Chleb z kaszy gryczanej i jaglanej

z 56 komentarzy

Chleb z kaszy gryczanej i jaglanej

Dzisiaj zapraszam na doskonały chleb z kaszy.

Przepis dostałam od koleżanki. Do tej pory piekłam taki chleb tylko z samej kaszy gryczanej, więc ta wersja zaintrygowała mnie na tyle, że chętnie wypróbowałam. Chleb okazał się wyjątkowo smaczny, chyba nawet lepszy niż z samej tylko gryczanej i na stałe wpisał się w repertuar naszych domowych chlebów.

Spróbujcie, bo jest bardzo prosty. Jedyny minus: wymaga on sporo czasu, ale pracy własnej wiele tu ma, w zasadzie całość opiera się na czekaniu i większość rzeczy dzieje się bez naszego zaangażowania. Ja od czasu do czasu chętnie go robię –moją sprawdzoną rozpiskę czasową zamieściłam w przepisie:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić chleb z samej tylko kaszy gryczanej i jaglanej:) Zapraszam do obejrzenia!

Chleb z kaszy gryczanej i jaglanej

czas przygotowania: ok. 15 minut pracy własnej + ok. 48 godzin namaczania  + 12 godzin wyrastania + 60 minut pieczenia
/proporcje na 1 keksówkę np. 25 cm x 11,5 cm lub  zbliżonych wymiarach /

  • 1 szklanka kaszy gryczanej (białej, niepalonej)
  • 1 szklanka kaszy jaglanej
  • ostudzona przegotowana woda –tyle, by przykryć obie kasze
  • 2 łyżki siemienia lnianego
  • 1 łyżeczka soli
  • opcjonalnie dodatki np.:
    – 20 g otrębów żytnich lub gryczanych + 4 łyżki łuskanego słonecznika
    – dowolne inne, które lubimy w chlebie np. pestki dyni, soja, siekane orzechy, czarnuszka, zioła, itp.

Ze względu na długie czasy moczenia i wyrastania najczęściej piekę ten chleb przez weekend. Pracy tu za wiele nie ma, tylko co jakiś czas trzeba zerknąć, zamieszać i na końcu zblendować, po czym przełożyć do keksówki. Kluczowy w tym wypieku jest czas, ale on już działa sam:) Rozpiszę zatem chleb na dni, żeby pokazać jak dzieje się on u mnie –wtedy łatwiej będzie złapać wyobrażenie oraz przenieść na własne warunki domowe.

Czwartek popołudniem lub wieczorem:
Obie kasze (każdą osobno) płuczę dokładnie  na sicie pod bieżącą wodą. Przekładam do dwóch osobnych naczyń (większe słoiki, garnki itp.) i zalewam wodą –tyle, by było jej więcej niż kaszy (2-3 centymetry ponad poziom kaszy). Mieszam i odstawiam bez przykrycia na kilka godzin, można na noc. Ważne: trzeba pilnować, by kasza była cały czas zanurzona w wodzie, więc jeśli nie mam opcji doglądania, to po prostu dolewam trochę więcej wody (bo kasza będzie pęcznieć) i najwyżej później jej nadmiar odlewam.

Obie kasze zostawiam namoczone na 48 godzin.
Piątek rano:
Można je przemieszać: gryczana wchłonie znaczną ilość wody, jaglana mniej. Uzupełniam do poziomu z dnia poprzedniego (ja dolewam zwykle ok. 100 ml).
Piątek popołudniu oraz wieczorem, sobota rano oraz popołudniu:
Zaglądam co jakiś czas i kontroluję, by kasza cały czas była przykryta wodą, w razie potrzebny wodę uzupełniam. Kasze po dwóch dniach zaczną się pienić, lekko rosnąć i lekko kwaśno pachnieć (gryczana bardziej spektakularnie)

Sobota wieczorem:
Szykuję ciasto tj. zlewam nadmiar wody, a kasze przekładam do miski i blenduję. Ja część odsączam na sicie, resztę przekładam bez odsączania (tak, by wraz z kaszą zblendować trochę wody). Po rozdrobnieniu kasza powinna być dość gęsta i powinna przypominać ciasto –konsystencja gęstej kwaśnej śmietany (zbyt rzadka spowoduje, że chleb zapadnie się do środka).

