Miękkie pierniczki -pyszne, domowe i bez tłuszczu

z 34 komentarze

Miękkie pierniczki -pyszne, domowe i bez tłuszczu

Miękkie pierniczki na święta -domowe, korzenne i o wyjątkowo przyjemnym smaku…

Coś jak katarzynki czy toruńskie, ale nie są do końca typowe, bo nie ma w nich tłuszczu. Smakują rewelacyjnie tj. ja po prostu je uwielbiam, a i dzieci za nimi przepadają (obecnie wolą chyba bardziej te miękkie niż klasyczne wigilijne, choć łapki wyciągają się po jedne i po drugie;)) Gdybym miała je opisać, to nie są dokładnie takie jak te kupne czy jak te miękkie pieczone z tłuszczem. Te z tłuszczem też kiedyś przy okazji pokażę, ale zaczęłam od dzisiejszych, bo po prostu w tym roku je piekłam:) Są jedyne w swoim rodzaju. Dla nas znakomite i nie ma mowy, by zapomnieć o tym przepisie, bo domownicy sami się o nie dopominają.

Jestem ciekawa czy i jak Wam posmakują, a za jakiś czas (w najgorszym wypadku na przyszły rok;)), dla porównania, zaprezentuję tu naszą drugą ulubioną wersję miękkich pierników, czyli tę z masłem. Tymczasem życzę piernikowej przyjemności z dzisiejszą wersją. Kto wie, może na weekend skusicie się na pieczenie pierniczków? 🙂

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić miękkie pierniczki -pyszne i domowe:) Zapraszam do obejrzenia!

Miękkie pierniczki -pyszne, domowe i bez tłuszczu

czas przygotowania: do 30 minut pracy własnej (w tym wyrabianie ciasta i wykrawania pierników) + kilka godzin na leżakowanie ciasta
/proporcje na 60-80 pierników (zależy od wielkości foremek) + cała blacha piernikowej krajanki (ze ścinków po wycinaniu pierników)/

  • 2 całe jajka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 500 g płynnego miodu
  • 20 g ulubionej przyprawy do pierników (domowej lub kupnej)
  • 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1/2 łyżeczki imbiru (z paczki)
  • opcjonalnie: 1/4 łyżeczki suszonej mięty
    /w prezentowanej wersji nie dodawałam, bo robiłam wersję świąteczną (tylko korzenną), ale jest to bardzo ciekawy dodatek;)/
  • 800 g maki pszennej (500, ew. 650)
  • 200 g mąki żytniej (ja: typ 720)
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • gęsta kwaśna śmietana –od zera (czasem jej nie trzeba;)) do kilku łyżek, ale nie więcej niż 1/2 szklanki (dodaję stopniowo, w razie potrzeby, patrz: opis w przepisie poniżej
  • do ozdobienia:
    – lukier: dowolny, ja np. robię bardzo rzadki, raczej glazurując pierniczki niż lukrując
    – roztopiona czekolada: mleczna, ciemna lub biała
    – nic: bo doskonale smakują także bez żadnych ozdób i dodatków;)

Do miski wbijam jajka i miksuję je z cukrem –jakieś 2 minuty, aż wyraźnie pojaśnieją i staną się puszyste.

Do garnka wlewam miód, dodaję przyprawę do pierników oraz cynamon i imbir, po czym podgrzewam i mieszam przyprawy z miodem. Kiedy miód jest lekko ciepły (nie musi się gotować), wyłączam grzanie i odstawiam na bok.

Do miski wsypuję obie mąki oraz sodę oczyszczoną i dokładnie mieszam –ja: trzepaczką, dzięki czemu mąka od razu spulchniam.

