Domowa pita

z 57 komentarzy

Domowa pita

Świeża, własnej roboty, z kieszonką w środku…

Domowa pita. Banalnie prosta, a idealna do kanapek z rozmaitymi farszami czy nadzieniami, ale także do past, sosów czy humusu. Wystarczy odciąć kawałek, otworzyć kieszonkę i do środka włożyć dowolny farsz (mięso, ryba, warzywa, mieszanka sałat czy ciemnozielonych liści). Albo po prostu potraktować pity jak płaskie chlebki, którymi są, odrywać kawałki na jeden kęs i nabierać nimi pastę, farsze czy sosy (np. humus czy curry).

Świetny pomysł na obiad czy kolację i to nawet szybki, jeśli upieczemy pity wcześniej (np. w weekend), bo potem zostanie tylko przygotowanie farszu lub sosu/pasty. No i taki farsz do pity to także fajny sposób na smaczne wymiecenie resztek z lodówki;)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić domową pitę:) Zapraszam do obejrzenia!

Domowa pita

czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + 40+20 minut wyrastania + 8-10 minut pieczenia
/proporcje na 8 chlebków/

info: składniki odmierzam szklanką o poj. 200 ml

  • 3 szklanki mąki pszennej (typ 500 lub 650)
    /czasem dodaję otręby lub zmielone płatki owsiane, czasem podmieniam połowę mąki na pełnoziarnistą (z samą tylko pełnoziarnistą nie próbowałam)/
  • 1 łyżeczka soli
  • 15 g świeżych drożdży piekarskich
  • 1 szklanka letniej wody (+ ew. ciut więcej, jeśli ciasto jest za sztywne, bo są różne mąki)
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki oleju lub oliwy (w prezentowanej wersji: olej)

Do miski wsypuję mąkę oraz sól i mieszam –najlepiej trzepaczką, bo od razu spulchniam mąkę (można też przesiać przez sito).

Do osobnego naczynia wlewam wodę, wkruszam drożdże i dodaję cukier oraz olej. Mieszam, aż drożdże się rozpuszczą i wlewam do mąki. Z grubsza mieszam, by woda połączyła się z mąką, po czym wyrabiam na miękkie, gładkie, elastyczne ciasto –ręcznie lub mikserem z nakładkami do ciasta drożdżowego (spiralki). Ja zazwyczaj korzystam z miksera.
WAŻNE: dobre wyrobienie ciasta gwarantuje lepszy wypiek, więc warto chwilę się nad tym pochylić. W moim przypadku (tj. mikserem) miksuję co najmniej kilka minut, ręcznie –nieco dłużej.

Kiedy jest dobrze wyrobione, ładnie odchodzi od ręki i od miski (nie klei się do dłoni). Przyprószam mąką, przykrywam i zostawiam do wyrośnięcia, aż podwoi objętość (30-60 minut w zależności od temperatury na zewnątrz tj. gdy cieplej, rośnie szybciej;))

Wyrośnięte przekładam na posypaną lekko mąką stolnicę, rozpłaszczam i dzielę na 8 równych części. z każdej formuję kulkę. I każdą kulkę rozwałkowuję na grubszy placek / płaski chlebek (średnica ok. 15 cm, grubość ok. 5-8 mm). Chlebki układam na posypanej mąką stolnicy, przykrywam czystym ręcznikiem kuchennym i zostawiam na ok. 20 minut do wyrośnięcia.

Pod koniec wyrastania rozgrzewam piekarnik do 220 st. C z dwoma blachami w środku, bo będę piekła w jednym rzucie na dwóch poziomach, a pity będę układać na już gorących blachach.

Lekko wyrośnięte chlebki przekładam na gorące blachy –ja układam po 4 na 1 blasze i wkładając uważam, by się nie poparzyć. Zamykam piekarnik i piekę w 220 st. C (można z termoobiegiem, ale trzeba obserwować) tak długo, aż pity się wybrzuszą i „spuchną”. W zależności od piekarnika trwa to 8-10 minut. Kilka minut przed końcem zamieniam blachy miejscami (góra na dół, dół na górę), by równo się upiekły.
Pity nie muszą się zrumienić, ale ja zawsze piekę chwilę dłużej, bo wolę, gdy są zrumienione –raz, że lepiej nam smakują, a dwa: ładniej wyglądają;)

Upieczone wyjmuję, zostawiam na raszce do ostygnięcia i można podawać.

