Zrumienione, przyjemnie ziarniste, wypełnione orzechami i słonecznikiem…
Ciekawe w smaku i teksturze -to naprawdę bardzo smaczne kotlety:) Kasza gryczana jest bardzo zdrowa i od czasu do czasu warto po nią sięgnąć. Tylko, że ja za nią, samą w sobie, szczególnie nie przepadam, natomiast jako składowa innych dań jest dla mnie w pełni akceptowalna. I tu nie jest inaczej: te kotleciki są nie tylko „do przełknięcia”, ale i do polecenia z pełnym przekonaniem. Spróbujcie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam kotlety z kaszy gryczanej z orzechami. Zapraszam do obejrzenia!
Kotlety z kaszy gryczanej z orzechami
czas przygotowania: do 40 minut (już z czasem na ugotowanie i przestudzenie kaszy; jeśli mam już ugotowaną, to szybciej;))
/proporcje na 8 średniej wielkości kotlecików/placuszków/
- 100 g kaszy gryczanej (waga przed ugotowaniem, może być także kasza z woreczka;))
- 1-2 garście orzechów (ja: mieszanka włoskich i laskowych)
- 1 garść łuskanych ziaren słonecznika
- 1/2 cebuli
- 1-2 łyżki posiekanej zieleniny (natka pietruszki, koperek, rzeżucha, itp.)
- 1/2 szklanki (o poj. 200 ml) mąki pszennej pełnoziarnistej lub ryżowej
- 1 całe jajko
- opcjonalnie:
– przyprawy (sól, zioła, itp.)
– panierka (mąka, bułka tarta, orzechowo-słonecznikowa, itp.)
Kaszę gotuję w dowolny ulubiony sposób –ma być ugotowana i miękka;) Przekładam ją do miski i zostawiam do przestygnięcia.
Siekam orzechy –niezbyt drobno tak, by były wyczuwalne podczas jedzenia. Przyjęłam zasadę, że kroję je w kawałeczki wielkości ziarna kaszy;)
Cebulę kroję w bardzo drobną kostkę lub drobno siekam.
Można ją sparzyć lub podsmażyć na niewielkiej ilości oliwy lub oleju –ja dodałam surową.
Do przestudzonej kaszy dodaję orzechy, ziarno słonecznika, posiekaną cebulę oraz rzeżuchę i dokładnie mieszam. Dodaję mąkę oraz jajko i raz jeszcze dokładnie mieszam na lepkie, swoiste ciasto;)
Rzecz jasna masę można doprawić, ja nie doprawiam, wystarczy mi smak gotowanej w osolonej wodzie kaszy, a kotleciki podaję z sosem jogurtowym o stanowczym smaku. Mi to wystarcza, ale oczywiście można doprawić także same kotleciki –według uznania;)
Zwilżonymi w wodzie dłońmi formuję kotleciki kształtu i wielkości, na jakie mam ochotę.
Ważne: łatwiej się je formuje, gdy dłonie często zwilżamy wodą i masę mocno ściskamy, zagniatając ją w zwarte kulki czy talarki.
Można panierować, choć ja pominęłam ten etap.
Rozgrzewam patelnię z oliwą lub olejem słonecznikowym i kiedy tłuszcz jest mocno rozgrzany, zmniejszam grzanie i wykładam kotleciki. Smażę na niezbyt dużym ogniu, przez kilka minut z każdej strony, aż ładnie zrumienią się z wierzchu, a w środku stracą surowość (chodzi głównie o mąkę i jajko;)).
Podaję na gorąco z sosem jogurtowym (np. solonym, rzeżuchowym, itp.) i/lub z surówką (np. tarta marchewka z jabłkiem i orzechami).
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
95 komentarzy
Młoda sniezyca
Do kotlecików dodałam jeszcze pieczarki. Potwierdzam, że są one idealne dla osób, które za kaszą nie przepadają. Sama nie jestem miłośniczką kaszy a kotleciki z Pani przepisu bardzo mi smakowały ! Sama się dziwię jak to w ogóle możliwe 🙂 Zdecydowanie zagoszczą na mym stole jeszcze nie raz i nie dwa 🙂
Aga
Kotlety były relacyjne-warto spróbowac…
kulinarne-smaki
Bardzo ciekawa propozycja 🙂
Ola
dziękuję za inspirujący przepis! Za chwilę podam kotleciki z surówką z grubo tartej marchewki z sosem jogurtowym i czosnkiem i wyjątkowo z frytkami. Niestety nie miałam orzechów, za to dodałam 300 g pieczarek, pęczek natki i trochę wody. Wyszły pyszne!
Świetny blog, chociaż przebiłam się dopiero przez część przepisów 😉
MaGda
Super, że przepis się przydał:) Z samymi pieczarkami nie próbowałam, ale z pieczarkami, twarogiem i pietruszką już tak -kasza gryczana jest fajna jako baza tego typu kotlecików, prawda?
Cieszę się, że blog się podoba -zaglądaj, gotuj, komentuj, dziel się modyfikacjami i własnymi przepisami, a jeśli zechcesz i uznasz to za stosowne, polecaj znajomym:) W każdym przypadku będzie mi bardzo miło!
Ciepłe pozdrowionka,
MaGda
Justyna
jestem jaroszką i od lat jem kotlety z kaszy: gryczanej, jaglanej, jęczmiennej. O połączeniu gryczanych z orzechami nie słyszałam, więc zachęciłaś mnie;) jednak w mojej kuchni z gryką genialnie komponuje się biały ser..czyli Twoje kotlety plus biały ser w nadzieniu..mmmm;)
to może teraz jakieś nietypowe szpinakowe?nie każdy umie „posługiwać się”szpinakiem;))
MaGda
z białym serem to są właśnie te hreczniaki, o których wspominam we wstępie filmiku:):):) rzeczywiście pyszne, niedługo pokażę jak je robię i jeśli robisz inaczej, to ja bardzo chętnie poznam Twoją wersję!
pozdrowionka:)
M.