Duszone mięso w pełnym smaku sosie, z ciekawymi dodatkami…
Tak przyrządzony indyk jest nie tylko prosty i smaczny, ale to przede wszystkim dobrze skomponowana i zbilansowana potrawa. Białko, warzywa, a ziemniaki i marchew uzupełniają się wzajemnie pod względem wartości odżywczych, no i doskonale tu pasują;)
Duszony indyk w tej trochę nietypowej wersji to klasyczne danie jednogarnkowe, idealne na chłodne dni, a już szczególnie wtedy, gdy czasu na gotowanie brak. Jak zawsze w jednogarnkówkach: kilka czynności na początku, a potem reszta dzieje się sama. Potrawa dość szybko pojawia się na talerzach i znika z nich raz, dwa. Smakuje:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić duszonego indyka z marchwią, ziemniakami i imbirem:) Zapraszam do obejrzenia!
Duszony indyk z marchwią, ziemniakami i imbirem
czas przygotowania: ok. 25 minut (jeśli w zwykłym garnku, to ok. 40 minut lub do pożądanej miękkości mięsa
/proporcje dla 3-4 osób/
- 600 g filetu z indyka (mogą być też piersi z kurczaka)
- sól i czarny pierz –do przyprószenia mięsa
- 2 duże, grube plastry boczku (dowolnie: surowy lub wędzony)
- 1 łyżeczka masła
- 3 średnie cebule
- 8-10 małych ziemniaków
(ja: takiej wielkości, by gotowane razem z mięsem ugotowały się w równym czasie) - 2 duże marchwie
- kawałek świeżego imbiru (ok. 1 cm długości)
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżeczka musztardy (ja: dijon)
- ok. 250 ml wody –nie za dużo, tyle, by przykryć nią 3/4 potrawy
- solidna szczypta soli –do ziemniaków
/można ew. pominąć, ja daję, bo ziemniaki lepiej smakują/ - do zagęszczenia sosu:
– 1 łyżeczka masła + 1 łyżeczka mąki (zasmażka)
– 1-2 łyżeczki mąki (ja: ziemniaczana, ale może być też pszenna) + niewielka ilość wody/mleka/śmietany - 1 niepełna łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- drobno siekana natka pietruszki –do posypania przed podaniem
Mięso myję, osuszam, odkrawam ewentualne nieładne i bardziej tłuste kawałki, po czym kroję w większą kostkę –jak na gulasz. Doprawiam solą i pieprzem –dokładnych ilości nie podam, po prostu przyprószam obficie i przyprawy starannie wcieram w mięso.
Z boczku odkrawam skórę i usuwam chrząstki, i kroję go w cienkie paski lub drobną kostkę.
Obieram cebule i kroję w kostkę lub z grubsza siekam –nożem na desce lub blenderem.
Obieram ziemniaki i płuczę je w zimnej wodzie. Jeśli są małe zostawiam w całości, większe kroję na połówki lub ćwiartki, ale uwaga, bo kawałki mają być spore, a dokładnie: takiej wielkości, by gotowane razem z mięsem ugotowały się z nim w równym czasie.
W prezentowanej wersji korzystam z szybkowaru, ALE spokojnie można to danie przygotować w zwykłym garnku, tylko trzeba będzie całość dusić po prostu dłużej –do pożądanej miękkości mięsa tj. dusimy tak długo, aż mięso i ziemniaki będą nam odpowiadały miękkością:)
Garnek rozgrzewam i wkładam boczek oraz łyżeczkę masła. Smażę chwilę, aż się wytopi, po czym dodaję cebulę, mieszam i co jakiś czas mieszając, smażę, aż się zeszkli. Wtedy dodaję mięso, mieszam i smażę na średnim ogniu, aż zetnie się z wierzchu. Trochę to potrwa, więc doglądam, co jakiś czas mieszając, ale w tym czasie szykuję już pozostałe dodatki.
Obieram marchew i kroję w niezbyt cienkie półplastry.
Obieram imbir oraz czosnek.
Do podsmażonego mięsa dodaję drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek oraz imbir –można go zetrzeć na tarce, ja przeciskam przez praskę. Dodaję sos sojowy oraz musztardę i całość dokładnie mieszam.
Na końcu dodaję marchew oraz ziemniaki. Utykam je starannie między kawałkami mięsa, by szybciej się ugotowały. Podlewam wodą i całość przyprószam z wierzchu solą, skupiając się głównie na ziemniakach, bo tę ostatnią szczyptę dodaję głównie z myślą o nich.
Zamykam szczelnie pokrywkę, ustawiam 2-gi (ten wyższy) stopień gotowania i na maksymalnym ogniu zagotowuję do czasu, aż zawór się zamknie. Wtedy mocno zmniejszam grzanie i od tego momentu gotuję 10 minut.