Podaję dwojako:
– albo odkrawam kawałek, otwieram kieszonkę, smaruję od wewnątrz (sos, musztarda, itp.) i do środka wkładam dowolny farsz (mięso, ryba, warzywa, mieszanka sałat czy ciemnozielonych liści)
– albo odrywam kawałeczki pity i nabieram nimi pastę, farsze czy sosy (np. humus czy curry).

Jeśli wiem, że nie zjemy wszystkich od razu, to po ostygnięciu pakuję w szczelne woreczki i zamrażam na później.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

57 komentarzy

  1. Wawi :)
    | Odpowiedz

    To ja kupowałem za ciężkie pieniądze bułki pita a za grosze można je zrobić.
    Zajmuje się kuchnią od lat (tak amatorsko) i zamiast poszukać w sieci, to szedłem do pobliskiego Turka i kupowałem bułeczkę pita za 2 € !.
    Szkoda że nie można wrzucić fotek.

  2. Ewelina
    | Odpowiedz

    u nas furrore od jakiego czasu robią pity tostowane wiec piekę więcej na raz a pptem przed podaniem przypiekam w tosterze 🙂 nawet z samym masłem są pyszne 🙂

  3. Beata
    | Odpowiedz

    Super. Wyszły chodź nie wszystkie miały wybrzuszenie. Bardzo smaczne lepsze niż sklepowe

    • Alicja
      | Odpowiedz

      Przepis rewelacyjny, robiłam już nie raz. Używam mąki pszennej torfowej i świeżych drożdży, piekę po 2 blaszki na raz. Czasami zdarzy się, że jedna się nie otworzy, ale sporadycznie. Przepis najlepszy z wypróbowanych do tej pory, polecam.

      • Ewelina
        | Odpowiedz

        Barbara u mnie nie rosną jak są zbyt cienko rozwałkowane:) wtedy się nie wybrzuszaja wcale

  4. Barbara
    | Odpowiedz

    Czesc, nie wiem co jest nie tak : drugi raz i drugi raz klapa, ciasyo wyrośniete, chlebki rosną pieknie, a po wlozeniu do piekarnika nie podnosza sie..nie rosna jak powinny ..co jest? Temperature trzymam, maka ponieszana z pszenna razową..nie wiem..jestem zawiedziona..juz drugi raz…

  5. Beata
    | Odpowiedz

    Dzisiaj na obiad pita ,rewelacja zrobiłam na pół z mąką orkiszową pięknie wyrosły koniec z kupowaniem w sklepie.A dodatkowo studzi się schab w szynkowarze .

  6. Ania
    | Odpowiedz

    Wyszły REWELACJA!Wszystkie urosły ale piekłam Z termoobiegiem.

  7. Gosia
    | Odpowiedz

    Magda, jesteś niezastąpiona! Odkryła Cię moja Mama i co rusz podrzuca mi jakieś nowe przepisy, przez nią wypróbowane. Dziś był kebab, rodzinka chyba już nigdy do kebabowni po tej uczcie niw pójdzie. Przepis suuuuper!

  8. Jordan
    | Odpowiedz

    Czy program w piekarniku to góra-dół + termoobieg?

  9. Monika
    | Odpowiedz

    Hurra! Udało się:) pity wyrosły i wybrzuszyły się mimo, że nigdy nie robiłam drożdżowego ciasta i to był pierwszy raz. Wszystko zrobiłam dokładnie jak w przepisie i gotowe 🙂 do tego hummus, sałatka i walentynkowy obiad gotowy 🙂

  10. alex
    | Odpowiedz

    Gdzie kupić tą packę do ciasta, która się posługujesz ??