Uwagi nt. wyrabiania ciasta:
– Ciasto od początku można wyrabiać ręcznie, ale ja w początkowej korzystam z miksera o nakładkach do ciasta drożdżowego (spiralki), dzięki czemu sprawniej łączę wszystkie składniki, a potem tę nieregularną jeszcze masę zagniatam kilka minut na spójne, zwarte ciasto. Tak idzie mi zdecydowanie szybciej i tak się przyzwyczaiłam, ale oczywiście można pominąć mikser i zagniatać od razu ręcznie np. najpierw misce, potem na stolnicy.
– Jeśli nie znacie dobrze miksera, to trzeba bardzo uważać, by np. nie spalić silnika, bo ciasto jest rzeczywiście gęste i wymagające do miksowania. Ja znam mój mikser i wiem, że da radę, ale w razie wątpliwości lepiej wyrobić je ręcznie.
– Uprzedzając pytania: ciasta nie zrobię od A do Z mikserem (przynajmniej moim), bo jest za twarde i mikser nie dałby rady;)

Do mąki wlewam miód z przyprawami i z grubsza mieszam, następnie dodaję jajka z cukrem i nadal wyrabiam, aż ciasto będzie spójne i zwarte. I teraz oceniam czy i ile trzeba dodać śmietany. Trochę zależy to od mąki i chyba też od stopnia płynności miodu –czasem nie trzeba śmietany dodawać, a czasem trzeba;) Dodaję ją pod koniec, stopniowo, zaczynając od 2-3 łyżek, ale nigdy nie dodawałam więcej niż pół szklanki. Ciasto ma być dobrze wyrobione, spójne, zwarte i lepkie, ale absolutnie nie maziste –coś jak… gęsta plastelina.
Wyrabiam mikserem tak długo, jak się da, po czym przekładam na stolnicę i wyrabiam już do końca ręcznie –u mnie trwa to kilka minut, bo najtrudniejszą część wykonał w zasadzie mikser. Kiedy jest zwarte i spójne, jest gotowe. Przekładam do miski, przykrywam i zostawiam pod przykryciem w chłodnym miejscu na minimum kilka godzin (ja czasem na dobę).

Ciasto dzielę na porcje (ja na 4 części: na pól i każdą połówkę w poprzek na pół, patrz: video-przepis dołączony do tego tekstu na Gotuj.Skutecznie.Tv) i na lekko podsypanej mąką stolnicy wałkuję na grubość ok. 5 mm

I klasycznie: foremkami wycinam dowolne pierniki (ja najchętniej katarzynki, ale bywa, że wycinam inne: serca, choinki, itp.).
Ścinki można zagnieść i ponownie rozwałkować, ale dla mnie to ciasto jest już ciut za twarde, a poza tym lubię ułatwiać sobie życie, więc robię z nich piernikową krajankę;) Tj. kroje je na mniejsze kawałki, takie na jeden kęs (patrz: dołączony film) i odkładam na bok. Na koniec piekę je wszystkie na jednej blasze, uzusy kując małe pierniczki o ciekawym kształcie takiego jakby piernikowego chrustu. Cieszą się dużym powodzeniem;)

Wykrojone pierniki układam na wyłożonej papierem lub matą do pieczenia blasze. Odstępy nie muszą być szalenie duże, bo pierniki rosną, ale nie tak mocno, bo raczej idą wzwyż.

Wkładam do rozgrzanego do 160 st.C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez jakieś 15 minut. Czas pieczenia zależy trochę od piekarnika, więc trzeba wyczuć swój, u mnie trwa to 15-16 minut na pierwszą blachę, a potem 14-15 na kolejne blachy, bo piekarnik jest już mocniej rozgrzany. Ważne, żeby nie piec za długo, bo można je przesuszyć i wtedy nie będą miękkie, a przecież na tym nam tu zależy;) W razie wątpliwości: lepiej piec krócej niż dłużej, wystarczy tylko do czasu, aż się lekko zrumienią.

Upieczone wyjmuję, zostawiam do ostygnięcia i gotowe.

Ja zazwyczaj robię tak, że kiedy pierwsza blacha się piecze, to druga jest już gotowa i czeka na swoją kolej, a sama wykrawam pierniki na kolejna blachę. Z tej ilości ciasta piekłam bodajże na 5 tur, z czego ostatnia to była krajanka (wszystkie ścinki na jeden raz).
Krajankę rozkładam równa pojedynczą warstwą na blasze i piekę tak długo jak pierniczki, bo jest jej po prostu więcej i nie ma wiele odstępów między ciastem.

Pierniczki zaraz po upieczeniu i wyjęciu są dość miękkie i zostają miękkie także po ostygnięciu.

