Pierwszy chleb (nawet na młodym) zakwasie

z 162 komentarze
Pierwszy chleb (nawet na młodym) zakwasie

Sprężysty, idealnie wilgotny, o chrupkiej skórce i boskim zapachu, jaki ma chyba tylko chleb na zakwasie…

Te bochenki upiekłam metodą, która pozwoli się wykazać nawet młodemu zakwasowi;) Nie jest on tak silny jak dojrzały zakwas, który swoje już odstał i przepracował, więc trzeba go dać więcej lub podejść do tematu „stopniowo” (szczegóły w przepisie). Aby upiec chleb na zakwasie trzeba wykazać się trochę większa cierpliwością niż przy chlebach drożdżowych, gdzie czas wyrastania jest krótszy i przewidywalny.
Zakwasowe bywają bardziej kapryśne i czasem ciężko je sobie rozplanować czasowo, bo wyrastają dłużej niż by nam się marzyło:) Zależy to od wielu czynników np. od temperatury otoczenia -latem idzie szybko i raczej sprawnie, zimą lub w chłodniejsze dni mogą rosnąć dłużej… Nie jest to nic dramatycznego, po prostu trzeba o tym wiedzieć i wpasować się w ich rytm. A naprawdę warto! Smak takiego własnoręcznie upieczonego chleba na zakwasie jest przecudowny:) Troszkę trywializując powiem tak: trzeba to przeżyć, nie da się opisać:D

Dodatkowo samej pracy tu niewiele, bo główne zajęcie polega na czekaniu, aż chleb wyrośnie, a to dzieje się samo. Wystarczy zatem tylko „ustawić” godziny poszczególnych etapów (o tym również poniżej) i dobę później mamy na stole świeżutki bochenek… a właściwie dwa:)

Mam nadzieję, że Was skusiłam:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam ten prosty chleb na zakwasie. Zapraszam do obejrzenia!

Pierwszy chleb (nawet na młodym) zakwasie

czas przygotowania: ok. 24 godziny (z czego lwia część czasu to czekanie, aż chleb wyrośnie, pracy własnej jest tu raczej niewiele;))
/proporcje na 2 bochenki pieczone w mniejszych keksówkach (moje o wymiarach 25 cm x 11,5 cm); patrz filmik/

KROK 1: dokarmienie zakwasu przed pieczeniem:

  • mąka jak do hodowania zakwasu (ja: żytnia razowa 2000) i letnia woda:
    jeśli młody, świeżo wyhodowany zakwas, to jest go sporo i dokarmiam małą ilością mąki, by „ruszył”
    proponuję: 3 łyżki mąki + 3 łyżki letniej wody
    jeśli starszy i bardziej dojrzały, to mam go siłą rzeczy mniej, tylko taką ilość bazową, więc dokarmiam go większą ilością mąki i letniej wody np. szklanka mąki + tyle letniej wody, by zakwas był dość gęsty, jak gęsta śmietana/ciasto naleśnikowe)
    Gotowego zakwasu powinno wyjść tyle, o ile woła przepis;) w tym przepisie 300-350 g

KROK 2: zakwaszone ciasto (gęsty zakwas):

  • 350 g aktywnego zakwasu (tj. dokarmionego jak wyżej)
  • 500 g mąki (ja: pszenna typu 650)
  • 500 ml letniej wody

KROK 3: ciasto chlebowe:

  • 500 g mąki (ja: orkiszowa typ 700)
  • 100-150 ml letniej wody (czasami dodaję mniej, czasem więcej, zależy to od mąki (rodzaju, stopnia wilgotności), więc o iliści dodawanej wody decyduje gęstość ciasta)
  • 1 łyżka soli
  • ziarno lub inne dodatki, które chcemy dodać do chleba – według uznania i potrzeb, można np. dodać:
    – przyprawy i zioła (oregano, przyprawa do pizzy, przyprawa kuchni włoskiej, zioła prowansalskie, czubrzyca, papryka, itp.)
    – dowolne ziarna (słonecznik, soja, pestki dyni, siemię lniane, sezam, itp.)
    – mak
    – czarnuszka
    – kminek
    – prażona cebulka, czosnek
    – drobno posiekane oliwki, suszone pomidory, itp.
    – melasa, miód
    – rodzynki, suszone śliwki
    – inne;)
    …a ja dodałam:
    – 3/4 szklanki  otrąb pszennych
    – 1/3 szklanki łuskanych ziaren słonecznika
    – 1 niepełna łyżeczka przyprawy do pizzy

Zakwas:

Najpierw muszę mieć zakwas;) Przygotowuje się go raz, trwa to kilka dni, a potem już korzystamy z niego przez długi czas, nawet przez lata;) Trzeba o niego trochę dbać (kontakt raz w tygodniu będzie ok;)), a potem wystarczy go tylko dokarmić przed pieczeniem. Proste.
Zakwas można przygotować  na przykład według metody prezentowanej tutaj: Jak zrobić zakwas do pieczenia chleba

Wyjmuję zakwas z lodówki i zostawiam na jakąś godzinę, aby się ocieplił.
praktyczna podpowiedź: Jeśli mam czas to tak robię, ale można dokarmić go od razu po wyjęciu z lodówki, a słoik wstawić naczynia z wodą o temperaturze ciała i w tej wodzie zakwas sobie stoi i zaczyna pracować;)

