Biała, lekko gęsta, słodka i delikatnie pachnąca przyprawami korzennymi…
Fajna o każdej porze roku:)
Na gorąco rozgrzewa i syci oraz zaspokaja ochotę na coś słodkiego. Podaję do śniadania np. z mleczną bułką czy rogalikiem lub popołudniu czy wieczorem, kiedy to cudownie odpręża i jest miłym towarzyszem spokojnych chwil. Na zimno, nie tylko chłodzi, ale może zastąpić zimny deser i jest idealna w gorące czy upalne dni…
Biała czekolada do picia -na zimno i na gorąco
czas przygotowania: do 10 minut (jeśli na zimno, to trzeba dodać czas na schłodzenie napoju)
/proporcje na 2 mniejsze filiżanki lub na 1 szklankę czy kubek/
- 200 ml zimnego mleka
- 100 g białej czekolady
- szczypta soli (podkreśli smak i słodycz napoju;))
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 goździki
(tym razem nie miałam, więc podmieniłam na 1/3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika i grzanego wina –wyszło nawet smacznie, więc spokojnie można stosować jako zamiennik;)) - opcjonalnie dodatki smakowe:
– alkoholowe: likiery (np. ajerkoniak, amaretto, kokosowy, pomarańczowy) lub odrobina rumu bądź whisky
– niealkoholowe: aromaty do ciast (np. migdałowy, rumowy czy waniliowy), szczypta cynamonu lub imbiru
Mleko wlewam do zwilżonego wodą garnka, dodaję połamaną na mniejsze kawałki czekoladę, sól, gałkę muszkatołową oraz goździki (ew. przyprawę korzenną).
Włączam grzanie i na małym ogniu gotuję, często mieszając tak długo, aż mleko się zagrzeje, czekolada się rozpuści, a przyprawy zaczną aromatycznie pachnieć. Trwa to kilka minut, czyli naprawdę krótko.
Kiedy czekolada się rozpuści, wyłączam grzanie, ale mleko jeszcze przez 1-2 minuty trzymam w garnku tak, by całość przeszła przyprawami.
I w zasadzie czekolada jest gotowa do picia -można podawać. Ja jednak lubię jeszcze wzbogacić ją dodatkowymi smakami. Świetnie pasują do niej np. ajerkoniak, likier amaretto, kokosowy, pomarańczowy czy odrobina whisky. W wersji niealkoholowej całkiem fajnie odnajdują się aromaty do ciast np. migdałowy, rumowy czy waniliowy.
Podaję na gorąco -w kubkach lub filiżankach np. na śniadanie z bułką/rogalem maślanym czy chałką, ale można ją podać także w małej przerwie w ciągu dnia np. z ciastkiem korzennym:) Smakuje też w wersji na zimno –wówczas serwuję mocno schłodzoną w szklankach ze słomką. Przed podaniem najczęściej spieniam.
Szczegóły w krótkim filmiku -zapraszam do obejrzenia:
145 komentarzy
Magdalena
Witam,
jaka jest pojemność tych filiżanek? Z tych proporcji ile wychodzi czekolady do picia?
Pozdrawiam
MaGda
trochę więcej niż ilość dolanego na początku mleka
ANNA
BARDZO KUSZĄCA-NA PEWNO WYPRÓBUJE.