Soczysta pieczeń z piersi indyka

z 68 komentarzy
Soczysta pieczeń z piersi indyka

Soczyste plastry mięsa, polane sosem pieczeniowym…

Podaję je na gorąco, jak i na zimno. Cóż dodać… danie idealne:) Mało pracy własnej na początku, a potem marynuje się i piecze właściwie samo. Efekt jest bardziej niż zadowalający. Mimo, że mięso drobiowe z piersi cieszy się sławą suchego po upieczeniu, to w tej wersji jest soczyste i jednocześnie dobrze upieczone. Bardzo je lubimy.

W wersji „prosto z piekarnika” jest idealnym daniem na weekendowy obiad, a jeśli nie zostanie spałaszowane w całości, to resztki idealnie nadają się następnego dnia na kanapki czy do wszelkiego rodzaju sałatek mięsnych;) Czasami piekę je wyłącznie z myślą o podaniu na zimno i w tej roli doskonale odnajduje się np. na półmisku zimnych mięs na imprezach.

Zachęcam, spróbujcie:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tę wyjątkowo soczystą pieczeń z piersi indyka:) Zapraszam do obejrzenia!

Soczysta pieczeń z piersi indyka

czas przygotowania: do 10 minut pracy własnej + 2-3 godziny marynowania + 60-70 minut pieczenia w piekarniku
/proporcje dla 4-6 osób/

  • 800 g filetu drobiowego (ja: pierś z indyka)
  • 1 łyżka oliwy z oliwek (lub oleju roślinnego)
  • 1 łyżka ciemnego octu balsamicznego
  • 1 łyżeczka czerwonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
  • 1 łyżeczka soli (ALE ilość jak zawsze wg własnych upodobań i wg własnego uznania;))
  • 1 łyżeczka ostrej, gładkiej musztardy (np. rosyjskiej, sarepskiej)
  • 2 łyżeczki majonezu
  • 1 średniej wielkości cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 łyżka oleju (na dno naczynia)

Mięso myję, osuszam, odkrawam nieładne i bardziej tłuste kawałki, po czym układam w naczyniu żaroodpornym, w którym będę je piekła.

Cebulę kroję w drobną kostkę.

Do osobnej miski dodaję oliwę lub olej, ocet balsamiczny, czerwoną paprykę, pieprz ziołowy, sól, musztardę oraz majonez. Dokładnie mieszam i do tej mieszanki dodaję pokrojoną cebulę oraz przeciśnięty przez praskę lub drobno posiekany czosnek. Ponownie dokładnie mieszam tak, by wszystkie składniki równomiernie się rozprowadziły.

Tak przygotowaną „pastą cebulową” dokładnie nacieram (z każdej strony) czekające w naczyniu mięso. Na koniec, na dno naczynia pod mięso wlewam niewielką ilość oleju roślinnego. I gotowe;)

Tak przygotowane mięso wstawiam do lodówki na 2-3 godziny, aby smaki i aromaty dobrze się przegryzły. Można je także przygotować dnia poprzedzającego pieczenie i podanie, i wstawić do lodówki na noc -będzie jeszcze lepsze;)

Kiedy jestem gotowa do pieczenia, wyjmuję mięso z lodówki, włączam piekarnik i nagrzewam go do pożądanej temperatury. Piekę przez 60-70 minut i tak naprawdę mam 2 sposoby pieczenia tego mięsa, oba wychodzą fajnie, więc opowiem o obu:
sposób 1: nagrzewam piekarnik do 220 st. C, wstawiam mięso bez przykrycia i piekę przez jakieś 20-30 minut, aż z wierzchu ładnie się zapiecze i powstanie zrumieniona „skórka”, wtedy zmniejszam grzanie do 150 st. C i w tej temp. dopiekam mięso do pożądanej miękkości;
–  sposób 2: nagrzewam piekarnik do 180 st. C, wstawiam naczynie z mięsem, ALE w tej wersji przykryte (jeśli naczynie nie ma pokrywki, to po prostu przykrywam je folią aluminiową) i piekę pod przykryciem w 180 st. C przez pierwsze 40 minut, po czym zdejmuje przykrycie, polewam mięso sosem z dna naczynia (tylko ten raz po zdjęciu pokrywki, a potem już nie podlewam) i dopiekam nadal w 180 st. C przez kolejne 30 minut, a tak naprawdę do pożądanej miękkości i stopnia zrumienienia mięsa.

Upieczone mięso wyjmuję z piekarnika, ale nie kroję od razu. Czekam, aż soki buzujące w mięsie uspokoją się nieco, dzięki temu będzie ono bardziej soczyste;) Zostawiam je zatem pod przykryciem na jakieś 10 minut i dopiero po tym czasie kroję w plastry, polewam sosem pieczeniowym z dna naczynia (jeśli ktoś lubi, można go zaciągnąć, ja zazwyczaj zostawiam jak jest) i podaję.

Mięso jest soczyste i dobrze upieczone. Świetnie smakuje z sałatką/surówką oraz z klasycznymi dodatkami np. z ziemniakami (gotowane, puree, pieczone, frytki), ryżem, pieczywem itp. Ale równie dobrze będzie smakować tylko z warzywami (np. kalafiorem i brokułem… lub innymi ulubionymi;)

Odnajdzie się także na zimno –np. na półmisku zimnych mięs czy jako wędlina na kanapki.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

68 komentarzy

  1. Dominika
    | Odpowiedz

    To jest mój ulubiony mięsny przepis. Dzięki niemu przekonałam się do jedzenia indyka! Mało tego – moja mama i wszystkie koleżanki, którym poleciłam Twój przepis, są nim zachwycone. Pieczeń smakuje cudownie, jest idealna. Nic więcej do dodania. 100% na tak!

  2. Siysiunia
    | Odpowiedz

    Robię tego indyka dość często. Zawsze z kopytkami własnej roboty. Ale zmodyfikowałam przepis. Zamiast octu balsamicznego dodaję ciemny sos sojowy, cebula suszona i czosnek granulowany. Piekę drugim sposobem, ale po odkryciu mięsa odwracam na drugą stronę, podlewam sosem i za 15 minut znowu odwracam i oblewam, za kolejne 15 minut wyjmuję . Pieczeń rewelacja.