Najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe)

z 12 komentarzy

Najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe)

Dzisiaj zapraszam na wafelki. Robimy najprostszy pischinger, czyli wafel czekoladowy z polewą. Lub bez, jeśli tak wolicie. To prosty, szybki i sprawny sposób na domowe słodycze. Można go zrobić np. rano i za 2-3 godziny podać wafle na stół. Bez pieczenia i nadmiaru pracy:)

Pischinger to słodycz z pokolenia naszych mam i babć, ale  chętnie do niego od czasu do czasu wracam. Nie za często rzecz jasna. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe):) Zapraszam do obejrzenia!

Najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe)

czas przygotowania: ok. 10 minut + 2-3 godziny zastygania
/proporcje na ok. 20 wafelków/

  • 5-6 wafli o dowolnym kształcie np. kwadrat lub koła
    /biorę takie opakowanie wafli jakie mam lub jakie akurat jest w sklepie i nie liczę tych wafli jakoś specjalnie –do pischingera biorę tyle waflowych listków, na ile wystarcza masy; (w prezentowanej wersji: 6 listków/
  • 1 kostka masła (250 g)
  • 3/4 szklanki cukru (200 ml)
  • 6 łyżek ciemnego mocnego kakao
  • 1/2 szklanki mleka (ok. 120 ml)
  • opcjonalnie:
    – płatki migdałowe do posypania z wierzchu (wariant z polewą)
    – odrobina rumu, koniaku lub amaretto (do masy w wersji dla dorosłych)

Do zwilżonego wodą garnka wkładam masło i roztapiam na małym ogniu. Dodaję cukier i mleko.
Wg przepisu, który mam powinna być 1 szklanka o poj. 250 ml, ale teraz daję go mniej, zwykle wsypuję najpierw połowę tj. jakieś 100 ml, a na końcu uzupełniam cukrem do smaku i kończy się to na ok. 3/4 szklanki, ale próbujcie, bo każdy może mieć tu inne wyczucie.

Mieszam i często mieszając czekam aż masło się stopi, a cukier rozpuści. Wtedy dosypuję kakao i starannie mieszam, rozprowadzając je w masie –najwygodniej trzepaczką, bo rozbija grudki. Mieszając podgrzewam na małym ogniu, aż masa będzie gładka. Sprawdzam czy nie ma grudek, masa powinna być gęsto-płynna i lśniąca. Gdyby były grudki, to można całość przetrzeć przez sito, ale mieszanie rózgą zwykle wystarcza.

Na tę ilość masy potrzebuję zwykle 5-6 wafli. Ja miałam akurat takie większe, więc wzięłam 4 i przekroiłam je na pół. Uzyskałam 8 wafli, zużyłam 6 a to, co zostało, czyli 2 wafle wykorzystałam do szybkich wafelków z masłem orzechowym –patrz film.

Układam wafle na stolnicy lub desce i przekładam gorącą masą. Układam tymi większymi dziurami ku górze, dzięki czemu lepiej wypełnią się masą. Polewam kilkoma łyżkami ciepłej i płynnej jeszcze masy, rozsmarowuję, starannie wciskając ją w otwory wafla. Przykrywam kolejnym waflem, znowu większymi otworami ku górze i ponawiam czynność, aż do wykończenia masy. Ostatni wafel zostaje suchy, układam go -tym razem otworami do dołu- i dociskam. Przykrywam folią aluminiową, z wierzchu układam ciężką deskę lub np. książkę i zostawiam do ostudzenia i zastygnięcia na ok. 2-3 godziny. Obciążenie jest ważne: bez obciążenia wafle będą się wywijać do góry, deska dociśnie i dobrze je zlepi.

Klasyczny pischinger oblewa się z góry czekoladą lub częścią masy. Nam jednak najbardziej smakują wafle nie posmarowane z góry, czyli suche z wierzchu, cała masa w środku. W filmie pokazuję obie wersjie tj. połowę bez polewy, połowę klasycznie. W wersji z polewą zostawiam część masy na później (jeśli za mocno stężeje, to podgrzeję) i pokrywam nią wafel, gdy już środek stężeje.

Po zastygnięciu można kroić lub polać resztą masy, w zależności od wybranej wersji:
bez polewy: zdejmuję obciążenie i od razu kroję
z polewą: smaruję starannie górny wafel resztą masy, posypuję płatkami migdałów bez skórki i zostawiam całość do zastygnięcia. Najlepiej w lodówce.

