Dziś zapraszam na domowe magdalenki w 2 wariantach: magdalenki cytrynowe i magdalenki kawowe.
Bardzo je lubię, a ponieważ nie umiałam zdecydować się na jeden smak, to podzieliłam ciasto na 2 części i zrobiłam dwa do wyboru. Zaszalałam, bo dzisiaj mam imieniny:) Upiekłam więc ciasteczka, których nazwa woła moje imię i będę się częstować ulubionymi smakami.
Magdalenki są pulchne, delikatne, ładnie zapieczone z wierzchu, a środku miękkie i oferujące smak dodatków: cytrynowy i kawowe (jak cappuccino;)). Proste i sprawne do zrobienia. Zresztą, sami spróbujcie;)
Wszystkim Magdom i Magdalenom życzę wspaniałego dnia imienin♥ Wspaniałego dnia życzę również Tobie z podziękowaniem, że często do mnie zaglądasz♥♥ Słodkiego dnia i pysznych magdalenek!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić szarlotkę z orzechami i galaretką, czyli pyszną szarlotkę bez pieczenia):) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Magdalenki cytrynowe i magdalenki kawowe (jak z cukierni)
Magdalenki cytrynowe i magdalenki kawowe (jak z cukierni)
czas przygotowania: 10-15 minut pracy + czas pieczenia (ok. 10 minut na turę) + ew. czas schłodzenia ciasta w lodówce (można przez noc)
/proporcje na 80 małych magdalenek (jak na zdjęciu) lub 40 średnich lub ok. 20 większych/
- 100 g masła
- 3 jajka (duże)
- 100 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- dodatki smakowe
- do cytrynowych: skórka starta z 1 cytryny
- do kawowych: 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej lub inki (najlepiej taka w proszku, bo granulki nie rozpuszczą się dobrze), można też dać np. cynamon czy przyprawę korzenną
/INFO: ja dzieliłam ciasto na pół, więc do 1 części dodałam skórkę z 1/2 cytryny, do drugiej: 1 łyżeczkę kawy/
- tłuszcz do natłuszczenia foremek (pomijam w przypadku silikonowych)
- cukier puder do posypania –do posypania
O formach do pieczenia i magdalenkowym cieście
- Jeśli mam silikonowe, to nie natłuszczam, tylko układam na blasze (napełnione wsuwam do piekarnika wraz z blachą, by się nie wyginały pod ciężarem ciasta). Jeśli metalowe, to delikatnie natłuszczam, można przyprószyć mąką (nadmiar mąki strząsam).
- Są różne formy do magdalenek, ja mam silikonowe, mniejsze, bo wykorzystuję je też do robienia czekoladek. Wielkość otworków jest istotna, bo może wpłynąć na czas pieczenia ciastek, ale o tym za chwilę.
- Magdalenki w klasycznym kształcie (muszelki) przyciągają wzrok i mają sporo uroku, ale niekoniecznie trzeba piec w formie do magdalenek. Kiedy nie miałam takich forem, to ciasto piekłam w formach do mniejszych muffinek czy małych babeczek. Przed pieczeniem ciasto mocno schładzałam i ryzykowałam z eksperymentami. Sprawdzone, można je zatem piec w dowolnych małych silikonowych foremkach czy formach z mniejszymi otworkami w rozmaitych kształtach;)
- Dzisiaj takie najprostsze magdalenki, bez chłodzenia ciasta, więc pewnie trochę łamię tradycję, ale chcę sprawdzić czy i jak się to uda. Klasycznie ciasto na magdalenki przed pieczeniem schładza się mocno w lodówce i do foremek nakłada się zimne po to, by przy wstawieniu do piekarnika na skutek szoku termicznego wytworzyła się charakterystyczna wypukłość / lekki garb.
[Dopisek po: udało się, wyszły pulchne, maślane, delikatne i smaczne.]
Pieczemy
Masło roztapiam i studzę –ma być płynne, ale nie gorące.
Białka oddzielam od żółtek. Białka ubijam na sztywną pianę. Do ubitej, cały czas ubijając, dodaję cukier –sypiąc wolno lub 3 partiami: najpierw 1/3, gdy się połączy kolejna 1/3 i gdy się połączy ostatnia część. Miksuję i gdy połączy się z białkiem, a piana stanie się lśniąca, dodaję kolejno żółtka i na wolnych obrotach krótko miksuję na jednolitą masę –tylko do połączenia składników.
