Dzisiaj zapraszam na czekoladowe ciasto z budyniem –warstwowe, przekładane budyniem (u mnie o smaku kokosowym) z pyszną polewą czekoladową również o delikatnej kokosowej nucie.
Ciasto jest w sumie bardzo proste do zrobienia, najdłużej trwa chyba wylepianie trzech spodów (a nie jest to jakaś szalenie męcząca i długotrwała czynność;)). Potem tylko gorąca masa budyniowa, która nasącza czekoladowe blaty i sprawia, że są pulchne i miękkie oraz pyszna i równie prosta polewa z czekolady. W efekcie uzyskujemy ciasto, które nie tylko super smakuje, ale też pięknie prezentuje się na stole.
…zresztą, sami spróbujcie;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić pyszne czekoladowe ciasto z budyniem 🙂 Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Czekoladowe ciasto z budyniem
Czekoladowe ciasto z budyniem
czas przygotowania: 20 minut + czas zastygania masy (2-3 godziny, można przez noc)
/proporcje na tortownicę o średnicy 24 cm lub inną formę o zbliżonych wymiarach/
info: składniki odmierzam szklanką o poj. 250 ml
ciasto:
- 2 i 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej lub orkiszowej pełnoziarnistej
/może być też zwykła pszenna/ - 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 całe jajko
- 2 łyżki kefiru lub jogurtu naturalnego
- 150 g zimnego masła
- opcjonalnie: 1-2 łyżki zimnej wody dodatkowo
masa budyniowa:
- 3 szklanki mleka (750 ml)
- 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki wiórków kokosowych
- 1 kostka masła
- 2 łyżki mąki (u mnie pszenna lub orkiszowa pełnoziarnista)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- opcjonalnie: 2 łyżki ekstraktu waniliowego
Budyń może mieć różne smaki -prócz kokosowego sprawdzi się też czekoladowy, karmelowy, toffi, waniliowy, itp. Podmieniam wtedy wiórki na kakao/czekoladę lub ekstrakt waniliowy albo np. karmelizuję cukier jak w tym przepisie: …budyn-karmelowy/
pozostałe:
- polewa czekoladowa
- 100 g ciemnej czekolady
- 1 łyżka oleju kokosowego
- opcjonalnie: dżem/konfitura z czarnej porzeczki dla przełamania smaku
/nie jest kluczowy, ale wspominam, bo naprzemiennie robię wersję z dżemem, jest równie smaczna/
Najpierw ciasto.
Masło kroję w mniejsze kawałki np. w kostkę. Do miski wsypuję mąkę, cukier, proszek, kakao i mieszam, żeby równomiernie rozprowadzić wszystkie składniki suche. Dodaję kefir/jogurt, jajko oraz pokrojone masło i zagniatam na ciasto –ręcznie: w misce lub na stolnicy albo z pomocą robota (i ja tak zazwyczaj robię, bo mocno skraca to pracę). Ciasto ma być miękkie, elastyczne, nie powinno kleić się do dłoni (jest całkiem przyjemne w obróbce). Jeśli ciasto się nie łączy, można dolać niewielką ilość zimnej wody.
Zagniecione przekładam na stolnicę lub na talerz, krótko zagniatam i dzielę na trzy równe części.
Odmierzam 3 kawałki papieru do pieczenia i każdy wyklejam 1 częścią ciasta –blacha na tym etapie przydaje mi się tylko do złapania wymiarów ciasta. Układam przycięty papier na spodzie blachy i wykładam go ciastem. Można rozwałkować lub np. pokroić w plastry i rozprowadzić ciasto dłońmi cienką równą warstwą, nadając mu od razu równe kształty (patrz: dołączony do przepisu film). To będzie ciasto warstwowe, więc każdy placek powinien być równy –potrzebuję same spody bez boków).
I powtarzam czynność z 2-gą i 3-cią częścią ciasta.
Korzystam z jednej blachy, by złapać ten sam wymiar kawałków, więc papier z pierwszą częścią ciasta wyjmuję, wykładam blachę kolejnym papierem i przygotowuję podobnie. W efekcie mam trzy równe blaty ciasta, które teraz trzeba upiec. Pieką się szybko, więc piekę kolejno, jeden po drugim, ale można też trzy naraz np. piekąc jednocześnie na 3 poziomach. Ja zwykle wstawiam do pieczenia pierwszy, a w tym czasie wyklejam 2 kolejne i te dwa wstawiam do pieczenia na drugi rzut/turę (patrz dołączony do przepisu film).