Przechowuję w szczelnych pojemnikach (puszki, pojemniki po ciastkach) tj. czekam aż zupełnie wystygną i układam jeden na drugim w pojemnikach wyłożonych ręcznikiem papierowym. Wytrzymuję do 3 tygodni i cały czas są miękkie.

Przed schowaniem do puszek można ozdobić –lukrem lub roztopioną czekoladą, ale przyznam, że ja ozdabiam tylko część, bo lubimy je też bardzo bez żadnych ozdób.

Jeśli lukier, to biorę taki bardzo rzadki (konsystencja jak na filmiku, proporcji nie podam, bo robię na oko, ale to taka w zasadzie „dość gęsta woda”, jest to bardziej cukrowa glazura niż konkretny lukier;) A drugi ulubiony sposób to pokrycie czekoladą, czyli roztapiam czekoladę i maczam w niej pierniki (lub polewam) i czekam, aż zastygnie.

W każdej wersji są smaczne i znikają naprawdę szybko.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

34 Komentarze

  1. ALICJA
    | Odpowiedz

    czy miękkość pierniczków zależy od kilka godzinnego stania w chłodnym miejscu?
    ?

  2. Aneta
    | Odpowiedz

    Czy zamiast mąki żytniej mogę dodać orkiszowa? Typ 1050.

  3. Kasik
    | Odpowiedz

    Pani Magdo,
    Gotuje wedlug Pani filmikow od pol roku i kazda potrawa jest rewelacyjna!!!! Cos jest w Pani geniuszu, ze wszystko zawsze wychodzi no i faceci uwielbiaja kuchnie wedlug Pani (moj maz, Amerykanin, zachwycony- choc zawsze lubil moje gotowanie to teraz wychwala pod niebiosa-ha,ha).
    Dziekuje, dziekuje i jeszcze raz dziekuje za filmiki (ja nie znosze czytac przepisow i wszystko robie „na oko”, wiec naprawde musze widziec najpierw co mam robic).
    Jest Pani Najlepsza!!!

  4. Justyna
    | Odpowiedz

    Czy można pominąć cukier i czy zamiast mieszanki mąki pszennej i żytniej można użyć tylko żytniej lub orkiszowej dla zdrowszej wersji?

  5. Magda
    | Odpowiedz

    Upiekłam … Bardzo smaczne. Swoją droga chciałam pani powiedzieć ze wykonałam pierniki z dwóch przepisów jeden ten pani a drugi z programu słodko i wytrawnie. Polecam cały kanał ale te ich pierniczki z powidłami śliwkowymi sa poproście obłędne. Moze pani wypróbuje tutaj link:
    http://slodkoiwytrawnie.tvp.pl/18149449/pierniczki

  6. Magda
    | Odpowiedz

    Właśnie zrobiłam. Dałam kilo mąki pszennej bo nie lubię żytniej i dałam dwie niepełne łyżki śmietany ale wyszło za zamkiem i musiałam dodać jeszcze trochę mąki. Zobaczymy co z tego wyjdzie wyglada dobrze, narazie leżakuje w lodowce. Dam znać jak upięte 😉

  7. Kamila
    | Odpowiedz

    Witam ! Pani Magdo, chciałam zapytać mniej więcej jak długo takie pierniczki będą nadawały się do spożycia? Pozdrawiam 🙂

  8. Asia
    | Odpowiedz

    ufff wyszły 🙂

    śmietany dałam cały pojemniczek 200g ale to nie jest dużo w porównaniu z przepisem, miodu było mniej 100g, ciasto nie dąło się wałkowac, rozpadało sie a więc nie włkowałam 🙂 kroiłam w plastry tak jak chleb i od razu z tego wykrawałam kształty 🙂 wyszły pyszne, wygląd atki sobie po popękane ale są dobre

    powtórze przepis raz jescze ale tym razem odpowiednio dużo miodu

    ja dałam miód gryczany

  9. Asia
    | Odpowiedz

    a ja dałam 100g miodu mniej bo więcej nie miałam 🙁 nie wiem czy wyjdą – teraz ciasto leżakuje ale jest bardzo bardzo suche i ciężko je było zagnieść

    🙁

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Tak, ono takie jest z tego, co pamiętam (bo w tym roku ich nie piekłam:)). Można rozcieńczyć kwaśną śmietaną (patrz: przepis), generalnie: jeśli robione wg przepisu, to powinno wyjść dobrze, jeśli mniej miodu, to dałabym chyba tę śmietanę.

