Pięknie przypieczone ziemniaczki oraz mięsne kulki z pesto…
Gorące, pachnące i pyszne:) Podane w ciekawy sposób, który zazwyczaj wywołuje szeroki uśmiech na twarzy stołowników, a do tego są banalnie proste do przygotowania. Fajna kolacja, obiad czy przekąska dla niezapowiedzianych gości, a przy tym całkiem przyjemne pod względem kalorycznym (nie podam ile, bo nie liczyłam, ale to chude mięso, mała ilość oliwy/oleju i całość jest finalnie pieczona;))
Mięso można doprawić w dowolny ulubiony sposób, w prezentowanej wersji –lekko ziołowe (świeża bazylia;)) i wyszły naprawdę smaczne. Zaraz po tej proponowanej, spróbujcie jednak w różnych wersjach smakowych!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam te proste szaszłyki tj. indyk z pesto i pieczony ziemniak;) Zapraszam do obejrzenia!
Szaszłyki -indyk z pesto i pieczony ziemniak
czas przygotowania: ok. 10 minut + 20-25 minut pieczenia w piekarniku
/proporcje na 5 szaszłyków/
- 600 g ziemniaków (3 duże ziemniaki)
- 400 g mięsa drobiowego (ja: filet z indyka, choć w zasadzie może być dowolne mięso)
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 łyżeczki zielonego pesto (kupne lub domowe, moje: świeża bazylia, nerkowiec, oliwa)
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka oleju roślinnego do podsmażenia klopsików
- 1 łyżeczka oleju roślinnego lub oliwy do osnucia ziemniaków
- 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
Uwaga: Klopsiki można zrobić wg dowolnego ulubionego sposobu, także z jajkiem i bułką. Ja biorę samo mięso, bo tak lubię, ale uprzedzam, że takie klopsiki będą bardziej „zwarte” i dla niektórych być może za suche;)
Zaczynam od przygotowania ziemniaków. Obieram je, kroję w kawałki wielkości 1 kęsa i dokładnie myję. Zagotowuję je w niewielkiej ilości osolonej wody –tylko tyle, by je obgotować i by szybciej się za chwilę upiekły. Ja gotuję 5-7 minut. Następnie odlewam i zostawiam do lekkiego odparowania.
Mięso myję, osuszam, kroję w mniejsze kawałki i mielę lub siekam –tak jak na klopsy mielone;) następnie doprawiam w zasadzie w dowolny ulubiony sposób –w prezentowanej wersji doprawiłam: solą, pesto i czosnkiem (wyszło pysznie, więc polecam ten zestaw;)).
Mięso dokładnie mieszam z dodatkami i chwilę je wyrabiam, po czym zwilżonymi w wodzie dłońmi formuję małe klopsiki (takie na 1 kęs, mniej więcej wielkości ziemniaków;))
W międzyczasie ziemniaki powinny już być gotowe do odlewania;) Odlewam je zatem i zostawiam do lekkiego odparowania.
Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oleju roślinnego i na rozgrzany wkładam klopsiki, podsmażam krótko, często je odwracając tylko po to, by ścięły się z wierzchu i delikatnie zrumieniły. Łatwiej będzie je nadziewać na szaszłykowe patyczki (a przy tym zachowają złapany na patelni kształt =nie spłaszczą się od spodu, leżąc na blasze;)), a dopieką się finalnie w piekarniku. Dwie, trzy minuty smażenia spokojnie wystarczą.
Do stygnących, ale jeszcze ciepłych, podgotowanych ziemniaków dodaję zioła prowansalskie oraz oliwę lub olej, przykrywam garnek i potrząsając nim, mieszam ziemniaki, obtaczając je w dodatkach;)
Rozgrzewam piekarnik do 200 st. C
I teraz szaszłyki: ziemniaki oraz klopsy nadziewam na szaszłykowe patyczki –ja wg schematu: ziemniak-klops-ziemniak-klops-ziemniak-klops-ziemnak:) Na patyczku mam tym sposobem 4 ziemniaki oraz 3 klopsy i z tej ilości składników uzyskuję 5 takich właśnie szaszłyków. Resztę ziemniaków piekę osobno, układając je na blasze miedzy szaszłykami:)
Blachę wykładam papierem do pieczenia lub matą silikonową i układam na niej szaszłyki oraz pozostałe ziemniaki.
Wstawiam do rozgrzanego piekarnika i piekę na drugiej polce od dołu w termoobiegu przez 20-25 minut, a tak naprawdę do czasu, aż ziemniaki i mięso będą upieczone i ładnie się zrumienią;)
Jeśli nie mam termo obiegu, to piekę w funkcji grzanie góra-dół nieco dłużej lub daję 220 st. C
Podaję na gorąco, prosto z piekarnika z ulubionymi sosami i surówką.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Jeden komentarz
Karolina
Bardzo ciekawy przepis. Na pewno wyprubuję, ponieważ też jestwem osobą, która lubi łączyć smaki.