Dziś pyszne chrupiące herbatniki owsiane z cynamonem, przyjemnie maślane w smaku i całkiem proste do zrobienia.

Idealne ciastka na weekend –do kawy, gorącej herbaty czy mleka i zwykle właśnie w weekend je piekę. Jemy na bieżąco, a w tygodniu są świetną przekąską na wynos i chętnie pakuję je dzieciom do szkoły, spokojnie też sprawdzają się w roli przekąski pracy;) Spróbujcie, bo naprawdę smakują.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić pyszne i chrupiące herbatniki owsiane z cynamonem:) Zapraszam do obejrzenia!

Chrupiące herbatniki owsiane z cynamonem

czas przygotowania: do 15 minut + ok. 20 minut pieczenia
/proporcje na 3 blachy (ilość zależy od grubości i od wielkości ciastek, więc orientacyjnie podam, że 30-50 ciastek, ale gdy kiedyś wykrawałam mniejszą foremką, to wyszło ich nawet 90;))/

• 2 i 1/2 szklanki płatków owsianych (biorę górskie)
• 3/4 szklanki mąki gryczanej (można podmienić na pszenną pełnoziarnistą lub np. orkiszową)
• 1/2 łyżeczki cynamonu
• 1/2 łyżeczki sproszkowanego imbiru
• 1/3 szklanki cukru (biorę brązowy)
  /piekłam też z białym oraz z palmowym i ksylitolem –wszystko było ok; można dać 1/2 szklanki, wtedy ciastka są słodsze/
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• szczypta soli (w prezentowanej wersji brałam himalajską)
• 1 łyżeczka masła orzechowego (daję dla smaku, można pominąć)
• 1 łyżka miodu
• 1/2 kostki (100 g) zimnego masła
• 1 jajko
• 3 łyżki zimnej wody

Płatki owsiane blenduję dość drobno –na taką owsianą mąkę.
W przypadku braku blendera, płatki można zmielić partiami np. w młynku do kawy.

Odsypuję 1/3 szklanki zmielonych płatków do podsypania przy wałkowaniu.
Do reszty dodaję wszystkie składniki suche tj. mąkę gryczaną, cynamon, imbir, cukier, proszek do pieczenia, szczyptę soli i starannie mieszam, rozprowadzając równomiernie.

Dodaję masło orzechowe, miód, pokrojone w drobną kostkę zimne masło, jajko oraz zimną wodę. I blenduję, aż składniki połączą się w ciasto –idzie to dość szybko.

Jeśli nie mam blendera, to ciasto robię klasycznie w dużej misce lub na stolnicy. Mieszam w misce wszystkie składniki suche. Masło siekam np. nożem, dodaję składniki suche oraz wszystkie pozostałe. Siekam nożem, łącząc je z masłem, a następnie zagniatam szybko ręcznie.

Gotowe ciasto formuję w kulę i od razu ją spłaszczam (będzie łatwiej wałkować), zawijam w folię i wstawiam do lodówki na około 30 minut, aby schłodziło się i stężało.
Jeśli chcę przyspieszyć ten proces, to czasem wstawiam do zamrażarki na ok. 15 minut.

Schłodzone dzielę na 2 części i rozwałkowuję na grubość około 3 milimetrów. Przed wałkowaniem podsypuję stolnicę, wałek oraz ciasto odłożoną wcześniej mąką z płatków.

Wykrawam ciastka:
– z pomocą ulubionych foremek do ciastek lub szklanką
– radełkiem o falistym ostrzu (mój ulubiony sposób do tych ciastek!)
– nożem/kółkiem do pizzy
– zwykłym nożem

Można też formować ciastka bez wałkowania i wykrawania –po prostu oderwać małą porcję, uformować kulkę, spłaszczyć ją, po czym docisnąć do stolnicy jeszcze bardziej spłaszczając i nadać ciastku ładny kolisty kształt. Według nas te ciastka najlepiej smakują, gdy są cienkie, więc spłaszczam dość mocno na grubość ok. 3 mmm –idzie to dość sprawnie, patrz dołączony do przepisu film.

Moja taktyka:
– rozwałkowuję na podsypanej mąką stolnicy (gdyby lekko się rwało, to nie szaleję ze zmartwienia, tylko zlepiam, dociskając ciasto palcami i na pewno będzie w porządku, patrz dołączony do przepisu film), po czym kroję rozwałkowane ciasto radełkiem na prostokątne herbatniki, a skrawki, brzegi i odpadki zagniatam w ciasto i:
– z reszty formuję okrągłe ciastka, spłaszczając je i zaokrąglając opisaną powyżej techniką.

Ciastka układam na blasze wyłożonej matą lub papierem do pieczenia. Zachowują formę w trakcie pieczenia, w sensie: nie rozpływają się, więc można je układać blisko siebie, zachowując rozsądne odstępy. Z tej ilości wychodzą u mnie 3 blachy ciastek.

Uformowane wstawiam do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez ok. 10 minut (czas zależy od grubości ciastek, więc pod koniec uważnie obserwuję. Kiedy widzę, że się brązowią, to od razu wyjmuję, a do pieczenia wstawiam kolejną blachę.

Upieczone wyjmuję z piekarnika i zostawiam aż ostygną. Herbatniki są chrupiące, bardzo smaczne, przyjemne do jedzenia i można regulować ich słodycz, dając mniej lub więcej cukru.

Przechowuję w szczelnym pojemniku z pokrywką do tygodnia –dłużej nie sprawdzałam, bo jak już je upiekę, to zwykle jemy na bieżąco i jakoś tak w ciągu tygodnia właśnie znikają z pudełka. Myślę jednak, że dłużej też spokojnie powinny wytrzymać;)

Smacznego!

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie