Gorący, delikatny, soczysty i rozpływający się w ustach…
Idealnie cebulowy i rewelacyjny. Sprawdzony od lat przepis od teścia, który jak ja jest miłośnikiem ryb. Brak mi słów, by opisać jak bardzo smakuje mi ten karp! Mam bowiem świadomość, że słowo pisane tego w życiu nie odda. Spróbuję jednak, bo taka idea tego bloga:)
Delikatny, ale w doskonałym stopniu stonowany i wyczuwalny posmak cebuli, w której karp się marynował. Zarówno smak, jak i aromat –przecudne. Jeśli chodzi o konsystencję, to ryba jest niezwykle delikatna, rozpada się pod naciskiem widelca i dosłownie rozpływa w ustach. Ledwo jeden kęs trafi na podniebienie, a dłoń z widelcem sama sięga, by nadziać kolejny kawałek;)
Nie chciałabym przereklamować, więc dodam, że jak to karp ma oczywiście… ości. I jak to w karpiu przeszkadzają one w pełnym rozkoszowaniu się jedzeniem:) Ale cóż… ja w tej wersji karpia jestem po prostu zakochana, więc to jedyna wada, jaką widzę. Bardzo lubię ryby w każdej postaci. Karpie wigilijne ubóstwiam, a ten zwyczajnie jest jednym z lepszych (i najprostszych) sposobów, jakie poznałam.
I jestem szalenie ciekawa Waszych opinii… Wy, którzy się skusicie, dzielcie się wrażeniami;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tego niezwykle delikatnego karpia w cebuli, pieczonego w maśle i przyprawach:) Zapraszam do obejrzenia!
Karp w cebuli pieczony w maśle i przyprawach
czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + 24 godziny marynowania (marynuje się sama;)) + 20-30 minut pieczenia (piecze się sama;))
/podaję proporcje na ok. 1,5 kg karpia, ale to bardziej „sposób na” niż precyzyjny przepis, więc można te ilości podmieniać wg własnych potrzeb;/
- 1,5 kg świeżego karpia (już sprawiony / wypatroszony, bez głowy, płetw i ogona, oskrobany z łusek)
- sól i pieprz do doprawienia ryby (ilość wg uznania, ja po prostu dość obficie przyprószam z wierzchu; ciekawostka: teść doprawia przyprawą do… kurczaka;) i też wychodzi b. smacznie)
- 2 duże cebule
- mąka do panierowania
- masło:
– do smażenia: ok. 1/4 kostki masła (50g)
– na dno naczynia do pieczenia: 1 łyżka - 50 ml wody
Rybę patroszę tj. odcinam głowę, płetwy, ogon, usuwam wnętrzności i oskrobuję z łusek.
Uprzedzając ew. pytania: piszę w osobie pierwszej, ale nie, nie robię tego sama:( Korzystam z pomocy męża i jestem mu za to wdzięczna!
Rybę starannie płuczę w zimnej wodzie, osuszam i kroję w dzwonka (dla niewtajemniczonych: w poprzek ryby, w takie jakby „podkówki” –patrz filmik, w którym pokazuję to dość dokładnie;)).
Tak przygotowanego karpia posypuję z obu stron solą oraz pieprzem. Dokładnie nacieram przyprawami.
Cebulę obieram i kroję w plastry. Częścią wykładam dno naczynia i na cebuli układam doprawioną już rybę. Przykrywam pozostałą cebulą. Jeśli mam sporo karpia, to cebulę dzielę na kilka części tak, by każdą warstwę ryby przełożyć plastrami cebuli. Naczynie przykrywam i wstawiam do lodówki na 24 godziny.
Po tym czasie usuwam cebulę, nie będzie już potrzebna, a rybę z każdej strony panieruję w mące (starannie dociskam / sama mąka, bez jajka). Nadmiar mąki strząsam i karpia układam na przygotowanym obok suchym talerzu.