Po 10 minutach wyłączam grzanie i zostawiam szybkowar, aż zawór w naturalny sposób opadnie, co oznacza, że w garnku nie ma już ciśnienia i można otwierać pokrywę. Przez czas oczekiwania danie oczywiście jeszcze dochodzi. Kiedy zawór opadnie, można otworzyć pokrywę.
I w zasadzie gotowe. Zostaje jeszcze tylko zagęszczenie sosu –jednym z dwóch sposobów:
– zasmażka: na patelni roztapiam masło (np. 1 łyżeczka), na gorące wsypuję mąkę (np. 1 łyżeczka). Łączę ją z masłem i często mieszając, zasmażam na jasny kolor. Gdy mąka straci surowość i zacznie ładnie pachnieć, dodaję ją do sosu, szybko i dokładnie mieszam, chwilę gotuję i gotowe;
– mąka + woda/mleko/śmietana: mąkę rozprowadzam w niewielkiej ilości płynu tak, by nie było grudek, wlewam do sosu, szybko i dokładnie mieszam, chwilę gotuję i gotowe.
W prezentowanej wersji wybrałam mąkę ziemniaczaną rozprowadzoną w niewielkiej ilości mleka (wariant 2).
Na koniec dodaję sok z cytryny i siekaną natkę pietruszki, mieszam, jeśli trzeba doprawiam do smaku i można podawać.
Serwuję na gorąco, w głębokich talerzach lub miskach z dużą ilością sosu, porcją mięsa i ziemniaków. Tuż przed podaniem posypuję natką pietruszki.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
19 komentarzy
Gabriela
smaczne 😀 kolejny przepis do kolekcji 🙂
piotrek
palce lizać
Bernarda
Bardzo dobre danie,szybkie i można mięso zamienić na kurczaka.Kolejny udany przepis rewelacja!
Monia
Danie przepyszne! Uświetniło nasz wczorajszy obiad i zagości na stałe w naszym menu 😀
Agnieszka
Przepis rewelacyjny ,jak wiekszosc z nich, jestem zachwycona tym co robisz!!
A czy mozna zapytac jak ty robisz francuskie hod dogi? Dziekuje
kinga
Hej, czy moge podmienic filet na udziec z indyka?
MaGda
Tak, jak najbardziej.
Ewela
Indyk wyszedł przepyszny! Z pewnością jeszcze nie raz go przyrządzę. 😀
Dziękuję za super przepis.
Ściskam! :))
kazimiera
Tak, bardzo pyszny przepis.
Ewelina
Wspaniały przepis. Zrobiłam dziś na obiad i wyszło wyśmienite, dodałam tylko troszkę więcej musztardy. Zdecydowanie ten przepis będzie gościł u mnie częściej. Pozdrawiam 🙂
Magdalena
Witam. To danie na pewno zrobię. Mam pytanie o blender. Otóż czy mogłaby Pani podać mi firmę oraz jakiej pojemności jest ten pojemnik w którym wszystko się miesza ? Jestem Pani blenderem zachwycona a na początku marca mam urodziny to by mi mąż kupił na prezent. Dziękuję za Tego bloga. Pozdrawiam
mkala
tez pytałam juz o to i jestem ciekawa własnie..
o ile dobrze dojrzałam jest firmy braun
mkala
cos mi sie wydaje ze to ten.. http://www.ceneo.pl/632532#tab=spec
poj. o wielkosci 500 ml
mkala
jaka jest pojemność? bo to w sumie dosc wazne..
co widziałam to te pojemniki są zwykle wlk. 500 ml.
Nie za małe??
MaGda
…ja mam mały i jest ok, najwyżej blenduję na 2 porcje, jeśli trzeba. to nie jest dokładnie ten z linka, ale chyba jest podobny z tego, co widzę.
mkala
bardzo dziękuję za odpowiedz! 🙂
Anka D
Witam ze względu na to ze nie mam swiezego imbiru ile mogę dodać suszonego i czy pominiecie ewentualnie go dużo zmieni w smaku ? Pozdrawiam
MaGda
świeży daje zupełnie inny smak, więc podmiana na suszony da inny efekt, ale jeśli nie ma świeżego, to sądzę, że można -jeśli chodzi o ilość, to do smaku:)
Celka
Dzięki za super pomysł! Lekko zmodyfikuje (a dokładniej zmniejszę) ilość przypraw i danie idealne dla mamy karmiącej :)) powoli zaczynam wychodzić z gotowanej na parze piersi z kurczaka, bo już nie mogę na nią patrzeć 😉