Obiad Na Weekend (odc.7) Soczyste udka z grilla

z 3 komentarze

Zapraszam na kolejny odcinek z serii Obiad Na Weekend –dzisiaj soczyste udka drobiowe z grilla (udka czasem podmieniam na pałki), a do tego opiekane gniecione ziemniaki w mundurkach i chrupiący kalafior w sosie serowym.

Pyszne, soczyste i dobrze doprawione mięso. Przepis, do którego często i regularnie wracam, gdy mamy ochotę na drób z grilla, ale nie na kotlety:) Mało pracy, mało kalorii, dużo smaku. Pyszne dodatki. Smakuje i dzieciom, i dorosłym.

Składniki oraz szczegółowe przepisy podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki film z propozycją naszego Obiadu Na Weekend (odc.7) 🙂 Zapraszam do obejrzenia!

Obiad Na Weekend (odc.7)

czas przygotowania: ok. 30 minut pracy własnej + 1-2 dni na marynowanie mięsa (można skrócić, ale im dłużej, tym smak lepszy) | proporcje dla 4 osób)

Soczyste udka z grilla

  • 6-8 udek kurczaka (mogą być też pałki)
  • 1 cebula
  • 1 łyżka miodu
  • świeżo wyciśnięty sok z 1/2 cytryny
  • 1 łyżeczka oleju roślinnego (np. rzepakowy)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzu
  • 1 łyżeczka słodkiej czerwonej papryki
  • 1/2 łyżeczki imbiru
  • 1/2 łyżeczki oregano (czasem podmieniam na tymianek)
  • 1 łyżeczka przyprawy do gyrosa
  • 3 ząbki czosnku

Gniecione ziemniaki w mundurkach

  • 6-8 średnich ziemniaków
  • 1 łyżka oleju kokosowego lub oleju roślinnego aromatyzowanego czosnkiem
  • dowolne ulubione przyprawy np.:
    – sól i pieprz
    – sól i zioła prowansalskie
    – przyprawa do gyrosa –tyle, by przyprószyć ziemniaki z wierzchu

Chrupiąca sałatka z kalafiora

/dla 2 osób/

  • 1/2 średniej wielkości kalafiora (powinien być ładny, zdrowy i jędrny)
  • 50 g sera pleśniowego typu rokpol
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany do zup i sosów (12%, 18%) lub jogurtu naturalnego
  • sól  i czarny pieprz do smaku

opcjonalnie: siekana natka pietruszki lub koperek do posypania przed podaniem

Udka myję, osuszam i układam w głębszym naczyniu.

Cebulę obieram, kroję w plastry i mocno rozgniatam w dłoniach (nad mięsem), żeby puściła sok, po czym dokładam do udek mięsa i nacieram nią mięso.
Do osobnego naczynia dodaję miód, sok z cytryny i olej, dokładam przyprawy oraz drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Starannie mieszam.
Marynatą polewam kurczaka i starannie mieszam, nacierając i mięso przyprawami i cebulą.

Takie udka spokojnie można upiec też w piekarniku, będą smakować wybornie, cebula się udusi, będzie miękka i odda smak mięsu.

Układam w naczyniu tak, by udka były przykryte cebulą i marynatą (ja daję trochę cebuli na dno), przykrywam i wstawiam do lodówki na co najmniej 12 godzin, a najlepiej 1-2 dni, by smaki się przegryzły. Raz czy dwa w czasie tego marynowania przewracam mięso górą do dołu, dołem do góry, by marynowało się równomiernie.
Im dłużej, tym lepiej, więc choć teoretycznie można grillować już po kilku godzinach, to udka smakują dużo lepiej, gdy postoją w przyprawach co najmniej dwa dni.

Przed grillowaniem zdejmuję cebulę. Można też usunąć skórę –ja zostawiam, bo chcę, żeby mięso było bardziej soczyste.

Można grillować dowolnie: na klasycznym grillu (wtedy na tackach) lub na grillu elektrycznym czy na patelni. Mój najczęstszy wybór to grill elektryczny.

Grilluję ok. 30 minut tj. po ok. 15 minut z każdej strony. Jeśli –tak jak w prezentowanej wersji sięgam po pałki (czyli więcej mięsa wokół kości), to trochę dłużej.

Kurczak powinien się dobrze upiec tj. dojść w środku i ładnie przypiec z wierzchu.
Jak zawsze: kluczowa jest tu temperatura: lepiej grillować dłużej przy niższym grzaniu niż krótko przy mocnym, dzięki czemu mięso jest soczyste, nie-przypalone i nie-przesuszone.

Soczyste udka z grilla

W trakcie, gdy mięso się grilluje, przygotowuję dodatki.

Gniecione ziemniaki w mundurkach

Starannie szoruję ziemniaki i gotuję w mundurkach (bez soli) –najsmaczniejsze są gotowane na parze (w szybkowarze: gotowe w 6 minut).
Spokojnie można je ugotować z wyprzedzeniem lub sięgnąć po ziemniaki, które zostały z obiadu. Można też ugotować je równolegle z mięsem.

Ugotowanych nie obieram, tylko układam na talerzu lub desce, przykrywam wnętrzem dłoni i mocno naciskam, rozgniatając go i jednocześnie równomiernie go spłaszczając. Powtarzam ze wszystkimi ziemniakami.

