Dobrze upieczona, miękka, dobrze doprawiona i bardzo aromatyczna…
Pyszna i prosta pieczona karkówka -na ciepło i na zimno. Zazwyczaj szykuję ją z myślą o podaniu na zimno, więc piekę, schładzam i od razu wędruje do lodówki. Jest świetna do pieczywa czy na półmisek zimnych mięs. Kanapka na pieczywie pełnoziarnistym z sałatą i z plastrem tego mięsa, maźniętego musztardą jest po prostu boska, przynajmniej dla mnie:)
Będzie oczywiście smakować także na gorąco z sosem pieczeniowym i np. z kluskami czy ziemniakami.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tę prostą karkówkę -w piwie i czosnku:) Zapraszam do obejrzenia!
Najprostsza pieczeń -karkówka w piwie i czosnku
czas przygotowania: do 10 minut + kilka godzina leżakowania w przyprawach w lodówce (najlepiej przez noc, ale jeśli się spieszę, to pomijam ten etap; CHOĆ lepsze, gdy odstoi w lodówce;)) + ok. 90 minut pieczenia
/proporcje na 1 kg mięsa/
- 1 kg karkówki (najlepiej w jednym zwartym kawałku)
- sól i czarny pieprz (tyle, by dość obficie przyprószyć nimi mięso z każdej strony)
- 4 ząbki czosnku (w łupinkach, by się nie spalił, tylko oddał aromat)
- 150 ml piwa (dowolne: jasne, ciemne)
- 1 liść laurowy
- 5-6 kulek czarnego pieprzu
- opcjonalnie: 2 łyżki musztardy
Karkówkę myję i osuszam. Następnie dość obficie posypuję solą oraz czarnym pieprzem i przyprawy starannie wmasowuję w mięso. Jeśli nie chcę/nie muszę piec od razu, to wstawiam pod przykryciem do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc. Jeśli się spieszę, to pomijam ten etap, ale mięso jest oczywiście smaczniejsze, gdy swoje odstoi w lodówce:)
Roztapiam tłuszcz w garnku i kiedy jest mocno rozgrzany wkładam mięso i na dość ostrym ogniu obsmażam je z każdej strony. Dzięki temu pory w karkówce się zamkną i mięso zostanie soczyste.
Najprościej zrobić to w garnku lub brytfannie, które od razu po smażeniu można wstawić do piekarnika. Ale jeśli nie mam takiego garnka, to po prostu obsmażam mięso na patelni, a mięso przekładam do naczynia żaroodpornego z pokrywką.
Rozgrzewam piekarnik do 200 st. C
Ząbki czosnku zostawiam w łupinkach, ale rozgniatam je, miażdżąc je ciężkim nożem lub np. układam je na desce i dociskam kubkiem (dnem kubka);) Odmierzam piwo.
Kiedy mięso z każdej strony jest obsmażone, a pory zamknięte (jakieś 2 minuty z każdej strony na ostrym ogniu i będzie ok.), to do naczynia wkładam przygotowany czosnek i podlewam piwem. Do płynu na dnie naczynia można dodać musztardę (ja w prezentowanej wersji nie dodałam).
Wyłączam grzanie, przykrywam garnek i wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika. Piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez 90 minut. 15 minut przed upływem tego czasu zdejmuję pokrywkę z naczynia (ostrożnie, by się nie poparzyć, z naczynia buchnie para;)) i przez te ostatnie 15 minut dopiekam mięso, aż się zrumieni. Można włączyć termoobieg.
Upieczone mięso wyjmuję z naczynia i:
– jeśli planuję podawać na zimno, to zawijam je w folię aluminiową i zostawiam w ten sposób do wystygnięcia, po czym wstawiam do lodówki. Podaję jak wędlinę –z pieczywem lub na półmisku mięs.
– jeśli na ciepło, to zostawiam pod przykryciem na kilka minut, by mięso nieco odstało i by buzujące w nim soki się uspokoiły. Dopiero wtedy kroję w plastry i podaję z sosem pieczeniowym i z ulubionymi dodatkami (ziemniaki, pieczywo, kasza, surówki/sałatki).
Sos pieczeniowy: sos z dna naczynia przelewam do garnka i gotuję na małym ogniu , aż sos się zredukuje (odparuje). Można zagęścić niewielką ilością mąki ziemniaczanej rozprowadzonej w wodzie. Jeśli szykuję mięso na zimno, to sos przelewam np. do słoika, przechowuję w lodówce i wykorzystam go wkrótce przy innej okazji np. do wzbogacenia smaku zupy lub innego sosu.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
15 komentarzy
Ania
Witam serdecznie,
czy do tego przepisu można użyć szynki, schabu lub łopatki?
Pieczeń co prawda nie będzie taka soczysta, ale niestety u mnie w domu nie każdy lubi karkówkę…
Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Ania
MaGda
Tak, wymienione mięsa sprawdzą się w tym przepisie (sprawdzone;)), ale szynka i schab będą bardziej suche niż łopatka (łopatka jest w sumie najbardziej podobna do karkówki).
Anka
A czy można zrobić to mięso w szybkowarze?
Patrycja
Z jakich garnków Pani korzysta? też bym chciała takie, które wytrzymają 200 stopni w piekarniku i powyżej 🙂
jagoda
Super…..
Były Leniuszek
Uwielbiam w kuchni spędzać jak najmniej czasu, a ostatnio moja kreatywność spadła do zera.Gdy zobaczyłam tę stronę (poleciła koleżanka nomen omen także Magda)wybór padł na KARKÓWKĘ W PIWIE, gdyż szukałam pomysłu na smaczne wędliny własnego wyrobu. Przeczytałam, upiekłam i się oblizałam. Fajnie, że pojawiła się osoba, która potrafiła przekonać, że w kuchni czaruje się smakowitości z prędkością światła. Pamiętajcie leniuszki, bariery są w głowie i wszelkie wymówki, to tylko wymówki.
Dziękuję 🙂
Magdalena
Właśnie dziś zrobiłam i podam na ciepło na kolację. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje bo pachnie wspaniale. Mam dziś urodziny 🙂 więc pichcę. Wszystko z Twoich przepisów. Tort wyszedł jak zwykle ekstra.
Klaudia
Witam Pani Magdo. Uwielbiam Pani przepisy. Korzystam bardzo często i zawsze chętnie oglądam nowe filmiki. Gratuluję najlepszego, moim zdaniem, kanału kulinarnego. Wszystko prosto i na temat. Dziękuję i pozdrawiam.
MAGDALENA
Pani Magdaleno! Dziękuję bardzo za wyśmienity przepis. Karkówka jako danie świąteczne wyszła pysznie. Bardzo dobra na zimno i ciepło. Przy okazji chciałam pogratulować wspaniałej strony i przyrzekam posilkować się Pani przepisami przy różnych okazjach. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Mateusz
Wyszła super i smakuje bardzo bobrze na ciepło. Zrobiłem z musztarda chrzanowa zmieszaną z piwem.
Anka D
witam ja mam mniejszy bo 0,5 kg kawałek karkówki jak wtedy zmniejszyć proporcje jesli chodzi o składniki a szczególnie czas pieczenia?? pozdrawiam Ania
Marlena
A czy w ten sam sposób można przygotować schab?
yuras
mmmniammmm…zaje*iste…
Urszula
Aż ślinka cieknie.A ten zapach – bajka 😉
Jolka
🙂 znakomity przepis 🙂 dziękuję bardzo !