Generalnie te wafle warto przechowywać w lodówce, bo masa wtedy dobrze tężeje i jest idealna. Warto o tym pamiętać szczególnie w gorących dniach:) Zatem: przechowuję w lodówce lub w innym chłodnym miejscu.

Kiedy zastygnie można kroić. Banalnie proste, prawda? I super smaczne:)

Wafelki orzechowe:
Jeśli zużyję całą masę, a zostaną mi wafle, to starannie smaruję je masłem orzechowym. Na to cienko dżem, przykrywam suchym waflem, i powtarzam tak długo, aż zużyję wafle (najczęściej 4-6 warstw). Przykrywam ostatnim suchym waflem i dociskam, zostawiam na jakąś godzinę lub dwie. Po tym czasie można kroić i podawać. Jeśli dzieci proszą o słodycz do szkoły, to pakuję im właśnie tego typu wafelki. Fajne, bo domowe, a przy tym proste i smaczne.

W ten sposób mamy tu 3 wafelki:
– pischinger bez polewy (w tej wersji lubię go najbardziej)
– pischinger z polewą i migdałami
– wafelki z masłem orzechowym i dżemem.

Najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe) Najprostszy pischinger (+wafelki orzechowe) Wafelki orzechowe

Mam nadzieję, że przepis się przyda.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

12 komentarzy

  1. Helena
    | Odpowiedz

    Gdzie się podział mój wczorajszy komentarz?!!

  2. Helena
    | Odpowiedz

    Niestety, mimo że wykonałam wszystko zgodnie z przepisem, masa do wafli była innej konsystencji niż Twoja. Tłuszcz nie połączył się z resztą składników, może zbyt dużo? Mimo tego braku jednolitej masy, wyłożyłam ją na wafle i na razie obciazylam, a potem dam do lodówki. Co zrobiłam źle, że ta masa nie wyszła tak jak Tobie?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Daj znać jak wyszły -wg opisu powinny być ok, kiedy zastygną. Nie umiem natomiast podpowiedzieć dlaczego masa nie była jednolita -u mnie zawsze jak w filmie wychodzi (może wystarczy przemieszać, gdy lekko przestygnie?). Na tym polu nie podpowiem zatem za bardzo, trudno ocenić na odległość:(

      • Helena
        | Odpowiedz

        Smak był świetny, nie za słodkie, w sam raz, tak jak zapamiętałam z dzieciństwa. Tłuszcz wchłonął się w wafle i po wyjęciu z lodówki było ok. Mimo tego niepowodzenia mam ochotę spróbować ponownie. Pozdrowienia!

  3. beata
    | Odpowiedz

    Przepyszny, dziękuję.

  4. Teresa
    | Odpowiedz

    Witam, a jak odmierzyć „odrobinę” amaretto? 🙂

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Tak naprawdę wg uznania -np. 1 łyżeczka …lub 1 mały chlust (zależy dla kogo robisz, bo np. dla dzieci pomijam)

  5. Ela
    | Odpowiedz

    Niepotrzebnie bałam się smarować wafle tak gorącą masą, spodziewając się, że rozmiękną i wyjdzie „ciapa”. Wyszły fantastyczne! Niezbyt słodkie (dałam 3/4 szkl. cukru) i pysznie kakaowe. Właśnie takiego przepisu na prostą masę do wafli szukałam. Dziękuję i pozdrawiam.

  6. Ula
    | Odpowiedz

    Przepis super, szybko sie robi a jeszcze szybciej znika z talerza, żeby jeszcze nie trzebabylo liczyć kalorii, dzieki polecam

  7. Kitton
    | Odpowiedz

    Piszinger to smak mojego dziecinstwa :). Pamietam jak robila je moja prababcia i babcia :).

  8. Ewa
    | Odpowiedz

    Witam. Pani Magdo gdzie Pani dostała masło 250g ? Pytam bo tak łatwiej niż odmierzać :)Dzięki za inspiracje.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Są w osełkach. Tu akurat dałam 200 g i potem dołożyłam składniki -proporcje są rozpisane na 250 g, bo tyle masy starcza na ok. 6 wafli. Jeśli chciałaby Pani 200 g, wystarczy wszystkie składniki pomnożyć razy 4/5, jeśli 250 g wystarczy do kostki 200 g dołożyć dodatkowe 50 g masła:)