Różowe (a właściwe łososiowe;)) filety, dobrze doprawione, wilgotne i idealnie upieczone…

Szybkie i proste danie, które można przygotować w tak zwanym międzyczasie i -nawet, gdy bardzo się spieszymy- podać na stół ciepły, pyszny i zdrowy posiłek. Co ważne, smakuje i dzieciom i dorosłym. Do tego jakaś prosta zielona sałatka, ryż lub makaron ryżowy (który ugotuje się w trakcie pieczenia ryby) i naprawdę fajne danie gotowe.

Podaję zazwyczaj na gorąco, prosto z piekarnika, ale warto wiedzieć, że ryba ta będzie smakować także na zimno. Jest wówczas doskonała do pieczywa z masłem -jako dodatek lub jako obkład np. na liściach sałaty czy rukoli. Pycha!

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotować pieczonego łososia w sosie orientalnym;) Zapraszam do obejrzenia!

Pieczony łosoś w sosie orientalnym

czas przygotowania: ok. 5 minut pracy własnej + 20-30 minut marynowania (pomijam tylko, gdy się spieszę) + 12-15 minut piekarniku
/proporcje na 500 g łososia /4 porcje/

• 500 g świeżego, surowego łososia (filet ze skórą, bez ości)
• szczypta soli do przyprószenia ryby
• 1/2 ząbku czosnku
• 1 łyżka syropu z soku buraków cukrowych (płynny, lekko gęsty, słodki, ale jakby o posmaku karmelu)
  /można zastąpić płynnym miodem lub syropem klonowym/
• 2 łyżki sosu rybnego
  /słony sos do dań orientalnych, dobrze tu pasuje, ale jeśli akurat nie mam, podmieniam na sos sojowy/
• 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
• solidna szczypta chilli –ja w proszku, ale może to być też drobno posiekana papryczka lub płatki chilli; ilości nie podam, bo zależy jak pikantnie lubicie (np. w prezentowanej wersji nie dawałam dużo, bo rybę jadły także dzieci;))

Zaczynam od przygotowania sosu/marynaty. Ja szykuję trochę więcej, bo część sosu podaję później z rybą.

Czosnek drobno siekam lub przeciskam przez praskę i przekładam do miski. Dodaję syrop z buraków (lub zamiennik), sos rybny oraz świeżo wyciśnięty sok z cytryny. Mieszam, aż wszystkie składniki się połączą/rozpuszczą, a sos będzie jednolity.

Blachę wykładam matą silikonową lub folią aluminiową –jeśli folią, to delikatnie ją natłuszczam, by rybę po upieczeniu łatwo dało się z nie zdjąć.

Teraz wyjmuję łososia z lodówki;) Kroję go na mniejsze, w miarę równe części i układam na przygotowanej blasze, stroną ze skórą do dołu. Każdy kawałek solę szczypta soli (naprawdę niedużo, bo sos rybny jest już słony), po czym smaruję obficie sosem –od góry i z boków. Ponownie wstawiam do lodówki -pod przykryciem, na 20-30 minut, aby się zamarynował.

Kiedy jestem gotowa do pieczenia, rozgrzewam piekarnik do 200 st. C i wstawiam blachę z łososiem. Piekę bez przykrycia, na środkowej lub na drugiej półce od dołu, bez termoobiegu (by nie przesuszyć ryby), przez jakieś 15 minut. Czas pieczenia zależy trochę od grubości łososia oraz wielkości pokrojonych kawałków, ale generalnie 12-15 minut i powinno być dobrze. Piekę po prostu tak długo, aż ryba zmieni barwę na upieczoną (przestanie być taka przeźroczysta;)) i będzie się rozwarstwiać pod delikatnym naciskiem widelca.
W czasie, gdy łosoś się piecze, szykuję jakąś prostą sałatkę (moja ulubiona do niego to taka na bazie mieszanki sałat liściastych).

Upieczonego łososia wyjmuję ją z piekarnika, przekładam na talerze i od razu podaję.

Świetnie smakuje z ryżem lub z makaronem ryżowym, zwilżonym prostym sosem na bazie dymki oraz/lub po prostu z sałatką.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie