Wędzona ryba (domowym sposobem)

z 36 komentarzy

Wędzona ryba (domowym sposobem)  Wędzona ryba (domowym sposobem)

Dzisiaj wędzimy rybę. Będzie prosto i szybko, więc nie uciekajcie:) Zdecydowałam się na ten film, bo wkrótce święta i coraz częściej podpytujecie o to jak zrobię ryby. Otóż dzisiejszą rybę nagrałam właśnie z myślą o Wigilii, bo może kogoś zainteresuje ten sposób. Ja w tym roku z całą pewnością kilka ryb na święta uwędzę.

W prezentowanej wersji wędziłam 3 dość spore sandacze. W zasadzie miałam 4, ale jednego upiekłam z masłem, ziołami i cytryną, a kolejne chciałam przechować na dłużej, stąd wędzenie. Jednego zjedliśmy jeszcze na ciepło z pieczywem, a reszta po ostygnięciu powędruje do lodówki i będzie świetna do sałatek, na kanapki czy np. do pasty twarogowej.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak uwędzić rybę domowym sposobem:) Zapraszam do obejrzenia!

Wędzona ryba (domowym sposobem)

czas przygotowania: 10-15 minut pracy + 1,5 doby moczenia w solance + kilka godzin suszenia + ok. 40 minut wędzenia (zależy od wielkości ryby)
/na 1 wsad zazwyczaj mieszczą się 2 większe lub 3 mniejsze ryby/

  • ryba (u mnie: 3 sandacze)
  • solanka (u mnie 20% (na litr wody 200 g soli), bo ryba moczona krótko)
  • przyprawa do ryb (moja mieszanka: koper, czosnek, czarny pieprz, słodka papryka, tymianek, bazylia, mięta)
  • wiórki bukowe (lub inne dobre do ryb) + wędzarnia

W prezentowanej wersji wędziłam 3 dość spore sandacze. W ten sam sposób podobno można uwędzić karpia (w całości lub dzwonka) –przy okazji na pewno spróbuję:)

Sprawione ryby (w całości, ale bez głów i wnętrzności) starannie płuczę pod bieżącą zimną wodą. Wkładam do czystego dużego naczynia (miska, wiadro, cokolwiek, byle ryby zmieściły się w nim w całości) i szykuję solankę –dość mocną, bo 20% (na litr wody 200 g soli).
Dlatego mocną, że ryby będę moczyć w solance krótko, bo tylko przez pół dnia i noc. I tyle im zupełności wystarczy. Jeśli moczę dłużej np. przez 2 dni, to robię solankę 10%.

Ryby zalewam zimną solanką tak, by były całkowicie przykryte i wstawiam w chłodne miejsce (zimą na balkon, latem np. lodówka).

Po półtora dnia w solance wyjmuję je z wody i zostawiam do porządnego obeschnięcia. Ja po prostu układam je na ruszcie (z piekarnika), który układam najpierw nad zlewem, by ryby odciekły, a potem przestawiam na blachę i odstawiłam na noc w temperaturze pokojowej, by przeschły.
Wystarczy kilka godzin, ja wolę na noc tak, by ryba porządnie obeschła, bo jeśli będzie mokra, to ugotuje się, a nie uwędzi, a przecież nie o ugotowanie tu chodzi:)

I są to BARDZO ważne czynności przed wędzeniem –proste, ale ważne: 1) solanka i moczenie w niej, 2) obsuszenie na powietrzu tak, by ryba nie była mokra.

Kiedy podeschły, doprawiam. Ja przyprószam z wierzchu i w środku przyprawami i starannie nacieram.

I teraz można wędzić –albo klasycznie w tradycyjnej wędzarni (tego sposobu nie zaprezentuję, bo tak nie wędziłam), albo w wędzarni balkonowej/tarasowej. I ja wędziłam właśnie tym sposobem.

Odkryłam ją przy okazji zakupu szynkowaru i jest to taka wędzarnia balkonowa czy tarasowa. Mała, zgrabna, idealna na średni wkład (zależy co wędzimy) i co najważniejsze wędzenie nie zajmuje w niej dużo czasu, bo to właściwie taki swoisty piekarnik z dymem w środku. Czyli wg mnie nie do końca typowa wędzarnia, ale mi to absolutnie nie przeszkadza, bo smak jest i co najważniejsze w przeciwieństwie do klasycznej wędzarni tu potrawy można szybko przygotować i podać na stół. Sposób wędzenia szczegółowo prezentuję w dołączonym filmie, więc jakoś szczególnie precyzyjnie opisywać tu tego nie będę, ale hasłowo wygląda to tak jak poniżej.

Wędzenie w wędzarni balkonowej krok-po-kroku:
– urządzenie składa się z kasty/skrzynki z pokrywką do wędzenia oraz z podgrzewacza
– napełniam palniki bezwonnym paliwem do podgrzewania (specjalny żel lub np. denaturat)
/kastę można też ustawić np. na turystycznej kuchence gazowej/
– na dno kasty wsypuję wiórki drewniane i skrapiam je wodą (z nich będzie dym)
– przykrywam tacą osłaniającą (oddziela wiórki od soków z wędzonego produktu)
– wkładam ruszt (można wędzić na jednym lub dwóch poziomach, ryby na jednym, bo grube;))
– na ruszcie układam ryby
– przykrywam kastę, włączam grzanie (podpalam palniki) i kastę ustawiam na podgrzewaczu
– rozgrzewam do czasu, aż termometr na pokrywie wskaże 60 st. C i od tej pory liczę czas wędzenia
– ryby wędzę 40 minut
– ważne: pilnuję temperatury, by nie przekroczyła 80 st.C (ma być w przedziale 60-80 st.C)
jeśli za niska, zwiększam moc palnika (jest regulowany), jeśli za wysoka, to zmniejszam na minimalny, a w skrajnym przypadku np. na chwilę zdejmuję z ognia (ale to jeszcze chyba nigdy mi się nie zdarzyło)
– po 40 minutach zdejmuję pokrywę i wyłączam grzanie, niech ryba chwilę przestygnie
– podaję na ciepło lub zostawiam do ostygnięcia i zostawiam na później

Ważne:
– urządzenie ustawiam na blasze z piekarnika (lub innej niepalnej powierzchni). Nie ustawiam np. bezpośrednio na drewnianym na stole. Raz, że łatwiej utrzymać porządek, a dwa, to jednak jest żywy ogień, jeśli zawieje wiatr, to wolę nie ryzykować i wolę mieć pod spodem niepalną powierzchnię.
– zapachu mocno nie czuć, bo pokrywa jest szczelna. Piszę prawie, bo przyjemny, subtelny zapach wędzenia jednak jest obecny. W domu raczej bym nie wędziła, choć pachnie to wspaniale:)

Tak uwędzona ryba pachnie wspaniale –zupełnie jak klasyczna wędzona ryba, mięso jest miękkie, ładnie odchodzi od ości, przeszło przyprawami i dymem i niemal rozpływa się w ustach. Na ciepło np. do pieczywa: coś cudownego. Smakuje jednak także na zimno i podaję tak, jak klasyczną wędzoną rybkę –z pieczywem, jako składnik sałatek, past, itp.

My jedną zazwyczaj jemy na ciepło, a resztę zostawiam, aż ostygnie i kiedy ostygnie, zawijam w papier i chowam do lodówki. Zjadamy w ciągu kilku najbliższych dni.

Mam nadzieję, że patent Wam się spodobał. Dzisiejszą rybę nagrałam z myślą o Wigilii, bo może kogoś zainteresuje ten sposób. Ja w tym roku na pewno jedną z ryb podam na stół właśnie w tej postaci tj. wędzoną:)

I smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

36 komentarzy

  1. Joanna
    | Odpowiedz

    Ryba wyszła słona,nie do przełknięcia i wylądowała w śmietniku:(

  2. Marcin
    | Odpowiedz

    Czy tez u Was po 10 minutach zrębki są zwęglone? I mimo to wedzicie np rybe dalej ?

  3. Stefan
    | Odpowiedz

    Witam, Pani Magdo kupilem wedzarke Biowina i kazde wedzenie ryb czy kurczaka wychodzi mi zapach spalonego drewna,
    zrebki sa czarne jak wegiel. Wedzilem na roznych zrebkach i stosowalem denaturat, na kuchence gazowej tez wedzilem
    lecz nadal spalony zapach zrebek.Skraplalem zrebki woda i temeratury pilnowalem i nadal to samo.
    Poprosze o porade.
    Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dzień dobry. Obawiam się, że nic nie poradzę ani nie podpowiem:( U mnie czasem (rzadko, ale jednak) też tak się zdarza. Nie jest to mój produkt, więc nie znam się na nim aż tak bardzo -opisuję po prostu co robię z nim u siebie i jak to sprawdza się u mnie (ja wędzę sporadycznie, bo czekam, aż mąż zrobi mi prawdziwą wędzarnię). A może po prostu napisać do producenta? Może coś wadliwego tam jest, jeśli za każdym razem tak się zdarza i np. wymienia lub coś podpowiedzą. Przykro mi, że nie mogę bardziej pomóc, ale po prostu nie wiem:(

  4. Monika
    | Odpowiedz

    Witam, strasznie proszę o poradę. Załóżmy, że mam szynkę 1kg, zapeklowana, gotowa do wędzenia. Proszę podać do jakiej temp doprowadzić wędzarke i ile mniej więcej wędzić. I czy po wędzeniu trzeba tą szynkę sparzyć. Z góry dziękuje za odpowiedź.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Nie pomogę tu, bo nie wędziłam takiej szynki (u nas specjalistą jest teść, ale wszystko robi na oko, lata praktyki:( będę dopiero podpatrywać i się uczyć). Czy ktoś z Widzów wie? Ktoś pomoże?

  5. skiper
    | Odpowiedz

    Witam p.Magdo nie za dużo tej soli bo te rybki to istna solniczka.
    pozdrawiam

  6. Dorota
    | Odpowiedz

    Serdecznie Witam Pani Magdo,

    Pragne podziekowac za Pani umiejetnosci kulinarne Bravo!
    Mieszkam w Holandii i pracuje w przedszkolu. Pomimo, ze sama jestem dosc kreatywna….. na Pani stronie dosc czesto wyszukuje i robie proste i smakowite dania. Pragne Goraco podziekowac za to co Pani dla nas czaruje. Dzieciaki holenderskie sa zachwycone 🙂
    Prosimy o Wiecej !!!

    Dorota.

  7. dorota
    | Odpowiedz

    pani madziu..jeszcze nie robilam tej rybki ..zbieram sie do zakupu wedzarni i odrazu prosze o przepis na kielbaske z wedzarni…pozdrawiam i gratuluje ksiazki

  8. Magda
    | Odpowiedz

    Jestem świeżym nabywcą tej wędzarni będę pierwsze próby robić z rybką i tu moje pytanie czy ryby w kawałkach jak np łosoś tez w taki sam sposób mogę zrobić i prosimy o przepis na wędzenie sera i może też jakiegoś mięska
    serdecznie pozdrawiam 🙂

  9. marzena
    | Odpowiedz

    Pani Madziu,wszystko to super.Jakie paliwo do tego,ponieważ wszędzie,gdzie sprzedają to cudo,nie ma opisu jakie paliwo.Przecież to musi być coś ,co nie wejdzie zapachem do wędzonych produktów. Pozdrawiam.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      W sumie nie wejdzie, bo od spodu jest dno, a od góry pokrywa, ale jasne, też uważam, że musi być bezwonne:) Są specjalne żele do podgrzewaczy (chyba nawet w tym samym miejscu można kupić). A ja ostatnio, za podpowiedzią kolegi, testowałam z denaturatem i było ok, więc denaturat też się sprawdzi i w zasadzie jest bezwonny podczas palenia.

  10. mateusz
    | Odpowiedz

    pani Magdo gratuluję ksiażki !! :))

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dziękuję:)

  11. Adrian
    | Odpowiedz

    Witam,ciekawy i interesujący sprzęt więc prosił bym o porady (ewentualnie video) dotyczące wędzenia serów.Pozdrawiam

  12. agnieszka
    | Odpowiedz

    Pani Magda, jest Pani NIESAMOWITA. Kocham Panią, za te wszystkie wspaniałe przepisy. Codziennie sprawdzam co nowego u Pani słychać. Podziwiam Panią za organizację. I nie mogę tego pojąć… Jak Pani to wszystko robi, kiedy Pani ma czas na to wszystko? Oczywiście czekam na kolejne przepisy z użyciem wędzarki. Jak Pani zrobiła taki zgrabny biały ser? Zastanawiam się również, czy można postawić ta wędzarke na grillu ogrodowym gazowym? Do Pani o tym sądzi? Czy grill spełni to zadanie? Pozdrawiam i przesyłam buziaki. Dziękuję bardzo za wszystko. Pozdrawiam serdecznie.

  13. KasiaP
    | Odpowiedz

    Fajny sprzęt, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, ale to już ponad moje możliwości ogarnięcia. Niezbyt często jemy wędzone ryby czy sery więc pozostanę przy zakupach. A kiełbasy i szynki wędzi mój tata – już się nie mogę doczekać świątecznych wyrobów!

  14. Katarzyna
    | Odpowiedz

    Dzień dobry 🙂 Po obejrzeniu filmiku z wędzoną rybą zaczęłam się poważnie zastanawiać nad zakupem wędzarki. ale mam kilka pytań. Czy taka np. ryba po uwędzeniu ma naprawdę wędzony smak, czy jest po prostu upieczona? A po drugie, czy podczas wędzenia wydobywa się dużo dymu? Mieszkam w bloku i pewnie będę wędzić w mieszkaniu lub ewentualnie na balkonie, ale jeśli jest dużo dymu, to niestety jej nie kupię 🙁 Pozdrawiam serdecznie

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Smak ma jak ryba wędzona:)
      Co do dymu, to jednak jest, bo szparami się trochę wydobywa -choć w zasadzie nie tyle dym, co zapach, bo dymu jako takiego to jakoś szczególnie nie zaobserwowałam. Teraz nie mieszkam w bloku, ale przyznam, że zastanawiałam się nad wędzeniem na balkonie. I chyba decyzję podejmowałabym w uzależnieniu od sąsiedztwa. Bo aż tak drażliwy ów zapach nie jest -gdybym np. wędziła w kuchni (czego raczej nigdy nie zrobię, ale podaję to jako przykład) i otworzyła okno, to też zapach byłoby na zewnątrz czuć, prawda? Więc tu jest kwestia dyskusyjna. Ja, gdy mieszkałam w bloku wystawiałam na balkon frytownicę (z przedłużaczem) i na balkonie robiłam rzeczy we fryturze (bo przeszkadzał mi wszechobecny zapach smażenia w mieszkaniu) i to się u mnie b.dobrze sprawdzało. Zapach z tej wędzarni jest wg mnie tej samej intensywności, tyle, że oczywiście nuta zapachowa jest inna:) Lepiej nie umiem tego opisać:(

      • Katarzyna
        | Odpowiedz

        Dziękuję za odpowiedź 🙂 W takim razie kupuję i będę próbować, ale raczej na balkonie. Najbardziej obawiałam się dymu, ale skoro go nie widać i z wędzarki nie wydobywają się jego kłęby, to zapach mi niestraszny. A sąsiadów wcześniej uprzedzę 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

        • MaGda
          | Odpowiedz

          Nie, u mnie nie widać -generalnie ta scena (ujęcie) z kartonem wokół urządzenia pokazuje mniej więcej jak to wygląda w trakcie:)

  15. Marta
    | Odpowiedz

    Witam Pani Madziu
    Jestem częstym gościem na Pani stronie szukając inspiracji do gotowania. Wykorzystałam już wiele przepisów, ale tym dzisiejszym jestem zaskoczona. Miesiąc temu kupiłam szynkowar z Biowinu i kilka wędlin już zrobiłam. Marzy mi się jednak domowa kiełbasa swojska. Jeśli udała się Pani taka wędlina na tej wędzarni to proszę o przepis i prezentację. (wtedy skuszę się na zakup). Dziękuję za wszystkie ciekawe przepisy i pomysły na potrawy.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Kiełbasy jeszcze nie próbowałam -za mną już ryby, szynki, twarogi i kiełbasy surowe, które podwędzałam, ale na kiełbachę od podstaw jeszcze nie miałam czasu. Też mi się marzy i sama zastanawiam się czy i jak to wyjdzie -na pewno dam znać jak zrobię, bo jak będzie ok, to pewnie będę nagrywać:)

  16. Magda
    | Odpowiedz

    Super 🙂 uwielbiam pani przepisy i nawet jestem uzależniona codziennie sprawdzam czy jest coś nowego 😉
    z tą wędzarnią super sprawa będę namawiać męża do zakupu jej i czekam na przepisy z nią związane
    serdecznie pozdrawiam
    p.s. a książka już zamówiona tydzień temu czekam na premierę i jej odbiór w księgarni

  17. smaczliwka
    | Odpowiedz

    Super sprawa. Pani Magdo prosze o pokazanie jak wedzic serek i miesko oczywiscie tez. DZiekuje za super przepisy z wielu juz skorzystalam.

  18. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Witam Pani Magdo!
    Jestem ogromnie zaskoczona(pozytywnie:)) oraz ucieszona, że już niebawem będzie dostępna Pani książka:)) Zaskoczona dlatego że nie wspominała pani(albo przeoczyłam) że pracuje pani nad jej powstaniem. Fajna niespodzianka:))) będą to całkiem nowe przepisy czy również znajdą się te z Pani strony??
    Trzymam kciuki za udaną premierę i jako wielka fanka deklaruje zakup ksiazki:))))

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dziękuję:)
      …wspominałam kilkakrotnie -ale na Facebooku:) Na blogu nie wiedziałam jak wspomnieć, bo w formie wpisu czy filmu, to chyba dopiero jak już ją będę miała w ręku. Na razie też na nią czekam. Przepisy i takie, i takie -to książka także dla tych, którzy prosili o wersję offline, bo chcą gotować bez kompa lub chcą dać komuś, kto nie korzysta z netu. A na blogu oczywiście nadal są (i wciąż będą) przybywać przepisy:)

  19. Lida
    | Odpowiedz

    Witam Pani Magdo,proszę zdradzić tajemnicę gdzie Pani nabyła tę wędzarnie, wcale się nie dziwię, iż rzuca P. na kolana, ja też tak chcę !!!!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Ja mam Biowin -są w necie: na pewno na ich stronie i nie wiem czy też nie na Allegro. Być może będą również w sklepach stacjonarnych, ale tu już się nie wypowiem, bo nie widziałam i nie wiem:(

    • Magda
      | Odpowiedz

      N stronie Biowinu jest za 145 zł

  20. kazimiera
    | Odpowiedz

    Witam.Pani Magdo gdzie można kupić taką wędzarkę i jaka jest jej cena,bo pomysł jest niesamowity.Pozdrawiam.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Montując film, zauważyłam, że marka urządzenia jest dość mocno widoczna na pokrywie, więc nie wspominałam:) Ja mam Biowin i sprawdza się rewelacyjnie (są w necie: na pewno na ich stronie i chyba też na Allegro widziałam). Być może będą też w sklepach stacjonarnych, ale tu już się nie wypowiem, bo nie wiem:(

    • kazimiera
      | Odpowiedz

      dziękuję za odpowiedz.

  21. Ewa
    | Odpowiedz

    ..
    oczywiście czekam na kolejne pomysły w wędzarnią 🙂

  22. Ewa
    | Odpowiedz

    Witam Panią Pani Magdo!!!
    Zbierałam się kilka lat (!!!!), żeby to Pani napisać.

    WIELKIE DZIĘKUJĘ za ten VLOG :)))))

    Codziennie sprawdzam czy jest coś nowego i zawsze jestem zachwycona.
    Gratuluję pomysłu i realizacji i już zamawiam książkę :))

    POWODZENIA

    • MaGda
      | Odpowiedz

      DZIĘKUJĘ za tak przemiły komentarz! Cieszę się, że Pani napisała -kontakt z czytelnikami i widzami to dla mnie jeden z głównych czynników wyróżniających bloga od innych form prezentacji przepisu/ów:) Zawsze czytam Wasze komentarze i staram się na każdy odpowiedzieć, szczególnie, gdy są w nich jakieś pytania czy wątpliwości (jak mi przemknie, to przypominajcie, pisząc raz jeszcze, bo jest ich naprawdę dużo i czasem może się zdarzyć;)). Ogromnie cieszę się, że blog się przydaje i oczywiście zapraszam do dalszych, mam nadzieję, częstych odwiedzin. Dziękuję także za zakup książki! Mam nadzieję, że spodoba się, a przede wszystkim, że się przyda -z tym założeniem powstawała:)
      Pozdrawiam serdecznie,
      MaGda