Gorące i soczyste mięso, po przekrojeniu uwalniające aromat ziół, szynki i… płynny, stopiony ser…
Całość w chrupiącej, złocistej panierce. Kotlet nie tylko smaczny i sycący, ale też prosty do przygotowania. Ja lubię do niego podać po prostu sałatkę, taką ze świeżych, jędrnych, chrupiących składników, ale oczywiście można go serwować jak klasycznego schabowego, dokładnie z takimi dodatkami, jakie podalibyśmy do tego właśnie kotleta:) Odnajdą się tu i pieczone ziemniaki, i frytki, i puree, i pieczywo, no i oczywiście warzywa/surówki/sałatki. Proste, pyszne, pożywne.
Przepadają za nimi także dzieci:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam proste, chrupiące kotlety „z sercem”, czyli schabowe inaczej;) Zapraszam do obejrzenia!
Kotlety z sercem, czyli schabowe inaczej;)
czas przygotowania: 10-15 minut pracy własnej + min 30 minut na odstanie mięsa w lodówce (jeśli się spieszę, smażę od razu) + czas smażenia;)
/proporcje na 4 kotlety/
- 4 kotlety schabowe (ja kroiłam z 430 g schabu w kotlety o grubości ok. 2 cm)
- sól i czarny pieprz -do przyprószenia mięsa z obu stron
- 4 plastry boczku lub szynki (drobiowej, wieprzowej, wędzonej, wg uznania; plastry wielkości mniej więcej połowy kotleta)
- 4 plastry sera (dowolnego: żółtego o ostrym lub łagodnym smaku, koziego, owczego, pleśniowego, itp.; plastry wielkości mniej więcej połowy kotleta)
- świeże zioła –wg uznania:
– tymianek
– oregano
– natka pietruszki
– rzeżucha
– …szczypior;) - do panierowania
– mąka
– jajko
– bułka tarta - do smażenia: smalec lub oliwa/olej roślinny lub mieszanka oleju i masła
Mięso myję, osuszam i kroję w kotlety o grubości ok. 2 cm. Odkrawam ewentualne nieładne kawałki i rozbijam tłuczkiem do mięsa na bardzo cienkie kotlety -możliwie najcieńsze tak, by uzyskać możliwie największą powierzchnię, ALE tak, by nie rozerwać mięsa.
Można każdy kawałek włożyć między płaty folii spożywczej i rozbijać mięso w ten sposób.
Następnie każdy kotlet przyprószam z obu stron solą oraz czarnym pieprzem.
Siekam zioła.
Na połowie kotleta układam plaster szynki/boczku, na tym układam żółty ser, posypuję porcja ziół (nie za dużo, by nie zdominowały smaku). Kotlet składam na pół tak, by górna część mięsa przykryła nadzienie –brzeg do brzegu. I te brzegi mięsa następnie szczelnie zamykam, tłukąc je tłuczkiem do mięsa i w ten sposób sklejam je ze sobą, zmniejszając prawdopodobieństwo wycieknięcia topiącego się żółtego sera;)
Szykuję 3 talerze. Do jednego wsypuję mąkę, do drugiego tartą bułkę, a do trzeciego wbijam jedno całe jajko i roztrzepuję je widelcem.
Do każdego z tych 3 składników można dodać ulubione przyprawy, by nadać panierce dodatkowego smaku;)
I teraz kotlety panieruję:
– najpierw w mące, starannie je w niej obtaczając tak, by mąka możliwie dobrze skleiła/zamknęła/przysypała mięsne kieszonki;)
– następnie obtaczam je w jajku, równie dokładnie tak, by jajko cienką warstwą obkleiło mąkę
– na koniec w bułce tartej, która to bułka stanie się finalnie złocistym i chrupiącym zwieńczeniem kotletów.
Tak przygotowane kotlety wstawiam na jakieś 30 minut do lodówki, by „ustabilizować” panierkę.
Rozgrzewam patelnię z tłuszczem i na mocno rozgrzany wykładam kotlety. Smażę, obracając kilkakrotnie tak, by usmażyły się równomiernie, a panierka była złocista i chrupiąca.
Podaję prosto z patelni z ulubionymi dodatkami. Do kotletów wieprzowych świetnie pasują pieczone ziemniaki, ziemniaki gotowane, puree, sałatki, surówki oraz np. jabłka:) Toteż w prezentowanej wersji podałam je z sałatką z jabłek, posypanych solą, pieprzem oraz rzeżuchą i skropionych oliwą.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
11 komentarzy
Maja
a czy mogę je zrobić na patelni a później do piekarnika, żeby nie ostygły, bo będę robić na naście osób 🙂
MaGda
Myślę, że tak;)
Monika
Pani Magdo, jak poleca Pani panierować klasyczne kotlety schabowe – z mąką czy bez? Pytam, ponieważ pamiętam, że w jednym z przepisów używała Pani do panierowania wyłącznie jajka z bułką tartą, a tu nagle pojawia się mąka;) Od pewnego czasu jest Pani dla mnie naprawdę niekłamanym autorytetem kulinarnym, dlatego też będę bardzo wdzięczna za odpowiedź i radę. Pozdrawiam serdecznie!