  11. Izabela
    | Odpowiedz

    Pięknie „wychodzą” również na mące tortowej Lubella Puszysta typ 450. Sprawdzone przed chwilą! Polecam:)) …a ja bardzo dziękuję za przepis:) Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego:))

  12. Kamila
    | Odpowiedz

    Zrobiłam dziś z mąki żytniej razowej, proporcje jak w przepisie. Wyszły znakomite!

  13. Daria
    | Odpowiedz

    Pani Magdo, jestem załamana! Już kilogram mąki zmarnowałam próbując odtworzyć te idealne pity… Wczoraj robiłam z połowy porcji, na blaszkę zmieściły mi się tylko trzy więc jedną wstawiłam osobno 10 minut później – i ta jako jedyna wyrosła podczas pieczenia jak należy. Wywnioskowałam z tego, że powinnam im dać więcej czasu podczas drugiego wyrastania i dzisiaj przygotowałam ciasta z całej porcji oraz pozwoliłam im wyrastać od woli. Wydawały się spulchnione, niestety w piekarniku znów nic się nie zadziało, zostałam więc z 11-oma płaskimi twardzielami i całym blatem zastawionym naszykowanymi sosami i nakrojonymi warzywkami przygotowanymi w międzyczasie. Przeszukałam oczywiście internet, niestety tylko pogrązyło mnie to w moim zrezygnowaniu – pokaźna ilość osób donosi klęskę w starciu z pitami i nigdzie nie podaje się możliwych przyczyn. Proszę o Pani opinię, tracę już nadzieję, że kiedykolwiek mi wyjdą, a jeszcze trochę mąki w domu zostało…
    Pozdrawiam weekendowo!

    • Klaudia
      | Odpowiedz

      Klaudia
      Mnie też za pierwszym razem nie wyszły – wyrosła tylko jedna. Za drugim razem piekłam po jednej blaszce z termoobiegiem i wyszły super!
      Pani Magdo – bardzo dziękuję za super przepisy.
      Pozdrawiam

  14. Ela
    | Odpowiedz

    Niestety zupełnie mi nie wyszły. Na 8 upieczonych nie „urósł” żaden chlebek. Przepis odwzorowałam 1 do 1, a efekt beznadziejny.

  15. karina
    | Odpowiedz

    Super przepis, ciasto łatwo sie wyrabia, można nadziewac czym sie chce 🙂

  16. Dorota
    | Odpowiedz

    Czy te pity wyjdą z mąki bezglutenowej np (sachar bread mix)

  17. Jola
    | Odpowiedz

    Ile drożdży instant dodać? Robiłam 3 razy i za każdym razem wychodzą jak bułki tzn nie mają tej kieszonki.juz nie wiem co robię źle

  18. ajustyna
    | Odpowiedz

    Pity udały się rewelacyjnie – dałam 2 szkl. mąki pszennej i 1 szkl. orkiszowej pełnoziarnistej, pół torebeczki drożdży instant, wyrobiłam 2 min. mikserem. Ciasto pięknie rosło. Kieszonki udały się we wszystkich ośmiu.
    Nie wiem, który to już wypróbowany przeze mnie Pani przepis, każde danie się udaje. Rodzina wniebowzięta 🙂

  19. Grzegorz
    | Odpowiedz

    Dzieki za przepis.
    Przed chwilą wyciagnąłem z piekarnika i wyszło zgodnie z przepisem.

    Tak na marginesie – Bardzo fajny patent na wyrastanie ciasta w mikrofali.

    • Ida
      | Odpowiedz

      gdy wkłada sie coś do mikrofali traci to swoje wartości odzywcze 🙂

  20. Marzena
    | Odpowiedz

    Zrobiłam ale mi nie wyszły z 8 tylko 2 się wybrzuszyły ale wyszły twarde ciekawe dlaczego? Robiłam krok po kroku w/g przepisu

  21. Ryszard
    | Odpowiedz

    Ponieważ od pewnego czasu przstalem jeść przenicę jaką makę można zastosować w zastępstwie>?
    Z góry dziękuję za odpowiedź!

