Słodki, karmelowy mus jabłkowy skryty w cieniutkim cynamonowym cieście…
Pyszne naleśniczki! Sycące, ale po ich zjedzeniu mam wrażenie, że zjadłam deser, a nie obiad:):):) Bardzo przyjemne uczucie. A na deser serwuję sobie po prostu jakąś pyszną kawę i moje kubki smakowe szaleją ze szczęścia…
A tak całkiem poważnie to gorąco polecam, bo choć jest przy nich odrobinę więcej pracy niż przy zwykłych naleśnikach z dżemem, to jednak i efekt przerasta te z dżemem o głowę. Dzieci za nimi przepadają. Dorośli także. Czegóż więcej trzeba, by sięgnąć po przepis i ruszyć do dzieła;)? Zachęcam!
:: Zapakowane w pojemniczek z pokrywką, już obłożone musem, można zabrać do pracy, gdzie zastąpią tradycyjną kanapkę -smakują także na zimno;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam cynamonowe naleśniki z gęstym musem jabłkowo-karmelowym. Zapraszam do obejrzenia!
Cynamonowe naleśniki z gęstym musem jabłkowo-karmelowym
czas przygotowania: 30 minut
mus karmelowo-jabłkowy:
- 4 jabłka (po obraniu i pozbawieniu gniazdek nasiennych jakieś 460 g)
- 1 łyżka masła
- 100 g cukru
- 2 łyżki śmietany do zup i sosów
- 3 łyżki pełnego mleka
- 1 płaska łyżeczka przyprawy korzennej (takiej do piernika i grzanego wina)
cynamonowe naleśniki:
- 3 całe jajka
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka wody gazowanej
- 3 łyżki oleju (ale można i mniej)
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka cukru
- solidna szczypta soli
- mąka –tyle, by po wymieszaniu powstało lejące się, naleśnikowe ciasto o konsystencji gęstej śmietany (zależy od mąki, u mnie był to ok. 1,5 szklanki)
Jabłka myję, pozbawiam gniazdek nasiennych, po czym obieram ze skórki i drobno siekam (można też zetrzeć na tarce o grubych oczkach).
Rozgrzewam patelnię teflonową z pokrywką lub garnek o grubym dnie, roztapiam masło, dodaję cukier i całość topię na jasny, brązowy karmel. Zdejmuję patelnię z ognia, dodaję śmietanę i mieszam z karmelem OSTROŻNIE, aby się nie poparzyć, bo ze względu na różnicę temperatur może mocno pryskać. Kiedy śmietana jest już ładnie rozprowadzona, a masa karmelowa ma konsystencję płynnego toffi, dodaję jabłka. Rozprowadzam je równą warstwą na karmelu i nie mieszając, duszę pod przykryciem na małym ogniu przez jakieś 10 minut do czasu, aż będą miękkie. Pod wpływem ich soku, karmel się rozpuści i powstanie gęsty, śmietanowo-karmelowy mus jabłkowy;)
W tym czasie przygotowuję ciasto na naleśniki. Do miski wbijam jajka, dolewam wodę i mleko, olej, dodaję cynamon, cukier i sól i dokładnie mieszam. Na koniec stopniowo dodaję mąkę, mieszam na gładkie naleśnikowe ciasto o konsystencji gęstej śmietany i zostawiam na chwilę do odstania, a sama wracam do musu.
Miękkie już jabłka mieszam z karmelem, zostawiam na chwilę, by nadmiar soku odparował, po czym dodaję mleko, mieszam i doprawiam przyprawą korzenną. Zostawiam pod przykryciem na 5, 10 minut, a w tym czasie zaczynam smażyć naleśniki.
Rozgrzewam patelnię, dodaję niewielką ilość tłuszczu, wylewam cieniutką warstwę ciasta i smażę naleśniki z obu stron na złocisty kolor.
Podaję na ciepło z karmelowym musem jabłkowym i bitą śmietaną –i w takiej wersji smakują chyba najlepiej. Są jednak dobre podane i na zimno, więc najlepiej spróbować w obu wersach i podjąć decyzję „które lepsze” we własnym zakresie:)
Jeśli nie wykorzystam całego musu do naleśników, to przekładam go do słoika, zakręcam i przechowuję w lodówce –kilka dni spokojnie wytrzyma;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
15 komentarzy
Kasia
Pani Magdo,
a czy ten mus można przygotować do słoików na jesienne i zimowe wieczory? Pycha jest!!!
