Zupa kalafiorowa z lanymi kluskami i koperkiem

z 19 komentarzy

Zupa kalafiorowa z lanymi kluskami i koperkiem

Dzisiaj zapraszam na zupę kalafiorową z lanymi kluskami i koperkiem.

Banalnie prosta do przygotowania, ale niezwykle smaczna, bo to jest doskonałe połączenie smaków i składników, więc naprawdę z przekonaniem polecam. Zresztą, od razu przyznam: za bardzo obiektywna to ja tu nie jestem. To jedna z bardziej ulubionych zup mojego dzieciństwa, więc cóż innego niż pochwały mogę o niej napisać. Po pierwsze jest pyszna, po drugie treściwa, po trzecie prosta i szybka do zrobienia. Sami widzicie: same plusy:) Wiem, że nie każdy lubi kalafior, ale w tej wersji smakuje on naprawdę DOBRZE…

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić zupę kalafiorową z lanymi kluskami i koperkiem:) Zapraszam do obejrzenia!

Zupa kalafiorowa z lanymi kluskami i koperkiem

czas przygotowania: do 30 minut
/proporcje dla 3-4 osób/

  • 1 litr wywaru warzywnego lub mięsnego lub domowego rosołu
    /lub 1 wody + kostka warzywna wg tego przepisu: https://skutecznie.tv/2014/03/baza-do-zup-i-sosow-czyli-domowa-kostka-warzywna-vel-bulionetka/
  • 1/2 średniego kalafiora
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki masła
  • 100 ml mleka
  • sól, pieprz –do smaku
  • 1-2 łyżki drobno siekanego koperku
  • kluski:
    – mniej klusek, więcej płynu: 1 jajko + 2 łyżki mąki + szczypta soli
    – więcej klusek, zupa bardziej gęsta (ulubiona wersja moich dzieci): 2 jajka + 4 łyżki mąki + szczypta soli
    /mąka: biorę zwykłą pszenną, bo takie akurat kluski lubię w kalafiorowej, ale można sięgnąć po pełnoziarnistą czy nawet bezglutenową, generalnie taką, na jakiej zazwyczaj robicie lane kluski, przy bezglutenowych trzeba się tylko liczyć z tym, że smak i sprężystość kluseczek będą inne (bo brak glutenu), no ale najważniejsze, że da radę/

Zaczynam od tego, że podgrzewam rosół –u mnie 1 litr.

Kalafior myję i dzielę na małe różyczki. Cebulę obieram, kroję w kostkę lub z grubsza siekam.

W garnku, w którym będę gotować zupę roztapiam masło lub lekko podgrzewam oliwę z oliwek. Ja biorę masło, bo lepiej wg mnie pasuje do kalafiorowej. Na gorącym podsmażam cebulę oraz drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek. Nie za długo, jakieś 2-3 minuty, aż cebula się zeszli, a czosnek zacznie pachnieć. Dokładam kalafior, mieszam i smażę razem jeszcze przez kilka minut.

I zalewam rosołem –ja wolę gorącym, stąd wcześniej w osobnym garnku go podgrzewam. Wg mnie zalanie gorącym przekłada się później na smak zupy (jest lepsza), ale można oczywiście wlać zimny rosół i podgrzać go w garnku z warzywami:)

Przykrywam i gotuję przez 15-20 minut, aż kalafior zmięknie, ale się nie rozgotuje. Ma być jędrny, al dente. Stąd czas podaję orientacyjnie, bo zależy on od wielkości różyczek.

W czasie, gdy zupa się gotuje, szykuję ciasto na kluski: do miski wbijam jajko lub dwa jajka, jeśli zupa ma być gęsta jak na zdjęciu (ulubiony obecnie wariant moich dzieci), dodaję mąkę, szczyptę soli i dokładnie mieszam na gładkie gęsto-płynne ciasto. I odstawiam na bok do czasu, aż kalafior będzie gotowy.

Po 15 minutach kalafior powinien być dobry. Do zupy dolewam mleko. Mieszam, zagotowuję i kiedy tylko zupa zacznie się ponownie gotować, zaczynam lać kluski. Cały czas mieszając, wlewam do zupy przygotowane ciasto: cienkim strumieniem i jednocześnie cały czas staram się mieszać. Ciasto w zupie się zetnie, tworząc małe kluski tj. klasyczne lane kluseczki. Chwilę gotuję, aż kluski stracą surowość, po czym wyłączam grzanie.

Sprawdzam smak i jeśli trzeba, zupę doprawiam: solą, pieprzem oraz solidną szczyptą gałki muszkatołowej. Mieszam i na koniec dodaję siekany koperek.

I zupa gotowa. Można już podawać, ale ja na tym etapie lubię ją jeszcze przykryć i zostawić na kilka minut pod przykryciem, by smaki ostatnich dodatków w pełni się uwolniły:)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

19 komentarzy

  1. Kasia
    | Odpowiedz

    Czy tą zupę można przygotować wcześniej i odgrzać na drugi dzień? Czy nie za bardzo z mlekiem i kluseczkami?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Chyba tak kiedyś kilka razy zrobiłam, więc wydaje mi się, że można. Ale przechowuję rzecz jasna w lodówce, a następnego dnia tylko podgrzewam, aż będzie gorące, nie gotuję „latami” 😉

  2. Del
    | Odpowiedz

    Ugotowana dodatkowo z porcją włoszczyzny aby jeszcze więcej przemycić witamin. Pyszna i lekka zupa.

  3. Ola
    | Odpowiedz

    Pani Magdo, Dziekuje za przepis!Zupa wyszla fantastyczna!

  4. Annissima
    | Odpowiedz

    Nigdy bym nie wpadla na takie polaczenie! Zupka wyszla znakomita i jest to swietny „przerywnik” pomiedzy dniami, kiedy to na obiad jest mieso.
    Bardzo mi ten przepis odpowiada!
    Pozdrawiam!

  5. Kasia
    | Odpowiedz

    Wspaniała zupa, dziś ją ugotowałam wyszła przepyszna.

  6. Marzena
    | Odpowiedz

    Niby prosty przepis, ale wszystko rozbija się o szczegóły i dlatego zupa wychodzi przepyszna!! 🙂
    Dziękuję 🙂

  7. Ange
    | Odpowiedz

    Witam Magdo. Bardzo sie ciesze ze trafilam na Twoj blog. Wyprobowalam juz kilka przepisow a zupa kalafiorowa to kolejny strzal w dziesiatke. Poprostu pychota. Ja stale ucze sie gotowac, wiec Twoje super dokladnie opisane przepisy i dobre rady to dla mnie rewelacja. Dziekuje bardzo. Pozdrawiam Angelika.

  8. Roxana
    | Odpowiedz

    JAk zwykle super przepis. i Pyszny!

  9. Renata
    | Odpowiedz

    Zrobiłam dzisiaj zupkę z brokułem – jest super. Miałam zrobioną z Twojego przepisu Magdo kosteczkę warzywną. Od dwóch tygodni eksperymentuję z Twoimi propozycjami. Jestem zachwycona. Pyszne, domowe i proste. Jeśli tylko Twoja książka będzie wydana natychmiast ją nabędę drogą kupna – a Ty nadal kombinuj i dziel się swoimi pomysłami 🙂
    Pozdrawiam
    Renata M.

  10. Weronika
    | Odpowiedz

    cudownie! toż to wiadomość roku:)teraz juz wiem:) mnie na FB nie ma, wiec nie wiedzialam:)
    Bardzo sie ciesze! gratuluje pomyslu i zycze dalszego rozwoju! 3mam kciuki za promocje ksiazki!

  11. Weronika
    | Odpowiedz

    ksiazka? cos przegapilam? super!

  12. Bafana
    | Odpowiedz

    Bajka. Wyszła pyszna. Dodaję do ulubionych! Odkąd odkryłem Pani vBlog przestałem się zastanawiać co na obiad, czy kolację. Wchodzę na tą stronę i zawsze coś znajduję. Pozdrawiam i dziękuje 🙂

  13. Celka
    | Odpowiedz

    No rewelacja! 🙂 jutro gotuję! Chcialam tylko powiedzieć, że mojemu 10-miesiecznemu synkowi Twoje przepisy smakuja najbardziej (na szczęście mam dziecko, które je na razie wszystko) 😉

    Ps. Czy planujesz spotkania autorskie po premierze książki? z chęcią bym przyszła! Pytam głównie o Poznań 🙂

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Cieszę się, że smakuje! Ps. Co do spotkań jeszcze nie wiem -wiele rzeczy jest jeszcze w toku, ale z pewnością będę informować na bieżąco, zaraz jak tylko będę wiedziała:)

  14. Ewelina
    | Odpowiedz

    A czy zupa wyjdzie też z brokułem zamiast kalafiora?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Wiesz, że tak nie próbowałam? 🙂 Powinno wyjść -ale kiedyś przy jakiejś okazji to też jeszcze sobie sprawdzę. Dzięki za inspirację:)

  15. Weronika
    | Odpowiedz

    autentycznie smak dziecinstwa:)
    pycha! zrezygnowalam nawet z gotowania zupy wczesniejszej, ktora proponowalas (kalafior+ziemniaki+lyzeczka chrzanu:)-ta ugotuje innym razem).
    No i ten koperek-cudnie podkresla smaki:)
    to chyba efekt ciazy,w ktorej jestem i szukania smakow i ciaglego bycia glodnym- musze przesledzic Twoje przepisy dla kobiet w ciazy:) A poki co jem.. choc pozno jedna z propozycji przekasek – tortilla(tym razem z salata, wedzonym lososiem i bialym serkim do smarowania kanapek:)

    ps. tak z innej beczki – zastanawialam sie, kiedy robilas filmik o tym, ze jesz 5x dziennie- czy te przekaski przygotowujesz tylko dla siebie czy dla kazdego czlonka Twojej Rodziny?
    I czy Kuchnia jest Twoim krolestwem czy tez gotujesz z rodzina/mezem/dziecmi? I na koniec zastanawiam sie jeszcze czy sama ze swoich nagranych filmikow korzystasz/lub ktos z rodziny – czy masz razcej wszystko w glowie lub zapisane w kajecie/ksiazce kucharskiej?