KROK 1: dokarmienie zakwasu przed pieczeniem:
Dokarmiam mąką oraz wodą i odstawiam pod przykryciem (niezbyt szczelnym) w ciepłe, nieprzewiewne miejsce, aby zaczął pracować. Jakieś 2-3 godziny wystarczą, czasem i krócej, ale można wyciągnąć ten czas i do 6 godzin, jeśli nie pasuje inaczej;)
Po tym czasie, kiedy już rośnie/puchnie i bąbelkuje, znaczy, że jest aktywny i można go przepuścić do kolejnego etapu;)

KROK 2: zakwaszone ciasto (gęsty zakwas):

Ten aktywny zakwas odważam do miski. Dodaję mąkę oraz letnią (nie gorącą!) wodę i dokładnie mieszam –ja łyżką, ale jeśli lubimy czuć kontakt z chlebem, można mieszać ręką;) Mieszam dobre kilka minut tak, aby składniki się połączyły, a ciasto było gładkie i elastyczne.

Przykrywam miskę talerzem lub ściereczką i wstawiam na 12 godzin w ciepłe, nieprzewiewne miejsce. Jeśli nie mamy takiego, to najlepiej wygospodarować jakieś miejsce w kuchennej szafce lub w nieużywanym piekarniku;)

KROK 3: ciasto chlebowe:

Po 12 godzinach przygotowuję ciasto na chleb:) Dodaję mąkę, wodę oraz sól –i to są składniki bazowe. Z tego po wymieszaniu wyjdzie już ciasto na chleb, a po upieczeniu: chleb na zakwasie. Ja jednak lubię w chlebie dodatki, które powodują, że za każdym razem może on smakować nieco inaczej:) W prezentowanej dzisiaj wersji dodałam: ziarno słonecznika, otręby oraz zioła (patrz składniki), ale można dodawać inne rzeczy z zaproponowanych w składnikach powyżej (a także wszystko, co niewymienione, a pasuje do chleba i będzie w nim smakować).

Całość dokładnie mieszam i wyrabiam na gładkie, sprężyste ciasto -można ręcznie lub mikserem z nakładką do chleba/końcówkami do ciasta drożdżowego.

Chleb można piec:
– w foremkach / keksówkach i zostawić do wyrośnięcia właśnie w natłuszczonych lub wyłożonych papierem do pieczenia keksówkach (i tu ciasto może być luźniejsze, samo z siebie nie trzymające kształtu, bo i tak nada mu go foremka;))
– lub uformować bochenki i zostawić do wyrośnięcia w koszykach do wyrastania chleba lub na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, na której będą pieczone (i tu ciasto powinno być dobrze wyrobione, elastyczne i na tyle sztywne, by trzymało kształt bochenka, a nie rozlewało się na boki).
Ja proponuję te pierwsze chleby piec w foremkach –zdecydowanie łatwiej i nie trzeba się stresować ładnym kształtem chleba. Z czasem przyjdzie ochota i pragnienie, by piec bochenki bez formy, ale z czasem przyjdzie też pewność siebie i „zaprawienie w boju” i będzie już łatwej;)

Ciasto można wyrabiać ręcznie lub mikserem z nakładką do wyrabiania chleba, a jeśli nie mamy, to wystarczy zwykły mikser z końcówkami do ciast drożdżowych;) Mikserem idzie zdecydowanie szybciej. Wyrabiamy tak długo, aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i będzie ładnie odchodzić od ręki i miski. W przypadku niektórych chlebów (np. chleb tylko orkiszowy, który też niedługo pokażę) ciasto i tak będzie lejące się, takie lepkie i nie da się formować w bochenek –trzeba piec w foremkach.

Keksówki lub inne foremki do chleba natłuszczam (najlepiej smalcem i przyprószyć bułką tartą lub otrębami ) albo wykładam papierem do pieczenia.

Przygotowane ciasto dzielę na 2 równe części i przekładam do blaszek. Delikatnie (ale skutecznie) dociskam zamoczoną w wodzie łyżką do dna keksówek, aby wypełniło foremki. „Wygładzam ciasto” z wierzchu i przykrywam foliowym woreczkiem, tworząc wypukły daszek nad blaszkami, by rosnąc nie przykleiło się do folii. Zostawiam do wyrośnięcia na 4-5 godzin (gdy zakwas młody i niezbyt silny trzeba trochę poczekać), choć zdarzyło mi się już, że chlebki wyrosły po 2 godzinach (!). Nie wstawiam do piekarnika, póki nie wyrosną pod krawędzie blaszek –chleb musi się unieść teraz, bo w piekarniku już mocno nie wyrośnie.

Gdy chleby są gotowe, nagrzewam piekarnik do 250 st. C.

Wyrośnięte bochenki spryskuję wodą, posypuję ziarnem (słonecznik, płatki owsiane, otręby – wg uznania) lub przyprószam mąką, po czym wstawiam do nagrzanego piekarnika na drugą półkę od dołu.

Chwilę po włożeniu blaszek do piekarnika zmniejszam grzanie do 200 st. C i w tej temperaturze piekę chleby przez ok. 55 minut (zależy od piekarnika, więc trzeba je obserwować). Nie otwieram piekarnika podczas spieczenia! Po upływie tego czasu wyłączam grzanie, czekam ok. 5 minut i dopiero wówczas go otwieram. Potem od razu wyjmuję bochenki z piekarnika i z foremek (gdy wysmarowane smalcem, wychodzą praktycznie same), a jeśli papier do pieczenia, to go delikatnie odklejam. Studzę na kratce z piekarnika, dzięki czemu skórka nie zaparuje i jest chrupiąca.

Nie kroić, nie ruszać przed upływem co najmniej godziny, bo musi dobrze wystygnąć!

PROPONOWANE GODZINY POSZCZEGÓLNYCH ETAPÓW
/to rzecz jasna przykładowe godziny i można je zmieniać wg własnych potrzeb, zachowując odstępy czasowe m-y poszczególnymi etapami;)/

w weekend

  • dzień 1
    • g. 15:00 –wyjmuję zakwas z lodówki, odstawiam w ciepłe miejsce
    • g. 16:00 –dokarmiam zakwas, odstawiam w ciepłe miejsce
      =KROK 1: dokarmienie zakwasu przed pieczeniem
    • g. 20:00 –szykuję zakwaszone ciasto, odstawiam w ciepłe miejsce
      =KROK 2: zakwaszone ciasto (gęsty zakwas)
  • dzień 2
    • g. 8:00 –przygotowuję ciasto na chleb, odstawiam w ciepłe miejsce do wyrastania
      =KROK 3: ciasto chlebowe
    • ok. g. 13:00 –wstawiam bochenki do piekarnika
    • ok. g. 14:00 –wyjmuję chlebki i zostawiam do ostygnięcia
    • ok. g. 15:30 –kroję pierwszą kromkę;)

w dzień powszedni, gdy praca
(wszystko zależy oczywiście od godzin pracy, to tylko propozycja;) ja często piekę chleby w weekend, porcjuję, zamrażam, a w ciągu tygodnia, rozmrażam kolejne porcje i w ten sposób cieszę się chlebem przez cały tydzień;)) Kliknij i zobacz: Jak mrozić i odmrażać chleb. I dlaczego:)

  • dzień 1
    • g. 23:00 –wyjmuję zakwas z lodówki, od razu go dokarmiam i odstawiam w ciepłe miejsce
      =KROK 1: dokarmienie zakwasu przed pieczeniem
    • g. 05:00 lub 06:00 –szykuję zakwaszone ciasto, odstawiam w ciepłe miejsce
      =KROK 2: zakwaszone ciasto (gęsty zakwas)
  • dzień 2
    • g. 17:00 –przygotowuję ciasto na chleb, odstawiam w ciepłe miejsce do wyrastania
      =KROK 3: ciasto chlebowe
    • ok. g. 22:00 –wstawiam bochenki do piekarnika
    • ok. g. 23:00 –wyjmuję chlebki i zostawiam do ostygnięcia
    • rano po przebudzeniu  –kroję pierwszą kromkę;)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

162 Komentarze

  1. Anna
    | Odpowiedz

    Witam. Pani Magdo czy mogłabym prosić o przepis na chlebek pszenno żytni pieczony w keksówce. Jakim sposobem go robić „prostym” czy „trzyetapowym”. Ile powinien leżakować na każdym etapie i jak go piec. Chce zrobić swój pierwszy chlebek ale nie mogę nigdzie znaleźć przejrzystego przepisu. Zakwas mam na mące żytniej 2000 a do pieczenia mam mąkę żytnia 720 i pszenna 450. Czy mogę prosić o pomoc ?

  2. Lila
    | Odpowiedz

    Już się pogubiłam… Czy trzeba zawsze robić ciasto etapami, czyli najpierw gęsty zakwas a potem ciasto właściwe? Czy od razu:
    zakwas, mąka i do foremek – jak w przypadku chleba żytnio – gryczanego?

  3. Anna
    | Odpowiedz

    Witam, a co jeśli po 8 godzinach chleb nie wyrósł, czy jeszcze czekać czy już nie wyrośnie?

  4. Lidia
    | Odpowiedz

    Witam chleb wyszedł pyszny ale dziadek trochę narzeka że twarda skórka , czy powinnam piec w mniejszej temp. ? Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Można np. po upieczeniu zostawić do ostygnięcia pod czystym ręcznikiem kuchennym -parując, skórka lekko zmięknie.