MaGda
Jeśli ma być gwarancja, że panierka nie odpadnie, to lepiej z mąką:) Ja czasem robię bez mąki, ale to już na własne ryzyko (zwykle nie odpada, bo smażę z wyczuciem, ale lepiej z mąką). Ps. …dziękuję za przemiłe słowa! Cieszę się, że przepisy się przydają i oczywiście zapraszam: proszę zaglądać, gdy tylko przyjdzie ochota -będzie mi bardzo miło:)
Kasia
Polecam fajny, prosty sposób na schab w pysznym sosiku.
6 plastrów schabu
5-6 średnich pieczarek
10 dag żółtego sera/2 trójkąciki serka topionego – opcjonalnie (często robię bez sera)
4 ząbki czosnku
2 szkl bulionu (daję rosół z pierwszego dania lub ostatecznie z kostki)
1/2 szkl śmietany 18%
mąka
sól, pieprz, olej
posiekana natka pietruszki
Schab rozbijamy, solimy, pieprzymy, obtaczamy w mące i podsmażamy na oleju. W garnku zagotowujemy bulion i przekładamy usmażony schab. Pieczarki kroimy w plasterki, czosnek siekamy lub przeciskamy i dorzucamy do mięska. Dusimy ok godziny, uzupełniając w miarę potrzeby bulion (musi przykrywać mięso). Uduszone mięso wykładamy, dodajemy śmietanę, starty żółty ser lub rozdrobniony topiony (najlepiej odlać ciut sosu, dokładnie rozmieszać z dodatkami i dopiero wlać do reszty), zagotować. Doprawiamy solą i pieprzem w miarę potrzeby i danie można podawać posypane natką.
Polecam, moja rodzina bardzo lubi to danie.
Aneta
Witam Pani Magdo, ośmielam się napisać pierwszy raz dopiero po trzecim miesiącu czytania Pani przepisów oraz oglądania filmików instruujących. Jestem studentką V roku prawa i naprawdę jedynym sposobem, żebym się zrelaksowała i odstresowała jest przebywanie w kuchni oraz gotowanie/pieczenie itd. (w sumie tak było od zawsze, ale teraz jest to wyjątkowo niezbędne:)). Wypróbowałam jak na razie ok. 40 dań i wyszły idealnie! Przepisy są podawane tak skrupulatnie,precyzyjnie, że nie można się pomylić (wiem, że w kuchni liczy się wyobraźnia- jednak ja z natury jestem formalistką). Nie tylko są wyśmienite, ale także proste- a przynajmniej takie się wydają po obejrzeniu filmików i wtedy można mniej się bać porażki kulinarnej. Naprawdę uwielbiam tu zaglądać, oczywiście nadal zamierzam powtarzać tę czynność:) Pozdrawiam serdecznie! Aneta.
MaGda
Witam:) Dziękuję za mile słowa. I całkowicie rozumiem relaksowanie się w kuchni, dla mnie to działa zawsze i w 100%. Mimo, ze mam rodzinę, dom, wymagającą pracę zawodową, to jednak kuchnia redukuje ew. napięcia i pozwala się odnaleźć w wew. spokoju:) Cieszę się, że przepisy sie podobają i że sie przydają. Zapraszam, zaglądaj, gotuj, komentuj, dziel się własnymi przepisami, polecaj przepisy i bloga rodzinie, przyjaciołom, znajomym -w każdym przypadku będzie mi ogromnie miło! Pozdrawiam ciepło, MaGda
Jolka
…informacja o odłożonych do pieczenia, panierowanych kotletach, mocno mnie zaskoczyła 🙂 do tej pory wskazywano mi, że powinny być smażone od razu, aby panierka nie była mokra od mięsa i nie odpadała…całe życie człowiek się uczy 🙂
viola
Jolu,robiłaś poprawnie.Upanierowane kotlety nalezy smazyć.Do przechowywania w lodówce nadają się tylko kotlety bez panierki.
MaGda
Ja w sumie robię i tak, i tak, czyli na oba sposoby, ale z kolei słyszałam kiedyś, że takie odleżenie w lodówce stabilizuje panierkę:) Sprawdziłam, było ok i od tej pory stosuję ten patent -szczególnie, gdy nie chcę smażyć od razu. Ułatwia to życie np. gdy szykujesz obiad wieczorem, a chcesz smażyć na świeżo następnego dnia…
Danka
Robie ten recept juz dlugo , do srodka dawam sery o roznym smaku.Dziekuje za wspaniale recepty, czesto sie inspiruje.Danka z Czech