Odmierzam mąkę i przesiewam przez sito do ubitych jajek, delikatnie łączę albo łopatką albo mikserem –krótko i na wolnych obrotach.
Następnie dodaję przestudzone masło i jeśli chcę robić dwa kolory czy smaki ciastek, to dzielę masę na 2 części. U mnie wystąpiła właśnie taka sytuacja –przelewam zatem połowę do drugiej miski.
Jeśli chcę robić jeden smak, to ciasta nie dzielę, tylko podwajam ilość dodatków (patrz info w składnikach), decydując się albo na kawowe (cappuccino;)), albo cytrynowe.
Do połowy ciasta dodaję skórkę otartą z cytryny. Delikatnie mieszam, rozprowadzając równomiernie. Do drugiej –dodaję kawę. Delikatnie mieszam, rozprowadzając dodatki równomiernie.
Przekładam ciasto do foremek tj. magdalenkowe otworki wypełniam ciastem mniej więcej do 3/4 wysokości. U mnie jedna forma na jasne ciasto, druga na to ciemniejsze. Jeśli zostanie mi ciasto na kolejne tury pieczenia, to wstawiam je do lodówki i tam czeka na swoją kolej.
Wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez kilka minut, aż delikatnie się zezłocą. U mnie wystarcza 8-10 minut, w przypadku foremek o większych otworach może 10-15 minut. Trzeba po prostu obserwować i kiedy się zezłocą czy delikatnie zrumienią są gotowe.
Wyjmuję z piekarnika, delikatnie wyjmuję z foremek i od razu przekładam na raszkę do stygnięcia, a foremki napełniam ponownie ciastem i piekę kolejną turę. I tak aż do wykończenia ciasta.
Z tej porcji wyszło mi 80 małych magdalenek (takiej wielkości jak widzicie na zdjęciu), średnich pewnie wyjdzie o połowę mniej, bo będą większe;)
Ostudzone przyprószam cukrem pudrem i podaję. Są super pyszne. Pełne smaku, maślane o wyraźnie wyczuwalnej nucie dodatków –u mnie cytrynowe i kawowe. Delikatne, ładnie zapieczone z wierzchu (delikatnie chrupiące), miękki i delikatnie sprężyste w środku i wręcz zachęcają by sięgnąć po kolejne ciasteczko.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
7 komentarzy
Karolcia
Magdalenki świetnie wyglądają tylko nie mogłam znaleźć takich foremek w sklepach za to znalazłam foremki w kształcie misiów i pomyślałam że to ciasto będzie idealne by zrobić domowe,, misie lubisie”dwukolorowe ciemne łapki a brzuszek i główka jasne z dżemem w środku?Wyszły super?pyszne.
P. S. Też nie mam dwóch szprycek. Wymyśliłam, podpatrzyłam kiedyś, gdzieś, że można ciasto przełożyć do torebek strunowych. Żeby je dobrze przełożyć trzeba torebkę włożyć do szklanki lub kubeczka i wywinąć zamykanie strunowe na zewnątrz. To jest bardzo wygodny sposób i szybki. Po włożeniu w nie ciasta to tylko zostaje zamknąć woreczki struną i wypuszczając jak najwięcej powietrza, ucinamy malutki rożek nożyczkami i gotowe. Ciasto świetnie się wyciska i super wygląda. U mnie wersja,, Misie Lubisie” tylko nie umiem wrzucić fotki miśków☹️
Patrycja
Spóźnione, ale najserdeczniejsze życzenia imieninowe:-))). Słoneczka, radości, szczęścia i miłości w każdej ilości!
Pozdrawiam cieplutko
Patrycja
Katarzyna
Dobry wieczór Magdaleno :), imieninowe życzenia miłości i rodzinnego ciepła, zadowolenia z gotowania dla tak wielu 🙂 i dużo pomysłów na nowe przepisy i porady, pokoju w sercu i radości w codzienności, wielu marzeń i siły do ich realizacji. Pozdrawiam imieninowo. Katarzyna
Elżbieta
Wszystkiego najlepszego 🙂 Miałam imieniny 4 słownie:”czterech” Magdalen w pracy, więc jestem przesłodzona 😉 ale z pewnością wypróbuję przepis później 🙂
MaGda
Dziękuję♥ Aż 4! No to się działo:):):)
Uta
Magda
Wszystkiego co najlepsze Ci życzę z okazji imienin i serdecznie pozdrawiam
MaGda
Dziękuję♥