Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

z 4 komentarze

Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

Dzisiaj 3 kolejne przepisy z Pulled pork, czyli kolejny odcinek z serii jak smacznie wykorzystać i podać szarpaną wieprzowinę. Po przepis na pulled pork zapraszam do pierwszego odcinka: https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-szarpana-wieprzowina/

A gdy już mamy gotowe mięso, można je podać na wiele sposobów. Przyznam, że celowo gotuję zawsze więcej, bo raz, że świetnie się wekuje, a dwa w ciągu kilku dni mam zapewniony obiad czy kolację, bo mogę je z powodzeniem  wykorzystać i na ciepło, i na zimno.

Kilka sposobów już prezentowałam, dzisiaj 3 kolejne, które bardzo lubimy. Mam nadzieję, że i Wam się spodobają.

Dotychczas w serii:
– Pulled pork. Szarpana wieprzowina: https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-szarpana-wieprzowina/
– Pulled pork burger. Burgery i kanapki na ciepło. Sos BBQ (odc.2): https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-burgery-i-kanapki-sos-bbq/
– Pulled pork. Kapuśniak na wywarze (odc.3): https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-kapusniak-wywarze-odc-3/

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak smacznie wykorzystać szarpaną wieprzowinę (lub inne mięso, które zostało z obiadu), czyli sposoby na pulled pork (odc. 4):) Zapraszam do obejrzenia!

W odcinku:
– Pulled pork. Pizza 00:43
– Pulled pork. Pieczone ziemniaki 02:09
– Pulled pork. Sajgonki 03:37

Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

Informacja:
To bardziej „sposoby na” niż konkretne przepisy, więc choć postaram się je poniżej rozpisać, to ilości albo nie będę podawać, albo określę je dość swobodnie –jak zawsze bowiem w tego typu inspiracjach wystarczy obejrzeć video przepis i wszystko będzie jasne;)

Mięso przechowuję pod przykryciem w lodówce (np. pojemnik z pokrywką) i takie właśnie biorę jako składnik do poniższych przepisów –tj. na zimno, a jeśli trzeba podgrzewam już w przygotowanych daniach.

Pulled pork pizza

Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

Pierwszym sposobem, po który chętnie sięgam jest pizza. Można ją piec od podstaw, w sensie: wyrobić ciasto, zostawić do wyrośnięcia, obłożyć mięsem i upiec.
Pokazywałam kiedyś pizzę gyros –tu link: https://skutecznie.tv/2014/08/pizza-gyros/, bo mniej więcej w ten sam sposób można tu podejść do tematu.

Ale można też skorzystać z już gotowych spodów np. upieczonych wcześniej i zamrożonych na taką właśnie chwilę albo z chlebków naan: https://skutecznie.tv/2016/01/domowe-chlebki-naan-z-patelni/, pity: https://skutecznie.tv/2015/07/domowa-pita/ czy np. z kilku złożonych tortilli: https://skutecznie.tv/2014/07/szybka-pizza-z-tortilli-z-serem/.
W prezentowanej wersji na chlebkach naan.

Spód smaruję sosem BBQ (kupnym, domowym, u mnie akurat ten, którego  zwykle używam do pulled pork, czyli dokładnie ten sam, który jest w odcinku z burgerami: https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-burgery-i-kanapki-sos-bbq/

Posypuję tartym żółtym serem i obkładam mięsem. Dokładnie w ten sam sposób robię dużą, klasyczna pizzę –patrz np. tu: https://skutecznie.tv/2014/08/pizza-gyros/.

Gotowe wstawiam do zapieczenia. Lub upieczenia, jeśli piekę od podstaw z surowego ciasta (czasy i temperatury z przepisu na pizzę gyros, do którego link powyżej).

Po wyjęciu z piekarnika można dać na wierzch ostre papryczki czy np. szpinak, bazylię, oliwki itd. Podaję z ostrym sosem BBQ. Dobrze pasowałaby też czosnkowy czy paprykowy.

W prezentowanej wersji małe pizzerinki, gdzie mała pizza to porcja dla jednej osoby, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by upiec jedną większą, rodzinną pizzę i pokroić ją w klasyczne trójkąty.

Jest to absolutnie pyszne.

…i świetnie smakuje także na spodzie z mąki pełnoziarnistej.

Pulled pork. Pieczone ziemniaki

Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

Ziemniaki najpierw gotuję lub piekę. Można je ugotować na parze, we wrzątku, można je także po prostu upiec lub podpiec po wstępnym podgotowaniu, co znacznie skróci czas obróbki termicznej.

W prezentowanej wersji gotowałam na parze, w mundurkach, by potem, już z obkładem krótko je podpiec.
W szybkowarze lub w mikrofali nakłute nożem ziemniaki gotują się bardzo szybko, toteż gdy się spieszę, to korzystam właśnie z ich pomocy. Można też sięgnąć po ziemniaki, które zostały z obiady i np. podpiec je krótko do lekkiego zrumienienia w piekarniku.

Jeszcze gorące delikatnie rozgniatam łyżką lub dłonią (patrz dołączony film), po czym nakrawam od góry w krzyż i rozchylam lekko nacięcia tak, by nie uszkodzić spodu.

Obkładam mięsem: solidna porcja na każdy ziemniak, po czym polewam sosem z duszenia mięsa –jak pamiętacie nie wylewam go nigdy tylko wykorzystuję do zup itp. Taki sos nawilży mięso i ziemniaki, i  wniesie jeszcze więcej smaku.
O sosie więcej w pierwszym odcinku oraz przy kapuśniaku na wywarze: https://skutecznie.tv/2017/06/pulled-pork-kapusniak-wywarze-odc-3/

Tak przygotowane przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posypuję tartym żółtym serem (u mnie ostry cheddar) i zapiekam, aż lekko się zrumienią, a ser stopi.
Inną opcją jest posypanie ziemniaków serów już po upieczeniu, wtedy stopi się lekko od temperatury mięsa, ale nie będzie zapieczony. Piekę w 200 st. C, aż ziemniaki zaczną się lekko rumienić.

