Zakupy spożywcze są nieodłączną częścią gotowania.
Ja wplatam je pomiędzy pracę i dom, a jeszcze częściej pomiędzy dom a treningi dzieci:)
Czyli kupujemy to, co potrzebne w drodze do domu lub zawozimy (my, bo: albo ja, albo mąż) dzieci na trening i w trakcie ich wyczynów sportowych ogarniamy zakupy.
Kłania się tu przy okazji dobra lista zakupów oraz dobra wola przy współpracy z mężem/żoną (on nie zawsze wybierze to, co ja bym wybrała, podobnie jak i ja nie zawsze wybieram to, co on by wybrał;)), ale to chyba temat na osobny wpis coś mi się wydaje. Bo dobra lista zakupów TO NAPRAWDĘ JEST TO! Mogę temat rozszerzyć –napiszcie tylko czy jest on dla Was interesujący oraz co w zakresie list zakupowych sprawia Wam najwięcej „bólu”.
Wracając do zakupów, opisany powyżej system „w drodze do domu” sprawdza się u nas sprawnie, szczególnie od czasu, gdy przeprowadziliśmy się za miasto i wyprawa do sklepu równa się mocne planowanie. Bo czas mamy często naciągnięty na maksa.
I nawet przyznam się, że właśnie w związku z tym wyzwanie szukałam kiedyś opcji zakupów internetowych –no bo skoro tak wiele rzeczy zamawiam przez internet (co rzeczywiście ułatwia sprawę!), to dlaczego nie spożywka?! …no właśnie dlaczego nie? 😉 Już piszę dlaczego.
Zakupy spożywcze przez internet są świetne i dobrze funkcjonują, ALE nie w mojej miejscowości. Poznań tak, Warszawa tak, czyli większe miasta tak (i jest to super! zazdroszczę wyboru!), a mniejsze miejscowości nie. Czyli moje obecne 16 km od Poznania już nie wpada w magiczny kręg dostaw.
…coś kosztem czegoś jednak. Chciałam mieszkać na wsi, to mieszkam, mam las za oknem, świeże powietrze, jakoś pogodziłam się z dojazdami (w dobie internetu naprawdę nawet prace zawodową można sobie świetnie poza miastem poukładać), więc i ze spożywką też jakoś przywykłam.
I tak sobie rodzinnie funkcjonowaliśmy: praca-zakupy-dom, dom-trening syna-zakupy-trening syna-dom, aż koleżanka zaproponowała mi przetestowanie Szopi.pl
W dużym skrócie rozmowa wyglądała tak:
„Wreszcie wchodzimy do Poznania!”
„Ale ja p.o.z.a Poznaniem…”:(
„Przetestuj, daj swoje uwagi, dowiozą!”
I podesłała mi link do Szopi.
Z dużym zaciekawieniem kliknęłam i… [w dużym skrócie] zakochałam się.
To było rozwiązanie, jakiego szukałam. Bo wieczorkiem usiadłam sobie przy kompie, wyciągnęłam swoją listę (a właściwie otworzyłam, bo robię ją w chmurze), wybrałam sklep, poklikałam, zaznaczając co trzeba, wybrałam czas dostawy (tak, żebym była w domu) oraz opcję płatności (ja: płatność kartą przy odbiorze), wpisałam uwagi do zamówienia i puściłam zamówienie w świat. Łącznie 15 minut pracy.
…no dobrze, może trochę więcej, bo chciałam posprawdzać czy rzeczywiście WSZYSTKO z oferty danego sklepu w Szopi mają.
A najpiękniejsze było to, że o wybranym czasie (z zegarkiem w ręku!) przyjechały zakupy, zapłaciłam co trzeba, popakowałam do szafek, lodówki i zamrażarki, i na kolejny tydzień zapomniałam o temacie.
Bo ja robię większe zakupy tylko raz w tygodniu, a mniejsze raz na jakiś czas (i tylko, jeśli rzeczywiście trzeba) uzupełniam w lokalnym sklepie.
Uwaga merytoryczna: Szopi działa tylko w większych miastach, ALE -co chyba jest dość wyjątkowe- potrafią być elastyczni i do takiej miejscowości jak moja (czyli w pobliżu ich rejonu działania) można spróbować np. umówić się na dowóz większych zakupów raz w tygodniu LUB np. zamówić zakupy do pracy (jeśli pracuję w mieście) i tylko przepakować je z auta do auta, po czym ruszyć do domu już bez konieczności zahaczania o sklep, bo KTOŚ zrobił te zakupy za nas.
