Delikatne gołąbki w sosie pieczarkowym

z 7 komentarzy
Delikatne gołąbki w sosie pieczarkowym

Cieniutkie i delikatne kapuściane liście osnute smakowitym sosem i skrywające dobrze doprawione, lekko pikantne mięsne wnętrze…

Pyszne:) No ale ja od dzieciństwa ubóstwiam gołąbki, najpierw te klasyczne, a potem każdą inną wariację na ich temat! Te są lekkie, bo na chudym mięsie i bez zbędnego tłuszczu, do tego bogaty i głęboki w smaku sos (pieczarki to moja kulinarna kolejna miłość;)), co w połączeniu daje naprawdę smaczne danie. Z czystym sumieniem polecam i zapewniam, że -z właściwym podejściem i nastawieniem:):):)- robi się je naprawdę sprawnie. Jestem ciekawa czy i Wam posmakują:)

:: Po lekkiej modyfikacji (tj. bez zaciągania sosu;)) można go spokojnie podać osobom będącym na diecie Dukana:) A także wszystkim dbającym o linię:) Zapakowane w pudełeczko z pokrywką sprawdzą się w pracy w przerwie obiadowej, o ile mamy tam możliwość ich podgrzania.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam delikatne gołąbki w sosie pieczarkowym. Zapraszam do obejrzenia!

Delikatne gołąbki w sosie pieczarkowym

czas przygotowania: ok. 60 minut (+ ew. 30 minut na odstanie mięsa w przyprawach; w razie pośpiechu, pomijam;))

  • ładne, najlepiej duże liście kapusty pekińskiej
    (ilość: tyle ile planuję gołąbków +2-3 liście na dno garnka)
  • 500 g pieczarek
  • 500 g mięsa mielonego (ja biorę wołowe, ale może być dowolne)
  • 1 papryczka peperoni
  • 1 całe jajko
  • 1 ząbek czosnku
  • przyprawy do doprawienia mięsa –dowolne ulubione i według uznania np.:
    – sól, pieprz, słodka papryka, zioła
    – lub: gotowa przyprawa do mięs (np. do mięsa mielonego)😉
    :: ja skorzystałam z gotowej przyprawy i dałam solidną łyżkę stołową
  • sól, zioła (ja:  przyprawa kuchni włoskiej) do przyprószenia gołąbków i pieczarek
  • 1/2 zimnej litra wody
  • 4-5 łyżeczek mąki ziemniaczanej + niewielka ilość mleka lub śmietany do zup i sosów
  • sól i pieprz do smaku
  • opcjonalnie, jeśli lubimy: 1 kostka rosołowa lub 1 łyżeczka sosu pieczeniowego w proszku

Z kapusty zdejmuję nieładne zewnętrzne liście, po czym z główki oddzielam duże, ładne kapuściane liście. Odcinam z nich dolną, zgrubiałą część, zostawiając tylko miękką i w miarę elastyczną górę liści. Wkładam je (dolną, sztywniejszą częścią ku dołowi) do garnka, zalewam wodą tak, by liście od dołu były zamoczone w wodzie i blanszuję przez chwilę / gotuję na małym ogniu, aż liście zmiękną i będzie w nie można łatwo zawijać mięso na gołąbki.
Zblanszowane liście wyjmuję z wody, rozkładam na suchym ręczniku kuchennym, przykrywam i czekają na swoją kolej;)

Pieczarki obieram, oczyszczam i kroję w mniejsze kawałki.

Peperoni myję, osuszam, przekrawam na pół, pozbawiam gniazdek nasiennych i drobniutko kroję.

Mięso przekładam do miski, dodaję posiekaną peperoni, jajko, przeciśnięty przez praskę lub drobno posiekany ząbek czosnku, po czym dodaję przyprawy. Mieszam na gładką masę mięsną, dokładnie rozprowadzając wszystkie składniki i przyprawy.