Do masy dodaję sól, siemię lniane (ja je najpierw mielę), otręby oraz ziarna słonecznika i mieszam do połączenia składników. Masa ma konsystencję zbliżoną do ciasta chlebowego (takiego pieczonego w keksówce), gdyby masa była za gęsta można dolać część z odlanej wcześniej wody.

Ciasto przekładam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, wygładzam, spryskuję wodą i wstawiam na noc do zimnego piekarnika. I już od tej pory ciasta nawet nie tykam. Zamykam piekarnik i zostawiam do rana (dlatego najlepiej blendować i szykować ciasto właśnie wieczorem).

Niedziela rano:
Chleb nie urośnie już za mocno (jak każdy bezglutenowy), ale lekko się wybrzuszy. Rano jest gotowy do pieczenia: włączam grzanie i rozgrzewam piekarnik do 180 st. C z chlebem w środku. Czas pieczenia liczę od chwili, gdy osiągnie zadaną temperaturę. Piekę przez 60 minut od chwili, gdy piekarnik rozgrzeje się do 180 st. C

Po tym czasie wyjmuję, studzę i kiedy całkowicie ostygnie można kroić. Nie kruszy się, jest spójny, lekko wilgotny i zaskakująco smaczny –mało kto podejrzewa, że nie ma w nim mąki.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

56 komentarzy

  1. Patrycjusz
    | Odpowiedz

    Ja moczę obie kasze razem nie czuć różnicy i chleb bardzo ładnie rośnie.

  2. Ewa
    | Odpowiedz

    Dzis upieklam ten chlebek! Super smaczny! ????Dziekuje za przepis!Bardzo fajne ma Pani przepisy ????

  3. Paulina
    | Odpowiedz

    właśnie jestem w trakcie pieczenia. generalnie, przy przygotowywaniu zgodnie z przepisem we czwartek, kasza dopiero zaczeła się pienić w niedziele przed południem. już wtedy smród był niesamowity.. teraz piekę ale śmierdzi w domu już.. nie wiem czy tak ma być, czy czasem coś jest nie tak, bo i sie wydaje, że skisło po prostu, ale nie mam pewności…

  4. Tomek
    | Odpowiedz

    Kasze gryczana 1 kg niepalona po dokladnym kilkakrotnym wyplukaniu, namoczylem w piatek po poludniu. Dzisiaj jest niedziela rano i kasza pachnie tak jak u mojej babci, ktora sama piekla chleb zytni na zakwasie w specjalnym chlebowym piecu. Podobny przyjemny zapach. Z komentarzy wynika, ze niektorzy z Was maja problem z fermentacja kaszy. Musicie eksperymentowac. Albo kasza nie jest najlepszej jakosci, albo nie jest dobrze wyplukana a naczynie w ktorym fermentuje nie jest dobrze wyparzone goraca woda. Jesli kasza gryczana byla uprawiana na polu nawozonym nawozami sztucznymi i srodkami zabijajacymi chwasty i owady, to taka kasza moze wydzielac nieprzyjemny zapach przy fermentowaniu.
    Do pieczenia uzywam formy z gliny. Nowa forme nalezy przed pierwszym pieczeniem w niej chleba, namoczyc na pol godziny w wodzie, nastepnie osuszyc przez 2 godziny, nasmarowac wewnatrz olejem roslinnym i wstawic do zimnego piekarnika na 20 do 25 minut w temperaturze 220 do 250 C. Ja te czynnosc zrobilem 4 razy. Producent zaleca od 3 do 5 razy. Odradzam formy do pieczenia chleba z Chin i podejrzanych producentow. Nalezy kupic dobrej jakosci i od firmy z tradycja robienia takich form. Udalo mi sie kupic forme do chleba jak na zdjeciu w przeliczeniu na zlotowki za 25 zl. Byla ostatnia w sklepie i nie bylo na niej ceny.
    http://www.masoncash.co.uk/how-to-season-a-terracotta-bread-form

