Złociste, pulchne i sprężyste…

Bardzo smaczne. Jednak te w biszkoptowej wersji są inne niż klasyczne muffinki. Traktuję je jak coś pomiędzy słodkim pieczywem śniadaniowym a przekąską do kawy, ale zdecydowanie nie są tak wilgotne jak tradycyjne muffinki na słodko:) Z tego względu najchętniej podaję je z dodatkami typu konfitura, dżem czy inny dip owocowy. I w tej postaci świetniej sprawdzają się na drugie śniadanie np. z kubkiem mleka;)

Z ciasta można zrobić także złociste placuszki biszkoptowe, które doskonale smakują z cukrem pudrem lub konfiturą -szczegóły w przepisie.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam muffinki biszkoptowe z rodzynkami. Zapraszam do obejrzenia!

Muffinki biszkoptowe z rodzynkami

czas przygotowania: ok. 30 minut
/proporcje na 12 muffinek… i 2-3 placuszki;)/

• 2 garście rodzynek
• 1 szklanka (o poj. 200 ml) mąki ziemniaczanej
• 2 łyżki mąki pszenne (ja: pszenna 500)
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 4 jajka
• szczypta soli
• 4 łyżki cukru
• kilkanaście kropli aromatu waniliowego do ciast

Blachę do muffinek wykładam papilotkami papierowymi lub silikonowymi.

Rodzynki dość drobno siekam.

Do naczynia dodaję mąkę ziemniaczaną, pszenną oraz proszek do pieczenia –dokładnie mieszam. Do tej mieszanki dodaję rodzynki i mieszam tak, by każdy kawałek dobrze pokrył się mąką, dzięki czemu równomiernie rozprowadzą się w cieście.

Rozgrzewam piekarnik do 180 st. C

Oddzielam białka od żółtek.
Białka ubijam na sztywną pianę –mikserem na najwyższych obrotach. W trakcie ubijania dodaje szczyptę soli. Gdy piana będzie już sztywna, dodaję cukier, miksuję przez ok. 1 minutę, aż piana stanie się lśniąca i wtedy, cały czas miksując, dodaję stopniowo po 1 żółtku.

Na koniec do jajek dodaję aromat do ciast oraz przygotowaną wcześniej mąkę z proszkiem oraz rodzynkami i na niskich obrotach, łączę całość na gładkie ciasto –staram się miksować bardzo krótko.

Ciasto przekładam do muffinkowych otworków wyłożonych papilotkami -wypełniam je niemal po brzegi, zostawiając tylko niewielki odstęp od krawędzi.
Jeśli  zostanie, to z reszty ciasta smażę placuszki, które podaję z cukrem pudrem lub konfiturą. Można je smażyć na maśle, ghee lub oleju albo bez tłuszczu na patelni umożliwiającej smażenie beztłuszczowe. Ale uwaga: smażę na niezbyt dużym ogniu, bo szybko się rumienią i mogłyby się łatwo przypalić lub za mocno przypiec.

Blachę wstawiam do nagrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu, aż będą gotowe i złociste –u mnie trwa to zazwyczaj jakieś 15 minut (maks. 20 minut).

Po tym czasie wyjmuję je z piekarnika i zostawiam do przestygnięcia. Ja kilka minut po wyjęciu, bardzo delikatnie wyjmuję je także z papilotek, by stygły swobodnie i nie zaparowały.

Podaję z masłem, konfiturą lub dżemem. Naszym zdaniem najlepsze są z konfiturą wiśniową lub z masłem i dżemem truskawkowym.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie