Czekoladowe wnętrze, ciemne i delikatne, skryte w białej, również czekoladowej skorupce…
Jak w tytule, absolutnie pyszne słodkie jajeczka;) I od razu ostrzegam, jeśli mają stać nieco dłużej lub poczekać na gości, to po zrobieniu należy je zmyślnie schować, gdyż mają zadziwiającą właściwość zbyt szybkiego znikania. I właściwie nic w tym zaskakującego, bo ręka sama się po nie wyciąga.
Idealne łakocie na słodki upominek, do kawy, dla miłej sercu osoby czy na wielkanocnego Zająca.
W ładnym koszyczku będą się kusząco prezentować wśród innych słodkich jajeczek… choć jak znam życie, to nie za długo postoją;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić te proste i absolutnie pyszne czekoladki vel jajeczka czekoladowe:) Zapraszam do obejrzenia!
Absolutnie pyszne jajeczka czekoladowe
czas przygotowania: 15-20 minut pracy własnej + trzykrotny czas schładzania w lodówce: 1 godzina (masa) + 1 godzina lub cała noc (wnętrza) + 1 godzina (na zastygnięcie zewnętrznej polewy)
/proporcje na ok. 24 małe jajeczka (ilość zależy od ich wielkości;)), ale spokojnie można je proporcjonalnie zwiększać; ja zazwyczaj robię je od razu z podwójnej czy potrójnej porcji/
- 30 ml (ok. 3 łyżki) likieru amaretto
– jeśli nie mam amaretto, to sięgam po dowolny ulubiony, także mleczne się tu sprawdzą np. Baileys czy ajerkoniak
– podczas podgrzewania alkohol odparuje i zostanie sam smak, ale jeśli chcecie, to np. w wersji dla dzieci, likier można podmienić na śmietanę kremówkę - 100 g czekolady ciemnej / deserowej czekolady
- 25 g masła
- kakao -do przyprószenia rąk przy formowaniu jajek
- 100 g białej czekolady
- 1/2 łyżeczki oliwy z oliwek (NIE więcej)
Do garnka wlewam likier i podgrzewam na małym ogniu. Kiedy jest już gorący i zaczyna się gotować, wyłączam grzanie i dodaję połamaną na mniejsze kawałki czekoladę. Miesza energicznie, aż całkowicie się roztopi. Wtedy dodaję masło i całość mieszam na gładką masę bez grudek.
Przekładam do miski, przykrywam i wstawiam pod przykryciem do lodówki, aż masa nieco zastygnie –na tyle, by była lekko sztywna, aby móc ją nabierać łyżką. Ja trzymam w lodówce mniej więcej przez godzinę.
Po tym czasie wyjmuję z lodówki, nabieram łyżką niewielkie porcje stężałej już masy i układam w odstępach na talerzu –takiej wielkości, jakiej chcę mieć jajka. Ja robię niewielkie jajeczka, mniejsze niż orzech włoski, nieco większe niż laskowy, takie na 1 kęs;)
Do miski wsypuję kakao. Ręce myję w zimnej wodzie, dokładnie osuszam, po czym wnętrze dłoni delikatnie przyprószam kakao. Biorę porcję masy i formuję z niej kulkę, którą następnie delikatnie spłaszczam, tworząc z niej jajo. Gotowe jajeczko z czekolady układam na talerzu, dłonie ponownie przyprószam kakao, biorę kolejną porcję masy i tak dalej, aż do uformowania wszystkich jajeczek.
Jajka wstawiam do lodówki, by porządnie stężały -na ok. 2 godziny, a jeszcze lepiej na noc;)
Następnie roztapiam białą czekoladę –podgrzewam na małym ogniu w garnku lub na małej patelni o suchym i czystym dnie. Mieszam, aż się zacznie topić, po czym wyłączam grzanie i mieszając roztapiam całkowicie już bez podgrzewania (nie podgrzewam do końca, bo nie chcę jej przegrzać). Do roztopionej i płynnej dolewam odrobinę oliwy z oliwek i szybko, dokładnie mieszam, rozprowadzając ją starannie w czekoladzie. I polewa gotowa.
