No to dziś obiecane domowe mleko orzechowe.
Bardzo proste. Tym sposobem można robić dowolne mleko orzechowe tj. mleko z dowolnych orzechów –moimi ulubionymi są mleko z nerkowców i mleko migdałowe. Oba pyszne i delikatne, świetne do kawy, do napojów, naleśników, ciast –w zasadzie odnajdują się wszędzie tam, gdzie dawałabym klasyczne mleko.
Z innych orzechów też smakują i również wychodzą, ale według mnie mają charakterystyczny posmak orzechów, z których są robione, więc jeśli już robię z innych, to używam ich raczej do koktajli, sosów, gotowania kasz, itp. –wszędzie tam, gdzie można „zgubić” ich posmak (chyba, że akurat w danym daniu on nie przeszkadza).
Sam przepis jest bardzo prosty, ale w filmie dodałam jeszcze garść pomocnych praktycznych informacji o przechowywaniu, o blenderach, o resztkach orzechów, itp. Mam nadzieję, że się przydadzą.
W odcinku:
Blender zwykły/wysokoobrotowy 00:50
Odcedzać czy nie 01:05
Przepis mleko orzechowe 02:00
Dodatki smakowe (opcjonalne) 03:11
Odcedzanie 03:42
Co z resztkami orzechów 04:09
Przechowywanie i sposób użycia 05:00
Wskazówki praktyczne 05:40
Mrożenie 06:36
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić domowe mleko orzechowe:) Zapraszam do obejrzenia!
Domowe mleko orzechowe
czas przygotowania: do 15 minut
/proporcje na ok. 1 litr mleka/
- 1 szklanka orzechów
- 3-4 szklanki wody
- opcjonalnie dodatki: np. 2-3 daktyle bez pestek, 1/3 łyżeczki cynamonu, wanilia, 1 łyżka syropu klonowego lub daktylowego, itp.
Do zrobienia mleka orzechowego trzeba mieć blender, orzechy i wodę.
Jaki blender
Blender wystarczy zwykły tylko, że trzeba mleko później odcedzić, by wyłapać wiórki orzechowe np. na gęstym sicie lub przez kilkukrotnie złożoną czystą gazę. Można też w necie kupić torbę do mlek roślinnych (która wygląda jak taki worek z gazy i w której odciska się mleko).
Obecnie korzystam z blendera o dużej mocy, więc w zasadzie niemal nigdy nie odcedzam (z wyjątkiem migdałów w skórce) –po prostu przelewam do czystej, wyparzonej butelki, zakręcam i wstawiam do lodówki. Osad, który zostaje na dnie jest naprawdę mały i w niczym mi nie przeszkadza (gdybym chciała go uniknąć, to oczywiście można takie mleko zaraz po zblendowaniu przecedzić).
Robimy mleko
Orzechy namaczam tj. zalewam na noc wodą. Następnego dnia wylewam wodę, orzechy wsypuję do blendera i zalewam 3-4 szklankami wody (im więcej wody, tym mleko bardziej wodniste, im mniej, tym gęstsze i treściwsze). Blenduję na dużych obrotach, aż woda będzie przypominać zwykłe mleko.
Dla wzbogacenia smaku mleka można dodać kilka daktyli bez pestek (również namaczam na noc), suszoną morelę, rodzynki lub miód czy ulubiony syrop. Świetnie smakuje np. z syropem klonowym lub daktylowym (ok. 1 łyżka).
Ja zwykle nie dokładam żadnych dodatków, bo mleko to używam i do dań wytrawnych, i do neutralnych, i do słodkich, więc nie zaburzam smaku, a jeśli trzeba wzbogacam dodatkami napój, który ich wymaga (np. kakao czy gorąca czekolada, do której można dodać wanilię, cynamon czy syrop daktylowy).
Po zblendowaniu odcedzam przez sito lub gazę, przelewam do szklanej butelki lub do słoików, zakręcam i przechowuję w lodówce przez 3-4 dni. Trzeba być świadomym, że takie mleko może się rozwarstwiać, więc po wyjęciu z lodówki należy butelką lub słoikiem wstrząsnąć i wszystko wraca do normy.
