Lekko ostra, sycąca i ciekawie doprawiona…
Ciecierzyca w pomidorach to świetny pomysł na dodatek do obiadu/kolacji, jak i na samodzielne danie główne. Bardzo szybka do przygotowania, szczególnie jeśli mam już w lodówce ugotowaną ciecierzycę bazową.
Danie w zasadzie bezmięsne, ale można je wzbogacić, dodając np. podsmażonego kurczaka czy dobrą gatunkowo kiełbasę. Dlatego też często gotuję jej od razu więcej i jedną porcję jemy w wersji bezmięsnej, a do drugiej dodaję dowolną wkładkę mięsną. Można też część zamrozić na później:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić ciecierzycę w pomidorach:) Zapraszam do obejrzenia!
Ciecierzyca w pomidorach
czas przygotowania: 5-10 minut pracy własnej + 30 minut duszenia (+ czas gotowania ciecierzycy, jeśli nie mam uprzednio ugotowanej -patrz info w przepisie)
/proporcje dla 3-4 osób/
- 250 g już ugotowanej ciecierzycy (waga już po ugotowaniu)
/gotuję tak: https://skutecznie.tv/2015/03/gotowana-ciecierzyca-baza-do-innych-dan/ ale można też w razie pospiechu sięgnąć po ciecierzycę z puszki, odsączyć z zalewy i wykorzystać jak domową ugotowaną …z pełną świadomością, że gotowana w domu jest jednak smaczniejsza;)/ - 1 średnia cebula
- 1 niepełna łyżka oliwy lub oleju do smażenia
- 1 liść laurowy
- 2-3 kulki ziela angielskiego
- 1 łyżeczka curry
- 1/2 łyżeczki chilli lub ostrej czerwonej papryki
- 400 g pomidorów –można wziąć świeże (sparzyć, obrać ze skóry i pokroić na mniejsze kawałki) lub z puszki czy ze słoika z domowych przetworów
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka majeranku
- 1/3 łyżeczki soli (jak zawsze ilość soli wg własnego uznania i upodobań)
- 500 g przecieru pomidorowego/passaty (uwaga: przecier, NIE koncentrat)
/jeśli nie mam, to sięgam po gęsty sok pomidorowy/ - opcjonalnie WERSJA MIĘSNA:
– półtalarki dobrej wiejskiej kiełbasy podsmażone same lub z cebulką
– paski ulubionego mięsa (np. kurczak, indyk czy wieprzowina) podsmażone w przyprawach same lub z cebulką
Ciecierzycę namaczam na noc w dużej ilości ziemnej wody (na kilkanaście godzin), po czym gotuję wg przepisu na opakowaniu.
Więcej informacji o gotowaniu takiej bazowej ciecierzycy (w zwykłym garnku i w szybkowarze) tutaj: https://skutecznie.tv/2015/03/gotowana-ciecierzyca-baza-do-innych-dan/
Cebulę obieram i kroję w grubszą kostkę lub w piórka (u mnie kostka).
Rozgrzewam głęboką patelnię (lub garnek) z niewielką ilością oliwy lub oleju, wkładam cebulę, mieszam i smażę na nie za dużym ogniu, aż lekko się zeszkli. W czasie, gdy się smaży, dodaję przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, curry oraz chilli. Mieszam i krótko smażę, uważając, by przypraw nie przypalić (wystarczy niepełna minuta). Następnie dodaję pomidory, dokładnie mieszam, zmniejszam grzanie i przykrywam. Gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 15-20 minut.
Po tym czasie podnoszę pokrywkę i dodaję drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, majeranek, sól oraz przecier pomidorowy. Całość dokładnie mieszam, dodaję ciecierzycę, przykrywam i duszę pod przykryciem na małym ogniu przez jakieś 10 minut.