I w tej płynnej, lejącej czekoladzie zanurzam jajeczka. Obtaczam je starannie –najlepiej dwoma widelcami, po czym pokryte czekoladą jajeczko unoszę na widelcu do góry, pozwalając, by nadmiar polewy ściekł do naczynia. Tak przygotowane jajko zsuwam delikatnie z widelca i układam na talerzu wyłożonym papierem do pieczenia lub na silikonowej macie –łatwiej zdjąć po zastygnięciu;) I wten sposób pokrywam czekoladą wszystkie jajeczka.
Następnie wstawiam je do lodówki na mniej więcej godzinę, by polewa zastygła i gotowe:)
Końcowe wskazówki:
- Na koniec można jajka ozdobić jak pisanki np. strużkami ciemnej czekolady (i ponownie wstawić do zastygnięcia). Ja już tego nie robię, bo przebijający spod białej czekoladowej skorupki ciemny środek jajeczka tworzy zachęcający marmurkowy efekt, który uwielbiam;)
- W prezentowanej wersji zrobiłam jajeczka z mniejszej niż zazwyczaj ilości składników, bo na Wielkanoc szykuję jeszcze inne słodkie jaja, ale zazwyczaj robię je z potrójnej ilości podanych dzisiaj składników. Można też zrobić jajka nieco większe. Dobierzcie proporcje i kształt czekoladek pod własne upodobania:) I koniecznie je zróbcie. Bo są naprawdę pyszne!
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
10 komentarzy
Eliza
Ja mam z tymi jajeczkami problem, czekolada po rozpuszczeniu i dodaniu masła zrobiła się grudkowata, a masło oddziela się od czekolady. dodam ze użyłam gorzkiej. czy to w tym tkwi błąd?
Narzeczeni
Dziękujemy za odpowiedź w tak gorącym okresie:)
Narzeczeni
Bardzo apetyczne i atrakcyjne te jajeczka, miło byłoby dostać taki prezent 🙂 Czy zamiast amaretto można użyć rumu?
MaGda
Z rumem akurat nie próbowałam, ale myślę, że można:)
Anka D
Dziękuję za odpowiedź 😉 jajka już się chłodzą i czekają na polewe;-) kiełbasa drobiowa tzw sloikowka też się chlodzi i czeka na wyprubowanie dam jak. smakuje a zrobiłam bo nie miałam szalwi z papryka słodka i trochę ostrej do smaku ( przyprawa) Dziekuje że prowadzi Pani ta stronę bo tylko dzięki Pani zajadamy się pysznosciami na obiady desery i kolacje a świadczy to też o tym jak zastanawiam się co zrobić na obiad to odpowiedź mojego męża a co Pani Magda nowego wystawiła 😉 jutro robię ostatnio dodana karkowke z warzywami 🙂 dziekuje i pozdrawiamy
Anka D
A czy z kremowka postępuje tak samo jak z likierem? Czy mogę pominac oliwe z oliwek albo zastąpić ja olejem bo akurat nie mam? Pozdrawiam super przepis
MaGda
Tak, kremówkę też trzeba podgrzać, czyli wszystko dokładnie jak z likierem. Czekoladę można też topić w kąpieli wodnej, ale ponieważ zazwyczaj robię to w prezentowany sposób, to tak to pokazałam:) Myślę, że spokojnie można pominąć lub zastąpić olejem, ja po prostu zawsze z oliwą robiłam -tylko uwaga, naprawdę mało jej dodajemy!
Gabi
a czy masło ma być roztopione?? ehh jak znajdę chwilkę to wyczaruję bo przepis baaardzo zachęcający 😉
MaGda
Nie, ale i tak roztopi się pod wpływem gorącej czekolady;) Zachęcam, są PYSZNE.
Gabi
dzięki 😉