Gorące, zrumienione i kruchutkie plastry mięsa, lekko pieprzne, podane w cebuli i śliwkach na białym ryżu…
Tę szynkę dedykuję mojemu Tacie, któremu bardzo ona smakowała;) Zresztą nie tylko jemu, nam także niesamowicie przypadła do gustu i wiem, że nie raz jeszcze pojawi się na naszym stole. Jest kruchutka i dobrze doprawiona, świetnie pasuje do ryżu, toteż właśnie z nim ją podaję.
Nie jest to może najszybsze danie świata, ale i nie najdłuższe:):):) Za to bardzo sprawne w przygotowaniu, więc z czystym sumieniem polecam. Sprawdzi się na obiad czy kolację, ale też jako ciepłe danie podczas imprezy. I bardzo szybko znika ze stołu;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam szynkę duszoną w cebuli i śliwkach na białym ryżu. Zapraszam do obejrzenia!
Szynka duszona w cebuli i śliwkach na białym ryżu
czas przygotowania: do 110 minut (w tym 90 minut duszenia mięsa)
- 800 g szynki wieprzowej
- przyprawy do przyprószenia mięsa:
– sól
– pieprz cayenne (można też czarny, świeżo mielony)
– czosnek granulowany - 1 duża cebula
- mąka do panierowania
- 3 łyżeczki oliwy z oliwek
- 200 ml zimnej wody
- 10 suszonych śliwek
- ugotowany na sypko biały ryż
Mięso myję, osuszam, po czym kroję w niezbyt duże plastry, najlepiej w poprzek włókien. Każdy plaster delikatnie rozbijam trzonkiem noża lub tłuczkiem do mięsa (jeśli tłuczkiem, to najlepiej przez folię, by mięso nie chlapało na boki;))
Każdy kawałek mięsa z obu stron przyprószam dokładnie solą, pieprzem cayenne oraz czosnkiem granulowanym. Odstawiam pod przykryciem do lodówki na minimum 30 minut, a najlepiej na 2-3 godziny lub po prostu na noc.
Cebulę kroję w grubą kostkę.
Na talerz wsypuję niewielką ilość mąki i bardzo cienko panieruję w niej każdy kotlet z obu stron.
Do głębokiego garnka, tego, w którym będę dusić szynkę, dodaję oliwę z oliwek i mocno rozgrzewam i na gorący tłuszcz wkładam umączone kotlety (nadmiar mąki przed włożeniem do garnka oczywiście strząsam!). Smażę partiami, jedną warstwą na dnie garnka i kiedy kotlety są już zezłocone z obu stron (nie muszą być upieczone, bo za chwilę będę je dusić), przekładam je na talerz i smażę kolejną partię. Kiedy wszystkie kotlety są już usmażone, wkładam je ponownie do garnka, ale również partiami;) Układam je warstwami na dnie garnka, każdą warstwę przesypuję posiekaną cebulą.
W moim garnku wyszły 2 warstwy: zatem warstwa mięsa, na której rozprowadzam równomiernie połowę cebuli, na to kolejna warstwa mięsa i ponownie cebula.
Podlewam zimną wodą i na małym ogniu podgrzewam wodę, a w tym czasie szykuję śliwki.
Suszone śliwki kroję na połówki, ćwiartki lub inne mniejsze kawałki tak, by podczas duszenia w pełni oddały swój aromat potrawie. Można je też po prostu posiekać;)
Śliwki dodaję do szynki tak, aby były zanurzone w wodzie, zmniejszam grzanie i całość duszę pod przykryciem do miękkości mięsa. W zależności od garnka oraz poziomu grzania czas duszenia wyniesie 1-1,5 godziny. Ja dusiłam moje mięso ma bardzo małym ogniu przez 1,5 godziny.
W międzyczasie gotuję ryż –zwykły biały, sypki lub klejący, na jaki akurat mam ochotę:)
Kiedy mięso jest gotowe, wyjmuję szynkę i zagęszczam sos: np. śmietaną kremówką i gotuję do zredukowania i naturalnego zgęstnienia sosu lub po prostu dodaję niewielką ilość mąki ziemniaczanej rozprowadzonej w wodzie. ALE można także sosu nie zagęszczać i ja tak właśnie zrobiłam;) Wykładam ugotowany ryż do większego głębokiego naczynia, układam na nim dachówkowo plastry szynki i polewam całość sosem z dna garnka. Sosik ładnie wchłonie się w ryż i całość będzie smakować… naprawdę wybornie;)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
6 komentarzy
Agata
Pani Magdo proszę mi podpowiedziec czy mozna zastąpić ten ryż ugotowanymi i pokrojonymi w plastry ziemniakami? Poprostu wiem ze nie wszyscy będą chcieli ryż. I czy zabierając gotową potrawę ze sobą moge ją lekko potem podgrzać bo trasa trwa 25 min wiec może wystygnąć.
MaGda
podgrzewać spokojnie można, a co do ziemniaków: jak najbardziej, ale proponuję pokrojone w łódeczki (tj. takie podłużne półćwiartki/ósemki), będą ciekawie wyglądać.
Basia
Zrobiłam tę szyneczkę i mam pytanie pani Magdo.Czy trzeba mięso koniecznie obtaczać w tej mące i co to daje? Gdyby tylko podsmażyć mięsko na patelni bez obtaczania w mące byloby nieco mniej papraniny i balaganu, a tego w gotowaniu najbardziej nie lubię. No , ale może to tajny składnik???? Wyszło pysznie-fajny obiadek, a bałagan posprzatal mąż!
PS.Też korzysta z Pani przepisów gdy mnie nie ma!:)
MaGda
mączna panierka: 1) zaciąga lekko sos, stąd już go później nie zagęszczam 2) zamyka całą soczystość mięsa w środku, choć z drugiej strony, jeśli włożymy mięso na bardzo rozgrzany tłuszcz i podsmażymy na dość ostrym ogniu, to pory i tak szybko się zamkną, zamykając soki w mięsie. mam wrażenie jednak, że takie obtoczone w mące ładniej kruszeje i jest bardziej delikatne, bo mięso nie ma bezpośredniej styczności z gorącym tłuszczem. zatem niestety najlepiej samemu spróbować, ocenić i… według własnego uznania:):):)
Sebastian
Mam pytanko…czy tę szynkę mogę zrobić z mięsa drobiowego, bo tylko takie jem. Danie wygląda na smakowite i chciałbym je „przetestować”. Pozdrawiam
MaGda
można, ale trzeba pamiętać, ze wówczas czas duszenia jest dużo krótszy. po prostu do pożądanej miękkości mięsa;)