Jeśli mam czas, to mięso wstawiam pod przykryciem do lodówki na jakieś 30 minut, jeśli nie mam, to od razu dzielę na równe części (w ilości planowanych gołąbków), formuję podłużne klopsiki, które następne zawijam w przygotowane wcześniej liście. Dokładnie pokazuję to na stronie Gotuj.Skutecznie.Tv w dołączonym do przepisu filmiku.

Dno garnka wykładam liśćmi kapusty (zależy to od garnka, jakim dysponujemy, ale lepiej wyłożyć, bo w razie gdyby kapusta miała przywrzeć do dna, to te liście będą warstwą ochronną, a gołąbki będą zabezpieczone;) I dopiero na tych liściach układam gołąbki, ściśle, jeden przy drugim, luźnym końcem kapuścianego liścia z gołąbka do dołu tak, by się nie rozwinęły w czasie gotowania.

Gołąbki przyprószam solą, przykrywam równą warstwą przygotowanych wcześniej pieczarek i przyprószam solą oraz ziołami. Podlewam zimną wodą, dolewając ją po ściankach garnka. Nie trzeba więcej, bo pieczarki podczas gotowania puszczą jeszcze sok.

Włączam grzanie i na małym ogniu, pod przykryciem gotuję przez jakieś 40 minut tj. do czasu, aż mięso będzie ugotowane, a kapusta miękka.  Co jakiś czas sprawdzam czy nie trzeba uzupełnić wody i czy danie się nie przypala, ale w zasadzie nie mieszam gołąbków podczas gotowania;)

Kiedy gołąbki są już ugotowane, wyjmuję je z garnka i przekładam na talerz i zaciągam sos.

Wywar doprowadzam ponownie do zagotowania. Do naczynka dodaję mąkę ziemniaczaną i rozprowadzam ją w niewielkiej ilości mleka lub śmietany. Dolewam do wywaru, mieszając doprowadzam do zagotowania, po czym wyłączam grzanie i doprawiam do smaku. Ja tylko solą i pieprzem, aby wydobyć pełną głębię pieczarkowego smaku (nie zabić jej nadmiarem przypraw)😉 Można także dla głębi smaku wkruszyć kostkę rosołową lub dodać łyżeczkę sosu pieczeniowego w proszku –wspominam o możliwości, ale ja ją pomijam.

Na koniec dodaję masło, mieszam na gładki, aksamitny sos i ponownie wkładam do niego gołąbki. Starannie je w nim obtaczam i zostawiam na kilkanaście minut, by smaki miały szansę się przegryźć.

Podaję klasycznie z ziemniakami, ale lubię je także z ryżem lub kaszą, a na kolację z pieczywem, ale smakują i bez dodatków:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

7 komentarzy

  1. aronia88
    | Odpowiedz

    niezmiennie super przepis:)fajna odmiana od tradycyjnych, przynajmniej u nas w domu gołąbków pomidorowych 🙂 Pozdrawiam

  2. joanna
    | Odpowiedz

    czy to wolowe miesko nie bedzie sucha -zazwyczaj mi tak wychodzi???

    • MaGda
      | Odpowiedz

      nie, moim zdaniem nie są suche, ale są zdecydowanie suchsze niż z wieprzowiny. ja jako niepoprawny miłośnik gołąbków też takie lubię. mięso można oczywiście podmienić na swoje ulubione np. wieprzowe lub mieszankę 2-3 mięs:)

  3. Teresa
    | Odpowiedz

    Jak zwykle pięknie.Mam pytanie:jak jest lepiej -zamrażać gołąbki przed czy po ugotowaniu?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dziękuję:) Co do mrożenia: ja zawsze zamrażam już po ugotowaniu. Pzdr, M.

  4. ewa
    | Odpowiedz

    Ale pycha na pewno spróbuję;) P.Magdo ma Pani nie samowite przepisy zawłaszcza na ciasta otrębowe zrobiłam już wszystkie i wyszły pyszne:) serdecznie pozdrawiam i dalej śledzę Pani stronę:)))

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Miło mi:) Proszę śledzić, serdecznie zapraszam:):):) M.