  22. Sylvia
    | Odpowiedz

    Super.Tylko mój mikser ręczny nie dał sobie rady z ciastem,musiałam wyciągnąć cięższy sprzęt i wtedy już z wyrobieniem ciasta nie było problemu. Jednak następnym razem będę piekła na górnej półce pojedyńczo po jednej blasze może wtedy więcej pit wyrośnie. Dziękuję za przepis synek wielce zadowolony:) Farsz: pierś gyros, ogórek świeży,rukola i sos czosnkowy. Pani Magdo UKŁONY 🙂

  23. Anna
    | Odpowiedz

    Wyszły i to bardzo dobre :).
    Dziękuję

  24. ola
    | Odpowiedz

    zrobiłam dziś pite i ciasto czekoladowe z Pani suuuuper bloga. wszystko wyszło rewelacyjne. moje wyrazy uznania. Pani to tak opowiada, ze nic tylko wziąć się za robotę. wczoraj spędziłam na Pani blogu kilka godzin a i tak wiele jeszcze do obejrzenia przede mną, także mogę sobie wyobrazić ile pracy Pani poświęciła tworząc to wspaniałe dzieło. Ogromny ukłon w Pani stronę.Pozdrawiam

  25. Ania
    | Odpowiedz

    Dziś na obiad wymyśliłam sobie taką właśnie pitę z mięskiem z kurczaka, rukolą i warzywami, no i oczywiście ulubionym sosem mojego syna – czosnkowym. Wzięłam 2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej i szklankę otrąb pszennych. Pity pięknie się wybrzuszyły. Idę próbować. Dzięki za przepis.

  26. Asia
    | Odpowiedz

    Jakie są propozycje na farsz do pity? Wrzuci Pani jakieś linki?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Najszybsze to… przegląd lodówki! W jakiejś smacznej formie rzecz jasna:)
      A tak zupełnie serio: fajny pomysł, dopisuję do Listy, ale nie zajmę się nim wcześniej niż jak ucichnie świąteczna krzątanina:) Tak na szybko: to dowolne stirfry’e (mięso/warzywa z patelni, itp.) czy wszelkiego rodzaju sałatki (byle nie za mokre, bo pita nasiąknie).

  27. Magda
    | Odpowiedz

    Witam mam pytanie jeśli nie mam świeżych drożdży, to ile dać drożdży w proszku ?
    Pozdrawiam

  28. Dorota
    | Odpowiedz

    Witaj Magdo!
    Pita domowa super, wczoraj robiłam ją po raz pierwszy. Wyszły idealnie, świetny i prosty przepis. Często zaglądam do Ciebie i polecam dalej. (Nawet szynkowar już kupiłam i robię domowe wędliny). Pozdrawiam D

  29. asia 87
    | Odpowiedz

    witaj Magdo,
    jakiś rok temu trafiłam na Twój blog, ale kometuje po raz pierwszy nie moge się oderwać, na stałe do mojej kuchni wszedł przepis na gofry, sałatkę do pracy ze szpinakiem i kaszą, robiłam tez czekoladowe fondant, tez wyszły super, i kostki warzywne do zupy. masz super pomysły i inspirujesz mnie. Nie mam jeszcze własnej rodzinki i zbyt wielkiej kuchni, gotuje dla mojego narzeczonego, który mówi, ze moje dania są co raz lepsze. A teraz ta pita, mega nam smakowała, na 8 sztuk wypukliło się chyba 5 albo 6. przepis jest super. będę dalej śleddzić Twoją kuchnię i pozdrawiam

  30. Marta
    | Odpowiedz

    zrobiłam są pyszne ale płaskie czyli nici z kieszonek ale zrobię jeszcze raz może następnym razem będzie lepiej. Ps.uwielbiam z Panią gotować 🙂

  31. Aga
    | Odpowiedz

    witam!;) fajny przepis;) upiekłam 5 pulchnych i 3 płaskie;) te płaskie były też pyszne i przypieczone ale do tych trzech nie dało się włożyć farszu, ale jestem zadowolona;) polecam przepis!!!;) będę napewno z niego korzystać;)

  32. Aleksandra
    | Odpowiedz

    Czy na drugi dzień będą świeże? Planuje upiec je dzień wcześniej na wyjazd.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      No nie, nie będą, będą takie, jak pieczywo drożdżowe na drugi dzień:) My jemy je drugiego dnia i nie ma problemu, ale świeże (w sensie: jak po wyjęciu z piekarnika) niestety nie będą.

