Tarta z ciecierzycy z indykiem i oliwkami…
Kontynuuję strączkowe ciasta;) Dzisiaj jednak nie na słodko, bo robimy tartę z ciecierzycy. Miałam ochotę na zdrowy obiad, a w lodówce miałam jeszcze kubek już ugotowanej ciecierzycy. Oraz indyka i kilka pasujących dodatków, więc padło na tartę. Było szybko i pysznie. I zdrowo, bo ciecierzyca jest jednym z najbardziej wartościowych warzyw strączkowych, a tu posłużyła za ciasto.
Taka tarta jest bardzo smaczna, co więcej prosta do przygotowania i bardzo zdrowa. U mnie dzisiaj z indykiem i oliwkami, ale obkład można dać dowolny, kierując się ulubionymi smakami lub zawartością lodówki.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić tartę z ciecierzycy:) Zapraszam do obejrzenia!
Tarta z ciecierzycy
czas przygotowania: ok. 15 minut pracy własnej (plus 12h moczenia ciecierzycy + 1h gotowania ciecierzycy) + wcześniejsze smażenie/pieczenie kurczaka i 30 minut pieczenia tarty -najdłużej się po prostu czeka…
/proporcje na tartę o śr. ok. 24 cm/
ciasto:
- 200 g już ugotowanej ciecierzycy
/można sięgnąć po ciecierzycę z puszki lub ok. 100-110 g ciecierzycy namoczyć na noc i ugotować do miękkości –patrz przepis poniżej/ - 1 jajko
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki ziół prowansalskich
farsz:
- 200g filetu z indyka lub piersi z kurczaka
- 1 łyżeczka przyprawy do gyrosa
- 1 średnia cebula
- tarty ser żółty –tyle, by posypać tartę z wierzchu
/najlepiej o łagodnym smaku, by nie zdominował dania, więc np. mozzarella, gouda, itp./ - 10 czarnych oliwek
- 1 jajko (ew. 2 jajka, jeśli sosu ma być więcej)
- 1-2 łyżki jogurtu naturalnego (ew. 2-4 łyżki, jeśli sosu ma być więcej)
- szczypta soli
- szczypta pieprzu
- zioła prowansalskie
Ciecierzycę wsypuję do garnka, zalewam wodą i odstawiam na kilkanaście godzin. Po tym czasie odlewam, płuczę i gotuję do miękkości w nieosolonej wodzie –trwa to mniej więcej godzinę. Ugotowaną odcedzam i zostawiam do przestygnięcia.
Mięso myję, osuszam i kroję w cienkie paski. Posypuję obficie przyprawą do gyrosa i smażę na mocno rozgrzanej patelni. Można beztłuszczowo, wtedy mięso wykładam na mocno rozgrzaną patelnię i co jakiś czas mieszając opiekam, aż straci surowość.
Cebulę kroję w półtalarki lub piórka. Dodaję do mięsa, mieszam i smażę krótko, aż cebula się zeszkli. Wyłączam grzanie i odstawiam na bok.
Teraz ciasto. Ciecierzycę wsypuję do blendera i rozdrabniam. Dodaję jedno jajko (w całości), kurkumę, sól oraz zioła prowansalskie. Blenduję na w miarę gładką masę, na takie swoiste ciasto.
Natłuszczam formę do tarty –najwygodniej sięgnąć po taką z ruchomym dnem, a jeszcze lepiej po silikonową, bo wtedy łatwiej wyjąć tartę po upieczeniu. Formę przyprószam bułką tartą, kaszą manną lub mąką (może być bezglutenowa) i wykładam ciasto –wyklejam nim formę (dno i boki).
Rozgrzewam piekarnik do 180 st. C
Na tarce o grubych oczkach ścieram ser.
Do osobnego naczynia wbijam jajko, dodaję jogurt, sól oraz pieprz i dokładnie mieszam. Na koniec dokładam połowę tartego sera i łączę z masą jajeczno-jogurtową.
I szykuję tartę. Na ciasto wykładam podsmażone mięso z cebulą oraz oliwki (przekrawam je na pół), zalewam sosem. Z wierzchu posypuję resztą sera oraz ziołami prowansalskimi.
Wstawiam do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez 25-30 minut, aż ser ładnie się zapiecze, a ciasto będzie upieczone.
Upieczoną porcjuję i podaję.
Ciasto jest nieco inne niż typowe kruche na tartę, więc wypiek najłatwiej wyjąć z formy silikonowej lub z takiej o ruchomym dnie (patrz film). Jeśli inna forma, to porcjuję, wyjmuję jeden kawałek (ryzykując, że się rozwali), a reszta idzie już sprawnie, bo podważam od dna i wyjmuję pokrojone porcje.
Taka tarta świetnie smakuje z zimnymi sosami (ostry pomidorowy, czosnkowy, jogurtowy z harissą) oraz z sałatkami –nasz ulubiony dodatek to sałata z jogurtem i pieprzem.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
7 komentarzy
Anna
Cześć Magda,
gratuluję kolejnej odsłony w dziedzinie kulinarnej i prozdrowotnej edukacji dla wszystkich zainteresowanych „tańcami z garami”…oraz całej reszty 😉 Dziękuje za nowy przepis z ciecierzycy. Ten strączek jest nowym gościem w moim domu i chętnie zapoznaję z nim moich domowników. Jak na razie nie wnoszą sprzeciwu, tylko coraz wyżej unoszą brwi ze zdziwienia, że takie inne a równie dobre. Czekam na kolejne wpisy. Pozdrawiam i miłego dnia 😀
Weronika
widzialm- choc teraz dopiero w necie:
http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/potrawy-z-ciecierzycy-kto-lubi,175658.html
bardzo fajnie wyszlas i super, ze podzielilas sie pasja dalej!
czekamy teraz na ksiazke:)
usciski dla Drezna!
Joanna
Weronika, dzieki za link 🙂
Magda – wypadlas swietnie. Jakbys wystepowala w telewizji juz ktorys raz z kolei. Bardzo rzeczowo i konkretnie, a przy tym na luzie. Gratuluje i gotuj kobieto ile pary w garach starczy! 🙂
Marzena
Witam !Dla mnie również było miłą niespodzianką z rana zobaczyć Panią na małym ekranie. Widać serce i profesjonalizm jaki wkłada Pani w prowadzenie strony zostało dostrzeżone nie tylko przez wierne czytelniczki. Zapewniam, że wszystko było słychać. Ale chciałam do Pani napisać w innej sprawie, mianowicie bardzo proszę podać markę, a może i symbol tego blendera, którego używa Pani w tak wielu filmikach,również w tym dzisiejszym. Takie pytanie chyba kiedyś już padło, ale nie mogę odszukać odpowiedzi, a na pewno wiele czytelniczek byłoby zainteresowanych. No i moja gorąca prośba, proszę pociągnąć dalej temat „Sprzęt i wyposażenie”. Pozdrawiam.
Bożena
Nie widziałam całości, ale odbierałam Cię jako profesjonalistkę, jestem Twoją fanką.
Bozena
Madziu miło Cię było widzieć w ,,Dzień dobry wakacje”. Też jestem fanką ciecierzycy, próbowuje Twoje kolejne przepisy, wszystkie bardzo udane, dziękuję za nie.
MaGda
Dziękuję:) Jak wypadło, bo ja siebie jeszcze nie widziałam, ale wiem, że zaskoczyły mnie pytania i „rzeźbiłam” odpowiedzi na gorąco. Zastanawiam się czy to było słychać:):):)