Mięciutkie i sprężyste, o jajecznym smaku, podkręconym szczyptą solą i gałki muszkatołowej…
Świetnie pasują jako wkładka do zup -nam najbardziej smakują z zupą szczawiową oraz szpinakową, ale są pyszne i z pomidorówką. Robi się je szybciutko, pięknie wyglądają w zupach i doskonale w nich smakują. Nieodmiennie intrygują gości i zazwyczaj po nie wędruje pierwsza łyżka;) Sprawdzą się też w zupach mlecznych, i to zarówno na słono, jak i na słodko. Polecam;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam kluseczki jajeczne do zupy. Zapraszam do obejrzenia!
Kluseczki jajeczne do zupy
czas przygotowania: do 20 minut
- 2 całe jajka
- 1 żółtko
- ok. 120 ml mleka
- sól do smaku –solidna szczypta, ja daję 1/4 łyżeczki, ale ilość według własnych upodobań
- solidna szczypta gałki muszkatołowej –ja daję 1/4 łyżeczki
Zagotowuję wodę w garnku o szerokiej średnicy lub w głębokiej patelni –ma się tam zmieścić miska z masą jajeczną
Jajka i żółtko wbijam do miski. Dodaję mleko, sól oraz gałkę muszkatołową i dokładnie mieszam, aż uzyskam spieniony i jednolity płyn. Całość przelewam do miseczki żaroodpornej lub innego naczynia, które wytrzymuje wysoką temperaturę.
Wstawiam do gotującej się wody i gotuję na małym ogniu przez jakieś 10 minut, aż masa jajeczna się zetnie. Ja część czasu gotuję pod przykryciem tj. przykrywam garnek/patelnię pokrywką. Kiedy jajka już się zetną, wyjmuję miseczkę z wody i delikatnie wyjmuję stężałą masę jajeczną na talerz. Zostawiam do wystygnięcia, po czym kroję na jakieś mniejsze, zgrabne kawałeczki, wykładam na talerz i zalewam zupą.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
3 Komentarze
Asia
a tam, juz chyba z pol godziny trzymam I wciaz sa plynne te jaja a tam….
Joanna
Wyciągnęłam dzisiaj z zamrażalnika indyka, wydrokowałam przepisy na indyka dla „dukających” i … indyk okazał się gęsią. Dlatego na obiad jadłam rosołek z kluseczkami. Trochę się bałam, że nie zetną się do końca, ale wyszły super! Połowa została na jutro. Tylko co z tą gęsią teraz…?
MaGda
O! Też dukasz;) To trzymam kciuki!
I cieszę się, że smakowało:)