  5. Jacek
    | Odpowiedz

    Wiem, że wszystkim wychodzi… tylko nie mnie… Po raz trzeci próbowałem (i będę próbował do skutku 😉 ), ale niestety…
    Pierwszy wyszedł z totalnym zakalcem, drugu dało się zjeść, ale był bardzo „ciężki” i miał bardzo twardą skórkę. Trzeci wyjąłem właśnie z pieca… Wygląda imponująco, skórka chrupka, tylko… znowu ma zakalec (chociaż nie taki duży, jak pierwszy).
    Do ostatniego momentu szło wszystko dobrze – zakwas pracował, był regularnie dokarmiany, krok 1 i 2 jak na filmie, tylko potem… ciasto nie chce rosnąć… Nawet 7 godzin czekałem…
    Czy może być za ciepło dla zakwasu i ciasta? (ciasto dla wyrośnięcia wsadziłem do piekarnika o stałej temperaturze 30-37 stopni – bo nie miałem innego ciepłego miejsca)
    Ciasto rosło w koszyku wyłożonym lnem.
    I jeszcze jedno: całe ciasto starczało mi tylko na jeden chleb (nie dwa, tak jak u Pani). Może za dużo dawałem do jednego koszyka?
    Za wszystkie sugestie będę wdzięczny…

    • Anna
      | Odpowiedz

      Bakterie i drozdze w zakwasie umieraja powyzej 32 stopni. Optymalna temperatura jest 22-28 stopni Celsjusza.

  6. Max
    | Odpowiedz

    Witam

    Poraz drugi chleb wyszedl znakomicie ale skora jest bardzo twarda! Co moge z tym zrobic? Smarowanie woda nie starcza, mam tylko piwkarnik z termoobiegiem niestety.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Po wyjęciu z foremki, na czas stygnięcia można przykryć gorący chleb czystym ręcznikiem kuchennym lub lnianą/bawełnianą ściereczką -to powinno zmiękczyć skórkę.

  7. Asia
    | Odpowiedz

    mam zamiar moje chlebki zamrozic, czy ktos moze mnie upewnic, ze chlebek na zakwasie bedzie tak samo pyszny jak drozdzowy po rozmrozeniu?
    Jesli lepiej go nie zamrazac, to ja po prostu podziele sie moimi chlebkami ze znajomymi albo cos, bo mam trzy cale bochenki I mufiny 😀

  8. Asia
    | Odpowiedz

    moje pierwsze ciasto teraz lezakuje na 12 godzin, co prawda jak glupia zaczelam o 14, wiec czeka mnie dluga noc bo o 2rano musze 2 ciasto zrobic, ale co tam!
    nie mialam tak duzej miski wiec po zamieszaniu musialam podzielic na dwie michy I mam to ciasto pierwsze teraz w dwoch miskach na 12 godzin, mam nadzieje, ze nie skopalam….. no ale jesli jeszcze ma dojsc kolejne 500g maki potem to serio, chyba garnek dozupy musialabym uzyc, co prawda mialam taki pomuysl, ale potem przestraszylam sie ze ona ni szklany ani plastikowy, diabel wie, czy zareaguje jakos z zakwasem, wiec dwie michy sa:)

  9. Ilona
    | Odpowiedz

    Pani Magdo mam do Pani pytanie. Jestem totalnie zielona w pieczeniu chleba i w kwestii zakwasu, ale zachciało mi się upiec chleb na swoim zakwasie. Otóż zakwas według Pani przepisu już zrobiony, wydaje mi się że jest ok. Moje pytanie dotyczy rodzajów mąk jakie można użyć do pieczenia chleba. Chciałabym użyc żytniej razowej typ 2000 pomieszanej w późniejszym etapie z np. Pszenna pełnoziarnista. Czy chlebek też wtedy wyjdzie? Czytałam gdzieś ze z samej razowej żytniej mąki chleb jest gliniaty i niedobry a właśnie taką mąką kupiłam specjalnie na chleb . Ogólnie z jakich mąk najlepwij jest pięć chleb?

    Pozdrawiam Ilona.

  10. Beata
    | Odpowiedz

    Chlebek wyszedł ale jest taki klejący w środku oblepia nóż przy krojeniu. Co może być przyczyną?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Wydaje mi się, że trzeba dostosować do swojego piekarnika -następnym razem piekłabym trochę dłużej, w ciut niższej temperaturze.

      • Beata
        | Odpowiedz

        Dziękuję za radę, spróbuję tak, bo w smaku jest dobry.

  11. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Dzisiaj po raz pierwszy upiekłam chleb na zakwasie. Wyszło mi więcej ciasta niż na 2 blaszki.Pyszny tak można o nim powiedzieć no i łatwy do zrobienia.Do tej pory piekłam tylko na drożdżach.Podoba mi się to, że wszystkie ważne sprawy są poruszane. Filmik nie zastapi tekstu i na odwrót.Dbardzo mi się poboba to w jaki sposób pokazujesz krok po kroku co i jak. Dzięki tobie wiele żeczy mozna się nauczyć. Jutro pieke ten sam chlebek bo mało co z dzisiejszego zostało.A nastepnym razem spróbuję chleb z maslanką.Pozdrawiam.

  12. Barbara
    | Odpowiedz

    Witam serdecznie.Prosze mi powiedziec czy jest jakas ogolna zasada proporcji gotowego zakwasu do ilosci maki.Pieke zazwyczaj dwa chlebki w wiekszych keksowkach tz.z 1kg. maki ,najmniej z 800g.Ile potrzebuje zakwasu? Czy kazdy inny chleb z innego przepisu tez powinnien zawierac ta sama ilosc?Jesli nie,to dlaczego albo od czego to zalezne?

