Chrupka panierka, a pod nią soczyste i gorące mięso…
Całość dobrze doprawiona i w zasadzie bardzo prosta do zrobienia. Nawet smaży się całkiem szybko:) Cieszy oczy i podniebienia, i ja najchętniej do tak przyrządzonego kurczaka podaję orientalne dodatki (słodko-kwaśne lub słodko-ostre), bo wyjątkowo dobrze do tego mięsa pasują. A skoro orientalne dodatki, to i pałeczki, choć oczywiście można zjeść z pomocą klasycznych sztućców.
Pokazywałam wcześniej inną wersję tego mięsa: https://skutecznie.tv/2014/08/kurczak-w-chrupiacym-ciescie (inna panierka/ciasto) i nie umiem się zdecydować, którą wybrałabym chętniej. Oba warianty bardzo lubimy;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak zrobić kurczaka w chrupiącym cieście:) Zapraszam do obejrzenia!
Kurczak w chrupiącym cieście (wersja nr 2)
czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + godzina marynowania (można na noc) + 20-25 minut smażenia
/proporcje na 250 g mięsa (dla 2-3 osób), ale to bardziej sposób niż konkretny przepis, więc można spokojnie sterować ilością mięsa/
- 250 g fileta drobiowego (pierś z kurczaka lub indyka)
- sól i czarny pierz (ew. inne ulubione przyprawy) –do dość obfitego przyprószenia mięsa
- 1 całe jajko
- mąka kukurydziana –do panierowania
- olej do głębokiego smażenia
- dodatki –dowolne ulubione, u mnie najczęściej:
– sos orientalny np. słodko-kwaśny
/domowy lub kupny; ja ten: https://skutecznie.tv/2014/07/jak-zrobic-sos-slodko-kwasny/
– surówka słodko-kwaśna
/np. ta: https://skutecznie.tv/2014/08/slodko-kwasna-surowka-z-kapusty/
Mięso myję, osuszam, odkrawam ewentualne nieładne kawałki, po czym kroję w większą kostkę (ok. 3 cm). Posypuję solą oraz czarnym pieprzem –ilości przypraw wg uznania, ja po prostu dość obficie przyprószam po całości. Mięso przykrywam i wstawiam pod przykryciem do lodówki na co najmniej godzinę (można na dłużej, także na noc).
Rozgrzewam olej do głębokiego smażenia –we frytownicy lub w głębokim garnku. Oleju tyle, by swobodnie można było w nim smażyć na głębokim tłuszczu (na grubość co najmniej kilku palców) i rozgrzewam go do temperatury 160-170 st. C (jeśli mam termometr) lub do chwili, gdy wrzucony kawałek mięsa zaczyna skwierczeć i dobrze się smażyć.
W czasie, gdy olej się rozgrzewa, panieruję mięso. Do osobnego naczynia wbijam jajko i rozkłócam je widelcem. Wyjmuję kurczaka z lodówki, po czym każdy kawałek obtaczam w mące, strząsam jej nadmiar, po czym obtaczam/namaczam w jajku i ponownie w mące. Strząsam nadmiar mąki, odkładam na bok i w ten sposób szykuję całe mięso –panieruję wszystkie od razu i układam je na przygotowanym obok suchym talerzu, dzięki temu smażenie idzie dużo sprawniej.
Smażę w rozgrzanym oleju przez 8-9 minut, ale -podobnie jak w podanym wcześniej przepisie- w określony sposób, bo aby zachować chrupkość panierki, ważne są dwie rzeczy:
– smażę małymi partiami: za duża partia mięsa na raz może schłodzić temperaturę oleju i mięso mogłoby się „gotować” (i nasiąkać tłuszczem), zamiast smażyć na chrupko
– smażę w 2-etapowo tj. wkładam mięso raz, potem wyjmuję i smażę drugi raz.
Ja smażę naprzemiennie i moja technika smażenia wygląda tak:
– olej rozgrzany, ale ogień nie za mocny (taki by utrzymać stałe smażenie mięsa)
– wkładam małą partię mięsa do gorącego oleju i smażę przez 3 minuty
– po tym czasie wyjmuję mięso na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym (na 3 minuty), a do oleju wkładam kolejną partię mięsa
– po 3 minutach wyciągam tę drugą partię na papierowy ręcznik, a do smażenie wkładam tę, co czeka na drugie smażenie i smażę przez kolejne 3 minuty
– usmażoną wyjmuję (i wkładam partię czekającą;)), a mięso po drugim smażeniu przekładam na chwilę na papierowy ręcznik do odsączenia tłuszczu, po czym przekładam na metalową kratkę/raszkę/ruszt, dzięki czemu mięso czekając, nie zaparuje panierki
– jeśli smażę większą ilość mięsa, to czekające na raszce-ruszcie już usmażone mięso wkładam do gorącego piekarnika (np. 100 st. C), dla 2-4 osób nie trzeba;)
Podaję możliwie od razu, póki gorące i chrupiące, ale warto wiedzieć, że ta panierka szybko nie rozmięka i długo zachowuje twardość/chrupkość:)
Jeśli chodzi o dodatki, to w zasadzie dowolne ulubione, u mnie koniecznie jakiś sos w stylu orientalnym np. słodko-kwaśny plus chrupiąca surówka. Najlepsza chyba jest Słodko-kwaśna surówka z kapusty, stąd ją właśnie najczęściej z tym kurczakiem serwuję.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Skomentuj