Używam jak klasyczne mleko –do kawy, napojów mlecznych (np. kakao, czekolada), deserów, smoothie, koktajli, naleśników, ciast, zup, sosów, itp. Oczywiście tylko dla osób nieuczulonych na orzechy, ale mam nadzieję, że to jest jasne i oczywiste.
Wskazówki praktyczne:
- Warto ocenić ilość jaką zużyjemy w ciągu czasu przydatności do spożycia i taką właśnie zrobić, bo po 3-4 dniach mleko kwaśnieje. Np. jeśli piję je sama, to najczęściej robię z połowy składników (1/2 szklanki orzechów i 2 szklanki wody), jeśli planuję kaszę na mleku lub coś na mleku dla dzieci na śniadanie, to robię od razu z całej porcji.
- Takie mleko można też mrozić. Jeśli widzę, że nie zużyję całego, to część przelewam do mniejszych pojemników (ja lubię np. foremki silikonowe do lodów, czekoladek lub takie większe do muffinek), zamrażam i to mrożone wykorzystuję do zup, sosów (wkładam pod koniec w postaci lodu, i pod wpływem temperatury rozpuszcza się, wzbogacając zupę lub sos w smak i w wartości odżywcze, a mało kto wyczuje, że dodałam orzechy. Takie mrożone nie nadaje się wg mnie do kawy (może się zwarzyć, ale już do smoothie, koktajlów czy lodów jak najbardziej.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
7 komentarzy
Anna
Witam, czy wyciskarka wolnoobrotowa będzie odpowiednia? Pozdrawiam
dorota
Świetny filmik, kupuje dla syna mleko migdałowe od lat, teraz będę tylko robić wg Pani przepisu Pozdrawiam
Aśka
Moje pytanie nie przechodzi tzw. moderacji. Aż tak bardzo jest niewygodne? Brzmi następująco: czy dobrze rozumiem, że orzechy zblendowane z wodą nazywa Pani mlekiem?
MaGda
Nie, po prostu pierwszy raz tu Pani komentuje, a taki komentarz jest z automatu wysłany do zatwierdzenia, a że mam teraz ograniczony dostęp do netu, to… Ale już odpowiadam:)
Tak, to ogólnie przyjęte nazewnictwo: mleko, ale roślinne. Zblendowane z wodą orzechy (względnie z dodatkami) to mleka orzechowe, z ryżem: ryżowe, z kaszą jaglaną: jaglane, z płatkami owsianymi: owsiane, itp.
Asia
Czy dobrze rozumiem: mlekiem orzechowym nazywa Pani zblendowane orzechy z wodą (plus – ewentualnie z wymienionymi dodatkami)?
Kitton
Z migdalami to bym uwazala i obrala. Z tego co wiem, skorka zawiera cyjanek, nieduzo ale jednak. I o ile w sladowych ilosciach jest niezbyt szkodliwy to szkanka nieobranych migdalow to inna sprawa, nawet rozcienczona na mleko. Pozdrawiam. Przepis fajny i z pewnoscia wykorzystam ale zdrowie to podstawa i w takiej ilosci bede i polecam obierac :).
Karina
Czy mogłaby pani napisać jaki blender wysokoobrotowy posiada? Widzę go już w kolejnym filmiku i nie mogę się napatrzec. Ten zwykły czasem mnie zawodzi, np gdy robilam indyka z pani przepisu z sosem na bazie ze zblendowanych warzyw (cukinia, marchew itd) to nieprzyjemnie rozwarstwil warzywa a u pani taki gladki byl. Bylabym wdzięczna za informację, wiem ze pani nie reklamuje żadnych sprzętów ale wolę kupić coś co jest tak mocno sprawdzone 🙂 Dodam że jestem szczęśliwa posiadaczka wszystkich pani książek i czekam na kolejne 🙂 Pozdrawiam