  13. Barbara
    | Odpowiedz

    Witam serdecznie.Prosze mi powiedziec czy jest jakas ogolna zasada proporcji gotowego zakwasu do ilosci maki.Pieke zazwyczaj rownoczesnie dwa chlebki w wiekszych keksowkach tz.z 1kg. maki ,co najmniej z 800g.Ile potrzebuje zakwasu? Czy kazdy inny chleb z innego przepisu tez powinnien zawierac ta sama ilosc?Jesli nie,to dlaczego albo od czego to zalezne?

  14. Krzysztof
    | Odpowiedz

    Przepis super trochę go zmodyfikowałem bo za bardzo nie przepadam za ciemnymi chlebami zamiast mąki orkiszowej dodałem mąki pszennej 650 i słonecznik sam się nie mogę nadziwić że upiekłem coś tak dobrego oczywiście z pani przepisu instrukcji wideo które są bardzo pomocne jak się robi coś pierwszy raz szczególnie gęstość ciasta i jak ma wyglądać zakwas.Korzystam też z innych przepisów ale zrobić chleb na zakwasie to chyba jedna z trudniejszych jaki długich czynności i tyle rzeczy może pójść nie tak.
    Pozdrawiam

  15. Edyta
    | Odpowiedz

    D zis piekę swój pierwszy chlebuś 🙂 trzymać kciuki…..że ja dopiero teraz zauważyłam, że Pani istnieje 🙂 siedzę na stronie już od dwóch dni 🙂

  16. Marek
    | Odpowiedz

    Mam pytanie. Od jakiegos czasu robie chleby na zakwasie. Zytnio-pszsenne, z przewaga zytniej maki. Dodaje duzo dodatkow i wszystko wlasciwie jest ok. Smakuje, pachnie swietnie. Ale zawsze w srodku jest troche lepki. Nawet po paru dniach. Co robie nie tak? Czy to wina maki czy sposobu pieczenia (pieke w temp 200 C przez 65 min.), albo wyrabiania? Czy to jest zakalec czy tez jest to normalne?
    Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Żytni zawsze jest bardziej wilgotny w środku. Wymaga wysokiej temperatury piekarnika. Nawet 230-240 stopni na początek, a potem już bym zmniejszyła. Dodatkowo, sądząc z opisu, spróbowałabym dać mniej wody (lub więcej mąki), to też powinno pomóc. Trzymam kciuki:)

  17. Żaneta
    | Odpowiedz

    witam, właśnie ukroiłam pierwszą kromkę chlebka i wyszedł pyszny, chociaż myślałam że będzie bardziej kwaśny.. co mogę zrobić żeby był bardziej kwaśny? więcej soli/zakwasu?

    • Maciej
      | Odpowiedz

      Zakwasu…tudzież łyżeczkę,dwie octu do ciasta.

  18. Dorota
    | Odpowiedz

    Chlebek przepyszny…warto na niego tak długo czekać…zawsze myślałam za w życiu nie upięke chlebka na zakwasie ale dzieki pani mi sie to udało….dziękuje bardzo….jest pani wielka 🙂

  19. Jadzia
    | Odpowiedz

    Dziękuję !!!!!! no właśnie ma byc pieczony często jeśli nie bardzo często 🙂 uwielbiam panią i pani bloga, kocham gotowanie…..dzięki pani 🙂

  20. Jadzia
    | Odpowiedz

    Pani Magdo jestem właśnie w trakcie pieczenia tych chlebów, pieknie rosną w foremkach 😉 Ale mam pytanie, może nie doczytałam, jak teraz dalej dokarmiać pozostały zakwas ? włożyłam go wczoraj do lodówki i nie wiem co dalej…..czy dokarmiać go codziennie czy nie i po ile…..pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      To zależy jak często chleb ma być pieczony, jeśli często, to trzeba dokarmiać częściej (co 1-2 dni), jeśli rzadziej, to trzymać w lodówce i dokarmiać co najmniej raz w tygodniu (żeby sam siebie nie zjadł;))

  21. Iwona
    | Odpowiedz

    Dzisiaj upiekłam te dwa chlebki, choć od lat korzystam z tego drugiego Pani przepisu na chleb na zakwasie. Te chlebki wyszły rewelacyjnie, ciasto wyrosło w ciągu 2 godzin, a smakują … tego nie da się opisać. Odebrałam również Pani książkę, jest po prostu świetna, to pierwsza książka kulinarna, która spełnia moje oczekiwania. Gratuluję i pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      DZIĘKUJĘ!

  22. Yolanthe
    | Odpowiedz

    Witam!Ten blog jest cudowny.Moje pierwsze doświadczenie z chlebem zaczęło się od tego blogu.Teraz już jestem stary piekarz, ale czasami piekę właśnie te chlebki.Mam duży sentyment do tego blogu.Polecam na start przygody z chlebem.Bardzo dziękuję Magdo!Pozdrowienia

    • Anna
      | Odpowiedz

      Czy z samej maki.orkiszowej chleb bedzie ok??
      Ciasto wyszlo mi leiste i odtawilam teraz na 12h do wyrastania czy mozna skrócić czas np 9h?

  23. magda
    | Odpowiedz

    czy można zrobić chleb z połowy porcji ?

  24. magda
    | Odpowiedz

    mam 2 keksówki 30,5 x11,5 czy upiec w jednej czy w dwóch?

