Dzisiaj tahini, tahina, czyli pasta z ziarna sezamowego. Do zrobienia tradycyjnego hummusu: https://skutecznie.tv/2015/07/jak-zrobic-hummus-krotki-poradniki-od-podstaw/ oraz wielu innych past czy smarowideł dobrze mieć w lodówce słoiczek tahini. Można ją kupić gotową, ale nie w każdym sklepie, więc warto znać prosty domowy sposób na jej przygotowanie. Wystarczą dwa składniki, dobry blender oraz kilka minut pracy.
Tahinę dodajemy nie tylko do hummusu, może być składnikiem sosów, dipów, przysmaków kuchni bliskowschodniej, a także ciast, słodkich past czy deserów. Dzisiaj wersja bazowa, choć można zrobić różne warianty np. z miodem, z przyprawami, itp. Ja zazwyczaj robię podstawową.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić domową tahini, czyli zdrową pastę z sezamu:) Zapraszam do obejrzenia!
Domowa tahini
czas przygotowania: kilka minut
/proporcje na ok. 1/2 szklanki/
- 1 szklanka ziaren sezamu
- 2-3 łyżki oleju roślinnego (np. sezamowy lub rzepakowy)
Rozgrzewam patelnię i na suchą, bez tłuszczu wsypuję sezam i prażę, aż ziarna lekko zbrązowieją i zaczną przyjemnie pachnieć. Cały czas mieszam, żeby ich nie przypalić.
Ja prażę trochę mocniej, bo lubię ich intensywny posmak w tahini, ale można podprażyć lekko i wtedy pasta będzie 1) mniej intensywna w smaku i 2) jaśniejsza.
Uprażony przekładam na talerz, by nasiona lekko przestygły, po czym przesypuję do blendera, dolewam 1-2 łyżki oleju i blenduję na gładką pastę. Pozostałą łyżkę oleju dolewam w trakcie blendowania.
Praktyczne uwagi:
Najlepszy jest chyba blender kielichowy, ale sprawdzi się też ręczny lub tzw. żyrafa (jak w dołączonym na Gotuj.Skutecznie.Tv filmie). Blenduję długo, bo przez 4-5 minuty –tak naprawdę do czasu, aż wszystkie nasiona zostaną dokładnie zblendowane, a pasta będzie aksamitna i gładka. Co jakiś czas zatrzymuję blender i zbieram pastę z boków tak, by rzeczywiście równomiernie ją zblendować. Im dłużej blendujemy, tym tahini bardziej gładka. Z początku idzie to opornie i pasta jest bardzo gęsta, ale nie należy ulegać pokusie i dolewać więcej oleju, bo za chwilę zrobi się rzadsza i zacznie nabierać właściwej konsystencji. Tak naprawdę wystarczy kilka minut i trochę cierpliwości:)
Gotową przelewam do słoika lub innego naczynia z pokrywką. Przechowuję w lodówce do 3 miesięcy.
Zużywam na bieżąco, dodając m.in. do dań bliskowschodnich np. do hummusu, sosów, dipów, itp. Ale można z niej zrobić także prosty smakołyk, czyli pastę chałwową: 1 łyżka tahini + 1 łyżka płynnego miodu, dokładnie wymieszać i mamy pyszną chałwę do smarowania (np. do wafli, krakersów czy pieczywa). Z innych banalnie prostych połączeń: smarujemy ciemny chleb (np. razowy) miodem, na to zmiażdżony ząbek czosnku i na wierzch tahini –zestawienie ciekawe i naprawdę smaczne, choć raczej dla miłośników czosnku;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
10 komentarzy
Asia
wlasnie zrobilam o bosz pycha!!!
Ewa
Trzeba koniecznie prażyć sezam?
Asia
sprobuj bez prazenia I daj znac jak wyszlo :):)
basja
Pani Marto
Moja koleżanka po powrocie z Czarnogóry upiekła plaek zwany Burek.Może nazwa nie jest zbyt zachęcająca ,zwłaszcza w wersji mięsnej jednakże potrawa była b.smaczna.
Ala
Ha, ja dodałam olej słonecznikowy i też wyszło gorzkawe
MaGda
Tahini sama w sobie jest lekko gorzkawa, taki jej urok. Myślę, że ze słonecznikowym powinno być ok:)
Marta
Musi być lekko gorzkawe,bo sezam ma taki posmak. Spróbuj sezamu 😉
Ps. Widziałam Cię Magda w TV. Super!
MaGda
🙂
Agnieszka J.
Magdo ja mam blender o mocy 600 W i troszeczke ziaren sie nie zblendowalo. Długo blendowalam. Jak to jest u Ciebie?
agnieszka
Ja nie mam dobrego blendera. Także sam sezam mielę w młynku do kawy i potem dodaję olej, też dobry pomysł!