Kruchy, delikatny i soczysty…
Fajne mięso na ciepło, jak na zimno. Można je podać praktycznie zaraz po upieczeniu jako danie obiadowe lub na kolację np. z sosem. Ja jednak zazwyczaj robię tego indyka z myślą o serwowaniu na zimno –w roli domowej wędliny czy dodatku do sałatek czy farszów/nadzień np. do tortilli;)
Jest prosty do zrobienia:) Przygotowuję go w rękawie do pieczenia lub w niezbyt dużym naczyniu żaroodpornym z pokrywką, dzięki czemu, mimo, że pieczony w piekarniku, jest właściwie tak, jak „parowany” –delikatny i naprawdę soczysty.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tego soczystego indyka. Zapraszam do obejrzenia!
Indyk w brandy -lekko pieprzny i soczysty
czas przygotowania: do 10 minut + 50-60 minut pieczenia
- 3-4 łyżki winiaku –brandy, koniak
- 1 łyżka oleju roślinnego
- 800 g filetu z indyka
(może być też schab lub karkówka, ale wówczas czas pieczenia będzie inny –trzeba sprawdzać) - przyprawy:
– sól
– czarny pieprz –najlepiej świeżo mielony, daję dość sporo
– ew. inne ulubione przyprawy, ale ja najczęściej dodaję tylko sól i pieprz;) - rękaw do pieczenia lub naczynie żaroodporne z pokrywką
(tyle, że mięso pieczone w rękawie jest chyba jednak bardziej soczyste, choć może to tylko wrażenie;))
Do naczynia dodaję brandy i olej -mieszam.
Mięso myję, osuszam i dość obficie posypuję solą oraz pieprzem (ew. innymi ulubionymi przyprawami).
Polewam zalewą -ostrożnie np. łyżką, by nie spłukać przypraw. Wstawiam pod przykryciem do lodówki na min. 10 godzin. Mniej więcej w połowie marynowania przewracam mięso na drugą stronę.
Po tym czasie wyjmuję je z lodówki i przekładam do rękawa do pieczenia lub do naczynia żaroodpornego z pokrywką. W prezentowanej dziś wersji piekłam w rękawie;)
Indyka układam na środku rękawa, spinam lub związuję jeden koniec rękawa (jak cukierek;)), mięso podlewam marynatą (nie trzeba zużyć całej) i spinam drugi koniec rękawa. Rękaw nakłuwam od góry ostrym nożem lub wykałaczką tak, by para powstająca podczas pieczenia miała miejsce na ujście. Ten pakunek układam na blaszce i wstawiam do nagrzanego do 180 st. C piekarnika. Piekę na drugiej półce od dołu przez 50-60 minut –czas pieczenia zależy od piekarnika, więc pod koniec trzeba uważnie obserwować.
Kiedy mięso jest gotowe, wyłączam grzanie i zostawiam je w zamkniętym piekarniku na 10-15 minut, aby odpoczęło. Temperatura się wyrówna, soki równomiernie „rozejdą” się po mięsie i będzie ono wówczas po prostu lepsze;) Gdybym przekroiła od razu, cała soczystość mięsa wypłynie na zewnątrz…
Po tym czasie wyjmuję je z rękawa, a sos zlewam do osobnego naczynia –mogę na jego bazie przygotować sos do mięsa lub wykorzystam go do innego dania (np. do zupy czy właśnie sosu). W każdym bądź razie nie wylewam, bo jest w nim bogactwo smaków;)
I to w zasadzie wszystko –mięso jest gotowe:)
Jeśli chcę podać na ciepło: kroję w plastry w poprzek włókien i podaję na gorąco. Świetnie smakuje z gorącymi sosami (np. musztardowo-owocowym, śmietanowym czy pieczarkowym) oraz z ziemniakami.
Jeśli chcę podać na zimno: nie kroję, tylko jeszcze ciepłe zawijam w folię aluminiową i zostawiam do wystygnięcia, po czym wstawiam do lodówki i kroję dopiero, gdy jest już schłodzone. Wykorzystuję jak wędlinę /mięso na zimno np. do kanapek, do sałatek, jako składową wszelkich nadzień i farszów (np. do tortilli;)).
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Skomentuj