  25. Marzena
    | Odpowiedz

    Witam!!
    Ostatnio robiłam chlebek z przepisu ale niestety za żadne skarby nie chciał mi urosnąć.Robiłam różne rzeczy aby miał ciepło .Postawiłam na parapecie gdzie ostro słońce świeciło i nic.Następnym razem ogrzałam kocem i też nic z tego nie wyszło.Klapa na wszystkich frontach.Mimo,że czekałam tyle godz.,aby coś z tego wyrosło.Zakwas też nie za dobrze rośnie.Co mam robić ,bo powiem szczerze nie mam ochoty już robić chlebka,wena mnie opuściła,po dwóch próbach.

    • Monia.
      | Odpowiedz

      Witam,

      Jeśli mogę doradzić to uważam, że zakwas może być zbyt słaby. Proponuję go po dokarmieniu schować do szafki (tam nie ma przeciągu), może to pomoże. Jeśli nie, ja bym go użyła jako dodatku do chleba na drożdżach (b. ciekawy smak, a wyrastanie jest wspomagane drożdżami) lub wywaliła i zawzięła się na zrobienie kolejnego zakwasu.

      A co do utraty weny, to doskonale rozumiem, że to przykre musi być ale nie trzeba się przejmować, bo ratunkiem w takich sytuacjach są chlebki na drożdżach. (w czasie kiedy hodujemy kolejny zakwas, lub gdy nasz zakwas „ma zły humor”). Zawsze jest to nadal nasze domowe, unikalne dzieło i zdecydowanie powód dumy. U p. Magdy jest np. genialny przepis na chlebek czosnkowo-ziołowy 🙂
      Nie mam wiedzy takiej jak p. Magda, ale podzieliłam się tym, co dzięki Niej na ten temat wiem 🙂
      Pozdrawiam.

  26. anna85
    | Odpowiedz

    moj pierwszy chleb na zakwasie wyrósl pieknie w 2h papier złozylam do pieczenia tak jak na filmiku i co i dół chleb przykleil sie do papieru masakra ;/

    • MaGda
      | Odpowiedz

      To chyba zależy od papieru. Mojej mamie też kiedyś tak się stało, ale wystarczy delikatnie posmarować papier od spodu wodą (ręką lub zwilżonym ręcznikiem) i ładnie odejdzie.

    • anna85
      | Odpowiedz

      dzisiaj 2 raz upieklam ten sam chleb i klapa jedna wielka glina tym razem blaszke posmarowalam smalcem i posypalam otrebami chleb jest bardzo ciezki urósł poza blaszke w 1,5 godziny pieczony tak jak ostatnio i ledwo od noza sie odkleja ;( korzystalam z mąki typ 720 i maka do chleba z amarantusem jak 11 marca identyczne skladniki tylko ze do dzisiejszego dalam łyzeczke ziół prowansalskich ;(

  27. Monika
    | Odpowiedz

    Witam,
    Upiekłam niedawno swój pierwszy chlebek wg powyższego przepisu. Wyszedł tak rewelacyjny, że te z piekarni mi już zwyczajnie nie smakują i wszyscy moi domownicy już świecą oczami kiedy będę piec kolejne. Czuję się mega spełniona 🙂 Dziękuję!

  28. Małgośka
    | Odpowiedz

    Chleb wyszedł wspaniale. Mój zakwas ma sześć dni, ale chlebki wyrosły w formach już po 1.5 godziny powyżej krawędzi. Po upieczeniu są bardzo smaczne, z chrupiącą skórką. Przepis jest bardzo dobry. Polecam każdemu, a zwłaszcza początkującym, jak ja.

  29. Ryszard
    | Odpowiedz

    Pani Magdo,
    Dziekuje za przepis, chleb wyszedl ok ale mam pare pytan.
    Mam problem z proporcjami…
    Chce upiec od razu 4 chleby/4 keksowki
    Pytanie nr. 1 czy w zwiazku z tym mam uzyc wiecej zakwasu i tez lepiej/wiecej dokarmic zakwas ?
    Ile maki/ile wody ?
    Pytanie nr.2 czy na 4 chleby musze zrobic wiecej zaczynu ?
    Ile maki/ile wody ?

    Bede wdzieczny za odpowioedz

  30. beata
    | Odpowiedz

    Witam Pani Magdo!!

    Po raz pierwszy piekłam chleb wg Pani przepisu ,włożyłam w niego całe serce i wyszedł wspaniały!!!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Gratulacje!

  31. Klaudia
    | Odpowiedz

    Chlebuś jest boski piekę go już od 5 miesięcy za każdym razem nie mogę sie doczekać kiedy ostygnie rewelacja 🙂

  32. bogusia
    | Odpowiedz

    Witam. Chleb wyszedl rewelacyjny, wlasnie pieke kolejne dwa bochenki. Pozdrawiam

  33. Renata L
    | Odpowiedz

    Upiekłam ten chleb z przyprawą do pizzy, słonecznikiem i z ziarnami dyni. PYCHA

  34. Sylwia
    | Odpowiedz

    Witam. Przepis na chlebek jest super 🙂 Piekę chlebki wg tego przepisu już od dłuższego czasu. Ostatnio pojawił się problem chleb – jak dla mnie – wychodzi za kwaśny. Mój zakwas ma już ok 6 m-cy. Czy powinnam zmniejszyć ilość dodawanego zakwasu? Jeżeli tak to ile powinnam go dawać do chleba. Mój zakwas zrobiony jest z mąki żytniej 2000. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Sylwia

  35. Artur
    | Odpowiedz

    Witam zrobiłem wszytko zgodnie z pani przepisem lecz do chleba użyłem mąki razowej 2000 chleb po upieczeniu w środku był surowy co zrobiłem nie tak????????????