Tak przygotowane blaty wstawiam do pieczenia –w 200 st.C przez 10 minut, funkcja grzanie góra-dół.
U mnie tak: gdy piekę je kolejno jeden po drugim, to funkcja grzanie góra-dół, gdy piekę wszystkie na raz, to z termoobiegiem.
Upieczone wyjmuję i zostawiam na kratce/ruszcie, by ostygły.
Ciasto, kiedy ostygnie stwardnieje –spokojnie: tak właśnie ma być. Potem placki zmiękną i będą miękkie/pulchne.
W tym czasie robię masę budyniową.
Do zwilżonego wodą garnka wlewam dwie i pół szklanki mleka, połowę zostawiam do rozprowadzenia mąki. Wsypuję cukier oraz wiórki i dokładam masło. Mieszam i gotuję, co jakiś czas mieszając, aż cukier i masło rozpuszczą się, a mleko będzie gorące.
Obie mąki rozprowadzam w pozostałej części zimnego mleka tak, żeby nie było grudek. Wlewam do gorącego mleka i mieszając, doprowadzam do zagotowania –i jak z budyniem: szybko i energicznie mieszam, rozprowadzając mąkę w mleku tak, by nie było grudek. Jeśli budyń jest za rzadki, dodaję trochę mąki, jeśli za gęsty, dolewam ciut mleka, ale generalnie bez stresu: tu jest tłuszcz, więc w lodówce to z całą pewnością stężeje:)
Kiedy budyń jest gotowy, placki powinny już ostygnąć, można składać ciasto w całość. Buduję warstwowy placek:
– jedną część ciasta wykładam na spód blachy
– na ciasto wylewam połowę gorącej masy budyniowej, równo rozprowadzam
– przykrywam drugim plackiem i lekko dociskam
– na ciasto wylewam drugą połowę gorącej masy budyniowej, równo rozprowadzam
– przykrywam trzecim plackiem i lekko dociskam (ważne: ten układam spodem do góry, by powierzchnia była idealnie gładka)
Wersja z dżemem: można zrobić wariant z dżemem porzeczkowym –wtedy wszystko tak samo, tylko na ciasto, a pod budyń dokładam dżem.
Jeśli któryś jeden z blatów nie wsuwa się łatwo w blachę (nie wchodzi swobodnie), można na chwilę lekko poluzować zapięcie tortownicy i wpuścić placek do środka.
Czekam, aż masa w cieście ostygnie. Gorący budyń, stygnąc nawilży ciasto, które w efekcie stanie się miękkie i pulchne (placek jest przyjemny do krojenia).
Na koniec szykuję polewę czekoladową –ja po prostu roztapiam czekoladę z 1 łyżką oleju kokosowego. Roztopioną smaruję górę ciasta i rozprowadzam równomiernie z wierzchu.
Przykrywam i wstawiam do lodówki –na kilka godzin lub na noc (aż masa budyniowa stężeje).
Ja najczęściej robię to ciasto wieczorem i rano można kroić. Spokojnie jednak można je zrobić także np. rano i już popołudniu poczęstować nim gości.
Przechowuję w lodówce pod przykryciem.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
6 komentarzy
Agnieszka
dziękuję za przepis 🙂 Zrobiłam z budyniem wanilinowym i przełożyłam też dżemem, ale wydaje mi się ze lepsze było by bez 😉 I polecam koniecznie z gorzką czekoladą bo ciasto słodkie 😉
Dorota
No i nie wyszło mi. Zbyt rzadki budyń chyba miałam, wszystko wsiàkło w placki i przeleciało na spòd. I wszystko jakieś twarde takie. Mam wrażenie, że to przez màkę, jakby nie rozpuściła się wogòle w mleku, nie zagęściła go. Użyłam orkiszowà pełnoziarnistà jak pisałaś, ale takà chlebowà, może to przez to? Ty też miałaś takà do wypieku chleba czy innà?
MaGda
Tak, miałam taką do wypieku chleba. Ciasto jest początkowo twarde (i takie ma być), a nasącza je (a właściwie „naparowuje”, bo on absolutnie nie ma i nie powinien wsiąkać) budyń, więc jeśli był za rzadki i przeleciał, to on właśnie może być przyczyną.
Asia
Magda czy można dodać po prostu budyń z torebki o masło i wiórki?
Marta
Właśnie pieką mi się blaty do ciasta i mam pytanie czy w środkową część moge doodac świeże truskawki na budyń? pozdrawiam;)
MaGda
Myślę, że można spróbować. Nie wiem jak to wpłynie na krojenie ciasta, ale i tak dałabym raczej plastry truskawek niż owoce w całości;)