      • Basia
        | Odpowiedz

        moje ciasto też właśnie po wyjęciu z lodówki było twarde jak kamień i nie wiedziałam co zrobić to pomyślałam, że na śmietanę jest już za późno i dałam 3/4 kostki margaryny mlecznej bez konserwantów i wyrabiałam ciasto ręcznie na stolnicy aż zrobiło się takie elastyczne no cudowne w dotyku podzieliłam na mniejsze części i wałkowałam bez podsypywania mąką tylko na papierze do pieczenia i super się wałkowało i śmiało wykrawki mogłam dzięki temu ciągle wykorzystywać przy tej plastycznej masie a ciasteczka wyszły rewelacyjne, przepyszne świetny przepis Pani MaGdo!

  10. Jadwiga
    | Odpowiedz

    Pani Magdo proszę o kontakt na moja strone dziękuje.

  11. Joanna
    | Odpowiedz

    Dzisiaj robiłam pierniczki 😉 Piekę 3 blaszkę, jeszcze czekają co najmniej 3 w kolejce. Pierniczki nie są słodkie (bez lukru), ja użyłam mąk w proporcji 900g pszennej 650 oraz 100g mąki pełnoziarnistej żytniej 2000. Jak zaczęłam zagniatać ciasto to ono mi się rozwarstwiało więc dodałam serka naturalnego homogenizowanego (nie miałam nic innego w domu) ok. 3-4 łyżek, później podczas wałkowania dalej się lekko rozwarstwiało, więc chyba mogłam dodać jeszcze ze 2 łyżki tego serka.
    Pierniczki w smaku jak te ze sklepu… Po prostu BOMBA 😀

  12. Justyna
    | Odpowiedz

    A mi wyszły twarde jak kamień 🙁 co zrobiłam źle?
    jet szansa, że zmiękną do świąt?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Trudno odpowiedzieć na odległość, ale z opisu wynika mi, że za długo pieczone i przesuszyły się:(
      Nie wiem jak grube są upieczone, ale można spróbować jak z klasycznymi wigilijnymi tj. włożyć je do szczelnego pojemnika i na piernikach ułożyć kawałek folii aluminiowej, na niej skórki jabłka lub cienkie kawałki jabłka (ja zawsze biorę skórki;)), dość dużo ich, ale tak, by leżały na folii, a nie dotykały bezpośrednio pierników. Zamknąć pokrywkę i zostawić na kilka dni. Pierniki łapią wilgoć od skórek i dodatkowo przyjemny jabłkowy zapach. Ponieważ czasu mało, to codziennie bym zaglądała i zmieniała skórkę jabłka na świeżą, by wilgoć była stała. Z tymi piernikami tego nie próbowałam, bo zawsze są miękkie zaraz po upieczeniu, ale z klasycznymi ten sposób jest sprawdzony na 100% i działa rewelacyjnie. Mam nadzieję, że tu też tak będzie. Trzymam kciuki!

      • Justyna
        | Odpowiedz

        Pani Magdo, poleżały z jabłkami i były pyszne 🙂
        Dziękuję.

        • MaGda
          | Odpowiedz

          Super! Cieszę się, że wszystko poszło dobrze. No i że smakowały:)

          • rumpelpikiel
            |

            akcja zupełnie jak z Moną Lisą 🙂

  13. Karolina
    | Odpowiedz

    ciasto wyszło mi bardzo rzadkie, nie wiem dlaczego dodałam wszystko tak jak Pani później stopniowo dodawałam mąki żytniej bo pszenna mi się skończyła, ale mimo dodania sporej ilości mąki ciasto dalej ma konsystencje dość dziwną. Na razie wkładam do lodówki na dobę, czy ciasto trochę zgęstnieje po leżakowaniu w lodówce?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      No właśnie o tym wspominam w przepisie i w filmie -czyli śmietany już dodawać nie trzeba. Ale mam nadzieję, że „bardzo rzadkie” nie oznacza ciasta jak na naleśniki, bo takie nie ma prawa wyjść z tych proporcji:) Jest po prostu rzadsze niż to u mnie w video-przepisie, tak? Jeśli tak, to ok, tak może się zdarzyć, ale zachowując podane proporcje, ciasto powinno wyjść dobrze tzn. bazuję na swoim doświadczeniu: jeszcze mi się nie zdarzyło, by nie wyszło, mimo czasem różnej konsystencji:) Proszę później o krótki sygnał jak poszło, dobrze?