  5. tess
    | Odpowiedz

    Upiekłam, ale zadowolona nie jestem.
    Nastawiłam kasze w piątek, wlałam dość dużo wody i przykryłam ręcznikiem papierowym. W sobotę rano i wieczorem zamieszałam. W niedzielę nie było mnie w domu, gdy wróciłam po południu kasza gryczana podniosła się do góry a woda była na dole słoika. Kasze były mocno spienione. Blendowałam dopiero wieczorem. Pieczenie odbyło się w poniedziałek rano. Podczas pieczenia w domu panował dziwny, niezbyt przyjemny zapach. Chlebek wyszedł dość niski, prawie nic nie wyrósł. Zjeść się da , ale pyszny nie jest. Co zrobiłam nie tak?

  6. Artur
    | Odpowiedz

    Myślę, że duży wpływ na pleśnienie kaszy ma temperatura w kuchni.
    Zimą po 2 dniach słabo buzuje, latem wystarczy doba, lub półtorej.
    Do mojego chlebka dodaję oprócz pestek, orzechów, miodu i oleju kokosowego jeszcze zmielony ostropest.
    Dotychczas niepotrzebnie wkładałem chleb do chlebaka, bo też mi pleśniał po kilku dniach, teraz zostawiam go, żeby wysychał i jest ok.
    Dotychczas robiłem jednorazowo na 2 keksówki i wyściełam 2 blaszki jako podpłomyki, które wyjmuję wcześniej.
    Podpłomyki schodzą najszybciej – polecam.
    W związku z tym piekę na termoobiegu + dół, bo góra spaliłaby mi podpłomyki.

  7. Artur
    | Odpowiedz

    Czy oddzielne moczenie kas jest niezbędne?
    Dotychczas moczyłem razem kaszę gryczaną i płatki owsiane i wydawało mi się ok.

  8. Asia
    | Odpowiedz

    Juz 3 razy pieklam ten chlebek .Jest super i wlasciwie bez pracy (nie liczac czekania).Podobnie jak Pani kroje po ostudzeniu i zamrazam wiec zawsze mam pod reka zdrowy chleb .Bardzo dziekuje za przepis 🙂

  9. Alicja
    | Odpowiedz

    Pierwszy mój kaszowy chleb i bezglutenowy także. Pachniał w trakcie pieczenia pięknie, do smaku trzeba się przyzwyczaić po białym chlebku, czuć kaszę no i jest trochę zbyt suchy, choć konsystencję przed pieczeniem miał rzadszą niż na filmiku. Ogólnie jestem zadowolona z wypieku, muszę poeksperymentować z dodatkami, bo stanowczo chlebek ma potencjał :). Dziękuję za przepis.

  10. izabela
    | Odpowiedz

    W jakiej keksowce – wielkość nalezy piec ten chleb. Czy mozna fermentowac kasze krócej 24 h? Czy mozna zrobic z samej gryczanej i fermentowac 24h,a pozniej ciasto 12h ?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Keksówka np. 25 cm x 11,5 cm lub inna o zbliżonych wymiarach. Co do zmiany czasów -trzeba sprawdzić, nie pomogę tu, bo zawsze robię tak, jak prezentuję we wpisie i w filmie, a nie chciałabym zgadywać.

  11. agnieszka
    | Odpowiedz

    A czy kasza jaglana podczas blendowania zmienia się w „papkę” tak jak gryczana (bo u mnie nie chciała się zmielić) i czy z termoobiegiem piec czy lepiej grzanie góra-dół?

