Złociste, apetycznie zrumienione, z kawałeczkami chrupiących orzechów i mięciutkich otrąb…
Placuszki, do których wręcz idealnie pasuje płynny złocisty miód, toteż najczęściej tak właśnie je podaję. Zazwyczaj smażę je na śniadanie, ale sprawdzą się także na podwieczorek lub kolację, szczególnie dla dzieci;) Są lekko zbite i dość sycące, zatem dość konkretny z nich posiłek lub solidna przekąska:) Moje chłopaki uwielbiają je na słodko (stąd miód, a czasem syrop klonowy), ja z kolei lubię je z masłem. Takie ciepłe, posmarowane masełkiem, które od razu się na nich rozpuszcza są naprawdę przepyszne! Jednak gdybym miała wybrać swoją ulubioną wersję, to miałabym problem -lubię je bowiem zarówno z miodem, jak i z masłem. Polecam… w obu wersjach;)
:: Świetne także na zimno np. jako przekąska do pracy.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam placuszki otrębowe z orzechami i miodem. Zapraszam do obejrzenia!
Placuszki otrębowe z orzechami i miodem
czas przygotowania: do 15 minut
- garść orzechów (dowolnych, ja biorę część laskowych, część włoskich)
- 2 całe jajka
- 6 łyżek otrąb owsianych
- 2 łyżki otrąb pszennych
- 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki naturalnego serka homogenizowanego
- szczypta przyprawy do piernika
- szczypta soli
Orzechy w miarę drobno siekam.
Do miski wbijam jajka, dodaję otręby, proszek do pieczenia, serek homogenizowany, przyprawę do piernika, posiekane orzechy, sól i dokładnie mieszam, aż ciasto będzie gładkie, a wszystkie składniki dobrze wymieszane.
Rozgrzewam patelnię, dodaję niewielką ilość tłuszczu, na którym zazwyczaj smażę placki (ghee, masło, olej, smalec:)) i na rozgrzany wykładam niewielkie porcje ciasta, formując zgrabne, niezbyt grube placuszki. Smażę z obu stron na złocisty kolor.
Gotowe przekładam na metalową kratkę do odparowania (nie wykładam od razu na talerz, aby nie zaparowały od spodu i nie były takie nieprzyjemnie wilgotne:)), po czym jeszcze ciepłe przekładam na talerz i podaję. Ja najczęściej polewam płynnym złocistym miodem, ale są równie dobre polane syropem klonowym lub posmarowane masłem, a na takich ciepłych rozpływa się ono cudownie, mmmm…
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
6 komentarzy
IMKADA
smaczne!!!
GrzegorzWodnik
Ja zrobiłem dzisiaj podobne placki, ale piekłem je na sucho w piekarniku rozgrzanym do ok. 180 st. przez 30-40 min i w połowie pieczenia je przewróciłem na drugą stronę. Wyszły bardzo dobre.
Max
Ja dodaje czasem jeszcze wiórki kokosowe, słonecznik, rodzynki no i kakao dzięki któremu placki mają ładny brązowy kolor.
Dzięki za wszystkie przepisy – świetna robota 🙂
MaGda
Dzięki za miłe słowa i cieszę się, że strona się podoba:)
Te inne dodatki też dodaję, w różnych kombinacjach i wariantach, z wyjątkiem kakao, którego nie próbowałam, bo jakoś takie złociste zawsze bardziej mi pasowały:) muszę jednak przy okazji wypróbować i ten wariant:)
Pozdrawiam!
MaGda
Krzysiu
Magdo, czy miód można dodać do ciasta, a nie polewać nim placki?
MaGda
można, jeśli lubisz bardzo słodko:)
dlaczego? placki wówczas będą słodkie, co w zestawieniu ze słodkim miodem, którym je polewam może być ZBYT słodkie:) dla nas jest, stąd ja nie dodaję miodu do ciasta