Zacierki orkiszowe na mleku (ale też do zup, gulaszów itp.)

z Jeden komentarz

Zacierki orkiszowe na mleku (ale też do zup, gulaszów itp.)

Zacierki orkiszowe na mleku, dzisiaj pełnoziarniste. Zwarte, ale miękkie mini-kluseczki podane w gorącym mleku… Danie nieco już chyba zapomniane, a jednak proste, smaczne, treściwe i bardzo sycące. Gorące mleko jest lekko zagęszczone od zacierek, które się w nim gotowały i całość jest naprawdę przyjemna do jedzenia. Idealne śniadanie na chłodne dni. Moim faworytem są zdecydowanie w wersji z masłem klarowanym i odrobiną soli. Mleko roślinne lub klasyczne. Pycha!

Takie zacierki sprawdzą się też jako dodatek do zup czy gulaszów -postępuję z nimi dokładnie tak samo jak w poniższym przepisie, dodając je po prostu do dania (np. do zupy) 10 minut przed końcem gotowania.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić zacierki orkiszowe na mleku (ale też do zup, gulaszów itp.):) Zapraszam do obejrzenia!

Zacierki orkiszowe na mleku (ale też do zup, gulaszów itp.)

czas przygotowania: ok. 15 minut + ok. 10 minut gotowania
/proporcje dla 1-2 osób/

  • 1 jajko
    /lub ok. 1/3 szklanki letniej wody, jeśli chcemy zacierki bez jajka i tu tak naprawdę wody tyle, by uzyskać twarde, dość zwarte ciasto/
  • 2/3 do 1 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej do wypieku chleba
    (ilość zależy od wielkości jajka oraz od mąki)
  • 500 ml wody + sól do smaku (do wody)
  • 500 ml mleka (zwykłe lub roślinne, jeśli roślinne, to biorę najczęściej sojowe lub migdałowe)
  • 1 łyżeczka masła klarowanego lub zwykłego

Jajko wbijam do naczynia i roztrzepuję widelcem, mieszając białko z żółtkiem.

Mąkę wsypuję do miski, dodaję rozkłócone jajko (ew. wodę, jeśli chcę zacierki bez jajka) i całość mieszam na dość zwarte ciasto –najpierw łyżką lub widelcem, a następnie ugniatam ręką.

Następnie odrywam minimalne kawałeczki ciasta i skręcam je placami w niezwykle małe kluseczki, tak jakby zacieram ciasto na „ciastowe” wiórki;)
Idzie to bardzo szybko i zdecydowanie preferuję tę klasyczną metodę, ale jeśli ktoś nie ma cierpliwości, to można ciasto zetrzeć na tarce o grubych oczkach bezpośrednio do gotującego się mleka. W takim przypadku ścieram je stopniowo, porcjami i co jakiś czas mieszam, by się nie posklejały.

Zacierki orkiszowe na mleku (ale też do zup, gulaszów itp.)

Gotowe zacierki odstawiam na bok i zagotowuję wodę z solą. Można ją zagotować w trakcie robienia zacierek.

Do gotującej dodaję zacierki i gotuję na małym ogniu przez ok. 10 minut, często mieszając.
Gotuję w wodzie, bo woda się nie przypali, a gotowane w mleku wymagają dużo częstszego mieszania oraz pilnowania, by mleko się nie przypaliło i nie wykipiało.

Pod koniec gotowania (po 8 minutach) dodaję mleko oraz masło, mieszam i gotuję przez ostatnie 2 minuty.

Można podawać od razu, ale często wyłączam grzanie i zostawiam je na kilka lub nawet na kilkanaście minut w gorącym mleku, najlepiej pod przykryciem –dzięki temu są bardziej miękkie i przyjemne do jedzenia. Podaję na gorąco. Świetnie smakują z bardzo dojrzałym bananem –można wkroić lub podać obok.

Można je też ugotować z wyprzedzeniem, przechować przez noc w lodówce i rano tylko podgrzać –takie po „odstanej” nocy są jeszcze delikatniejsze i nie wiem czy w przypadku pełnoziarnistych nawet nie zyskują na smaku. Spróbujcie;)

Smacznego!

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

Jeden komentarz

  1. Ania W
    | Odpowiedz

    Uwielbiamy taką zacierkę orkiszową! Tylko ja gotuję na mleku w garnku na mleko z podwójnym dnem. Gdy się ugotuje dodaję ugotowany mus z dyni i wychodzi pyszna zacierka dyniowa. Doprawiam cukrem i solą, czasem cynamonem. Dzieci uwielbiają:)