Dzisiaj naleśniki z sosem bolońskim zapiekane pod jogurtem i mozzarellą. Świetne danie, pomysł na obiad czy na kolację. U nas cieszy się szalonym powodzeniem, więc z przyjemnością je tu prezentuję.
Takie naleśniki są bardzo proste do przygotowania. U mnie tym prostsze, że skorzystałam z ugotowanego wcześniej i zawekowanego sosu. Sos boloński, z którym zazwyczaj zapiekam te naleśniki podmieniłam tym razem na pieczarkowe ragout z warzywami (przepis niedawno prezentowałam). Naleśniki usmażyłam dzień wcześniej wieczorem i całość poszła raz, dwa. Było pysznie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić zapiekane naleśniki z sosem bolońskim:) Zapraszam do obejrzenia!
Zapiekane naleśniki z sosem bolońskim
czas przygotowania: 10 minut (jeśli sos mam już gotowy) + ok. 20 minut zapiekania (jeśli nie mam sosu, trzeba doliczyć czas jego gotowania)
/proporcje na naczynie 20 x 20 cm lub o zbliżonych wymiarach (8 naleśników / 16 połówek)/
- 8 naleśników pełnoziarnistych
– smażyłam wg tego przepisu: https://skutecznie.tv/2010/12/nalesniki-pelnoziarniste-na-sniadanie-i-nie-tylko, ale to mogą być dowolne ulubione naleśniki - sos boloński –dowolny ulubiony np. ten:
– https://skutecznie.tv/2010/12/lasagne-miesna-z-sosem-bolonskim/
– LUB ten: https://skutecznie.tv/2011/10/spaghetti-w-sosie-miesno-pomidorowym-po-bolonsku/
– w prezentowanej wersji podmieniłam na ragout: https://skutecznie.tv/2015/06/pieczarkowe-ragout-z-warzywami/, które bardzo przypomina mi sos boloński i dodałam tylko trochę podsmażonego mielonego mięsa (choć może oczywiście zostać bezmięsne) - sos jogurtowo-serowy:
– 200 ml gęstego jogurtu naturalnego (można podmienić na kwaśną, gęstą śmietanę)
– 2 całe jajka
– 1 kulka (ok. 120 g) mozzarelli
– sól i czarny pieprz do smaku (ja po 1/4 łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki pieprzu) - siekane świeże zioła (oregano, tymianek, natka pietruszki)
Wstęp: To może być danie na weekend (jeśli w jednym rzucie robimy wszystko od podstaw), ale można je też spokojnie zrobić po pracy, jeśli mamy już gotowe główne składowe dania. Ja w takim przypadku naleśniki oraz sos robię np. dzień wcześniej, a po pracy tylko łączę je i wsuwam do piekarnika. Zazwyczaj robię to danie wtedy, gdy sos boloński mam już ugotowany i tylko wieczorem smażę naleśniki, wstawiam pod przykryciem (folia, by nie wyschły) do lodówki i czekają na swoją kolej. Sos boloński gotuję po prostu w większych ilościach i w pierwszym rzucie jemy go ze spaghetti czy w jakiejś zapiekanej formie, a to co zostanie chowam do lodówki lub wekuję lub zamrażam i wykorzystuję przy okazji tego dania. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by ugotować go tylko do tych naleśników:)
Zaczynam od sosu –gotuję wg przepisu: https://skutecznie.tv/2010/12/lasagne-miesna-z-sosem-bolonskim/ LUB https://skutecznie.tv/2011/10/spaghetti-w-sosie-miesno-pomidorowym-po-bolonsku/ W prezentowanej wersji podmieniłam na ragout, które bardzo przypomina mi sos boloński i dodałam tylko trochę podsmażonego mielonego mięsa (może zostać bezmięsne). To może jednak być dowolny sos boloński wg ulubionego i sprawdzonego przepisu. Ważne, żeby był bardzo gęsty (patrz dołączony video-przepis).
Smażę naleśniki –dowolne lub tak, jak u mnie pełnoziarniste: https://skutecznie.tv/2010/12/nalesniki-pelnoziarniste-na-sniadanie-i-nie-tylko.
Przygotowuję sos jogurtowo serowy: jogurt dokładnie mieszam z jajkami, solą i pieprzem. dodaję startą na tarce o grubych oczkach mozzarellę i łączę z jogurtem.
Blachę lub naczynie żaroodporne cienko natłuszczam olejem. I szykuję naleśniki.
Na każdy nakładam porcję farszu (3-4 łyżki), z grubsza rozsmarowuję, naleśnik zawijam w rulon. Tak przygotowane naleśniki można ułożyć w naczyniu jeden obok drugiego (jak enchillada), ale ja zazwyczaj układam je bardziej ozdobnie:) Każdy rulon przekrawam na pół i te połówki układam w przygotowanym naczyniu –w dowolny sposób, ja układam dachówkowo (tj. tak, by nachodziły na siebie jak dachówki), bo wtedy ładnie wyglądają po zapieczeniu (patrz zdjęcie i film dołączony do przepisu na Gotuj.Skutecznie.Tv).
Zalewam przygotowanym sosem jogurtowym –wpuszczam pod każdy rulonik i polewam każdy naleśnik tak, by sos spływając w dół, został także na cieście.
Wstawiam do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i zapiekam na drugiej półce od dołu lub na środkowej w funkcji grzanie góra-dół przez ok. 20 minut. Czas pieczenia zależy jednak od naczynia, więc trzeba obserwować: naleśniki mają się delikatnie zrumienić, a sos ściąć i dopiero wtedy są gotowe. Można przykryć folią, gdyby naleśniki rumieniły się za bardzo, a sos jeszcze nie był gotowy. W moim piekarniku, pieczone w cienkiej blaszce i bez przykrycia, zapiekają się 20 minut i to wystarczy.
Upieczone wyjmuję, zostawiam na kilka minut, by nieco odpoczęły, po czym póki gorące, podaję.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
8 komentarzy
Ania
Pyszne danie, chodź nie z tych najbardziej fit
Robiłam z sosem ragout, który zamroziłam, więc kolejny raz będzie szybszy. Mąż zachwycony
Danuta
Witam Pani Madziu.
Zrobiłam nalesniki z jarmużem, serem fetą, kurczakiem , sos śmietana, jaja, ser żółty PYCHOTA .Zrobiłam więcej naleśników i będę je zapiekać jeszce nie wiem z czym. Widziałam już dynie w sklepie może dynią albo cukinią.Może ma Pani jakieś pomysły. POZDRAWIAM Danuta
Agnieszka
Witam,
Generalnie uwielbiam Pani przepisy i wszystko wychodzi zawsze wyśmienicie 
Danie wyszło wyśmienicie. Domownicy się zajadali, stwierdzili że lepsze jedzonko lepsze niż spagetti
Pozdrawiam
Aga
Ewa
Witam. Ta mozzarella to taki żółty ser jak do pizzy ??
MaGda
tak:)
Justyna
czy tortilla /niestety ze sklepu/ by się sprawdziła w tym daniu?
MaGda
W zasadzie tak, ALE ciasto będzie sztywniejsze i nie nasączy się od tego sosu, co może być trochę niewygodne podczas jedzenia. Tortille wolę zapiekać w bardziej mokrych sosach (np. pomidorowym) -coś jak tutaj: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/01/enchilada-drobiowa/
jola
Witam Pani Magdo
zrobiłam, tylko nie chciało mi się smażyć naleśników, więc ugotowałam rurki penne i zrobiłam zapiekankę makaronową z sosem bolońskim. Na wierzch Pani pyszny sos jogurtowy, wyszło fantastycznie. Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam