Małe zgrabne pierożki w gęstym sosie serowym o smaku cebulki, ziół i smażonej wędliny…
Zapiekane z ziołami bądź podane prosto z patelni przyprószone natką pietruszki –w obu wersjach smakują wyśmienicie i są niezwykle sycące. Warto mieć paczkę ravioli w szafce, gdyż ich przygotowanie jest niezwykle proste: wystarczy ugotować według przepisu na opakowaniu, przyrządzić ulubiony sos (najlepiej serowy z dodatkami, mięsno-warzywny czy jakikolwiek pikantny z warzyw), obtoczyć w nim pierożki i podać od razu lub zapiec. Czy może być coś prostszego?
Mnie nie raz uratowały w podbramkowej sytuacji:) Co więcej można je przygotować dnia poprzedzającego podanie, a potem tylko zapiec lub podgrzać. Można iść jeszcze dalej i raz gotując, przygotować większą porcję i część zamrozić np. w miseczkach do zapiekania. Wówczas wystarczy tylko rozmrozić, podgrzać lub zapiec i danie gotowe. Praktyczne? Pewnie, że tak!
:: Jeśli mamy w pracy dostęp do mikrofali, to takie ravioli po przełożeniu do pojemniczka z pokrywką jest po podgrzaniu doskonałą alternatywą dla kanapki.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam ravioli w sosie serowo-ziołowym z kiełbaską i cebulką. Zapraszam do obejrzenia!
Ravioli w sosie serowo-ziołowym z kiełbaską i cebulką
czas przygotowania: do 30 minut, a jeśli zapiekam to 45 minut
SKŁADNIKI:
- 1 opakowanie pierożków ravioli (250 g)
- cebula (1 mała lub pół dużej)
- wędlina (ilość i rodzaj według uznania np. boczek, słonina, szynka, kiełbasa; nie za dużo tylko do dodania smaczku w sosie)
- ok. 1 łyżka masła do podsmażenia cebulki i wędliny
- sól, zioła do smaku
sos serowy:
- 2 solidne łyżki mąki
- 2 szklanki mleka
- 200 g żółtego sera (smak i rodzaj według uznania, uwaga: wyznaczy smak sosu)
- sól i zioła do smaku
Ravioli gotuję w osolonym wrzątku według instrukcji na opakowaniu.
Żółty ser ścieram na tarce o grubych oczkach. Odkładam na bok, wykorzystam później do sosu.
Cebulę i wędlinę (jeśli dodaję) kroję w drobną kostkę.
Ravioli powinny być już gotowe. Chwilę po wyłączeniu gazu zostawiam jeszcze we wrzątku pod przykryciem, po czym przekładam na cedzak, przelewam ciepłą wodą i zostawiam pod przykryciem do chwili gdy dodam je do sosu.
Cebulę i wędlinę podsmażam na maśle. Przysmażam do zrumienienia. Zostawiam na małym ogniu na 2-3 minuty, pilnując, żeby się nie przypaliły. W tym czasie przygotowuję bazę do sosu.
Do kubka wsypuję mąką, zalewam częścią mleka, żeby rozprowadzić ją równomiernie bez grudek. Ja rozprowadzam mąkę w 1 szklance mleka, a drugą dodaję do sosu, łącznie mam wówczas 2 szklanki mleka, ale można w jakimś większym kubku rozprowadzić od razu całe mleko z mąką.
Przyrumienioną cebulkę i kiełbaskę przyprószam ziołami, podsmażam jeszcze chwilkę, po czym zalewam mlekiem z mąką. Mieszam energicznie, żeby nie zrobiły się grudki. Cały czas mieszając doprowadzam do zagotowania się sosu. Wówczas dokładam starty wcześniej ser (cały lub odkładam część do przyprószenia zapiekanek z wierzchu) i dokładnie mieszam do rozpuszczenia w sosie. Powstanie bardzo gęsty sos serowy… o smaku cebulki, ziół i smażonej wędliny:) Gdyby jednak był za gęsty można go rozcieńczyć niewielka ilością mleka. Doprawiam do smaku dopiero po dodaniu sera, bo sery mogą być różne (słone, pikantne, łagodne) i dopiero gdy posmakuję sos, wiem czy i jak go doprawić.
Dodaję pierożki i mieszkam dokładnie, ale delikatnie tak, żeby każdy pierożek pokrył się sosem serowym, a przy tym się nie rozwalił. I tu w zasadzie danie jest gotowe. Można już wykładać na talerze, posypać posiekaną pietruszką i podawać. Ja jednak często przekładam takie ravioli do naczynia / naczyniek do zapiekania, przyprószam ziołami, czasem startym serem i ziołami, po czym zapiekam przez jakieś 15 minut w nagrzanym do 220 st. C piekarniku. Obie wersje są smaczne, choć nieco inne:)
Danie jest bardzo sycące, a przy tym smaczne. Polecam spróbować.
Uwagi:
- Smakuje wspaniale od razu po przygotowaniu, ale można też takie ravioli przygotować dzień wcześniej i następnego dnia tylko zapiec lub w wersji wyjątkowego pośpiechu podgrzać w mikrofali.
- Można także przygotować dużo wcześniej, zamrozić, a gdy potrzeba wzywa, wyjąć z zamrażalki, rozmrozić, zapiec i podawać. W wersji mega szybkiej (a są takie sytuacje, wierzcie mi:) wystarczy takie zamrożone danie włożyć do mikrofali, podgrzać i w ciągu jakichś 10 minut na stole pojawi się smaczny, sycący posiłek bez żadnego wysiłku.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Jeden komentarz
Anna
Danie super, jedna ze smaczniejszych rzeczy jakie jadlam! Dzieki za przepis!