  12. agnieszka
    | Odpowiedz

    Czy piecze ten chleb Pani z termoobiegiem czy grzanie góra-dół?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Góra-dół 🙂

    • agnieszka
      | Odpowiedz

      dziękuję i pozdrawiam

  13. agnieszka
    | Odpowiedz

    Czy ziarna len, czarnuszka … dodawane do chleba muszą być zmiksowane?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Teraz zwykle blenduję, ale kiedyś dawałam w całości.

  14. Ewelina
    | Odpowiedz

    Czy probowałaś zrobić chlebek z samej kaszy jaglanej? Ciekawa jestem czy wyjdzie. Kasze już się „moczą” 😉

  15. edi
    | Odpowiedz

    Chlebek robiłam już kilka razy, ja moczę go nieco krócej bo niestety raz mi tak skisł że śmierdział potwornie i przed i po upieczeniu, w smaku był nie do zjedzenia, wniosek taki że jak kasza już odrobinę się spieni i leciutko kwaśno pachnie to ją blenduję.

    Chleb sam z siebie mi nie posmakował, ale teraz dodaję 2 czubate łyżki miodu, 2 łyżki oleju, 2 łyżki zmielonego siemienia i pestki dyni – taki smakuje całej naszej rodzinie.

    Chleb robię regularnie bo jest tani (kupuję kasze na Allegro po 5kg i wychodzą bardzo tanio) w przeciwieństwie do mieszanek drogich mąk.

    Jest też elastyczny, miękki i dobrze się kroi. Mi pięknie pęka na górze, skórka rumieni się dzięki temu że dodaję olej i wygląda jak razowiec prosto z piekarni 🙂

    Bardzo dziękuję za przepis. Chlebek jest nawet lepszy niż z samej kaszy gryczanej, zdrowy i idealny dla osób które chcą codziennie jeść proso.

  16. Małgorzata
    | Odpowiedz

    Czy mogę użyć do tego przepisu kaszy gryczanej palonej niestety tylko do takiej mam dostęp

  17. Ewa
    | Odpowiedz

    Upiekłam i spróbowałam. Jak na chleb bezglutenowy to bardzo smaczny i łudząco podobny do razowca na zakwasie, który jest dla mnie na pierwszym miejscu, ale na razie jeść go nie mogę. Muszę pozostać na tym bezglutenowym. Dziękuję świetny przepis.

  18. Ryszard
    | Odpowiedz

    Dzisiaj upiekłem chlebek,po wcześniejszym moczeniu kasz.
    Mam dość dużą foremkę silikonową i bałem się że 2 szklanki będzie za mało dodałem jeszcze jedną szklankę kaszy gryczanej,do gotowej już masy dodałem troszkę płatków owsianych i mieszankę do chleba pestki słonecznika ,czarnuszka ,siemię mielone i całe troszkę czosnku niedzwiedziego i usmażyłem pół cebuli do tego
    Wyszedł znakomity troszkę smakuje jak razowy jest taki mokry w środku,troszkę mało dałem soli ale na pewno jeszcze będę go piekł polecam

  19. Ola
    | Odpowiedz

    A kasza była odmierzana szklanką o pojemności 250 ml?

  20. Ela
    | Odpowiedz

    Ja dodałam płatków jaglanych , słonecznika i łyżeczkę sproszkowanego czosnku. Wyszedł bardzo smaczny.

  21. Ela
    | Odpowiedz

    Otręby żytnie maja gluten, czy można pominąć ten składnik, nie mam otrąb gryczanych.

  22. Canditti
    | Odpowiedz

    Aha i czy muszę koniecznie rano go upiec po tej nocy w piekarniku czy mogę po południu?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Zależy jak mocno popołudniu:) On fermentuje, więc ja zwykle w miarę trzymam się czasów, ale gdybym nie miała wyjścia, to kilka godzin pewnie bym go przetrzymała, licząc, że się uda. Ps. Jeśli się zdecydujesz, daj znać jak poszło, żeby inni skorzystali z przetartych szlaków!

