Ziemniaczane paluszki

z 7 komentarzy
Ziemniaczane paluszki

Głęboko ziemniaczane, przyjemnie chrupiące i apetycznie opieczone na złocisto-brązowy kolor…

Paluszki  z ziemniaków to fajny pomysł na dodatek do zup czy sałatek, ale i na imprezową bądź spotkaniową przekąskę;) Ja zazwyczaj robię je, gdy zostaną mi ziemniaki (chyba tylko raz gotowałam je w sposób dedykowany;)), więc w tym układzie są dla mnie naprawdę szybciutkie w przygotowaniu. Czasem po prostu szykując obiad obieram więcej ziemniaków i odkładam część na później, właśnie do paluszków. Dzięki temu, gdy się za nie zabieram ziemniaki już czekają, a całość idzie sprawnie.

Zazwyczaj piekę nieco dłużej, by były opieczone i chrupiące (super do podgryzania np. do piwa), ale do zup i sałatek wybieram pieczone krócej, o lekko chrupiącej skórce, ale w środku miękkie (takie mini-bagietki;)). Spróbujcie, są naprawdę fajne!

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam ziemniaczane paluszki. Zapraszam do obejrzenia!

Ziemniaczane paluszki

/jeśli nie chcemy ich dużo, bo są np. dodatkiem do zupy czy sałatki, to można zrobić z połowy składników, ale na imprezę czy spotkanie np. do chrupania przy piwie proponuję podaną niżej ilość;)/

czas przygotowania: 30-40 minut (zakładając, że mamy już ugotowane ziemniaki, bo nie liczę tu czasu ich gotowania i studzenia; 15-20 minut to czas pieczenia w piekarniku)

  • 500 g ugotowanych ziemniaków (można je ugotować specjalnie wcześniej i zostawić do wystygnięcia lub np. wykorzystać ziemniaki z obiadu)
  • 50 g miękkiego masła
  • 3 szklanki (poj. 200 ml) mąki pszennej pełnoziarnistej (ew. można też zwykłą np. typu 500, ale z pełnoziarnistą są wg mnie lepsze)
  • sól do smaku
  • jajko lub niewielka ilość mleka do posmarowania paluszków przed pieczeniem
  • posypka:
    – sól grubo- lub drobnoziarnista
    – suszone zioła
    – słodka lub pikantna czerwona papryka
    – kminek
    – mak
    – sezam

Ziemniaki mielę, dokładnie rozgniatam lub przeciskam przez praskę.

Dodaję mąkę, miękkie masło oraz odrobinę soli i łączę składniki, zagniatając je dokładnie na ziemniaczane ciasto.

Nagrzewam piekarnik do 200 st. C. Blachę wykładam papierem do pieczenia.

Z ciasta urywam mniejsze kawałki i tocząc je na stole, roluję w paluszki o pożądanej grubości. Układam je na przygotowanej blasze, zachowując odstępy –nie będą rosły, wiec mogą być blisko siebie, lecz nie powinny się stykać, bo po upieczeniu trzeba je będzie rozrywać.

Paluszki smaruję rozkłóconym jajkiem lub mlekiem i przyprószam wybraną posypką –ja zazwyczaj mieloną solą morską;)

Wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika i piekę, aż będą złociście zrumienione:
– jeśli do zup i sałatek, to wolę bardziej miękkie -takie mini-bagietki;)- i wówczas piekę 10-15 minut, obserwując uważnie pod koniec
– jeśli chcę podać jako przekąskę do podjadania np. do piwa czy po prostu na i pogaduchy z przyjaciółmi, to piekę dłużej tak, by były bardziej przypieczone i chrupiące –u mnie trwa to jakieś 15 minut w termoobiegu lub 20 minut na grzaniu góra-dół.

W czasie, gdy piecze się pierwsza tura, ja roluję resztę paluszków, które potem tylko układam na blasze, smaruję jajkiem/mlekiem, przyprószam solą i wstawiam do pieczenia.

Gotowe paluszki przekładam na metalową kratkę-ruszt do odparowania oraz ostygnięcia, po czym podaję:)

Znikają praktycznie od razu, więc trudno mi określić jak długo można je przechowywać –pewnie tak jak chleb;) U mnie najdłużej wytrzymały 2 dni i wówczas przechowywałam je w pojemniku z pokrywką, wyłożonym papierem/ręcznikiem papierowym. Przy przechowywaniu miękną. Jeśli chcemy, to przed oddaniem można je podgrzać na patelni bez tłuszczu, ale w zasadzie nie ma takiej konieczności, bo smakują i na zimno;)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

7 komentarzy

  1. Marta
    | Odpowiedz

    Cześć Magda, czy zamiast: mąki pszennej można dodać jakąś bezglutenową np. gryczaną? Zamiast masła olej, a zamiast jajka siemię lniane ? Wiem, to zupełnie inny przepis, ale nie mogę nic znaleźć podobnego a baardzo by mi się takie paluszki przydały. Dzięki i pozdrawiam.

  2. Wiola
    | Odpowiedz

    Zrobiłam je z myślą o tym, ze to dobry zamiennik do pochrupania zamiast precli kupionych w sklepie. Bardzo mi smakują. A ze należę do osób troche leniwych wymysliłam sobie tak: ciasto podzieliłam na 3 części, każdą rozwałkowałam i pokroilam w cienkie długie paski. Bardzo dobre dla tych osób, co lubią słone przekąski. Polecam!

  3. malgorzata
    | Odpowiedz

    pycha pycha szkoda ze tak malo zrobilam rewelacyjne danie

  4. Kaśka
    | Odpowiedz

    Nie wiem kiedy ja to wszystko upiekę… wszystko tak świetnie wytłumaczone, dokładnie, jasno, przejrzyście. te paluszki czekają w kolejce zaraz po tym bardzo czekoladowym cieście ala brownie. A wiem, że dobre przepisy Pani podaje bo znalazłam tutaj przepis na „fenomenalnie prosty chleb” który nie ma szans żeby się nie udał,i nawet przekazałam osobom które w kuchni nic nie robią i mają dwie lewe ręce i wychodzi chleb 🙂 Mam nadzieje, że nie zaprzestanie Pani umieszczania tutaj przepisów 🙂 Dzieci mają z Panią dobrze (na filmikach fajnie wychodzą albo ich rączki albo śmiechy), wiem bo moja mama też tak pichciła zawsze dużo w kuchni 🙂 pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      cieszę się, że się podoba i… zapraszam do częstych odwiedzin:) będzie mi bardzo miło.
      mam nadzieję, że znajdziesz tu wiele przepisów dla siebie i że kolejne dania także będą smakować;)
      pozdrowionka!
      M.

  5. Agacia
    | Odpowiedz

    Ja zrobiłam ale moje nie chrupią. Za słabo wypiekłam? Prosze o pomoc!!!!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Tak, jeśli mają być chrupiące trzeba zdecydowanie dłużej piec. One potem i tak zmiękną, taki ich urok -np. do następnego dnia takie chrupiące za nic nie wytrzymają, ale po upieczeniu i owszem;)
      Ja najczęściej robię je z myślą o zupach i sałatkach, gdzie chrupiące nie są tu aż tak potrzebne.
      M.