Nie do końca typowy pasztet z królika (lub kurczaka)

z 22 komentarze
Nie do końca typowy pasztet z królika (lub kurczaka)

Domowy, dobrze doprawiony, pieczony w piekarniku…

Jest także dość nietypowy, bo nieco odchudzony:) Zazwyczaj bowiem do takich tradycyjnych pasztetów dodaję słoninę lub boczek, tu podmieniam ją na niewielka ilość smalcu. Bazę mięsną stanowi jakieś dość chude mięso np. królik lub kurczak. I reszta już całkiem klasycznie –warzywa, bułka, jajka i całość wędruje do pieczenia. Pasztet wychodzi bardzo smaczny, spoisty i bardzo pasztetowy;) Pozbawienie go sporej porcji tłuszczu wcale mu zatem nie zaszkodziło. Jeśli lubicie pasztety, spróbujcie i tej wersji:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam ten nie do końca typowy pasztet:) Zapraszam do obejrzenia!

Nie do końca typowy pasztet z królika (lub kurczaka)

czas przygotowania: ok. 60 minut + 50-60 minut pieczenia
/proporcje na keksówkę o wymiarach 25 cm x 11,5 cm/

  • kilka kawałków królika lub kurczaka (pierś kurczaka)
    /waga po ugotowaniu obraniu z kości: ok. 450 g/
  • warzywa jak na rosół –ja dałam:
    – 1 spora marchew
    – 2 korzenie pietruszki
    – 1 seler
    – 1 por
  • sól oraz pieprz do smaku
  • ok. 400 g wątroby wieprzowej
  • 1/2 średniej wielkości cebuli
  • 1 bułka (np. kajzerka)
  • 2 płaskie łyżeczki soli
  • 1 i 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
  • 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
  • 1/3 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 2-3 łyżki smalcu wieprzowego (bez skwarek)
  • 1/3 łyżeczki suszonego majeranku lub oregano
  • 2 całe jajka

Mięso (królik, kurczak) starannie myję i gotuję jak na rosół tj. w wodzie z dodatkiem warzyw oraz ulubionych przypraw. Kiedy mięso jest już miękkie wyjmuję je z wywaru i zostawiam do ostygnięcia. Warzywa także, ale one ugotują się wcześniej, więc wyjmuję je odpowiednio wcześniej.

Mięso obieram z kości i z grubsza siekam.

Teraz czas na wątrobę. Myję ją starannie pod bieżącą wodą, a następnie gotuję w pozostałym wywarze warzywnym. Jednak, jeśli chcę go zachować do innych celów (np. podać jako rosół lub zachować jako bazę do innej zupy), to wątrobę gotuję w wodzie. Zalewam ja zatem niewielką ilością zimnej wody, dodaję pół cebuli i na małym ogniu gotuję pod przykryciem przez ok. 20 minut. Następnie wyjmuję ją z wody i także zostawiam do wystygnięcia.

W wodzie (lub wywarze;)) po gotowaniu wątroby namaczam bułkę.

Kiedy wszystkie składniki już ostygną przystępuję do kolejnego etapu. Teraz pójdzie już bardzo szybko;) Te wszystkie czynności można tez przygotować dnia poprzedniego, a składniki po wystygnięciu wstawić do lodówki;)

Wszystkie składniki mielę teraz (najlepiej 3-krotnie;)) w maszynce do mielenia mięsa lub bardzo dokładnie (czyli dość długo, aż składniki będą naprawdę rozdrobnione na miałko) siekam z pomocą malaksera. Korzystając z malaksera warto zacząć od składników, które najtrudniej rozdrobnić, czyli od mięsa, a dopiero potem dodać składniki bardziej miękkie, czyli warzywa oraz odsączoną bułkę:)

Kiedy masa jest już gładka i o konsystencji pasztetu, dodaję przyprawy: sól, pieprz ziołowy, czarny pieprz, gałkę muszkatołową oraz majeranek lub oregano. Dokładnie mieszam rozprowadzając przyprawy w masie (ja malakserem;)) i kiedy całość odpowiada mi już smakowo, dodaję jajka. Mieszam na finalną pasztetową masę.

Kek sówkę wykładam folią aluminiową, którą natłuszczam (np. smalcem) i przyprószam bułką tartą, by po upieczeniu pasztet łatwo i bezproblemowo można było z formy wyjąć;) Do tak przygotowanej formy przekładam masę pasztetową, ubijam i wygładzam z wierzchu.

Wstawiam do nagrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę w funkcji grzanie góra-dół na drugiej półce od dołu przez 50-60 minut.

Upieczony pasztet wyjmuję z piekarnika i zostawiam do wystygnięcia. Podaję na ciepło lub na zimno po całkowitym schłodzeniu. U nas najczęściej pojawia się klasycznie, czyli na zimno. Kiedy pasztet przestygnie wstawiam go zatem do lodówki do porządnego schłodzenia i dopiero wówczas kroję i podaję.

Serwuję jak wędlinę (np. do pieczywa) lub na półmisku mięs (np. z zimnymi sosami w postaci dodatków). Pycha!

