Delikatne, kruche i złociście brązowe, przyprószone przypieczonymi orzeszkami, szczyptą cukru i przyprawy korzennej…
Pyszne, a przy tym bardzo proste i smaczne ciasteczka. Jedne z tych, które wciągają i jak sięgniesz po pierwsze, ręka automatycznie wędruje po kolejne;) Mają coś takiego w smaku i teksturze, że po prostu chcesz więcej;) Może to ta ich kruchość i chrupkość, a może mieszanina smaków, bo przypieczone orzeszki, lekko słodkie i korzenne na cienkim płatku ciasteczka smakują naprawdę dobrze.
Dodam tylko, że posypkę można zmieniać wg uznania (cukier+cynamon, dżem+cynamon, cukier waniliowy, sproszkowana kawa lub czekolada) oraz, że można je także podać na słono/pikatnie. Wówczas zamiast cukru przyprószam solą, no i oczywiście można też rotować posypką (np. zioła, chilli, sól czosnkowa, kminek, itp.). Bardzo smaczne i uniwersalne ciasteczka;) POLECAM!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam trójkąciki korzenno-orzechowe, czyli pyszne, kruche ciasteczka. Zapraszam do obejrzenia!
Trójkąciki korzenno-orzechowe, czyli pyszne, kruche ciasteczka
czas przygotowania: ok. 50 minut (z czego ok. 30 minut to czas chłodzenia ciasta)
- 1 część masła lub margaryny (ja biorę 250 g)
- 1 część mąki (ja biorę 250 g)
- 1 część twarogu (ja biorę 250 g, może być dowolny: chudy, półtłusty, tłusty)
- szczypta soli
- 50 g dowolnych orzechów (może być mieszanka, ja biorę część migdałów i część laskowych)
- 2 łyżki cukru (po 1 łyżce na każdy płat ciasta)
- przyprawa korzenna do pierników -tyle, ile trzeba by delikatnie przyprószyć oba płaty ciasta
Twaróg dokładnie rozdrabniam –można rozgnieść widelcem, przetrzeć przez sito lub przekręcić przez maszynkę do mielenia.
Masło lub margarynę kroję na mniejsze kawałki, dodaję do mąki, z grubsza siekam, po czym dodaję sól i twaróg, i dokładnie, ale szybko zagniatam na spójne, miękkie ciasto.
Ciasto formuję je w kulę i wstawiam pod przykryciem do schłodzenia do lodówki na co najmniej 30 minut. Można je także przygotować wcześniej, wstawić do lodówki, gdzie może czekać na chwilę, gdy jesteśmy gotowi do pieczenia.
W międzyczasie dokładnie siekam orzechy -dość drobno, bo będą posypką na ciastkach.
Rozgrzewam piekarnik do 220 st. C
Schłodzone ciasto dzielę na dwie części i z każdą postępuję podobnie. Na przyprószonej mąką stolnicy (mąki niewiele, tyle tylko, by ciasto nie lepiło się do stolnicy) rozwałkowuję cienko ciasto. Następnie zaginając „rogi” do środka, składam je w kopertę i ponownie cienko rozwałkowuję. Uzyskany kształt ciasta powinien teraz bardziej przypominać kwadrat lub prostokąt;) Składam je ponownie w kopertę i znowu cienko rozwałkowuję. I gotowe.
To cieniutko rozwałkowane ciasto przyprószam równomiernie cukrem, cynamonem oraz orzeszkami. Następnie dokładnie i równo rozprowadzam te sypkie składniki po powierzchni ciasta i z pomocą wałka wciskam je delikatnie (ale stanowczo:)) w ciasto tak, aby trzymały się ciastek po upieczeniu.
Wykrawam ciasteczka –można foremkami, ale wówczas mamy zbędne spady, których z tą posypką nie zagospodarujemy;) Dlatego kroję je radełkiem (można nożem;)) i do tych ciasteczek wybrałam kształt trójkątów, choć można oczywiście np. romby lub kwadraciki.
Pokrojone ciasteczka układam na wyłożonej papierem do pieczenia blasze i piekę w 220 st. C na trzeciej półce od dołu, aż będą złociście zbrązowione. W moim piekarniku trwa to jakieś 15 minut przy pierwszej blasze i ok. 10 minut przy kolejnych wsadach.
W czasie kiedy pierwsza tura ciastek jest w piekarniku, ja przygotowuję drugą część ciasta w dokładnie taki sam sposób jak wcześniej tj. rozwałkowanie na cienko – koperta –wałkowanie – koperta –wałkowanie – cukier, przyprawa korzenna, orzechy – dociskam do ciasta – kroję i układam na blasze… Całość idzie bardzo szybko i sprawnie, no i w przyjemnym zapachu piekących się już ciasteczek:)
Po upieczeniu zostawiam do wystygnięcia, po czym wykładam na talerz i podaję. Niestety nie wiem jaka jest ich trwałość i przydatność do spozycia, bo dłużej niż do następnego dnia nigdy u mnie nie przetrwały;) Są baaardzo wciągające;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
6 komentarzy
Sylwia
ok spróbuję zrobić !!! 😉 a ile wyjdzie to się przekonam , pozdrawiam serdecznie !
Sylwia
WITAM SERDECZNIE mam pytanie ile z takiej porcji wychodzi tych ciasteczek bo mam ochotę zrobić wyglądają smakowicie ,pozdrawiam czekam na odpowiedź !!
MaGda
Witam:)
Trudno określić, bo to zależy na jaką grubość rozwałkujesz ciasto i na jakiej wielkości ciasteczka je pokroisz -dużych wyjdzie mniej, mniejszych oczywiście więcej. Ja nigdy nie liczyłam:( Ale takich małych trójkącików jak na filmiku objętościowo wychodzą 2 miseczki… ale znowu zależy jakie masz miseczki:) Chyba nie będę tu zbyt pomocna, ale powiem jedno: niezależnie od tego ile zrobisz, znikają szybko, bo są strasznie wciągające!
M.
Izabela
Dla osób ciekawych przy użyciu margaryny „Pani Domu” oraz orzechów włoskich i twarogu chudego kaloryczność tych ciastek to ok. 289 kcal na 100g :). Pozdrawiam mam nadziej, że przydatna informacja.
Asia
Bardzo dobre ciasteczka :)) polecam
MaGda
Cieszę się, że smakowały:) Mam nadzieję, że znajdziesz tu więcej przepisów, które przypadną Ci do smaku i że będzie tu częstym gościem:) Zapraszam serdecznie!