Jeszcze ciepłe, pulchne i mięciutkie, o delikatnym posmaku ziół, z kawałeczkami podsmażonej kiełbaski i cebuli…
Inspirowane pizzą, więc nawiązują do niej i smakiem, i (na tyle, ile to możliwe) wyglądem;) Smaczne. Mięciutkie. Pulchne. Można się nimi doskonale najeść, a że robi się je szybciutko, to także szybciutko można postawić je na stół. Podaję na kolację lub jako dodatek do zup (np. pomidorowa, a nawet barszcz;)). Sprawdzą się także na imprezach jako przekąska lub jako alternatywa tradycyjnej kanapki, także na wynos –do pracy, do szkoły, na spacer z dzieckiem, na wycieczkę czy dłuższą podróż samochodem. Praktyczne, fajne i smaczne rozwiązanie. Ciekawe czy i Wy je polubicie?
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam muffinki pizzowe, czyli babeczki a’la pizza. Zapraszam do obejrzenia!
Muffinki pizzowe, czyli babeczki a’la pizza
czas przygotowania: 40 minut
/proporcje na 12 babeczek/
dodatki:
- 1 średnia cebula
- 3 cienkie kiełbaski (ja biorę frankfurterki, ale to może być inna kiełbasa czy wędlina np. dowolna kiełbasa parzona lub suszona, salami, szynka, boczek, itp.)
- niewielka ilość oliwy z oliwek lub oleju do smażenia
- przyprawy do smaku –według uznania, ja dodałam:
– pieprz cayenne (nie za dużo, ale tak by było lekko pikantnie)
– 1 niepełna łyżeczka przyprawy do pizzy - żółty ser (12 plasterków o wielkości zbliżonej do średnicy muffinek lub tyle, by po starciu przykryć każdą babeczkę niewielką ilością sera)
- natka pietruszki (ja biorę kilka gałązek, ale ilość wg własnego uznania)
składniki suche:
- 2 szklanki (poj. 200 ml) mąki tortowej
- 1/2 szklanki otrębów (ja dałam żytnie, ale mogą być dowolne)
- 2 czubate łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka przyprawy do pizzy
składniki mokre:
- 1 i 1/2 szklanki (poj. 200ml) maślanki lub jogurtu naturalnego (ja dodałam maślankę)
- 2 całe jajka
- 50 ml oleju lub oliwy z oliwek (ja: olej, bo oliwa moim zdaniem byłaby zbyt intensywna)
Cebulę i kiełbasę/wędlinę kroję w bardzo drobną kostkę. Podsmażam na niewielkiej ilości oliwy lub oleju –najpierw kiełbasę, a kiedy zacznie się rumienić, dodaję cebulę i smażę całość do chwili, gdy cebula się zeszkli. W międzyczasie doprawiam pieprzem cayenne oraz przyprawą do pizzy. Kiedy całość jest już gotowa, zostawiam do ostygnięcia –ja przekładam na duży płaski talerz, by wystygło szybciej;)
Żółty ser ścieram na tarce o grubych oczkach /ew. kroję w plastry o wielkości mniej więcej średnicy muffinek.
Natkę pietruszki myję, osuszam i drobniutko siekam.
Rozgrzewam piekarnik do 200 st. C
Formę do muffinek wykładam papilotkami lub otworki lekko natłuszczam i przyprószam tartą bułką/otrębami.
Do miski dodaję składniki suche i dokładnie mieszam.
Do drugiego naczynia dodaję składniki mokre i również dokładnie mieszam.
Do suchych dodaję posiekaną pietruszkę oraz ostudzoną już podsmażoną kiełbasę z cebulką i mieszam tak, by każdy kawałeczek pokrył się mąką. Dzięki temu nie posklejają się i będą w cieście osobno, co znacznie zwiększy prawdopodobieństwo tego, że każdej babeczce znajdzie się po kilka kawałeczków każdego dodatku;)
Teraz do suchych składników dodaję mokre, mieszam szybko, wręcz niedbale tak, by składniki się połączyły, ale nie za długo tj. do chwili, gdy mąka wtopi się w ciasto (zniknie postać proszku). W cieście mogą być grudki, ale jeśli będę mieszać zbyt długo i dokładnie, muffinki po upieczeniu będą twarde i zbite, podczas gdy szybkie mieszanie gwarantuje ich lekkość;)
Przekładam do formy, wypełniając muffinkowe otworki równymi porcjami ciasta, po czym wstawiam blachę do nagrzanego piekarnika. Piekę w 200 st. C na środkowej półce przez 25-30 minut, grzanie góra/dół –ja moim muffinkom dałam 30 minut. 5 minut przed końcem pieczenia otwieram piekarnik, wysuwam blachę, ale tak, by muffinki cały czas były w cieple i przykrywam je z wierzchu przygotowanym wcześniej żółtym serem (czapeczką tartego sera lub plasterkiem) oraz przyprószam ziołami np. przyprawą do pizzy.
Po upieczeniu wyjmuję z blaszki i przekładam na kratkę-ruszt do ostygnięcia. Podaję lekko ciepłe lub po całkowitym wystygnięciu.
Uwagi:
- Najlepsze są świeżutkie, ale smakują i następnego dnia (jeśli oczywiście wytrwają:)). Można je „odświeżyć” wstawiając na 20 sekund do mikrofali –smakują jak świeżo po wyjęciu z piekarnika.
- Można także zamrażać, by mieć pod ręką na niespodziewaną wizytę lub naprawdę szybką kolację czy przekąskę „w tygodniu”. Rozmrażam w woreczku, w którym się mroziły, owiniętym w suchą ściereczkę lub w mikrofali.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
21 komentarzy
edyta
pani magdo właśnie szykuje przyjecie urodzinowe dla córci ,konczy 11 lat,co ja bym bez pani zrobiła,pyszne wyszły i bułeczki z parowka tez boskie,zapraszam na imprezke pozdrawiam goraco
elżbieta
Wczoraj zrobiłam te muffinki, ale że nie mam silikonowych to dałam tak jak zwykle papierowe.Dobrze ,że to dla rodziny bo nie mogłam ich wyjąć z papilotek więc wybieraliśmy widelcem z papierków?! Pierwszy raz mi się tak zdarzyło ,że ciasto tak bardzo przywarło? Faktem jest ,że papierowych papilotek nie natłuszczałam ,ale nigdy tego nie robię i zawsze było ok.
elżbieta
Witam. Nie mam mikrofali – czy mogę je odświeżyć lub rozmrozić w gorącym piekarniku? W ilu st. byś proponowała – czy też w 200? pozdrawiam.
MaGda
ja rozmrażam w ten sposób: http://gotuj.skutecznie.tv/2010/12/jak-mrozic-i-odmrazac-chleb-i-dlaczego/ (film stary, ale metoda cały czas stosowana, więc wciąż aktualna:)) po rozmrożeniu można położyć na krótko na suchej patelni z pokrywką i powinno byc ok -będą lekko ciepłe i pulchne (choc mikrofala oczywiscie wygodniejsza;))
kasia
Super przepis! Zrobiłam dzisiaj, ale nie jako w formie muffinek, bo nie mam papilotek ani foremek, tylko jako placek. Wyszło super! Palce lizać, pyszna, sycąca przekąska. Mój mąż nie mógł się oderwać!!! Dodałam też podsmażane pieczarki i było ekstra 🙂
Magda
Bardzo mi sie podoba pomysl i na pewno wyprobuje . Jaka jest srednica tych papilotek silikonowych ktorych uzylas tutaj? Pozdrawiam i zgory dziekuje za odpowiedz.
MaGda
to standardowe papilotki, ale aż poszłam zmierzyć -na dole 4,5 cm, u góry 7 cm, ale mogą być dowolne zbliżone:)
Aga
Pani Magdo,
czym mogę zastąpić maślankę i jogurt?
Mój Mąż nie przepada za nabiałem tego typu,,,a jak zrobię na maślance i poczuje to koniec nie ruszy…Francuskie piesek mi się trafił 🙂
MaGda
może mlekiem? często piekę muffinki na mleku i jest ok, choć przyznam, że bardziej smakują mi jednak z jogurtem lub maślanką;)
Beata
Pani Magdo skusiłam się na zrobienie tych muffinek pizzowych wyszły super a smakowały jeszcze lepiej dzieciaki jak sie dosiadły to wszystkie znikły z talerza dziekuje przep[is naprawde palce lizać pozdrawiam
MaGda
Ogromnie się cieszę, że smakowały:) Zawsze to coś innego, prawda? Moi chłopcy też bardzo je lubią:)
Ja także serdecznie pozdrawiam i, korzystając z okazji, zapraszam do częstych odwiedzin:):):)
MaGda
ana
zrobiłam dzisiaj te muffinki i wyszły genialne, tak wyrosły, że nie wiedziałam jak na nie ser położyć 🙂
KasiaSE1
Tak sobie myślę, że będą jeszcze pyszniejsze, jeśli trochę utartego sera dodamy do środka. Oliwki posiekane albo suszone pomidory.
Justi
niestety przed wypiekiem muszę się zaopatrzyć w całe oprzyrządowanie do wypieku mufinek… tak czy siak przepis bomba – szczególnie na imprezki (a u mnie już niedługo szykuje się parapetówka 🙂 ). Zastanawiam się, czy można też dodać pieczarkę? Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Pomorza 🙂
MaGda
pieczarkę tak, ale podsmażoną i odparowaną/odsączoną (by w muffinkach nie puściła wody;)) -można smażyć razem z kiełbasą i cebulką, a po odparowaniu nadmiaru sosu z dna patelni postępować jak w przepisie;) udanej parapetówki! M.
Beata
Magdo a czy te otręby są konieczne ?? Nie bardzo przepadam za otrębami 🙂 Chyba że można czymś innym je zastąpić albo poprostu sama mąka?? Pozdrawiam
MaGda
nie są konieczne, można je po prostu pominąć, ja dodaję, bo chcę wzbogacić mąkę tortową, poza tym fajnie wyglądają w przekroju;) ps. ale nie poczujesz ich smaku, a wzbogacisz się w błonnik, może warto spróbować
jolka
🙂 są śliczne 🙂
MaGda
cieszę się, że się podobają i dziękuję za miłe słowa:) dodam jeszcze, że są szybkie i proste, no i nam szalenie smakują -zachęcam do spróbowania;)
zabazaby
nie, no bomba!! beda jak znalazl na jutrzejsza imprezke 🙂 super!!
MaGda
ja też te akurat na imprezkę je robiłam:)