Złociste, chrupiące, po rozgryzieniu uwalniające słodkie gruszkowe wnętrze…
P Y S Z N E. W prezentowanym wariancie zrobiłam z połowy porcji, ale już w chwili postawienia ich na stół wiedziałam, że to był błąd;) Trzeba było upiec całość, jak zawsze. Zniknęły błyskawicznie (także jak zawsze), więc ja po prostu gorąco i z przekonaniem namawiam do ich upieczenia. Szczególnie, że wnętrze może być nie tylko gruszkowe, bo owoc można tu wsadzić dowolny –brzoskwinia, jabłko, mango, ananas, wiśnie, truskawki, maliny… Mniam!
Czasami wzbogacam to owocowe wnętrze odrobiną ciemnej czekolady. Polecam oczywiście w obu wariantach;)
Świetna sprawa jako słodycz do kawy/herbaty, na wynos: na wypady, pikniki czy do szkoły/pracy.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam te niezwykle smaczne i kruche rożki maślane z gruszką;) Zapraszam do obejrzenia!
Kruche rożki maślane z gruszką
czas przygotowania: 15-20 minut pracy własnej + czas pieczenia: 10-15 minut na 1 blachę
/proporcje na ok. 60 niezbyt dużych rożków (takich o boku 4 cm;))
- 200 g mąki pszennej lub orkiszowej (ja: pszenna typ 500)
- 200 g schłodzonego masła (takie z lodówki)
- 200 g twarogu (tłusty, półtłusty lub chudy –ja zazwyczaj biorę półtłusty)
- 1/4 łyżeczki soli
- opcjonalnie:
– 1 opakowanie małego cukru waniliowego
(wiem, wiem, wanilinowy, ale tak już się jakoś utarło;))
– lub kilkanaście kropli aromatu do ciast (waniliowy, śmietankowy) - 1-2 gruszki
– lub inny owoc, pasuje tu w zasadzie wszystko, co pasowałaby do ciast kruchych i francuskich: brzoskwinia, jabłko, mango, ananas, wiśnie, truskawki, maliny, itp., a jeśli nie ma pod ręką owoców, to np. budyń o dowolnym smaku;))
– czasem dodaję do owoców ciemną czekoladę (1/2 kostki na 1 rożek) - cukier puder do obfitego posypania już gotowego wypieku LUB lukier np. któryś z tych:
– lśniący i gładki lukier waniliowy: https://skutecznie.tv/2012/06/lsniacy-i-gladki-lukier-waniliowy
– lub jogurtowy: https://skutecznie.tv/2011/05/jak-zrobic-lukier-jogurtowy
Do miski wsypuję mąkę, wkruszam twaróg oraz dodaję pokrojone w mniejsze kawałki masło i sól. Zagniatam dokładnie, ale szybko (by nie ocieplić ciasta temperaturą dłoni;)) na spójne, miękkie ciasto -klasycznie jak kruche ciasto: najpierw siekam nożem, potem zagniatam ręcznie. LUB JESZCZE LEPIEJ: można skorzystać z blendera i z jego pomocą posiekać składniki, łącząc je w ciasto;)
Ciasto dzielę na dwie części, z każdej formuję kulę i wstawiam pod przykryciem do schłodzenia do lodówki na co najmniej 30 minut.
Ja zazwyczaj piekę te rożki na weekend, więc po prostu zagniatam ciasto wieczorem, wstawiam do lodówki, gdzie czeka do następnego ranka, gdy jestem gotowa do pieczenia;)
Kiedy ciasto się schłodziło, a ja jestem gotowa do pieczenia, szykuję gruszki. Owoc myję, obieram, wykrawam pestki, a sama gruszkę kroję w małe, dość cienkie plasterki. Skrapiam sokiem z cytryny, by nie ściemniały i odstawiam na bok.
Rozgrzewam piekarnik do 200 st. C i zabieram się za ciasto.
1 kula ciasta, czyli połowa porcji to wsad na 1 blachę, więc można przystąpić do dzieła etapami. Najpierw jedna kula, formowanie rożków i całość do piekarnika. W czasie, gdy się pieką, powtarzam czynności z drugą porcją ciasta;)
Każdą kulę ciasta rozwałkowuję między dwoma płatami papieru do pieczenia (to raczej ważne, bo podsypanie mąką stolnicy zmieni nieco ciasto, choć bywało, że wałkowałam i tak;)) na grubość ok. 3 mm.
Ciasto kroję w kwadraty o boku ok. 4 cm (tak mniej więcej, nie mierzę linijka, ani nie sprawdzam kątów;)).
Na środku każdego kwadratu układam kawałek gruszki (+czekoladę, jeśli decyduję się na taką opcję) i składam kwadrat po przekątnej na pół, czyli w trójkąt, zlepiając jego czubek (mocno ściskam palcami, tak, by się nie rozkleiło podczas pieczenia;)). Tak przygotowane trójkąciki układam w odstępach na blasze wyłożonej papierem lub matą do pieczenia.
Wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu -przez ok. 15 minut, ale tak naprawdę do czasu, aż będą upieczone i złociste. Ja przez połowę czasu piekę w funkcji grzanie góra-dół, a resztę dopiekam w termo obiegu, ale można piec na oba wymienione sposoby i będzie dobrze.
Upieczone wyjmuję z piekarnika i zostawiam do ostygnięcia.
Przed podaniem lukruję lub posypuję obficie cukrem pudrem. Będą smakować w obu wersjach:)
…o przechowywaniu raczej nie piszę –nie mam tu doświadczenia, bo naprawdę znikają niezwykle szybko!
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
8 komentarzy
Magda
Pani Madziu masło roslinne? Czy śmietankowe też może być?
Ewa
Zrobiłam. Rewelacja !!! Lepszych ciastek z owocami w życiu nie jadłam. Musiałam jednak podsypać mąką po wyjęciu z lodówki, trochę pougniatać i dopiero rozwałkować, bo ciasto rzeczywiście było za miękkie, ale smaku to nie zmieniło.Polecam ! Rozkosz na języku.
MaGda
Cieszę się, że smakowały! Ps. A ja zapomniałam o nich i dawno nie robiłam -dzięki za przypomnienie:)
Krystyna
Droga Pani Magdo czy mozna takie rozki zrobic z bialym serem wymieszanym a cukrem waniliowym?
MaGda
Nie próbowałam, ale sądzę, że tak, tylko twaróg jakoś bym „uwilgotniła”, by po upieczeniu nie był suchy i zbity. Może zainspirować się np. twarogiem z tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/02/zapiekane-nalesniki-z-serem/ ?
Monia2008
Ciasto było w lodówce, po rozwałkowaniu musiałam ekspresem je zwijać ale jakoś udało się je uformować i skleić-to pewnie rzeczywiście wina temperatury. Mimo trudności wyszły przepyszne i polecam wszystkim!!! Pozdrawiam.
Monia2008
Witam, moje ciasto zmieszane blenderem, stało się bardzo miękkie i klejące, nie dające się formować a jego konsystencja nie przypominała takiej jak u Pani. Wszystko robiłam jak w przepisie…Co może być powodem? Może zbyt długo siekałam w blenderze?
MaGda
Po posiekaniu koniecznie trzeba je schłodzić w lodówce. Masło (szczególnie w obecnych temperaturach) mięknie i stąd to chłodzenie jest tak ważne -zupełnie jak z ciastem francuskim. Po posiekaniu i moje było miękki, po schłodzeniu natomiast było ok. 🙂