[zapytałam czy mogę zrobić zdjęcie, pani się trochę zdziwiła, ale zezwoliła (wspominałam, że jest sympatyczna? jak nie to jeszcze wspomnę;)) na wszelki wypadek zasłoniłam jednak twarz podczas edycji, bo… tak;)]
Zanim zakupy dotarły, otrzymałam 2 telefony od sympatycznej pani, która kupowała dla mnie produkty, bo jakiejś pozycji nie było i padło pytanie czym to podmienić (pytanie plus gotowe propozycje z tego, co akurat było na półce, no mega!).
Od razu przyznam, że byłam trochę złośliwa podczas tego testu (no bo to miał być test, prawda?) –zatem wybrałam sklep, który dość dobrze asortymentowo znam (tj. Lidl) oraz celowo wybrałam produkty, o których wiedziałam, że może ich na półce nie być. Pani kupująca spisała się jednak na medal, rozbrajając mnie miłym głosem oraz kompetentnymi podpowiedziami co proponuje w zamian. W jednym przypadku skorzystałam z tej podpowiedzi, w drugim –podałam swoje rozwiązanie (=inny produkt).
Podsumowując: zakupy przebiegły nad wyraz sprawnie (przynajmniej w moim przypadku). Produkty zostały dobrze wybrane i w świetnym stanie dostarczone. I co najważniejsze: na czas.
Dlaczego tu o tym piszę? Bo chcę się podzielić –zachwyciła mnie prostota rozwiązania. Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą, że zakupy internetowe darzę ogromną sympatią. Oszczędzają czas (robię je kiedy chcę i określam termin dostawy), a zyskany czas mogę przeznaczyć na dobrą książkę czy np. planszówkę z dziećmi. Pytacie mnie jak godzę tyle tematów na raz –no między innymi właśnie tak, tj. korzystając z udogodnień, jakie oferuje świat:)
To rozwiązanie docenią także osoby chore (które nie mogą wyjść z domu), jak i czasowo uziemione (np. nie mogą zostawić dzieci bez opieki), itp. Plus, może to być naprawdę niezła opcja np. dla osób, które nie mają siły lub ochoty targać ciężkich warzyw czy butelek, czy zgrzewek z wodą.
Wystarczy wybrać interesujące produkty (z jednego sklepu lub połączyć zamówienia z różnych sklepów), wybrać termin dostawy i czekać na odbiór.
Jak to działa?
- Szopi.pl to strona internetowa, która oferuje możliwość dokonania zakupów online w sieci sklepów, które takiej sprzedaży standardowo nie prowadzą (np. Lidl, Biedronka, Rossmann, Smyk, itp.).
- Proces zamawiania jest prosty i intuicyjny:
- Wybieramy sklep lub sklepy (np. Lidl).
- Najpierw pojawiają się produkty promocyjne (te, które w danym tygodniu dany sklep oferuje w swojej gazetce w korzystnej cenie), a poniżej pozostałe produkty z oferty. Można wybierać po kategoriach (np. Owoce i warzywa, Nabiał i jajka, itp.)
- Wybieramy produkty (np. wg własnej przygotowanej listy zakupów lub bazując na podglądzie w sklepie). W prawym górnym rogu cały czas widać stan koszyka z ceną, na jaką opiewają zakupy. Koszyk można rozwinąć, by podejrzeć co już mamy lub skorygować jego zawartość.
- Po dokonanym wyborze wystarczy kliknąć Koszyk, by zobaczyć pełne podsumowanie zakupów oraz najbliższy proponowany czas dostawy, jej cenę i wagę zakupów
- Klikamy Zamawiam i przechodzimy do realizacji zamówienia
- Określamy adres dostawy, a także jej datę i czas
- Wpisujemy ewentualne uwagi do zamówienia i gotowe.
- Nasza lista trafia do… Szopera, czyli do osoby, która zrobi dla nas zakupy. To tak, jakbym przesłała listę mężowi (lub żonie, jeśli czytający jest mężczyzną;)). Szoper jedzie do wybranego sklepu, robi zakupy, a jeśli czegoś nie ma, to dzwoni z propozycją zamiany produktu lub prosi o nasze wytyczne.
- Następnie pakuje zakupy do auta i przywozi je do nas w terminie określonym w trakcie zamawiania.