      • Canditti
        | Odpowiedz

        No więc zrobiłam jednak rano, bo mnie wystraszyłaś;) Jest zaskakująco grzybowy w smaku (chyba kwestia palonej kaszy gryczanej, ale bardzo smaczny:) W smaku właśnie taki żytnio-grzybowy, z masełkiem pycha! Moja mama jest zachwycona, warto było poczekać parę dni na niego:)

      • Canditti
        | Odpowiedz

        A to fotka mojego wypieku 🙂 http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2yuwpq0&s=9#.V-OZydjwG9s

        • MaGda
          | Odpowiedz

          Piękny się udał:)

  23. Canditti
    | Odpowiedz

    Dzisiaj będę wkładać już ten chlebek do piekarnika:) Mam tylko pytanie-jaki rozmiar keksówki?

  24. Barbara
    | Odpowiedz

    Poprzednio piekłam chleb z kaszy gryczanej moczonej ok 20-22 godziny ,belendowanie i na noc do piekarnika , rano pieczenie. Chlebek wyszedł znakomity.
    Przed chwilą wyrzuciłam kaszę jaglaną i gryczanę moczoną 48 godzin — jaglana była ok. gryczana smród niemożliwy.
    Myślę ,że przy obecnej temperaturze 30-32 stopnie kaszę należy moczyć krócej niż 48 godzin, moim zdaniem wystarczy 20-25 godzin jeżeli gryczana już pachnie lekko kwaśkowo to blender , zimny piekarnik i dalej wg przepisu

  25. Beata
    | Odpowiedz

    Z racji tego, iż nie działa mi jedna z grzałek w piekarniku i wszystko muszę piec na termoobiegu (by się w ogóle upiekło, urosło, straciło surowość) mam pytanie, czy pieczenie tego chlebka przy nieco mniejszej temperaturze, ale na termoobiegu (dotąd takie połączenie sprawdzało się w większości przypadków, nawet biszkoptu, oczywiście z Twojego niezawodnego przepisu) nie zepsuje całej, wcześniej wykonanej, pracy? Nie wiem, czy warto się za to brać, ale bardzo kusi mnie ten chlebek, stąd pytanie 🙂

  26. Asia
    | Odpowiedz

    Hej, mam pytanie, przepis straszne mi się podoba kasza właśnie się moczy 🙂 Nastawiłam ją wczoraj wieczorem, wlałam do słoika trochę więcej wody około 4-5 cm nad poziom kaszy, jednak do teraz kasza nadal nie wsiąknęła jej ani trochę 🙁 Czy to normalne? Może kasza zacznie pracować trochę później, nie minęły jeszcze 24h.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Obserwuj, powinno być ok -najlepiej kaszy niczym nie przykrywać (lub przykryć luźno tj. z dostępem powietrza). A która kasza? Robisz z jednej czy z dwóch?

      • Asia
        | Odpowiedz

        Robię z dwóch:) To mój pierwszy chleb tego typu i bardzo bym chciała, żeby wyszedł:) Zobaczymy co to będzie.
        P.S. Jakie wymiary ma twoja keksówka?