      • Karolina
        | Odpowiedz

        Śmietanę pominęłam bo bez niej było rzadkie, nie aż tak rzadkie jak na naleśniki. Ciasto poleżało 2 doby w lodówce. Upiekłam pierniczki, wyszły bardzo smaczne i mięciutkie. Dziękuje

  14. Barbara
    | Odpowiedz

    Witam,

    Pani Magdo proszę o pomoc.:) Pierniki będę robić pierwszy raz. Pani przepis jest super…proszę mi tylko powiedzieć ile to jest „kilka godzin” leżakowania ciasta w lodówce? Mogę zagnieść ciasto wieczorem w piątek i robić pierniki rano w sobotę? czy ciasto zrobić w sobotę rano a po południu wypiekać? Bardzo proszę o odpowiedź!
    P.S.
    na obiad świąteczny Pani kurczak na butelce:):) Dziękuję za przepis!!!!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Można i tak, i tak:) Czyli jak najbardziej można trzymać ciasto przez noc (u mnie czasem leżakuje nawet 1 dobę -po południu ciasto, drugiego popołudnia pierniki).

  15. Katarzyna
    | Odpowiedz

    Zrobiłam rzeczywiście smakują jak „katarzynki” posypałam skórką pomarańczową z Pani przepisu super smakują dodam jeszcze że nie miałam mąki żytniej i zrobiłam tylko z pszenną ale następnym razem zrobię z żytnią bo ciekawa jestem jaka jest różnica smaku:)

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Cieszę się, ze smakowały! Ja z kolei z samą pszenną nie próbowałam, jakoś zawsze dodaję żytnią -jestem więc ciekawa takiego porównania;)

  16. Kami
    | Odpowiedz

    Czy zamiast mięty można dodać kropli miętowych? A jeśli chodzi o miód to radziłabym używać skrystalizowany, bo ten płynny to nie miód a czysta chemia.
    Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Krople: nie wiem i nie odpowiem, bo tak nigdy nie próbowałam, ale przyznam, że zaintrygował mnie ten pomysł…:) Miód płynny to nie zawsze chemia, on się z czasem skrystalizuje, jak będzie stał (tak przynajmniej mówił pszczelarz).

  17. Gosia
    | Odpowiedz

    Witam! Mam jedno pytanie, czy można zastąpić mąkę zytnia inna mąką, ewentualnie dodać więcej pszennej? Dziękuję i pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Nie próbowałam nigdy, ale sądzę, że tak) Tj. gdybym stała przed takim problemem, to podmieniłabym na pszenną, choć z żytnią mają „mój smak” (w sensie: mi znany) i są dla dla mnie lepsze;)

  18. Ula
    | Odpowiedz

    miło się słucha cię Magdo, pozdrawiam

  19. Gosia
    | Odpowiedz

    A ja trochę z innej beczki ale też w temacie pierników 🙂
    Pani Madziu czy robi Pani na święta piernik staropolski?
    Ja w tym roku pierwszy raz spróbowałam, dziś własnie upiekłam 3 placuszki, za tydzień przełoże i zobaczymy jak mi wyjdzie. 🙂

  20. Ola
    | Odpowiedz

    Pani Magdo jest Pani wspaniała. Gotuję z Panią już od roku i powiem szczerze, że jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Dzisiaj piekę pierniki i tarte z jabłkami bez masła. Za każdym razem jak wybieram przepis z innej strony to nie jestem zadowolona a z Panią zawsze odnoszę sukces. Mąż jest zachwycony!!! Pozdrawiam gorąco!!

  21. Kazimiera
    | Odpowiedz

    …ale trafiłam na świetny przepis….
    ..na pewno zrobię..
    Pozdrawiam,