      • Aleksandra
        | Odpowiedz

        Bo mogłabym je po ostygnięciu zamrozić i rozmrozić jutro, ale nie wiem czy to ma większy sens 🙂 dziękuję za odpowiedz.

      • monika
        | Odpowiedz

        Pani Magdo 3 wyszły fajne reszta płaska

  33. Ania
    | Odpowiedz

    Ciekawe czy, by wyszły z mąki bezglutenowej?

  34. Ania
    | Odpowiedz

    witam mnie wyrosły ale sa twardawe fakt dałam insant drożdze moze to to spróbuje jeszcze raz ze zwykłymi

  35. Izabela
    | Odpowiedz

    Witam, chlebki pięknie mi wyrosły i był rumiane:) Kolejny super przepis. Dzięki 🙂

  36. Hanna
    | Odpowiedz

    Witam, coś mi nie wyszły- nie mają dziury w środku. Czy nie pomyliłaś Madziu ilości drożdży? Pozdrawiam
    Tak w ogóle super blog, chętnie do Ciebie zaglądam i podczytuję.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Nie, nie pomyliłam, na pewno zawsze robię właśnie tak. Ale bardzo ważne jest dość długie wyrabianie (jak w każdym drożdżowym) oraz (i to chyba jeszcze ważniejsze) zachowanie czasów wyrastania, szczególnie tego drugiego tj. po rozwałkowaniu. Cieszę się, że blog się podoba, ale szkoda, że pity nie wyszły z kieszonką:( Może następnym razem? Ps. Można je oczywiście zjeść (i podać) jako płaskie chlebki do gulaszu, past itp., ale i tak najbardziej lubimy je właśnie w roli kieszonek:)

    • Kinga
      | Odpowiedz

      Mnie też za pierwszym razem nie wyszły (wyrosła jedna). Dziś zrobiłam drugi raz, tylko dodałam 25 g świeżych drożdży i się udały 🙂

  37. Ewelina
    | Odpowiedz

    a jak je odmrozić żeby nie wyszły bardzo miękkie „kapciowate”?

  38. agnieszka
    | Odpowiedz

    hej dzięki, dzięki! juz nie pierwszy przepis który ukochałam przez samo oglądanie.

  39. joolwer
    | Odpowiedz

    witam, czy swieze drozdze mozna zastapic suszonymi ? jezeli tak to w jakiej ilosci ? ps. uwielbiam twoje filmy i przepisy 😉 pozdrawiam serdecznie !!!

    • Krzyś59
      | Odpowiedz

      Ja daję jako zamiennik 25 g drożdży świeżych, paczuszkę (7g) suchych, ale są różne szkoły na ten temat. Generalnie staram się zamiast 20-25 świeżych dawać 7 g suchych, wcześniej uwodnionych ciepłą wodą (35st)

      • joolwer
        | Odpowiedz

        dzieki 🙂

  40. weronika
    | Odpowiedz

    dzis w drodze do kosciola natchnela mnie mysl….. a raczej pytanie retoryczne „dlaczego Magda nie napisala jeszcze ksiazki z przepisami” toz to bylby hit!
    usciski niedzielne dla Ciebie i calej rodziny:)

  41. Luki
    | Odpowiedz

    Ok nie wyszły zrobiły się twarde placki .smaczne twarde plackowate były 🙂

  42. JoAnNa
    | Odpowiedz

    Świetny przepis. I to właśnie dziś nie miałam pomysłu na obiad, a tu taka niespodzianka :-D.

  43. Weronika
    | Odpowiedz

    jest i miska!!! i super przepis! dzieki:)