  27. Darek
    | Odpowiedz

    Uwielbiam przepisy Magdy 🙂
    Niestety ten chleb to totalny niewypał 🙁
    Wszystko zrobione zgodnie z przepisem, a drugiego dnia kasza zaczęła bardzo brzydko pachnieć i to zarówno gryczana jak i jaglana. Mimo to zdecydowałem się upiec chleb. Od razu później musiałem go wyrzucić, a smród trudno było wywietrzyć z kuchni…
    Wielka szkoda, bo lubię kasze, jak i domowy chleb (piekę tradycyjny, żytni na własnym zakwasie). Przykro mi, ale nie mam odwagi, by ponownie spróbować.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Kiedyś zdarzyło mi się to przy niezbyt dokładnym wypłukaniu kaszy, ale kiedy zaczęłam ją płukać bardzo starannie, zawsze już było ok. Być może można się pokusić i spróbować trzymać kaszę w lodówce (kiedyś to sprawdzę i wtedy zrobię dopisek czy tak da radę, bo na razie to tylko moje zgadywanie). Doskonale rozumiem to z brakiem odwagi, bo szkoda składników:( Ja zawsze w takich sytuacjach sprawdzam na mniejszych ilościach (i wtedy można upiec mały chlebek np. w formie do muffinek lub w silikonowej papilotce (lub 2-3;)) przy okazji innego wypieku i sprawdzić bez marnowania czasu i większej ilości kaszy).

    • Barbara
      | Odpowiedz

      Szkoda, że coś poszło nie tak. Dla mnie to najlepszy chleb bezglutenowy, jaki udało mi się upiec i wyszedł za pierwszym razem. Może kasza jakaś podejrzana była??

  28. Monika
    | Odpowiedz

    Chleb wyszedł świetny! Bardzo dziękuję za ten wyjątkowy przepis 🙂

  29. Basia
    | Odpowiedz

    Witam zrobiłam chlebek z samej gryczanej białej kupionej w woreczkach zwykłej nie eko. Wyszło ok kasza tak jak u Pani Magdy lekko się spieniła i trochę jakby „pachniało” ale wg zapach był przyjemny (znośny) wyszedł dobry chlebek. Kasze dobrze wypłukałam (być może dlatego nie było żadnej pleśni). Jeszcze jedno kasze zalałam wodą wieczorem rano przemieszałam wieczorem blendowałam i włożyłam do zimnego piekarnika, rano piekłam. Może zbyt długo kasza leżała w wodzie i spleśniała. Chlebek jest super naprawdę warto upiec.

  30. Karolina
    | Odpowiedz

    Czy siemię lniane jest w przepisie niezbędne, czy można je czymś zastąpić? Nie jestem fanką pieczenia kwasów omega 3 poprostu. Mój syn ma uczulenie na jajko, więc opcja użycia tego jako substancji wiążącej odpada. Chciałam użyć kilka łyżek płatków owsianych, bo wiem, że one są kleiste. Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Koleżanka piecze bez siemienia i jest ok, więc na pewno się uda, pod warunkiem trzymania się wytycznych z przepisu. Uda się nawet z samej kaszy gryczanej i wody (z samą jaglaną jeszcze nie próbowałam i chyba mnie na razie nie kusi), a dodatki po prostu wzbogacają smak wypieku:)

  31. Malgorzata
    | Odpowiedz

    Pani Magdo,
    Czy na pewno miała Pani na myśli kaszę gryczaną pisząc o spektakularnym zapachu ? Bo u mnie wprost przeciwnie, kasza jaglana po dwoch dnis moczenia zaczęła naprawdę bardzo nieprzyjemnie pachnieć. Zblendowalam całość i wstawiłam do piekarnika. Jestem ciekawa jutrzejszego rezultatu…
    Pozdrawiam serdecznie

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Pisząc spektakularnie miałam na myśli lekkie spienienie oraz pęcznienie. Aż tak nieprzyjemnego zapachu, żeby opisać go „bardzo” nigdy nie doświadczyłam:( Na pewno się nie zepsuła? Bo w razie wątpliwości, chyba raczej odpuściłabym temat:( Zapach jest inny, lekko kwaśny, jakby sfermentowany (coś jak zakwas, choć to nie do końca słuszne porównanie), ale nie powinien być bardzo nieprzyjemny. A kasza moczyła się przykryta czy bez przykrycia?