Wyjmuję, posypuję siekaną zieleniną np. szczypiorkiem czy natką pietruszki i od razu, póki gorące podaję –np. z sałatką i ulubionymi sosami.

Takie ziemniaki najczęściej robię na kolację lub lekki obiad, gdy nie jesteśmy za bardzo głodni. Sprawdzą się też na wynos zamiast kanapki –po upieczeniu studzę, pakuję do pudełka i jem na zimno z sałatką.

Pulled pork. Sajgonki

Pulled pork. 3 sposoby podania (odc. 4)

W prezentowanej wersji robiłam sajgonki na zimno. Całość jest szybka i sprawna do zrobienia, bo omijam etap smażenia czy pieczenia. Najdłużej trwa zatem samo przygotowanie farszu, ale i to idzie w gruncie rzeczy raz, dwa, szczególnie, że mięso mam już gotowe.
Oczywiście można je podsmażyć i podac na chrupko, gorące –wtedy wszystko tak samo, tylko po zrolowaniu podsmażam do zrumienienia na głębokim tłuszczu.

Obraną paprykę i marchew kroję w cienkie paski –można poddusić krótko na patelni z ziołami (by warzywa lekko zmiękły, ale nadal były jędrne) lub dodać surowe (wtedy sajgonki zyskają na chrupkości).

Pojedyncze płaty papieru ryżowego namaczam krótko w ciepłej wodzie tj. zanurzam na kilka sekund i od razu wyjmuję (moczone zbyt długo będą się rwały). Papier ma być wilgotny i elastyczny, a nie mokry, miękki i rwący się. Przekładam go na suchy talerz.

Układam nadzienie: szpinak, marchew, paprykę i mięso.
Ilość farszu zależy od wielkości papieru, ważne, by sajgonek nie przeładować nadzieniem.

I zawijam: najpierw jeden brzeg (ten najbliższej mnie), następnie na zakładkę brzeg lewy i prawy, po czym delikatnie zwijam rulon do końca (delikatnie roluję dłonią i całość ładnie się zamyka). Gotową rolkę odkładam na lekko natłuszczony talerz (natłuszczony, bo wilgotny papier ryżowy lubi się przyklejać) i roluję kolejne. Gdy sajgonki chwilę odleżą (np. w czasie rolowania kolejnych), to papier ryżowy zbierze wilgoć z farszu i dodatkowo ładnie go uszczelni.

Cały proces zwijania idzie naprawdę sprawnie i szybko –najdłużej trwa chyba pokrojenie składników nadzienia.

Na koniec szykuję sos –mieszam pół na pół wywar/sos z duszenia mięsa z sosem sojowym i przelewam do miseczki. Jedząc każdorazowo maczam sajgonkę w sosie tak, by każdy kęs wzbogacić jego smakiem.

Sosu nigdy nie pomijam, bo wybitnie podnosi smak każdego kęsa.

Inne sosy/dipy, które lubię:

  • limonkowy
    – limonka (np. 1 sztuka)
    – oliwa z oliwek (np. 1 łyżka)
    – miód (np. 1 łyżka)
    – chilli lub pieprz kajeński (np. solidna szczypta)
  • sojowy:
    – sos sojowy (np. 1 łyżka)
    – koncentrat pomidorowy (np. 1 łyżka) albo ocet ryżowy lub białe wino (np. 1 łyżka)
    – miód (np. 1 łyżka)
    – opcjonalnie: natka pietruszki lub kolendra, słodka papryka

Dip limonkowy: wkładam natkę pietruszki do blendera, dodaję sok z limonki, oliwę oraz miód i blenduję, aż natka będzie posiekana, a sos nabierze bogatej, niemal kremowej konsystencji. Można też drobno posiekać pietruszkę nożem i połączyć ją z resztą składników np. w zamkniętym słoiku, energicznie nim potrząsając.

Dip sojowy: wszystkie składniki sosu mieszam np. w małym słoiczku.

Jak jeść?  Można po prostu chwycić sajgonkę w dłoń, maczać w sosie i nad talerzykiem (by nie pokapać) kierować do ust. Lub można też jeść pałeczkami, co według mnie jest dużo wygodniejsze… Spróbujcie;)

Mam nadzieję, że przepisy się spodobają oraz będą przydatne.

Smacznego!

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

4 Komentarze

  1. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Witam i bardzo dziekuję za przepisy. Najbardziej zaskakujące jest dla mnie to, ze papier ryżowy mozna jeść na surowo!!!! Ja robiąc sajgonki zawsze je obsmażałam, bo myslłałam, że to jest konieczne. 🙂
    Pozdrawiam serdecznie.

  2. Ania
    | Odpowiedz

    Wyszło świetne. Jak zawekować takie mięso? Czy musi być ono zalane?
    Pozdrawiam Ania 🙂

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Będę jeszcze pokazywać. Ale w skrócie: zalać wywarem i tyndalizować:)

      • Ania
        | Odpowiedz

        Dziękuję Ci bardzo :-). O tyndalizacji już trochę poczytałam-zawsze czegoś nowego warto jest się nauczyć :-). Jeszcze jedno pytanie: czy po tyndalizacji słoiki mogą normalnie stać w temperaturze pokojowej?
        Pozdrawiam Ania 🙂