Lekko gęsta, bardzo mleczna, o delikatnym smaku karmelu i kardamonu…
Kolejny pomysł na kawę inaczej:) Z niewyszukanych składników, które zazwyczaj mamy w domu powstaje pyszny, gorący napar kawowy, który nie tylko doenergetyzuje w ciągu dnia, ale przyjemnie rozpieści kubki smakowe;) Najczęściej podaję na gorąco, ale na zimno też się sprawdzi. Gotuję wówczas większą ilość, odpowiednio zwiększając proporcje, zostawiam do wystygnięcia w garnku, po czym przelewam przez sito do dzbanka i wstawiam do lodówki, aby kawa mocno się schłodziła;) Jej bazą jest mleko, więc podczas stygnięcia może zrobić się kożuch, ale wystarczy go po prostu zdjąć i szybko zapominamy o sprawie;)
W wersji schłodzonej jest pyszna z kulką lodów i/lub bitą śmietaną, na gorąco najczęściej przyprószam ją kakao lub czekoladą. Smakuje jednak i bez żadnych dodatków…
Mleczna kawa z karmelem i kardamonem
/proporcje dla 1 osoby/
- 200-250 ml mleka
- 1-2 łyżeczki cukru (lub tyle, ile zazwyczaj słodzimy)
- solidna szczypta kardamonu (tak na czubku łyżeczki)
- 2 łyżeczki [najlepiej świeżo] mielonej kawy
Podgrzewam szklankę mleka –w garnuszku lub po prostu w mikrofali. Można nie podgrzewać i wykorzystać zimne, ale ja zazwyczaj podgrzewam, by całość szła szybciej i sprawniej;)
Do zwilżonego wodą garnuszka dodaję cukier i na małym ogniu, często mieszając topię go na nie zbyt ciemny karmel.
Skarmelizowany cukier zalewam ciepłym mlekiem –uwaga: przy zalewaniu gorącego karmelu będzie gwałtowna reakcja, więc ostrożnie, aby się nie poparzyć! Gotuję chwilkę na małym ogniu, podgrzewając mleko i co jakiś czas mieszając, aż karmel się rozpuści lub wyłączam grzanie i zostawiam na jakiś czas w ciepłym mleku do czasu, gdy karmel się rozpuści;)
Ja gotuję jakąś minutkę na małym ogniu i do tego karmelowego dodaję teraz kardamon oraz sypaną kawę. Mieszam i co jakiś czas mieszając gotuję na małym ogniu, aż mleko zacznie się gotować, niemalże kipieć. Wtedy wyłączam grzanie, przykrywam np. talerzykiem i zostawiam na jakąś 1-2 minuty, aby porządnie naciągnęła.
Kiedy już swoje odstała raz jeszcze dobrze mieszam, po czym przez filtr do kawy lub przez sitko przelewam do szklanki, kubka czy filiżanki, w której będę tę kawę podawać.
Ozdabiam bitą śmietaną, przyprószam sproszkowaną czekoladą lub kakao lub serwuję bez żadnych dodatków. Smakuje na gorąco, jak i na zimno, mocno schłodzona.
Szczegóły w krótkim filmiku -zapraszam do obejrzenia:
274 Komentarze
jolka
:)) tak i to jest fajna kawa 🙂 a przy okazji lekcja „jak zrobić karmel”
dziękuję i pozdrawiam !