      • Malgorzata
        | Odpowiedz

        Kasze moczylam bez przykrycia, to błąd? Użyłam kaszy jaglanej z ekologicznrj uprawy. Po drugim dniu moczenia kasza ta zaczęła bardzo brzydko śmierdzieć i też sie obawiałam że jest coś nie tak. Po zblendiwaniu i calej nocy w piekarniku, dziś rano pojewiła się pleśń : (
        Może następnym razem wstawię pojemniki z moczącą się kaszą do lodówki. ..

        • MaGda
          | Odpowiedz

          Ja też moczę bez przykrycia, gdy moczyłam przykrytą zapach był wg mnie bardziej irytujący. Może to po prostu wina kaszy była? W lodówce nie próbowałam, ale spróbuję przy okazji i porównam efekt. Jak będę miała wnioski, podzielę się nimi tutaj -na razie nie mogę przekazać nic poza tym, co wielokrotnie sprawdziłam u siebie, czyli dokładnie to, co prezentuję w filmie oraz w tekście przepisu:(

  32. Anna
    | Odpowiedz

    Magdo, czy wiesz czy uda się ten chlebek zrobić z kaszy gryczanej prażonej? Do tskiej mam narazie dostęp.

  33. Kasia
    | Odpowiedz

    Widziałam na innych blogach ten chleb,ale z samej gryczanej.Nie dostałam gryczanej białej luzem,więc kupiłam taką w woreczkach,przesypałam do miski i czekałam…podobno miała zacząć puszczać kiełki i nie spleśnieć,a moja nie puściła nic i spektakularnie spleśniała…Zraziłam się i tyle.Teraz mam ochotę zrobić go znowu:-)Tylko pytanie,czy miałaś(mogę na Ty?;-) )tą gryczaną luzem?czy też z woreczków?jakoś jaglaną prędzej udaje mi się kupić na kg.:-)

    Pozdrawiam Kasia.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Gryczaną miałam luzem -zamawiałam razem z innymi kaszami w necie, z tą z woreczków jeszcze nie próbowałam, ale podobno można (nie sprawdzałam tego jeszcze). Ale jakby co, moja kasza nigdy żadnych kiełków nie puszczała -po prostu pachnie lekko kwaśno, lekko bąbluje i tyle:)

  34. Alicja
    | Odpowiedz

    witam
    obiecany film ale jest biala plama, czy tylko ja nie moge odtworzyc???
    lubie bardzo Pania ogladac a tu nic,pozdrawiam

  35. Wiola
    | Odpowiedz

    Jestem na weekendzie z moim chłopakiem i dostałam maila ze dostałaś na swoją stronę nowy przepis. Jak tylko wrócę do domu jutro to od razu namaczam obydwie kasze i pieke chlebek. Od kad trafiłam na twoje przepisy to miedzy innymi chlebek i błyskawiczne bułki sa w naszej diecie obecne i nie kupuje w ogóle chleba, a pieczenie jest u nas w domu rzeczą zwyczajna. Nie moge sie doczekać az upieke :). Buziaki

  36. Basia
    | Odpowiedz

    Madziu ciekawie wygląda chlebek na pewno go wypróbuję i już się zastanawiam czym mogę zastąpić kasze jaglaną, bardzo lubię jaglankę ale mam kłopoty z tarczycą i na jaglankę muszę uważać. Przyszła mi teraz do głowy kasza jęczmienna drobna .Jak myślisz wyszedłby czy nie bardzo? a może inny zamiennik.
    Pozdrawiam…

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Robiłam z samą tylko kaszą gryczaną -smak inny, ale ok. Z innymi kaszami, poza tymi pokazanymi, nie próbowałam -trzeba po prostu sprawdzić (i po sprawdzeniu podzielić się tu od razu doświadczeniem;))

  37. Bożena
    | Odpowiedz

    Madziu, ile dni taki chleb nadaje się do spożycia i jak go przechowujesz?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      2-3 dni, nie dłużej, bo boję się, że mógłby spleśnieć. Ale dobrze się mrozi, więc jakby co od razu można na pół (ja od razu kroję w kromki) i do zamrażarki:)