Jolanta
Niebo w gębie!!! Zanim moi chłopcy wrócą do domu zjem wszystko sama! Tego się nie da opisać słowami to trzeba zjeść!
MaGda
:):):)
Beata
Mus naprawdę jest boski 🙂 Właśnie go zrobiłam. Miałam mniej jabłek, dodałam za to 2 kiwi i potartą marchewkę, a zamiast przyprawy korzennej cynamon. Nie dodałam też śmietany bo nie miałam. Samo pełnotłuste mleko. Pycha:) Do tego robię zwykłe naleśniki. Jestem Twoją fanką, cieszę się, że Cię odkryłam 🙂 Prezentujesz to co lubię w kuchni – prostotę, szybkość przygotowania i kreatywność. Inspirujesz mnie Madziu. Pozdrawiam serdecznie:)
MaGda
Cieszę się!!
Z kilku powodów: że przepisy się podobają, że zajrzałaś, że mus smakował…:) Co do inspirowania do szalenie miłe! Ja też lubię być inspirowana, dlatego każdy komentarz, szczególnie taki z własną modyfikacją jest super:) Kiwi, marchewka, no proszę:) Dla mnie to cały sens gotowania: bawić się kuchnią i składnikami!
Cieszę się, że Ci się tu podoba -zapraszam do częstych odwiedzin, będzie mi bardzo miło:)
Pozdrawiam ciepło,
MaGda
kasjan
Wczoraj zrobiłem naleśniki smakowały całej rodzinie. Babcia powiedziala, że też u siebie w domu zrobi takie jak moje. Dziękuję pani Magdo za przepis.
Pozdrawiam.
MaGda
wow! babcia! to szalenie miłe, bo przecież babcine naleśniki są -wiadomo- najlepsze:) cieszę się, że smakowały!
pzdr,
MaGda
Szymon
Naleśniczki i ten musik to dosłownie niebo w gębie bardzo smakowało…Od niedawna to ja żądze w kuchni…ciasteczka maślane-robie je prawie codziennie sobie i rodzicom do pracy:)wczoraj pizza dzisiaj naleśniczki jutro rąby mięsno serowe…Pani przepisy są super!!:)
MaGda
A dla mnie super jest to, że gotujesz i ożywiasz je w Twojej kuchni!
Bardzo się cieszę, że przepisy się przydają, a dania smakują:) I oczywiście zapraszam do wypróbowania… wszystkich:) A tak serio, próbuj, gotuj i dziel się wrażeniami. A jeśli zechcesz, polecaj stronę rodzinie, przyjaciołom, znajomym -będzie mi bardzo miło!
Pozdrawiam serdecznie,
MaGda
Joanna
Mus jest rewelacyjny! Ja też jadłam łyżką, niekoniecznie z naleśnikiem. Za to moje dziewczyny same naleśniki. Chyba następnym razem muszę unikać słowa: „jabłko” to może zjedzą.
MaGda
takie suche naleśniki?? to niezłe są:) mój mąż też tak lubi, ale pod warunkiem, że są… dosłownie skąpane w tłuszczu, ble:)
M.
Gemma
O, ja przepraszam, ale ten mus jest obłędnie pyszny!
Niestety, wchłonął się niemal sam ;-), no i nie mam naleśników. Za to mam niebo w gębie!
Dzięki za przepis.
Pozdrawiam, Gemma.
MaGda
hihihi -jak robiłam go po raz pierwszy, to miałam taką samą reakcję, tylko, że po raz pierwszy robiłam taki jakby syrop, bez śmietany i mleka, tylko jabłko, karmel i cynamon -pycha, poszedł sam, łyżeczką:)
cieszę się, że smakuje!
M.
Magdable
Właśnie zrobiła Twoje naleśniki (w prawdzie ze zwykłą śmietaną i niestety bez bitej śmietany – bo nie miałam wszystkich składników) ale i tak wyszły pyszne 🙂 Córce baaaardzo smakowały – a to taki mały niejadek domowy jest 🙂 Dzięki Madzia
MaGda
rewelacja! cieszę się, że córci smakowały, szczególnie, jeśli niejadek:) mój starszy też taki był, ale całe szczęście wyrósł z tego, ufff:):):)
pozdrawiam,
MaGda