- Płatności dokonać można gotówką lub kartą.
Jaki jest koszt? Dowóz produktów za 100 zł to dodatkowy koszt 9,90 zł, a przy zakupach za ponad 200 zł jest darmowy. Warto też wiedzieć, że ceny niektórych produktów z oferty są nieco wyższe (nie sprawdzałam dokładnie, ale bodajże 10% na niektórych produktach, na pewno nie na wszystkich, nie wiem jaka jest tu zasada) –ale to akurat nie jest dla mnie problemem, bo ten koszt jest kompensowany wygodą i oszczędnością czasu oraz paliwa związanymi z takim zamawianiem.
Kilka uwag z mojej strony, bo kilka małych zgrzytów doświadczyłam:
- zanim zorientowałam się w ogólnej specyfice strony troszkę czasu minęło, ale gdy już się wgryzłam, szło OK np.:
- nie wiedziałam jaki powinien być pierwszy krok: nie chciałam się rejestrować, nie wiedząc co i jak i czy w ogóle tego chcę;
- tym samym nie wiedziałam czy mogę zrobić zakupy bez rejestracji i czy jeśli je zrobię, to system je przyjmie czy też może będę musiała je robić od nowa, bo „najpierw zarejestruj się”
- finalnie zakupy zrobiłam bez rejestracji, następnym razem chyba już się zarejestruję, przypuszczam, że będzie sprawniej
- przy samym wyborze i zakupach wszystko przyjemnie, super się klika i wybiera;)
…ale tu też najpierw musiałam przyzwyczaić się do struktury prezentowania produktów i dopiero po przejrzeniu 2-3 kategorii złapałam rytm. Pod koniec najczęściej korzystałam już z wyszukiwarki, wpisując to, co mnie konkretnie interesowało np. „kiwi”. - i trochę większy minus: owoce i warzywa można zamawiać tylko na wagę, czyli jeśli chciałam kupić np. 6 bananów, to musiałam z grubsza oszacować ile one ważą (no, to było małe wyzwanie, ale coś tam przyjęłam;)), po czym w uwagach do zamówienia wstawiłam info: „banany –proszę o 6 sztuk, ładnych i takich bardziej dojrzałych” –udało się, ale przyznam, że podczas zamawiania musiałam zastanowić się jak to ugryźć)
Po złożeniu zamówienia otrzymujemy info mailem z potwierdzeniem zamówienia, potem kolejny z informacją „Szoper startuje” oraz „Zamówienie zrealizowane”, gdzie mamy w jednym miejscu wylistowane wszystkie produkty wraz z ich zamiennikami (jeśli się na nie decydowaliśmy). To bardzo praktyczne i jak na razie jestem zachwycona rozwiązaniem.
A Wy? Robicie zakupy spożywcze online? Wiem, że Warszawa jest dość dobrze pod tym względem ogarnięta, ale jak to wygląda w pozostałych miastach? Robicie? Chcecie robić? Podpytuję, bo zastanawiam się nad rozmową z Szopi na temat jakichś kuponów rabatowych czy voucherów np. dla subskrybentów Skutecznie.Tv –na razie po prostu zajrzyjcie na Szopi.pl, niezobowiązująco pobuszujcie tam trochę (może np. przez weekend, bo celowo wstawiam ten wpis w piątek;)) i ze spokojem dajcie znać czy coś takiego by Wam odpowiadało, np. w komentarzach poniżej. Będzie widać czy i jakie jest zainteresowanie tematem i czy w ogóle jest sens pytać;)
A ja tymczasem kończę ten ciut nietypowy wpis, robię szybkie zakupy (tak, online;)) i wracam do pakowania się na długo oczekiwany wyjazd. Miłego dzionka!
Materiał powstał w porozumieniu z moją koleżanką oraz we współpracy z Szopi.pl
10 komentarzy
Angel
Zakupy spożywcze…online…marzenie, w dodatku ściętej głowy :((( Nie twierdzę, że wszystko chcę kupować w „internetach”, ale zasadniczo nie lubię zakupów, po prostu nie i już. Niestety mieszkam w tak małym mieście, że nie ma możliwości zrobienie zakupów spożywczych online, a szkoda. Idea szopi wygląda na fajną, na pierwszy rzut oka. Wiadomo, że jakieś „odstępne” trzeba zapłacić, przecież nikt nie będzie dla nas ganiał za darmo po sklepach i za ładne oczy przywoził nam tego wszystkiego na próg, ale jak Pani wspomniała: jest to niewielka cena za to, że zaoszczędzony czas można poświęcić jakiemuś innemu zajęciu. Pozdrawiam
Julia
Ja w dużej mierze zalety tego typu usługi odkryłam po tym, jak zostałam „pracującą mamą”. Przy czym obecnie wspomagam się właśnie ekipą szopi, ze względu na czas realizacji i szerszą ofertę. Mam wrażenie, że trafili w niszę, której od jakiegoś czasu w naszym kraju nikt nie chciał wypełnić. Punk dla nich.
