Gorące tortillowe ruloniki wypełnione smakowitym farszem i zapieczone pod sosem pomidorowym i serem…
Kolejny szybki sposób na wykorzystanie placków tortilla;) Klasyczną enchiladę robię wprawdzie nieco inaczej i z większej ilości tortill. Jej przygotowanie zajmuje też trochę więcej czasu, bo samo nadzienie i sos robię trochę inaczej, ale zasada jest generalnie ta sama: tortille, farsz, sos, ruloniki i zapieczenie. Podaję na gorąco;)
Ta szybciutka wersja to właściwie taka „enchilada freestyle” i patrzę na nią raczej jak na sposób niż na konkretny przepis, bo jako nadzienie może posłużyć dokładnie to, co przyjdzie mi do głowy lub to, co akurat mam w lodówce;) Praktyczne, fajne, smaczne. No i piękne pole do popisu dla wyobraźni:P Z odpowiednią wersją farszu danie to może zamienić się w szybki do przygotowania obiad/ kolację „we dwoje”;)
Jestem ciekawa jak odnajdziecie to danie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam szybką enchiladę. Zapraszam do obejrzenia!
Szybka enchilada… z dowolnym nadzieniem
czas przygotowania: ok. 10 minut + czas zapiekania w piekarniku (jakieś 10-15 minut)
/proporcje dla 1 osoby/
szybki sos pomidorowy:
- 1/2 puszki siekanych pomidorów + niewielka ilość wody
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka przyprawy do pizzy
enchiladas:
- 2 tortille (ja wzięłam orkiszowe, ale mogą być pszenne, pełnoziarniste, kukurydziane –według uznania i tego, co akurat mamy;))
- nadzienie –według smaku, upodobań i/lub zawartości lodówki, można dodać:
– mięso i warzywa
– ryby i owoce morza
– same warzywa
– ziemniaki i twaróg
– wszystko, co pasuje do pizzy i dań meksykańskich
– itp… jednym słowem pełna dowolność;)
:: ja w prezentowanej dziś wersji dodałam:
– kotlety z cebulką i szpinakiem (w miarę drobno pokrojone)
– czerwoną fasolę z puszki (opłukana i odsączona)
– sałatę lodową (porwaną na mniejsze kawałeczki lub paski) - żółty ser –ilość według własnych upodobań, ale tyle, by wystarczyło do przyprószenia dania z wierzchu i zapieczenia (ew. do farszu, jeśli chcemy;))
- zioła do przyprószenia sera z wierzchu (przyprawa do pizzy, oregano, przyprawa kuchni włoskiej, itp.)
Zaczynam od sosu –do garnka dodaję pomidory i wodę, przeciśnięty przez praskę lub drobniutko posiekany czosnek oraz przyprawę do pizzy. Mieszam i chwilkę gotuję na małym ogniu.
W czasie, gdy sos się gotuje, szykuję tortille –wyjmuję je z lodówki lub z opakowania i chwilkę podgrzewam, by zmiękły i stały się bardziej elastyczne (jakieś 30 sekund w mikrofali albo na patelni, ale nie za długo, by ich nie spiec, mają po prostu zmięknąć).
Żółty ser ścieram na tarce o grubych oczkach.
Włączam piekarnik i nagrzewam go do 200 st. C –gdy się nagrzeje, moje danie będzie już gotowe;)
Nadzienie jak widać w składnikach jest zupełnie dowolną sprawą:) W prezentowanej tu wersji dodałam pokrojone w miarę drobno kotlety z cebulką i szpinakiem, czerwoną fasolę oraz sałatę lodową. Można także posmarować tortille sosem od środka, a farsz przyprószyć jeszcze tartym żółtym serem, jeśli mamy taką ochotę;)
Nadzienie układam podłużnym paskiem wzdłuż tortilli, od jednej krawędzi do drugiej. Dość ściśle owijam wokół niego tortillę (tak, jakbym rolowała naleśniki).
Dno naczynia, w którym będę zapiekać enchilady smaruję dość obficie gorącym sosem pomidorowym. Zrolowane tortille układam w naczyniu miejscem łączenia do dołu i zalewam pozostałym sosem pomidorowym, szczególnie starannie smarując tortille z wierzchu oraz przy wystających końcówkach, bo podczas pieczenia mogłyby się wysuszyć lub spiec.
Na koniec podlewam odrobiną wody (można też zrobić po prostu więcej sosu;)), przyprószam żółtym serem oraz ziołami i wstawiam do nagrzanego do 200 st. C piekarnika. Zapiekam przez jakieś 10-15 minut, a tak naprawdę, do czasu, gdy ser się stopi i zapiecze w pożądanym przeze mnie stopniu.
