Delikatne rybne paluszki w przyrumienionej i chrupiącej panierce chlebowej…
Smak i zapach przywołują wspomnienia z dzieciństwa i coś chyba w tym jest, bo moje dzieci przepadają za tak podaną rybą. Do tego ziemniaczki i suróweczka z kiszonej kapusty (np. domowej –poszukaj na Gotuj.Skutecznie.Tv filmu i przepisu jak prosto i szybko zrobić domową kiszoną kapustę:) ) I obiad gotowy!
Proste? Tak. Smaczne? Tak. Szybkie w przygotowaniu? Jak najbardziej! Kryteria spełnione… zatem polecam:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:)
A oto filmik jak przygotowałam paluszki rybne w panierce. Zapraszam do obejrzenia!
Paluszki rybne w chlebowej panierce
czas przygotowania: 20-30 minut
SKŁADNIKI:
kotlety:
- 4 filety ulubionej ryby (mrożona lub świeża; ja biorę mintaja lub morszczuka, ale pyszne wychodzą także z łososia)
- 1/2 filiżanki bułki tartej (jeśli ryba jest wodnista, dodaję trochę więcej np. 3/4 filiżanki)
- 1 całe jajko
- 1/4 średniej cebuli
- 1 czubata łyżeczka przyprawy do gyrosa
- 1/2 łyżeczki czerwonej papryki w proszku
- 1 płaską łyżeczkę ulubionych ziół (ja biorę przyprawę włoską)
- 1/2 płaskiej łyżeczki soli (według własnego smaku i uznania)
- 1/2 łyżeczki ciemnego sosu sojowego
- opcjonalnie natka pietruszki lub koperek do smaku (opcjonalne, ale polecam)
oraz:
- bułka tarta do panierowania,
- niewielka ilość oliwy z oliwek do smażenia
Cebulę kroję w drobną kostkę.
Filety rybne kroję w mniejsze kawałki, po czym mielę maszynką do mięsa lub siekam w malakserze. Jeśli korzystam z ryby mrożonej, to najpierw ją rozmrażam. Do zmielonej/posiekanej ryby dodaję bułkę tartą, jajko oraz przyprawy. Zagniatam na gładką masę.
Z masy rybnej formuję paluszki, obtaczam w bułce tarce i układam na talerzu. Tak przygotowane paluszki wstawiam na 15-20 minut do lodówki, żeby stężały. Jeśli mam mało czasu, pomijam ten etap bez większej szkody dla jakości dania.
Można smażyć na patelni lub piec w piekarniku. Z piekarnika oczywiście zdrowsze, lecz wymaga to więcej zachodu (rozgrzanie piekarnika, czekanie aż będą gotowe), więc ja smażę, ale na niewielkiej ilości oliwy z oliwek tak, żeby ładnie się zrumieniły i „nie piły” tłuszczu.
Smażę chwilę przed podaniem przez ok. 3 minuty z każdej strony: z jednej strony pod przykryciem, żeby ryba w środku ścięła się i upiekła, a po odwróceniu na drugą stronę dopiekam już bez przykrycia.
Podaję na ciepło, prosto z patelni. Doskonałe z ziemniakami puree oraz surówką z kiszonej kapusty, jabłka i marchewki. Proste, smaczne, szybkie w przygotowaniu, a do tego zdrowe:)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
3 Komentarze
Marta
Dziękuję za odpowiedz.
Marta
Witam, pani Magdo.A czy ta ryba, którą pani mieliła to ryba z ościami czy bez ości?Bo ja mam wstręt do ryb z ościami bo się udławiłam kiedyś.Proszę o odpowiedz. Z góry dziękuję.I pozdrawiam.
MaGda
nie, to filet, czyli bez ości:)