Spłaszczone ziemniaki smaruję cienko olejem, posypuję przyprawą i układam na gorącym grillu lub patelni. Opiekam na dość mocnym grzaniu po kilka minut z każdej strony. Ja dokładam je na sam koniec, gdy mięso jest już dobre, bo wystarczy im kilka minut na opieczenie.

Świetnie smakują jako samodzielne danie np. na gorąco z ulubionymi sosami (czosnkowy, koperkowy, itp.) lub jako dodatek do dań głównych. I u mnie właśnie ten drugi wariant: smaczna i ciekawa odmiana od tradycyjnych pieczonych ziemniaków:)

Gniecione ziemniaki w mundurkach

I do tego jakaś surówka lub sałatka, my mieliśmy ochotę na coś bardziej konkretnego do tego, więc podam chrupiący kalafior w sosie serowym. Na zimno: jędrne kalafiorowe różyczki, osnute przyjemnie ostrym, zdecydowanym w smaku sosem serowym…
Przyznaję, jest to smak, który nie każdemu odpowiada i chyba trzeba go lubić, ale ja go po prostu ubóstwiam:) To będzie porcja dla 2 osób, bo dla dzieci zrobię mizerię lub sałatę w jogurcie.

Chrupiąca sałatka z kalafiora

Kalafior dzielę na małe różyczki (takie na „1 kęs”) i dokładnie myję/płuczę w zimnej wodzie. Odsączam z wody –ja osuszam papierowym ręcznikiem lub układam między dwoma warstwami czystego kuchennego ręcznika.

Do głębokiego naczynia wkruszam ser, dodaję drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek oraz śmietanę i mieszam, rozcierając mazisty ser ze śmietaną i czosnkiem –na gładki, niemal kremowy sos. Można go przetrzeć przez sito.

I teraz:
– sos można potraktować jako dip i maczać w nim kalafiorowe różyczki, wsuwając kęs za kęsem do ust
– lub połączyć kalafior z sosem, dokładnie wymieszać, by każda różyczka dokładnie się nim pokryła i podać jako sałatkę.
W obu wersjach przepyszne.

Szybko dopowiem, że taką sałatkę chętnie biorę na wynos, bo świetnie smakuje i dobrze syci –jem ją wówczas pałeczkami, co wzbudza lekkie zainteresowanie, ale przyznam, że jedzona pałeczkami smakuje według mnie inaczej. Zresztą to może tylko moje złudzenie, sami sprawdźcie:)

Przed podaniem można posypać siekanym koperkiem lub pietruszką –dla lepszego smaku i wyglądu.

Chrupiący kalafior - sałatka

Mam nadzieję, że zestawienie przypadnie Wam do smaku. Całość sprawna do przygotowania. Kluczowe jest tu odpowiednio wczesne zamarynowanie mięsa –wtedy smakuje najlepiej. A potem już tylko zostaje grillowanie. W czasie, gdy mięso się opieka szykuję dodatki i pyszny obiad gotowy:) 

To co? Życzę Wam miłego weekendu, no i mam nadzieję, że dzisiejsza propozycja spodoba się i przypadnie do gustu.
…oraz że taka forma przepisów przyda się Wam i będziecie tu po nią regularnie zaglądać. Jeśli macie inne pomysły, potrzeby, propozycje, to śmiało piszcie (poniżej lub w wiadomościach prywatnych np. via wiadomości prywatne przez FB: http://www.facebook.com/Skutecznie.Tv/

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

3 Komentarze

  1. Szymon
    | Odpowiedz

    Bardzo dobra marynata i smak udek.
    Niestety mam spory problem z robieniem marynowanego mięsa na grillu elektrycznym ponieważ zawsze mi spali marynatę i mięso z wierzchu – nawet jak moc zrobię na minimum.
    Widzę, że Pani ma nowego grilla (kiedyś był taki zwyklejszy i chyba krótko się nim Pani nacieszyła). Ja mam Tefala i strasznie jestem nim zawiedziony.
    Może się Pani pochwalić co to za sprzęt jest w tym filmiku? Wygląda na taki z knajpy kebeb/p do grzania bułek. Nazwa, marka model czy coś?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Udka: W takim wypadku można podgotować krótko w lekko osolonym wrzątku i dopiero potem w marynatę i piec. Trochę inny smak, ale też jest ok.
      Grill: Ależ ten wcześniejszy miałam dość długo i długo się nim cieszyłam -to był Philips. W sumie nadal go mam, ale płyty tak się „ześmigały”, że już nie chciało się na nich grillować. Zakup nowych wychodził gorzej niż zakup nowego grilla, więc decyzja była w sumie prosta. Nowy tym razem kupiłam w Lidlu. Jestem zadowolona, choć ma głębsze rowki w płytach (co w niektórych daniach jest super ok, w niektórych zaś trochę przeszkadza;)). Ja generalnie jest ogromną fanką elektrycznych grilli -dużo lepsze, zdrowsze, no i szybsze niż klasyczny grill węglowy, toteż częściej korzystam (często na tarasie, a jeśli w domu, to ustawiam pod silnym wyciągiem). Super sprawa.

      • Szymon
        | Odpowiedz

        Ja nie tyle mam problem z długim czasem gotowania co z wysoką temp. rusztu.
        Spali mi w pierwszych sekundach każdą marynatę gdzie jest jakiś miód, musztarda itd. Idealnie piekę na nim raptem; hamburgery, kiełbasę, piersi z kurczaka, ryby i karkówkę ale marynata tylko na oliwie.
        Gęste marynaty i warzywa niestety się nie pieką a palą;/