Margo
Szopi to wygoda, sama się o tym przekonałam. Bardzo udany start-up, z każdym tygodniem mam wrażenie, że jest coś się zmienia – na lepsze. Od kiedy działają w Poznaniu, ten przysłowiowy „chleb” zamawiam online. Znak naszych czasów, ale mi to odpowiada 🙂
Katarzyna
A ja bardzo chętnie skorzystałabym z takiej formy zakupów. Mój mąż już jakiś czas temu śmiał się ze mnie – ” Dlaczego ty jeszcze chleba przez internet nie kupujesz?”… Bo przez internet kupuję praktycznie wszystko. Niestety mieszkam na totalnym „wygwizdowie” i obawiam się iż będę musiała chwilkę jeszcze poczekać, aż szopi do mnie dotrze. Jednak poczekam z niecierpliwością 🙂 A ogarnięcie strony internetowej to zwykła kwestia przyzwyczajenia. Pewnie szopi w miarę rozwoju, usprawni to i owo. Ja jestem na TAK !
I Dziękuję za ten wpis 🙂
Marta
Mieszkam w Warszawie i zakupy internetowe robię na frisco.pl + raz na jakis czas w internetowych ekologicznych sklepach. Z szopi nie bede korzystac bo strone maja zbyt chaotyczna, nieprzejrzysta- po produkty z Lidla czy Biedry wole iść na piechote niz zamawiać online.
Marcelina
Jesli chodzi o temat listy zakupów – jestem nim zainteresowana. 🙂
Zdarzyło się, że mimo napisania, np. z jakiej firmy potrzebuje śmietany, ilu procentowej, to mąż wracał z zakupów z zupełnie inną i mowił: „bo była na promocji”, lub „będziesz miała na próbę”…
Co do zakupów spożywczych online, to nigdy nie próbowałam, ale rozejrze się w tym temacie. Udanego wyjazdu!!! 🙂
Ela
długi czas kupowałam w Alma24 byli naprawdę świetni i mieli bardzo duży asortyment, niestety firma upadła. Teraz, szczególnie w czasie choroby, robię zakupy w Piotr i Paweł. mniejszy wybór towarów ale lepsze to niż nic. podobno Carrefour i Auchan już działają w Warszawie może kiedyś na „prowincji” tez. A czy w okolicy Poznania nie działa czasem Polski Koszyk? Tylko chyba na zasadzie dostaw kurierskich. generalnie uważam, ze to świetna sprawa i duża oszczędność czasu.
Ania
Szopi.pl rozszerza sugestywnie swój zasięg. Działa w 6ciu miastach i planuje do końca roku być w 10ciu.
Również tworzona jest aktualnie aplikacja i mam nadzieję będzie łatwiej już wkrótce 🙂
Natomiast kategorie produktów są w poszczególnych sklepach. Mam to szczęście, ze korzystam we Wrocławiu i po pierwszych eksperymentalnych zakupach kolejne były przyjemnością:) no i to ładowanie ostatniego koszyka…bajka 😉
kora
im dalej w głąb tym wiecej widzę wad.
Nie ma segregacji w/g ceny lub firmy.
no i nie działają w moim rejonie mimo, że mieszkam w dużym mieście.
nie przetestuję niestety.
myslę, że rozkręcą się i poukładaja stonę, aby łatwiej było sie na niej poruszać.
kora
ZDECYDOWANYM NIEDOCIącnięciem Szopi jst to , że nie mają kategorii produktów, tylko jeden misz-masz i szukaj sam.
Powinni posegregować kategoriami np. nabiał, wędliny, chemia, mięso, owoce itp.
tak sobie myslę.
Niedługo chyba wszystkich nas czeka taka forma zakupów. Czasu mamy ciągle coraz mniej. niestety…