OPCJA: Na tym etapie można też dodać podsmażone półtalarki wiejskiej kiełbasy lub pokrojone w paski i już podsmażone mięso (kurczak, wieprzowina, itp.), robiąc z dania potrawę mięsną.
Po tym czasie danie jest gotowe. Na koniec mieszam, sprawdzam smak, jeśli trzeba doprawiam i można podawać. Świetnie smakuje od razu po ugotowaniu, ale jest nawet jeszcze lepsza następnego dnia po odgrzaniu.
WSKAZÓWKA: Często gotuję od razu więcej i jedną porcję jemy w wersji bezmięsnej (np. z chlebem), a następnego dnia tylko podsmażam kurczaka, kiełbasę lub inne mięso, dodaję do ciecierzycy, mieszam i podaję inną, równie pyszną odsłonę tego dania.
Serwuję na gorąco –najczęściej z pieczywem, ale będzie smakowała także do makaronu, do klusek, do ryżu, do kuskusu, jak i do kaszy.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
9 komentarzy
Ninka
Witam, po raz kolejny robię to pyszne danie polecam carry skomponować własnoręcznie pozdrawiam
Sławek
Robiłem już 3 razy dokłądnie wg tego przepisu. Smaczne, choć przy 500ml passaty pomidorowej to wszystko trochę pływa, lepiej dodać więcej ciecierzycy (np 2 puszki) albo np. podawać z makaronem. Zastanawiam się też, czy brak pieprzu w przepisie to małe przeoczenie, czy rzeczywiście on tu nie pasuje? Dzisiaj z kolei wypróbuję Twoją zupę-krem z soczewicy.
Marcin
No i ugotowałem a co . Danie wyszło bardzo smaczne, trzymałem się ściśle wg przepisu MaGdy . Jutro dodam zasmażanej kiełbaski . Foto: http://fotozrzut.pl/zdjecia/d282dd69a3.jpg
Magdusiu dziękuję za przepis 🙂
matt
Koniecznie KMIN RZYMSKI do tego ! Ja akurat blenduję to na krem.
Marcin
Kmin rzymski jest składnikiem curry , jak by co , jeżeli chodzi Tobie o więcej to spróbuję nast. razem 🙂
Marcin
Dobrze, to ile gram tej cieciorki wsypać do wody wieczorem aby rano
mieć 250 gram mokrej (namoczonej 🙂
MaGda
Dokładnie nie wiem, bo jak już ją gotuję, to zawsze gotuję od razu całe opakowanie (400 g) i zużywam w ciągu tygodnia do różnych potraw i sałatek. Ale tak na oko oceniając, to było dużo mniej niż połowa tego, co ugotowałam, czyli oceniam, że 100-150 g suchej (proszę jednak pamiętać, że oceniam na oko i mogę się mylić). Dobra wiadomość jest taka, że w tym daniu precyzyjnie domierzona ilość ciecierzycy nie jest aż tak kluczowa;)
Wioletta
Do tej pory nigdy nie robiłam i nie jadłam ciecierzycy i się nie rozczarowałam.Danie jest bardzo smaczne,zrobiłam z dodatkiem kiełbasy.Pysznie smakuje i fajnie strzela pod zębami.Proszę o więcej przepisów ze „śmiejącym się groszkiem”.
Giovanna
Dzięki za fajny przepis. Szkoda, że wczoraj nie zajrzałam do słownika pol-niem, bo miałam w sklepie, w ręku, tą sławną ciecierzycę, przyglądałam się jej z bliska, ale nazwa „kichererbsen” spowodowała, że zrezygnowałam z zakupu (erbsen-groszek,na dodatek kicher-śmiejący się, to pewnie nie chodzi o ciecierzycę…-myślałam). Przyznam się, że niegdy w życiu nie jadłam ciecierzycy, nawet w Polsce. Dzisiaj gotuję soczewicę (niem. linsen), ale następnym razem zrobię to już ze „śmiejącym się groszkiem”, czyli ciecierzycą 🙂