Miękkie, przyjemne w smaku, o wspaniałym zapachu ziół oraz oliwy czosnkowej…
Gotowe w 10 minut:) Te proste placuszki są niezwykle szybkie w przygotowaniu. Lubię je przyrządzać na kolację czy jako szybką (a w zasadzie błyskawiczną;)) przekąskę w trakcie dnia. Mimo, że nie na słodko, to dzieci za nimi przepadają. Podaję je z serkiem naturalnym lub czosnkowym albo z kwaśną śmietaną czy gęstym jogurtem. Najlepiej smakują na ciepło, ale przyznam, że na zimno też się odnajdą np. jako dodatek do sałatek czy pikantnych past bądź smarowideł. Zresztą, spróbujcie sami:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak w 10 minut przygotowałam placuszki żytnie z oregano:) Zapraszam do obejrzenia!
Placuszki żytnie z oregano
czas przygotowania: 10 minut
/proporcje na 10 placuszków/
- 1 całe jajko
- 100 ml gęstego jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka oliwy lub oleju (ja: aromatyzowana ziołowo-czosnkowa, a konkretnie ta: https://skutecznie.tv/2012/08/olej-lub-oliwa-z-oregano-czosnkiem-i-chilli ale oczywiście może być też nie-smakowa)
- 6 łyżek maki żytniej (ja: typ 720)
/ jeśli nie mam, to podmieniam na dowolną mąkę: pszenną, orkiszową, pełnoziarnistą… tyle, że nie będą to już placuszki żytnie;)/ - ok. 1/3 szklanki (takiej o poj. 200 ml) mineralnej wody gazowanej
/dolewam stopniowo, tak, by uzyskać pożądaną konsystencję ciasta/ - 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- solidna szczypta soli
- kilka gałązek świeżego oregano (lub innych ulubionych ziół)
- olej lub oliwa do smażenia
Oregano myję, osuszam, odrywam z łodyg listki i te listki drobno siekam.
Do miski dodaję jajko, jogurt oraz oliwę/olej i dokładnie mieszam.
Rozgrzewam patelnię na małym ogniu –za chwilę będzie mi potrzebna gorąca.
Następnie dodaję mąkę oraz mineralną wodę gazowaną i mieszam na gładkie, ale dość gęste ciasto. Wodę dolewam stopniowo, tak, by uzyskać pożądaną konsystencję ciasta.
Na koniec dodaję proszek do pieczenia, solidną szczyptę soli oraz posiekane świeże zioła i dokładnie mieszam. Ciasto gotowe;)
Na rozgrzaną patelnie wlewam niewielką ilość oleju lub oliwy (ja ziołowo-czosnkową, placuszki mają wówczas lepszy aromat;)) i zwilżoną w wodzie łyżką nakładam niewielkie porcje ciasta, formując małe, zgrabne placuszki. Smażę na nie za dużym ogniu, po kilka minut z każdej strony tak, by z wierzchu były złociście zrumienione, a w środku usmażone;)
Gotowe zdejmuję z patelni i przekładam na kratkę-ruszt, by nieco odparowały i przestygły, a sama w tym czasie smażę kolejną porcję placków.
Podaję jeszcze ciepłe z gęstą, kwaśną śmietana lub jogurtem naturalnym –pycha!
Będą także smakować na zimno np. jako dodatek do sałatek, past czy zup.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
3 Komentarze
Ania
Przeczytałam i zrobiłam 🙂 rewelacja! pycha!
Pierwszy raz tutaj, bo poszukuję sposobów na zagospodarowywanie dużej ilości mąki żytniej (taki dziwny prezent:). Szukałam raczej klusek lub makaronów, a tu taki rarytas! Dziękuję, pozdrawiam, Ania
Krzysiu
A, gdzie podziało się Witam tu Magda i kolejne proste, smaczne i szybkie w przygotowaniu danie???
ANNA
NO TO MAM DZISIAJ POMYSŁ NA KOLACJĘ ,BARZDZO DZIĘKUJĘ .