    • ania
      | Odpowiedz

      typ 2000 jest „ciężką” mąką. Do wypieku powinno się mieszać typ 2000 + inna mąka, przy czym tej 2000 powinno być najwyżej 1/3 całości.

  36. karol
    | Odpowiedz

    Zadziałało.

    Na moim stole dostudzają się dwa bochenki. Mięsiste, wilgotne, sprężyste i smakowite.

    Robiłem od początku, czyli od wyprodukowania zakwasu.

    Mój młody sześciodniowy zakwas nie tylko udźwignął chleb, ale po dwóch godzinach wyrastania musiałem ratować się przed wykipieniem ciasta z foremek.

    Zakwas robiłem z 720tki, zaczyn również, a w kroku trzecim dodałem pszenną razową 2 000.

    Jedyna niedogodność, to to, że papier do pieczenia na zmarszczeniach wszedł głęboko w skórkę chleba i przy odrywaniu pokaleczył chleb od strony „przylepek”.

    Następnym razem będę piekł w foremkach wysmarowanych olejem. Tego papieru nie da się dobrze do foremek powkładać (a przynajmniej ja tego nie umiem).

    Dziękuję – przepis sprawdza się rewelacyjnie. Dodam, że to moje pierwsze podejście do zakwasu i do pieczenia na nim chleba.

  37. Agnieszka
    | Odpowiedz

    P.s. mi brakuje precyzji;) miesznka mąk podana przeze mnie jest na małe keksówki, mam też trochę większe i wtedy moja mieszanka mąk ma ponad 1 kg. Dużo zależy od sprzętu. 🙂 Pozdrawiam wszystkich wielbicieli eksperymentów w kuchni:)

  38. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Witam serdecznie Pani Magdo!:)
    Korzystam z wielu prezentowanych przez Panią przepisów i nie mam żadnych problemów z wykonaniem, co świadczy o tym, że są dobrze przekazywane. A zakwas chlebowy stoi u mnie od kilku miesięcy, do piekarni po chleb nie chodzę. Śmierć „pseudo-chlebom”;) Najbardziej nam smakuje z następującej miesznki: 350 g maki pszennej typu 750,350 g maki pszennej typu gracham, 100 g mąki kukurydzianej do tego czarnuszka i suszona żurawina, opcjonalnie słonecznik i siemię lniane. Polecam. Zaczęło się od pizzy na cienkim cieście – chyba 4 lata temu. Uwielbiam wszystko, kopalnia wiedzy i precyzja przepisów. Wykonanie potraw świetnie Pani prezentuje na filmach. Opisy są bardzo dokładne i zrozumiałe. Nie ma opcji żeby nie wyszło. Trzeba jedynie znać swój sprzęt i zastosować się do Pani wskazówek. Po prostu genialnie. Pozdrawiam:)

  39. MadziaM
    | Odpowiedz

    Witaj,
    Bardzo podoba mi się Twój przepis. Korzystałam już z wielu innych i zawsze mi wychodziły. Mam jednak pytanie: Czy zamiast mąki pszennej do pieczenia można użyć mąkę żytnią? Mam cukrzycę ciążową, dlatego mąka pszenna musiała zniknąć z mojego menu 🙂
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam

  40. ewelina
    | Odpowiedz

    Upiekłam chlebek z tego przepisu. Jestem początkująca, to był mój 4ty chleb – zdecydowanie najlepszy. Mój mąż i babcia zachwyceni, reszta rodziny również:) Do zakwaszenia ciasta użyłam żytniej mąki 720 a do ciasta właściwego pszennej 650. Dodałam otręby i słonecznik – będę robić ten chleb jeszcze nie raz! Bardzo dziękuje za takie przepisy i oczywiście filmik instruktażowy – bezcenny dla kogoś takiego jak ja.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Cieszę się! Ja w filmiku użyłam dokładnie takich samych mąk -to pewny zestaw i wychodzi praktycznie każdorazowo:) Wkrótce nadejdzie pewnie czas, że zechcesz pobawić się mąkami i dodatkami, jak prędzej czy później każdy, bo to świetna sprawa, że po kilku zmianach można mieć za każdym razem nieco inny chleb:)
      Raz jeszcze, cieszę się, że smakował i mam nadzieję, że zostaniesz tu częstym gościem -serdecznie zapraszam:)

  41. basia
    | Odpowiedz

    Co do poprzedniego mojego wpisu zapomniałam dodać, że piekłam na termoobiegu(może ta informacja się komuś przyda).

