Wilgotne, wypełnione soczystą śliwką, przyjemnie słoną fetą oraz zaostrzającą smak rukolą…

Muffinki turystyczne:) Tak je nazwałam, bo przygotowałam je w charakterze kanapek na dłuższą podróż. Sprawdziły się rewelacyjnie! No i jak to muffinki super sprawne i szybkie w przygotowaniu.

Bardzo mi przypadły do gustu. Fajna kompozycja smaków i kontrastów, nie tylko dla podniebienia, ale i dla oka:) Nie są to może zbyt typowe muffinki, ale… spróbujcie.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam muffinki z fetą, śliwką i rukolą. Zapraszam do obejrzenia!

Muffinki z fetą, śliwką i rukolą

czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + 20-25 minut pieczenia
/proporcje na 12 muffinek/

• 6 śliwek węgierek
• 1/2 łyżeczki pikantnej czerwonej papryki
• 3-4 solidne garście rukoli (można zastąpić np. młodym szpinakiem)
• 1/2 kostki (ok. 125 g) sera typu feta
  (może być też inny słony, wyrazisty w smaku ser np. bryndza czy ew. solony twaróg;))
• 2 szklanki (takie o poj. 200 ml) mąki pszennej (400, 450, 500 lub orkiszowej)
• 2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/2 łyżeczki soli
• 2 całe jajka
• 1 szklanka (o poj. 200 ml) jogurtu naturalnego
• 1/2 szklanki mleka
• 50 ml oliwy z oliwek lub oleju roślinnego
  (ja: smakowy, a konkretnie ten: https://skutecznie.tv/2012/08/olej-lub-oliwa-z-oregano-czosnkiem-i-chilli, bo muffinki przepięknie, acz delikatnie pachną czosnkiem i ziołami, ale oczywiście może być zwykła oliwa lub olej roślinny)

Blachę do muffinek wykładam papilotkami silikonowymi bądź papierowymi lub muffinkowe otworki delikatnie natłuszczam i przyprószam bułka tartą/mąką.

Śliwki myję, osuszam, po czym kroję na połówki, usuwam pestki, a owoc kroję w dość drobną kostkę. Pokrojone śliwki przyprószam pikantną czerwoną papryką i odstawiam na bok.

Rukolę myję, osuszam i dość drobno siekam –na tyle drobno, by przyjemnie jadło się ją w gotowych muffinkach.

Fetę kroję lub kruszę na mniejsze kawałki, także dość drobno.

Do miski dodaję mąkę, proszek do pieczenia, sól i dokładnie mieszam. I teraz do tych sypkich składników dokładam przygotowane wcześniej dodatki: śliwki, fetę i rukolę -dokładnie mieszam, starannie obtaczające te wilgotne dodatki w mące. Dzięki temu równo rozprowadzą się w cieście i nie „zgrudkują się” w finalnym wypieku.

Teraz składniki mokre:) Do drugiej miski dodaję jajka, jogurt naturalny, mleko oraz oliwę/olej i dokładnie mieszam. Wlewam do miski z przygotowanymi wcześniej składnikami i jak ciasto na muffinki: szybko, wręcz niedbale mieszam. Tylko tak, by składniki się połączyły, czyli nie za długo/do chwili, gdy mąka wtopi się w ciasto (zniknie postać proszku). W cieście mogą być grudki, ale jeśli będę mieszać zbyt długo i dokładnie, muffinki po upieczeniu będą twarde i zbite, podczas gdy szybkie mieszanie gwarantuje ich lekkość;)

Przekładam do formy, wypełniając muffinkowe otworki równymi porcjami ciasta –nakładam „z czubem” tj. aż po same krawędzie.

Wstawiam do nagrzanego piekarnika i piekę w 200 st. C na drugiej półce od dołu przez 25 minut, a tak naprawdę do czasu, gdy muffinki będą w środku upieczone, a z zewnątrz apetycznie zrumienione.

Gotowe wyjmuję z piekarnika (i od razu także z blachy i papilotek), po czym układam na metalowej kratce ruszcie. Zostawiam do wystygnięcia tak, aby od razu odparowały -jest w nich sporo wilgoci (np. od soczystych śliwek), stąd zależy mi na takim właśnie studzeniu.

Podaję od razu: lekko ciepłe lub po całkowitym wystygnięciu. Mi najbardziej smakowały takie właśnie świeżutkie, ale odnalazły się i po kilku godzinach. Można je także mrozić, po rozmrożeniu smakują jak świeże;)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie