Dzisiaj zapraszam na kolejną propozycję z szynkowaru. Będzie to domowa mielonka z łopatki: gyros i oregano. Nazwa przyjęła się samoistnie, oczywiście od przypraw, które są tu dodawane:)
Mielonka jest świetna na kanapki i dobrze odnajduje się w roli alternatywy dla sklepowych mięs, wędlin i szynek. Zwarta, spójna, bardzo smaczna, o wspaniałym zapachu. No, 100% mięsa w mięsie. I jak zawsze z szynkowaru: banalnie prosta i sprawna do zrobienia. Tak naprawdę robi się ją „przy okazji”.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić domową mielonkę z łopatki:) Zapraszam do obejrzenia!
Mielonka z łopatki Gyros&Oregano (szynkowar)
czas przygotowania:ok. 15 minut pracy własnej + ok. 120 minut parzenia + czas chłodzenia (najlepiej kilkanaście godzin, spokojnie można na noc)
/proporcje na 1 kg mięsa; ilości można proporcjonalnie zwiększać/zmniejszać/
- 1 kg łopatki
- 3 ząbki czosnku
- 1 łyżka przyprawy do gyrosa –kupnej lub domowej
- 1 łyżka oregano
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżeczki żelatyny
- 100 ml zimnej wody
Łopatkę kroję z grubsza w mniejsze kawałki, a następnie rozdrabniam –najlepiej i najłatwiej zmielić z pomocą maszynki. Ja wybieram drobne lub średnie oczka.
Można też rozdrobnić w blenderze –na smak to nie wpłynie, jedynie wygląd finalnej wędliny może się nieco różnić.
Teraz przyprawy. Dodaję drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawę do gyrosa, oregano, sól, żelatynę i zimną wodę. Starannie wyrabiam, mieszając mięso z dodatkami i poświęcam temu dobrą chwilę. Miskę przykrywam i wstawiam do lodówki na kilka godzin, by całość przegryzła się z przyprawami. Spokojnie można na noc.
I tak przygotowane mięso wkładam do szynkowaru. Mój jest ze stali ze stali nierdzewnej, dopuszczony do kontaktu z żywnością, więc teoretycznie mogłabym wkładać bez woreczka. Jednak ze względu na kształt, gotową wędlinę później trudno z niego wyjąć, więc zazwyczaj czymś wykładam pojemnik –np. folią przeznaczoną do żywności.
W prezentowanej wersji sięgam po specjalne woreczki, ale gdy mi się kończą, to biorę np. rękaw do pieczenia lub wykładam dno szynkowaru skrzyżowanymi paskami z białej bawełny czy lnu i za te paski wyciągam później gotową wędlinę. Pokazywałam to w jednym z wcześniejszych przepisów.
Starannie ubijam karkówkę w worku i mocno, dokładnie dociskam do dna pojemnika, tak, by w masie nie było żadnych szczelin. Można wyjąć worek i uformować dłońmi, nadając mięsu kształt, ale ostrożnie, bo worek łatwo może pęknąć. Z tego względu ja wolę upchnąć mięso od razu w pojemniku z pomocą łyżki i czystej dłoni: ubijając, naciągam jednocześnie worek, wygładzając przy brzegach tak, żeby zminimalizować zagnioty i na koniec stukam pojemnikiem o stół, finalnie ubijając mięso.
Zamykam szynkowar –klapa, sprężyna, pokrywa. I wstawiam do parzenia. Dno garnka wykładam jakąś szmatką czy ręcznikiem. Ja np. biorę starą pieluchę, składam potrójnie, na niej ustawiam szynkowar –musi być izolacja od dna. Do garnka wlewam gorącą wodę –tyle, by przykryła szynkowar powyżej poziomu wędliny i włączam grzanie.
Tu przyda się termometr (można go kupić z szynkowarem i naprawdę warto, często jest już w komplecie).
Parzę przez ok. 2 godziny. Ważne: woda nie może się gotować, mięso ma się tylko parzyć tj. utrzymuję temp. wody w ok. 80 st. C –jeśli za gorąca, to dolewam zimnej, ale zazwyczaj wystarczy trzymanie na najmniejszym ogniu. Można też włożyć termometr do środka, do mięsa: każdy szynkowar powinien mieć otwór umożliwiający włożenie termometru i wtedy parzymy tak długo, aż mięso w środku osiągnie temp. 70-72 st. C
Po tym czasie wyłączam grzanie, a szynkowar zostawiam do ostygnięcia. Można wstawić do zimnej wody, by szybciej go schłodzić. Kiedy ostygnie, wstawiam do lodówki na kilkanaście godzin (u mnie zwykle na noc tj. do następnego dnia).
Następnego dnia wyciągam z lodówki, otwieram i wyjmuję wędlinę z szynkowaru oraz z worka –wystarczy pociągnąć za brzegi. Mięso jest zwarte, spójne, nie rozwala się. Pachnie cudownie: można kroić w plastry i cieszyć się smakiem domowej wędliny. Lubimy ją na kanapki, ale sprawdzi się też do galarety czy jako przekąska imprezowa na zimno.
Aby szybko nam się nie znudziła, przekrawam na pół, pół chowam do lodówki i zjadamy w ciągu kilku dni, a drugą część mrożę na później. Dzięki temu często mamy inną wędlinę i mogę żonglować ich smakiem.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
28 komentarzy
Sławek
Ubijasz karkòwke czy łopatke?
Jacek
Szanowny Pani,
kilka dni temu kupiłem sobie szynkowar. Chciałem spróbować zrobić w nim mielonkę. Nabyłem 1,1 kg łopatki i 0,3 kg boczku. Po zmieleniu dodałem czosnku, majeranku, sól, peklosól, pieprz, woda około 100 gr, żelatyna 4 łyżeczki. Całość wymieszałem, włożyłem połowę do szynkowara, więcej nie weszło. Parzyłem 2 godz. w temperaturze 85 C. Po wystudzenie w zimnej wodzie włożyłem szynkowar do lodówki na około 9 godz. Mielonka przyprawiona dobrze, ale jest sucha i twarda. Jaka tego jest przyczyna? Proszę o krótką informację.
Pozdrawiam
Jacek
Agata
Madziu, myślisz że wędlina byłaby dobra z mięsa drobiowego? Np. z udźca indyka lub kurczaka?
MaGda
Tak, jestem przekonana, że tak;)
Marta
Pani Magdo, mielonka podobnie jak karkówka z majerankiem są wyśmienite. Dzięki Pani kupiłam szynkowar. Jestem wielbicielką Pani i Pani przepisów. Pizza, enchilada drobiowa, lazania, spaghetti z marchewką, pierniczki … (długo by wymieniać). Dzięki Pani moja 6 letnia córeczka Łucja mówi, że gotuje najlepiej na świecie. Dziękuję.
Mariola
Robiłam na święta schab wg pani przepisu,był pyszny, teraz parzę łopatkę gyros i łapię się za głowę, bo nie dodałam wody do mięsa, pewnie nie wyjdzie???? Mam pytanie, czy podczas parzenia garnek powinien być przykryty? Z góry dziękuję za odpowiedź ☺
MaGda
Wydaje mi się, że wyjdzie, choć oczywiście wszystko zależy od mięsa, może tylko będzie bardziej zwarty? Daj znać! Garnka nie przykrywam, tylko doglądam co jakiś czas i gdy woda odparuje tj. zejdzie poniżej poziomu mięsa, to dolewam, pilnując, by czas miała równy poziom:) Cieszę się, że schab smakował!
Mariola
Masz rację, udało się i bez wody dodanej do mięsa, ma konsystencję przyjemną do jedzenia, smakuje i pachnie rewelacyjnie! Dzięki za przepisy, wiele już ich wypróbowałam☺ Pozdrawiam
Halina
Witam, niedawno dowiedzialam sie , ze jest cos takiego jak „szynkowar” no i zachecona entuzjastycznymi komentarzami , zakupilam go! Jeszcze nie przyszedl – oczekuje go lada dzien a narazie przygotowuje sie teoretycznie. Zaciekawilo mnie, ze we wszystkich przepisach jest mowa o peklowaniu, nie jestem zwolenniczka peklowania i chce moje wyroby przyrzadzac bez dodatku saletry czy tez soli do peklowania. Czy mozna wiec przygotowywac mieso do szynkowara bez peklowania? Kolor nie jest dla mnie wazny , chetnie zjem i szara wedline. Poniewaz jestem bardzo poczatkujaca , prosze o pomoc i odpowiedz. Serdecznie pozdrawiam – Halina
MaGda
Tak, jak najbardziej można -proszę zerknąć np. tutaj: http://gotuj.skutecznie.tv/category/przepisy/rodzaje/dania-z-szynkowaru/ Część przepisów nie zawiera soli do peklowania:)
Andrzej
Bardzo dobry przepis ,idealne proporcje.
Marzena
Witam ! mam pytanie naribiłaś mi smaka a ten szynkowar jaką ma pojemność na ile kilograma mięsa? jest duży wybór szynkowar i nie wiem jaki kupić.
MaGda
Mój to Biowin na ok. 1 kg mięsa. Są większe, ale ja wolę mniejszy, bo robię częściej, ale za to różne i mogę częściej zmieniać smaki/rodzaje mięs.
Joanna
a czy nie jest to szynkowar na 1,5 kg. w całych interenecie nie ma mowy o Biowinie na 1 kg…
Marcin
Dzień dobry. Wszystkie przepisy świetne, takie jak lubię. Eksperymentuję z szynkowarem i do tego przepisu dodałem jeszcze trochę startego…. sera 🙂 Zobaczymy co wyjdzie. Pozdrawiam !!! 🙂
MaGda
Cieszę się, że się podoba -dziękuję za miłe słowa! Zaglądaj, mam nadzieję, że będziesz częstym bywalcem, serdecznie zapraszam. Ps. …z żółtym serem jest ok -wychodzi smaczne mięso łaciate:)
Marzena
Dobry pomysł,tez tak spróbóję .
Marzena
Panie Marcinie i jak wyszło z serem?
nina
Dzięki Magdo. Robiłam już wszystkie Twoje przepisy na wędliny z szynkowaru i wszystkie są super. Jeśli chodzi o mnie to najbardziej odpowiada mi pierś z indyka z majerankiem, którą to właśnie przygotowałam na jutro do parzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
MaGda
:):):)
edyta
Pani Magdo nie posiadam szynkowara,jak zrobic normalnie?
MaGda
chyba tylko upiec w keksówce i zrobić z tego pieczeń:)
edyta
Z żelatyną?
Agata
Mam dokładnie ten sam problem :/ Pytałam już o to przy okazji jednego z poprzednich przepisów, ale odpowiedzi nie otrzymałam. Teraz wkładam po prostu mięso bez woreczka, bezpośrednio do szynkowara i jest trochę lepiej.
MaGda
Wobec tego przepraszam, najwyraźniej umknęło mi to pytanie wśród innych, bo nie kojarzę:( Proszę jednak zerknąć poniżej -mam nadzieję, że to wystarczy.
Agata
Wybaczam 🙂 hehe też przestałam się tym przejmować i po prostu cieszę się jak wychodzi dobra wędlina. Mięsko właśnie powędrowało do lodówki, jutro będę parzyć. Pozdrawiam ciepło 🙂
Andrzej
Witam. Często korzystam z Pani przepisów. Mam szynkowar i robiłem już różne wędliny, ten przepis na pewno wypróbuję. Zawsze gdy dodaję żelatynę do mięsa w czasie parzenia „wychodzi” z woreczka na górę powyżej mięsa. Jak zamykać woreczek aby została w wędlinie? Próbowałem zawiązywać , zakręcać i nic to nie dało. Często woreczek po prostu pęka i wszystko ucieka. Jak zamykać woreczek? Dziękuję i pozdrawiam, życzę następnych wspaniałych przepisów 🙂
MaGda
Mi też „wychodzi”, ale za bardzo się tym nie przejmuję, bo kiedy zastygnie/stężeje, to po wyjęciu z worka i tak jest jej sporo w środku. Worek zawijam dokładanie tak, jak pokazuję w filmie tj. składam go po prostu nad mięsem i dociskam pokrywą ze sprężyną i to w zupełności mi wystarcza. Dziękuję za miłe słowa i oczywiście zapraszam:)