  42. basia
    | Odpowiedz

    Dziś upiekłam ten chleb, jest wspaniały, smaczny, chrupiący. Największym dla mnie zaskoczeniem było to,że chlebki wyrosły dosłownie w ciągu ok. 1,5 godz.Może dlatego, że włączyłam w kuchni przenośny konwektor. Dodam jeszcze,że piekarnik rozgrzałam do 220 stopni, a potem piekłam w 200. Na dole piekarnika umieściłam naczynie żaroodporne z wodą.Pani Magdo dzięki za super przepisy, chleb to mój drugi pani przepis, następny będzie sernik.

  43. bc
    | Odpowiedz

    Na początku dziękuję za przepis. W necie niby jest dużo przepisów, ale żeby znaleźć taki bez użycia drożdży trudno.
    Niedawno zaczęłam swoją przygodę z pieczeniem chleba i mam nadzieję, że będzie trwała, dlatego zależy mi żeby wypieki były udane 😉 Pierwszy był średnio udany – ale to z innego przepisu. Drugi był ten – jest zadowolenie, ale liczę na jeszcze lepsze efekty w miarę dojrzewania zakwasu 😉 I właśnie – czy jeśli zakwas jest już starszy można zmniejszać jego ilość czy lepiej trzymać się przepisu? W fenomenalnym chlebie podajesz 500 g na 800 g mąki, tutaj jest go 350 g na 1 kg mąki – dlaczego?
    Jutro zamierzam upiec chleb na mące pszennej – ma być dla dzieci, ale co z tego wyjdzie to dam znać 🙂
    Mam jeszcze pytanko – chlebek wyszedł mi trochę wilgotny – czy to tylko kwestia ilości wody czy czegoś jeszcze? Zakalca nie było, jednak zależałoby mi, aby był nieco suchszy 🙂
    Pozdrawiam i oczekuję odp 🙂

  44. Jakub
    | Odpowiedz

    No to i ja mogę się pochwalić, pierwszym wypiekiem chleba.
    Chleby godzinę temu wyszły z piekarnika i są super.
    Co zmieniłem w stosunku do przepisu tu podanego:
    1. do zaczynu dodałem mąkę pszenną typ 1850 (graham) ilość jak w przepisie
    2.do ciasta chlebowego mieszankę pół na pół mąki żytniej typu 720 i mąki pszennej typu 650.
    Ja mam keksówki o długości 20 cm (takie czarne powlekane) i wiem że muszę robić przepis z 3/4 podanych ilości składników.
    Zakwas robiony z mąki żytniej typu 720 z przepisu z tej strony.

  45. lena
    | Odpowiedz

    Świetny przepis!! Działa na początkującym zakwaszenie i na dojrzałym. Ciasto dobre do brytwanek i do wyrabiania Bochenkow z większą ilością mąki. Chleb smakuje poprostu przepysznie. Bardzo dziękuję za ten przepis i stronę bo juz od dłuższego czasu zmagalam się z upieczeniem porządnego chleba. Jestem pod ogromnym wrażeniem:)

  46. aga
    | Odpowiedz

    dzisiaj wieczorem będę piekła chlebek na zakwasie. Martwię się bo moj zakwas jest mało bombelkowy może ma za zimno stoi w piekarniku ale mimo to mało pracuje prawie nie wyrósł, ma ponad 6 dni. Jaka może byc przyczyna?
    napisze jak wyszło.
    p.s. czy do zaczynu mogę dodać mąkę żytnią zamiast pszennej, a czy do ciasta mąka owsiana będzie dobra…?

  47. aga
    | Odpowiedz

    dzisiaj wieczorem będę piekła chlebek na zakwasie. Martwię się bo moj zakwas jest mało bombelkowy może ma za zimno stoi w piekarniku ale mimo to mało pracuje prawie nie wyrósł, ma ponad 6 dni. Jaka może byc przyczyna?
    napisze jak wyszło.
    p.s. czy do zaczynu mogę dodać mąkę żytnią zamiast pszennej, a czy do ciasta mąka owsiana będzie dobra…?

  48. aga
    | Odpowiedz

    dzisiaj wieczorem będę piekła chlebek na zakwasie. Martwię się bo moj zakwas jest mało bombelkowy może ma za zimno stoi w piekarniku ale mimo to mało pracuje prawie nie wyrósł, ma ponad 6 dni. Jaka może byc przyczyna?
    napisze jak wyszło.
    p.s. czy do zaczynu mogę dodać mąkę żytnią zamiast pszennej, a czy do ciasta mąka owsiana będzie dobra…?

  49. aga
    | Odpowiedz

    ehh… jutro pieke zakwas wyjęty zobaczymy co to bedzie boje sie!!! dam znac co to bedzie

  50. jola
    | Odpowiedz

    Marzył mi się własnoręczny chlebek na zakwasie, gdyż kojarzyło mi się to z dzieciństwem, kiedy moja babcia piekła chlebki w piecu chelbowym… Bałam się zrobić zakwas, ale udało się! Zrobiła wszystko jak trzeba wg Pani wskazówek i wyszło cudnie! Chleb mignął się zanim się obejrzałam a ja zabieram się do kolejnego, tym raze nieco poeksperymentuję z mąkami, dodatkami – dziekuję za przejrzysty przepis, filki, porady…. super!!!! Pozdrawiam!