Na patelni, na niezbyt dużym ogniu rozgrzewam masło. Kontroluję grzanie pod patelnią, by masło się nie spaliło. Kiedy się stopi i zaczyna przyjemnie skwierczeć, wkładam opanierowanego karpia. Smażę na średnim ogniu, po mniej więcej 2-3 minuty z każdej strony, aż zewnątrz się zezłoci. W środku nie musi być usmażony, bo za chwilę będę go piekła.
Karpia z patelni przekładam do naczynia żaroodpornego, podlewam wodą, dodaję mniej więcej łyżkę masła, przykrywam i wstawiam do rozgrzanego do 150 st. C piekarnika.
Piekę na drugiej półce od dołu, w temp. 150 st. C przez jakieś 20-30 minut. Czas pieczenia zależy od wielkości i grubości ryby oraz od naczynia, w którym ją piekę, ale myślę, że spokojnie można przyjąć zasadę: 15-20 minut od czasu, gdy woda na dnie naczynia zacznie wrzeć tj. gdy pojawią się bąble;) Po tym czasie wyłączam grzanie i nie otwierając piekarnika, zostawiam rybę jeszcze na jakieś 20 minut.
Można krócej, ale dzięki temu jest wyjątkowo delikatna i soczysta, niemalże rozpływa się pod naciskiem widelca i na języku, więc my postępujemy właśnie w ten sposób;)
Podaję na gorąco, prosto z piekarnika.
Uwaga, bo jeśli trzymam się podanych powyżej czasów, to ryba jest naprawdę delikatna i wyjęcie jej z naczynia jest sporym wyzwaniem:) Można zatem trzymać karpia w wyłączonym piekarniku nieco krócej i/lub krócej piec. Ja po prostu podaję czasy, w jakich ja piekłam;)
Tego karpia lubię także na zimno, więc jeśli zostanie, to po prostu przechowuję w lodówce i następnego dnia podjadam już bez podgrzewania;) W obu wersjach jest naprawdę smaczny.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
9 komentarzy
Halszka
Pierwszy raz robiłam tego karpia kilka lat temu. Jest naprawdę pyszny i co roku wracam do tego przepisu. Nic nie stoi na przeszkodzie aby przyprawiać rybę, takimi przyprawami jakimi lubimy. Mnie i moim domownikom bardzo smakuje i na stałe (własnie tak zrobiony karp) zagościł na naszym stole. Serdecznie pozdrawiam.
Ewelina
Czym mozna zastapic maslo?
Jaga
Ryba przyprawiona przyprawą do kurczaka !!!
Ryba o smaku kurczaka, to właśnie jest największa
profanacja, popełniana w większości smażalni ryb,
no chyba, że chce sie ukryć brak świeżości.
Po co wydziwiać sól i pieprz to co ryba lubi najbardziej.
anda
Kazdy przyprawia czym chce i ględz tu o jakiejs profanacji.Dziewczyna wspomniala tylko, czym doprawia rybkę jej teść a ty wcale tak nie musisz.
Monika
Czy między smażeniem na patelni a piekarnikiem można zrobić przerwę? Tzn czy mogę obsmażyć rano a do piekarnika włożyć dopiero przed kolacją?
Marzena
Przed tegorocznymi świętami znalazłam ten przepis. Nie jestem wielką fanką karpia, a w tej wersji faktycznie bardzo mi smakował. Ryba była hitem wigilijnego stołu. Dziękuję za przepis.
Helena
Proszę panią czy przepis pieczenia karpia /ten z cebula / można wykorzystać do pieczenia dorsza.
MaGda
oczywiście, że tak:) nadaje się do wielu ryb, ale trzeba uważać, bo karpia kroimy w dość grube plastry, więc jeśli dorsz ma być np. chudym filetem, to marynować w cebuli można krócej i myślę, że w piekarniku dopiekać już nie trzeba, bo całość może odbyć się na patelni:)
Helena
Wspaniały przepis ,zawsze będę go stosować .Karp jest pyszny.Ja na dno naczynia dałam podkładkę 4 mm z dziurkami z szybkowara.Karp nie leżał w wodzie i maśle super się trzymał w całości . Dziękuję za wspaniały przepis.Bardzo dużo przepisów korzystam z pani przepisów.Pani tłumaczy świetnie nawet laik sobie poradzi.