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

22 Komentarze

  1. Kasia
    | Odpowiedz

    No to już wiem co zrobię z tuszką królika którą dostałam od rodziców.
    Syn uwielbia pasztet.
    Nie wyjdę z kuchni przez Panią ;o)
    Szkoda, że do pracy jednak muszę ;o)

    • MaGda
      | Odpowiedz

      :):):)

      • Kasia
        | Odpowiedz

        Pasztet zrobiony – w całym domu tak pachnie że już spróbowany na gorąco. Jest pyszny!!! Troszkę zmieniony – dałam boczek, zrezygnowałam ze smalcu, wątróbkę miałam drobiową i wrzuciłam do gotowania za radą jednej z Pań grzybki, zmieliłam je razem z mięsem.
        Nie wiem jak to się stało, że przez tyle lat nie trafiłam wcześniej na Pani bloga ale cóż – lepiej późno niż wcale!

  2. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Witam,korzystam z Pani przepisów, za co dziękuję. Proszę spróbować kiedyś zrobić pasztet z mięsa pieczonego a nie gotowanego (wątróbkę i warzywa należy wcześniej wyjąć). Oddzielam też żółtka od białek, białka ubijam na sztywną pianę i delikatnie mieszam z gotową masą pasztetu tuż przed włożeniem do piekarnika.

  3. Bosia
    | Odpowiedz

    Pasztet pycha ! Dziękuję za świetny przepis, mało pracy a efekt murowany.
    Zrobiłam z udźca z indyka, i karczku, wątróbka była drobiowa, piekłam w szklanej formie przez godzinę. Smakuje wybornie, mniam 🙂
    Pozdrawiam 🙂

  4. GRZESIEK M
    | Odpowiedz

    WŁAŚNIE ZABRAŁEM SIĘ ZA PASZTET Z KRÓLIKA I SŁOIKÓWKE JUŻ NIE MOGĘ SIE DOCZEKAĆ EFEKTÓW POZDRAWIENIA PANI MAGDZIU

    • GRZESIEK M
      | Odpowiedz

      PASZTET NAPRAWDĘ WYSZEDŁ SUPER PODZIĘKOWANIA DLA KOLEGI ROBERTA F. DZIĘKI KTÓREMU ZACZĄŁEM GOTOWAC Z PANI STRONY POZDRAWIAM

  5. Ewa
    | Odpowiedz

    Pasztety można piec z róznych mięs . ja mieszam kurczaka cielęcine czy wieprzowe, po trochu i daje tez wątrobe drobiową, a zamiast smalcu gotuję kawałeczek boczku ,może byc nawet wędzony- wtedy pasztecik jest mniej suchy.Często dodaję 2 grzybki suszone do gotowania co daje lepszy smak i aromat.Pozdrawiam Panią Magdę

  6. Ania
    | Odpowiedz

    Wypróbowałam przepis – fantastyczny:)

  7. Ania
    | Odpowiedz

    Witam,
    właśnie odkryłam Pani stronkę i jestem pod wrażeniem:)
    Proszę o informację czy konieczna jest bułka w pasztecie? Może istnieje możliwość zastąpienia jej bądź wyeliminowania?

  8. moniśka
    | Odpowiedz

    witam, mój pasztet troszkę się kruszył, czy dodanie 3 jajek coś pomoże?? kruszenie nie zmienia faktu, ze wszystkim smakował, a jutro powtórka;) pozdrawiam 🙂

  9. Krystyna
    | Odpowiedz

    Witam p.Magdo!
    Pani Madziu zrobiłam pasztet według Pani przepisu, z filetu
    kurczaka wyszedł bardzo dobry , przepis wspaniały.
    Ponieważ nie lubię królika, to następny pasztet będę robiła nie z filetu
    tylko z udek kurczaka ponieważ filet jest trochę suchy.
    Dziękuję za przepis i pozdrawiam

  10. krystyna
    | Odpowiedz

    Pani Madziu czy ten pasztet można zamrozić i jak długo może
    być zamrożony pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      ja mrożę pasztety i są ok. co do czasu mrożenia, to jak mięso -u mnie chyba nie było mrożone dłużej niż 2 miesiące. M.

  11. Sam
    | Odpowiedz

    Bardzo mi się podoba wykonanie komentarze oraz dokładność podawania proporcji bardzo prosił bym aby pozostalo to tak a nie jak na kotlet tv dziekuje

  12. Zośka
    | Odpowiedz

    Na pewno spróbuje wygląda smacznie tylko ja wykorzystam wersje z kurczaka :)Świetny przepis…

  13. anne
    | Odpowiedz

    ale mi slinka cieknie

  14. Jola
    | Odpowiedz

    obejrzałam z ciekawością filmik i powiem,że bardzo spodobał mi się sposób pieczenia,a właściwie składniki na ten pasztet…mięsko dostępne w sklepie,warzywka,niezbyt dużo pracy, a efekt widać wspaniały…chyba się skuszę i w najbliższym czasie spróbuje go upiec…mam tylko jedno pytanie,czy pasztet musi byc pieczony góra-dół,czy może być termoobieg? bo mój piekarnik cos niezbyt dobrze piecze własnie góra-dół.

    pozdrawiam serdecznie:)Jola

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Pieke gora dol, ale chyba moze byc i termoobieg, tyle, ze wtedy temp. nieco nizsza i/lub czas pieczenia krotszy. trzeba sprawdzac:)

  15. Dorka
    | Odpowiedz

    Pani Madziu mam pytanie- czy pasztety i pieczenie(np z jajkami),które Pani tu pokazuje można robić w keksówkach silikonowych???

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Jasne:) Czemu by nie:)