Od biedy i w dużym pospiechu zamiast piekarnika można do podgrzania/zapieczenia wykorzystać mikrofalówkę, ale efekt nie będzie już taki fajny jak z piekarnika…
Podaję, póki gorąca. Do tego jakaś szybka sałatka lub surówka przyrządzona w czasie, gdy danie się zapieka i mamy posiłek gotowy;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
87 komentarzy
nina
uwielbiam Cie , wszystko co gotuje , gotuje z twoich przepisów ,zawsze wychodzi pycha , a ciasto czekoladowe to mój faworyt 🙂
MaGda
Miło mi:) Dziękuję za komentarz oraz za komplement! Cieszę się, że smakuje i oczywiście zapraszam do dalszych odwiedzin;)
Ciepłe pozdrowionka,
MaGda
Aga
echilada? chyba mialo byc enchilada 🙂
MaGda
jasne -dzięki:)
Magda
Rewelacja! Zrobiłam dla mojego chłopaka na romantyczną kolację i był zachwycony!!:) często robiliśmy sobie takie tortille z różnym nadzieniem ale bez tego sosu, a z nim są o wiele lepsze:)
bardzo lubię Pani przepisy i często z nich korzystam:)
dziękuje i pozdrawiam moją imienniczkę:)
Anita
Magdo jesteś fenomenalna,każdego dnia śledzę Twoje przepisy i jestem pod wrażeniem jak potrafisz jasno i czytelnie je przedstawić.Jestem po wielu wypróbowanych Twoich potrawach.
Upiekłam dzisiaj piernik,który jakiś czas temu proponowałaś wilgotny ze śliwkami i jestem zła bo miał być na niedzielę a nie ma po nim śladu.ZJEDLI!
Jestem w zaawansowanej ciąży i mam więcej czasu na przygotowywanie posiłków niż przedtem poświęcając się w większości pracy zawodowej.
Dlatego chętnie korzystam z Twoich trików i cieszę się,że jesteś.
Moja 13 letnia córka wczoraj wystartowała z zakwasem do chleba-zaparła się iz go upiecze.Także jesteś przykładem nawet dla młodego pokolenia, to świadczy o tym jak sprawnie docierasz ze swoimi poradami.
Działaj tak dalej.DZIĘKUJEMY I POZDRAWIAMY:-))
MaGda
wzruszyłam się:) naprawdę:) to nastoletnie pokolenie, o którym piszesz jest m.in jednym z głównych powodów, dla których chciało mi się -i nadal mi się chce;)- ruszyć to przedsięwzięcie. co do zaawansowanej ciąży: myślę, że wiem co masz na myśli z czasem i podwójnie cieszę się, że strona się przydaje!
ciepłe pozdrowionka dla Was (również dla córki) i …zapraszam do odwiedzin;)
M.
Waldemar
Podam Ci przepis na pyszne polędwiczki z kurczaka na chrupiąco, idealne dla dzieci, ale i nie tylko ;D :
1 kg polędwiczek z kurczaka
opakowanie pokruszonych płatków kukurydzianych
marynata:
2 jajka
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/3 łyżeczki imbiru
1 łyżka sosu sojowego
szczypta soli i pieprzu
2 małe ząbki czosnku
sos:
2 łyżki majonezu
1 łyżka jogurtu greckiego
1 łyżeczka jogurtu naturalnego
1/2 łyżeczki koperku
2 ząbki czosnku
Przygotowanie:
Usuń z kurczaka kawałki żyłek i rozbij. Jajko rozbij i dodaj przyprawy, czosnek przeciśnij przez praskę. Wymieszaj i zamocz w powstałej marynacie kurczaka i marynuj przez ok. 3 godziny. Następnie obtocz w płatkach kukurydzianych i smaż na rozgrzanym, średnio-głębokim oleju.
Podawaj z sosem czosnkowym 😉
Smacznego 😉
magda
Jestem b ciekawa jaki to jest przepis na sledzia po japonsku.Wlasnie 3 tyg temu wrocilam z Tokyo i widzialam cuda nad cudami kulinarnymi.Juz robilam pare dan jak np.yakisoba czy kurczak karaage.Moim niebywalym odkryciem to lody z zielonej herbaty!!Robi sie je z herbaty machta to ta ktora uzywa sie w ceremonni.Sledzia jadlam jako nigiri-zushi ale jego ikra to dopiero jest kosztowny rarytas.Japonskie pierozki to takie kuzynki naszych koldunow ale dosyc dalekich i jak wszystko sie je paleczkami to tez inaczej smakuje…
MaGda
oj, „po japońsku” nazywały się u nas w domu (i zresztą nie tylko u nas):) moja mama zawsze je robiła, ale śmiałam się z tej nazwy, bo z Japonią w gruncie rzeczy te składniki niewiele wspólnego miały;) M.
zabazaby
no to na sniadanie juz dzisiaj mam 😛