Wielkanocne muffiny „jajka”, czyli zielone muffiny w kształcie jajek w cytrynowym lukrze.
Ciasto ma piękny żywo zielony kolor i przyznam, że było trochę eksperymentem, bo chciałam przetestować pewną metodę, zanim upiekę wielkanocną babkę, na która mam pomysł i dobrze, że je zrobiłam, bo teraz podejdę ciut inaczej do tej babki. Ale nie uprzedzajmy faktów;)
Dzisiejsze „jajeczka” wyszły intrygująco, są pulchne, smaczne, proste do zrobienia i… mają w sobie jarmuż. Którego jednak absolutnie w nich nie czuć! Myślę, że będę do nich nie raz wracać, ale raczej z innym lukrem (lub alternatywą lukru), bo choć w smaku wyszedł super, to kolor mógłby być bardziej żywy (przynajmniej ja na taki liczyłam). No dobrze, jajeczka gotowe, czekają na prezentację, więc serdecznie zapraszam –do przepisu oraz do filmu! 🙂
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić wielkanocne muffiny (jajka) w cytrynowym lukrze:) Zapraszam do obejrzenia!
Wielkanocne muffiny (jajka) w cytrynowym lukrze
czas przygotowania: ok. 30 minut
/proporcje na 12 muffinek standardowej wielkości lub 9 jajek (wielkości jak na zdjęciu) + 2 babeczki/
- 50 g liści jarmużu (same liście, bez grubych łodyg)
- 100 ml oliwy lub oleju o neutralnym smaku
- świeżo wyciśnięty sok z 1/2 cytryny
- 200 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 jajka
- 120 g cukru (można podmienić na ksylitol)
- 1-2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
lukier:
- 150 g cukru pudru
- 1/4 łyżeczki kurkumy (dla podbicia koloru, można pominąć)
- 2-3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- opcjonalnie: tarta skórka cytrynowa
INFO: Te „muffiny” można upiec w klasycznej formie do muffinek (na 12 otworów) i ilości, które podaję są właśnie na taką blachę. Można też skorzystać z silikonowych papilotek, ustawić je na blasze i piec bez formy lub sięgnąć po dowolną formę, w której zwykle pieczemy babeczki czy muffiny i ja –z okazji Wielkanocy, kiedy to planuję te „jajeczka” podać– w prezentowanej wersji piekę je w foremce w kształcie jajek.
Liście jarmużu dokładnie myję, osuszam i odsączam z nadmiaru wody. Wkładam do blendera, dodaję olej oraz świeżo wyciśnięty sok z cytryny i blenduję na gładko.
Formę natłuszczam olejem (palcami lub pędzelkiem) lub wykładam papilotkami, jeśli piekę z tradycyjnej formie na muffiny. Rozgrzewam piekarnik do 180 st. C –zanim się rozgrzeje, zdążę przygotować ciasto.
Do miski odmierzam mąkę, dodaję proszek do pieczenia oraz sól i starannie mieszam, najlepiej trzepaczką, bo od razu spulchniam mąkę.
Do drugiej miski wbijam całe jajka, dodaję cukier i miksuję, aż jajka wyraźnie pojaśnieją, zwiększą objętość i będą puszyste. Wtedy dodaję ekstrakt waniliowy oraz zblendowany jarmuż i miksuję do połączenia składników –ciasto zmieni kolor na żywo zielony. Na koniec dosypuję przygotowaną mąkę i mieszam jak na muffiny tj. krótko, tylko do połączenia składników –najlepiej szpatułką (choć ja akurat mieszałam mikserem: krótko i na najwolniejszych obrotach).
WAŻNE: Mieszam od dna, szybko, wręcz niedbale i NIE za długo –tylko do chwili, aż mąka wtopi się w ciasto (tj. zniknie postać proszku). W cieście mogą być grudki, ale jeśli będzie mieszane zbyt długo i dokładnie, to muffiny po upieczeniu mogą wyjść twarde i zbite, podczas gdy szybkie mieszanie gwarantuje ich lekkość.
Przekładam do formy, wypełniając otworki równymi porcjami ciasta.
Wstawiam do piekarnika i piekę w 180 st. C na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra/dół przez ok. 25 minut, do suchego patyczka.
Czas pieczenia jak zawsze zależy od piekarnika, więc trzeba obserwować, w moim trwa to 25 minut.
Po upieczeniu wyjmuję blachę, zostawiam na 2-3 minuty, by ciasto się uspokoiło, po czym delikatnie wyjmuję wypiek z blachy, ustawiając je na raszce do odparowania i ostygnięcia.
Jeśli piekę w papilotkach silkonowych, to zostawiam na raszce na minutę do lekkiego ochłonięcia, po czym delikatnie wyjmuję muffiny z foremek i ponownie ustawiam na raszkę-ruszt do odparowania i ostygnięcia (już bez papilotek, w silikonowych zaparowałyby i zrobiłyby się mokre i nie tak pulchne).
Podaję lekko ciepłe lub po całkowitym wystygnięciu.
Można polukrować i ja w tej wersji zdecydowałam się właśnie na lukier cytrynowy:
Do miski dodaję cukier puder oraz kurkumę (dla podbicia koloru, można pominąć), po czym -stopniowo!- dodaję sok z cytryny i starannie mieszam, aż uzyskam gęsto-płynny lukier.
Sok dodaję stopniowo, aby nie zrobić zbyt rozrzedzonego lukru. Gdyby jednak to się przydarzyło, to po prostu dosypuję dodatkową porcję cukru pudru i mieszam do pożądanej konsystencji. Lukier ma być dość płynny, ale jednak gęsty, by nie spłynął całkowicie z „jajek”, tylko spływając powoli, ładnie na nich zastygł.
Energicznie mieszam, po czym lukruję wypiek. Zanim zastygnie Można posypać startą skórką cytrynową lub kolorową posypką, robiąc z nich… pisanki;)
Kiedy lukier zastygnie muffiny są gotowe. Super do kawy czy herbaty, jak i w roli słodkiej przekąski na wynos –do pracy, do szkoły, na wycieczkę, na pikniki. Lub na wielkanocny stół;)
Zwyczajowe wskazówki:
- Najlepsze są świeże, w dniu pieczenia, ale doskonale smakują i następnego dnia. Można je „odświeżyć” wstawiając na 20 sekund do mikrofali –smakują jak świeżo po wyjęciu z piekarnika.
- Można także zamrażać, by mieć pod ręką na naprawdę niespodziewaną wizytę. Zamrażam bez lukrowania (jeśli chcę lukrować, to po rozmrożeniu). Rozmrażam w woreczku, w którym się mroziły, owiniętym w suchą ściereczkę lub w mikrofali.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
9 komentarzy
kryska
Witam Pani Magdo!
Czy może być mrożone warzywo,jeśli tak, to czy pozostałe proporcje pozostają bez zmian(ze względu na wilgotność produktu) A może być to np. szpinak, marchewka itp.?
Robiłam już Pani muffinki bez jajek, wyszły obłędne..;-)
Dziękuję za inspiracje kulinarne i wesolutkich Świąt życzę.
MaGda
Szpinak na pewno będzie ok. Z marchewką powinno być ok, ale trzeba złapać proporcje -można trochę bazować na cieście marchewkowym. To np. jest bardzo dobre: https://skutecznie.tv/2014/11/ciasto-marchewkowe-z-jogurtowym-lukrem-i-orzechami/
Dorota
nigdzie nie mogę znaleźć tej metalowej blaszki wszędzie tylko silikonowe 🙁 pomocy!!!
Alina
A ja nie znalazłam nawet silikonowej! Nigdzie! A dlaczego uważasz że metalowa foremka jest lepsza?
Kamila
Silikonowa formę w kształcie jajek można kupic w empiku
Dorota
kupiłam silikonową w biedronce. Dziś robiłam i nie chciały mi wyjść z formy 🙁 może 3 jajka wyszły ok a reszta się porozwalała. Myślę, że to przez wzorki na silikonowych a metalowa jest gładka i na pewno z metalowej łatwiej się da je wyjąc
BOŻENA
Madziu, czy zamiast jarmużu może być szpinak?
MaGda
Tak, jak najbardziej. Myślę, że następny przepis pokażę ze szpinakiem, bo sporo pytań o to;)
Dorota
Witam, gdzie kopiłaś tą formke?